Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Głowacica na muchę - sprzęt, zachowanie i prowadzenie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
357 odpowiedzi w tym temacie

#181 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1997 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 16 grudzień 2016 - 16:25

82326a8b83898f56med.jpg
Haki Gamalatsu Stinger. Wielkość streamera to 15-20cm. Nie są to jakieś cudowne przynęty a przynajmniej nie jedyne skuteczne. Dobre są także czarne lub fluo żółte. Myślę, że ważniejsza jest umiejętność ich łowienia.

Dziekuję :)

Widzę ,że są dość połyskliwe.Przypominają nieco moje muchy szczupakowe.



#182 OFFLINE   Zielony

Zielony

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 495 postów
  • LokalizacjaNiedrzwica

Napisano 16 grudzień 2016 - 16:44

Dawno temu przestałem wierzyć w tak zwaną "cud muchę". Głowacicę złowiłem lub widziałem złowioną na streamera czarnego, czerwonego, żółtego, flagowca, błyszczącego i matowego. Myślę, że to raczej wędkarz lubi mieć taką swoją i wyłącznie swoją cud przynętę, której nikomu nie da ani nie pokaże :) . Pierwszy skuteczny streamer pokazał mi Krzysztof Kaleta. Uwiązany był niemal w całości z szarych, kogucich piór gryzzly oraz główką z sierści sarny. Krzysztof był bardzo pewny swojego streamera. Mówił - pokaż mi gdzie jest głowacica a ja ją zaraz złowię. Miał rację. Ryby nauczone woblerów takiego streamera brały bez wahania. Wówczas woblerami łowiło sporo wędkarzy z Krakowa.Czasem wabiki miały grzechotkę wewnątrz. Powiedzieć też trzeba otwarcie, że łowili w nocy. Wracając jednak do streamerów to kolejne skuteczne widziałem u różnych wędkarzy a najlepsze były te których głowacice wcześniej nie widziały. Kolejna rzecz to ich terytorializm. Otóż lubią być w miejscówce same więc często odganiając intruza biją w niego a następnie w holu spadają. Myślę tu o tych trzydziesto centymetrowych streamerach uzbrojonych w dwa wielkie haki. Takich przynęt nie używam wcale.

Mam i ja swoje ulubione streamerki dokładnie te ze zdjęcia wyżej. Natomiast co do skuteczności to najważniejsze jest by łowić w miejscu w którym żyje jakaś ostatnia głowacica w przeciwnym razie najcudowniejszy streamer nie przyniesie efektu.

W łowieniu głowacic trzeba pamiętać o jednej istotnej rzeczy o pewnego rodzaju wstrzemięźliwości, takiej która pozwoli tym rybom nadal żyć w naszych rzekach.

Załączone pliki


Użytkownik Zielony edytował ten post 16 grudzień 2016 - 16:51


#183 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2750 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 16 grudzień 2016 - 21:10

A ja mam pytanie dotyczace walecznosci glowacicy. Jak to sie ma w porownaniu do podobnej wielkosci lososia lub troci?



#184 OFFLINE   Zack

Zack

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 411 postów
  • LokalizacjaTorun

Napisano 16 grudzień 2016 - 21:35

Witam,nigdy nie złowiłem głowacicy ale cytując za Wyganowskim"w walce nie przejawia jego dynamiki,lecz siłą chyba go przewyższa":)



#185 OFFLINE   trout master

trout master

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4459 postów
  • LokalizacjaRZ
  • Imię:Arko

Napisano 16 grudzień 2016 - 22:44

W łowieniu głowacic trzeba pamiętać o jednej istotnej rzeczy o pewnego rodzaju wstrzemięźliwości, takiej która pozwoli tym rybom nadal żyć w naszych rzekach.

 

Ostatnio zaczyna brakować tego nawet ludziom "dobrze się prezentującym". A później jeżdżą za granicę bo "u nas" nie ma ryb.  :unsure:

Nie są to niestety ani gumofilce, ani miejscowi mięsiarze.   :(  :mellow:  :huh:

 

Co do waleczności.

Głowacica nie walczy. Na początku holu młynki na powierzchni i próba wyrwania ogonem przynęty z pyska lub zerwnia zestawu, podobnie jak pstrąg.

Później zachowuje się jak brzana i chodzi w dołku.  Ufa w swoją siłę, która niestety słabnie z czasem.  :mellow:

_____________________


Użytkownik trout master edytował ten post 16 grudzień 2016 - 22:48


#186 OFFLINE   Franc

Franc

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1538 postów
  • LokalizacjaPłock
  • Imię:Jacek

Napisano 16 grudzień 2016 - 22:49

A ja mam pytanie dotyczace walecznosci glowacicy. Jak to sie ma w porownaniu do podobnej wielkosci lososia lub troci?

Ja nie wiem .

Jak to porównać .Myślę że głowatka jest cały czas w swoim naturalnym środowisku , i jak mamy możliwość połowić troci i łososi jest to okres zimowy mówimy o łososiach i trociach gdzie mają dużo gorszą kondycję .Wiadomo czemu .I z stąd  może takie pytanie .

Pozycja wędkarza też jest nieco inna  , choć nie zawsze . Ale z głowatką i rzeką walczymy równocześnie.Łososie w naszych warunkach często wędkujemy chodząc stabilnie po brzegu rzeki . 

Myślę że ryby w swoim naturalnym środowisku z podobną siłą walczą .



#187 OFFLINE   mack

mack

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1194 postów
  • LokalizacjaWro
  • Imię:Maciek

Napisano 16 grudzień 2016 - 23:58

Nie wiem jak głowacica ale taimień przy srebrnym łososiu to dętka rowerowa..

#188 OFFLINE   Forest-Natura

Forest-Natura

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1329 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Ziemowit
  • Nazwisko:Nowakowski

Napisano 17 grudzień 2016 - 00:03

Witam.

Ale ten z Sanu, Popradu czy Dunajca ?

Pozdrawiam.

;)



#189 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 17 grudzień 2016 - 00:05

Jeśli w ogóle to porównywać trzeba ze srebrnym troci bądź łososia, w tej trójce przoduje troć i gdyby głowatka walczyła tak jak srebrniaki byłaby bardzo trudna do wyjęcia.



#190 OFFLINE   lukomat

lukomat

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2750 postów
  • LokalizacjaElbląg
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Materek

Napisano 17 grudzień 2016 - 03:13

Franc, chyba sie nie rozumiemy. Ja keltow w moim pytaniu nawet nie biore pod uwage.

 

Slyszalem od wielu osob, ze tajmienie do waleczniakow nie naleza. Ciekawi mnie czy z glowacica jest podobnie. Nigdy nie mialem okazji wybrac sie na glowacice i mysle zeby sprobowac w przyszly roku.



#191 OFFLINE   Paweł Bugajski

Paweł Bugajski

    dawniej "kardi"

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1997 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Bugajski

Napisano 17 grudzień 2016 - 14:40

Wiem co się stanie. Za to co napisałem poniżej nie tylko nie dostanę żadnego „lubię to” ale gdyby istniała opcja „nie lubię tego” i za każdy klik płaciliby 10 zł to miałbym za darmo roczną licencję na któryś z OS-ów. Ale, co tam, nie musi być zawsze słodko i miło.

Prosisz o gotowe przykłady ale to w pewnym sensie droga na skróty, która w efekcie odbiera to co najpiękniejsze w tej zabawie czyli doczekanie upragnionego brania miedzianej ryby na samodzielnie wymyślony,  wykonany i dopracowany wzór, który po tygodniach, miesiącach lub nawet latach wielokrotnych i często nieudanych prób, modyfikacji i ulepszeń uzyskał wreszcie to „coś” co sprawia, że kusi te ryby regularnie.  W moim przypadku pech chciał, że złowiłem swoją pierwszą „streamerową” huchorybę na pierwszej streamerowej wyprawie, na muchę, będącą moją pierwszą autorską konstrukcją,  która –oceniając ją z perspektywy czasu i doświadczeń - absolutnie nie nadawała się do niczego więcej niż odstraszania bezpańskich psów. Utwierdzony tym „fuksiarskim” sukcesem brnąłem dalej w pierwotne błędy i na dojście do pierwszych skutecznych wzorów pozwalających osiągać w miarę powtarzalne wyniki „straciłem” 2 lata, podczas których wyrobiłem tyle różnorakich materiałów, że można by nimi zabezpieczyć magazyn peruk Teatru Wielkiego na kilka lat a firma EP podwoiła zyski. Nie muszę dodawać, że wcale nie żałuję tych  lat, wręcz przeciwnie, pozwoliły mi one poczuć pełnię smaku tej zabawy.

Poza tym – nie miejmy złudzeń – tak cennych informacji nie sprzedaje się „tak po prostu” na ogólnokrajowym forum. Praktycznie każda głowatkowa miejscówka jest w sezonie, który trwa 9 miesięcy  non stop okładana wzdłuż i w poprzek wszelkiej maści streamerami i jak ktoś, pomimo tej ogromnej presji, łowi te ryby skuteczniej niż inni może to oznaczać, że właśnie złapał to „coś” i  w 95 przypadkach na 100 nie ujawni swojej tajemnicy nawet na łożu śmierci, a już na pewno nie publicznie.

Historia dwóch najpopularniejszych w swoich czasach głowacicowych przynęt czyli „klamki” a potem woblera potwierdza spadek ich początkowej, niezwykłej skuteczności, gdy stawały się szeroko znanymi i stosowanymi przynętami.

Istnieje jeszcze jedna, myślę że główna przyczyna, która sprawia, że posiadacze skutecznych wzorów i szerszej wiedzy jak łowić tę rybę siedzą cicho. To fakt, że 9 na 10 złowionych w PL miarowych głowatek spotkanie z wędkarzem kończy w tartej bułce, więc udzielanie publicznych rad jak podnieść skuteczność połowu tego gatunku jest w pewnym sensie podcinaniem gałęzi, na której się siedzi. Dlatego nie dziwię się, że odzew na Twoją prośbę jest jak na razie niewielki.

Przepisów na dobrego głowacicowego streamera, małżeństwo i nalewkę i nie znajdziesz w sieci, dlatego moja rada, o ile mogę coś wtrącić,  i myślę, że jest ona warta więcej niż zdjęcia głowatkowych streamerów z Internetu, jest następująca – zacznij od konstruowania swoich much i łowienia nimi dokładnie odwrotnie niż radzą czasopisma i fora internetowe, a wnet dojdziesz do właściwych wzorów i wniosków.  W przypadku przepisu na dobre małżeństwo, już takiej pewności nie mam, a jeżeli zaś chodzi a nalewkę to w sezonie jesienno-zimowym, czyli w czasie gdy streamer „chodzi” najlepiej, to o ile warto ją mieć przy sobie, o tyle przepis nie ma większego znaczenia – każda zrobi dobrą robotę jeżeli spełni prostą nierówność:  (zawartość alkoholu w %)  > (wartość bezwzględna temperatury za oknem) x 5, przy czym najlepiej od razu założyć, że zawsze jest -10oC.

Pozdrawiam

Ponieważ piszesz do mnie odpowiem w najistotniejszych jak sądzę wątkach.

Otóż na hobbystycznych forach często pojawiają się prośby o rekomendacje, podpowiedzi, wskazówki. Bywa, a uwierz, że taki właśnie cel przyświecał mojemu żartobliwemu wpisowi, mają za zadanie podtrzymanie interesującego wątku, swoistą "zaczepkę" mającą na celu ożywienie dyskusji.

Tak było i tym razem, wymiana uwag, prezentacja  nowosci (lub staroci-) jesli się sprawdzają) i sugestie pomagające poczatkujacym.

No własnie, początkującym...Czy tylko oni powinni zadawać pytania, wyrazać watpliwosci, pytać o porady? Jakże nudnym byłoby forum na którym grupa "wiedzacych wszystko" łaskawie odpowiada (lub NIE) na mniej lub bardziej nurtujące neofitow pytania...

 

Otóż uważam, ze także doświadczeni wędkarze, a do takich się nieskromnie zaliczam korzystają dzięki ponawianiu po latach tych samych pytań, dzieki ciąglej weryfikacji utartych schematów, dzięki kontaktowi z młodzieżą,

 

Muszę przyznać, ze rozmowy i kontakty internetowe, ale i te bezposrenio przeprowadzane nad wodą, gdy w kieszeń chowam przekonanie o swej multipotencjalnosci wedkarskiej , a siwiznę pod czapką dały mi doprawdy wiele...

 

Może kilka przykladów .

 

W Norwegii obserwowałem muszkarza, który na niewielkiej rzece wyholował okazałego srebrniaka.Rzeczka niewielka, raptem 8 km odcinek pomiędzy zaporą i fiordem. Pomogłem, przedstawilem się,  chwila dyskusji i jock scott z jego pudła do mojego przyponu...Byłem tam pierwszy raz w życiu, przejechałem ok.1500 km, ale juz w nastepnym dniu cieszyłem się braniami. Nie musiał,ale...

Bornholm, wczesna wiosna, srednie brania i ciekawa rozmowa ze starszym sypmatycznym wędkarzem z Niemiec.Jak się okazało od wielu lat w swym kamperze objeżdzał wyspę z powodzeniem łowiąc na muszkę trocie.Obejrzał moje muszki, trochę razem porzucalismy, podarował kilka zaskakujacych wzorów...poprawiło się, oj poprawilo... ;)

Część wzorów trafiło do forumowych kolegów na zasadzie podarku, bowiem fotki nie były dostatecznie precyzyjne.

 

W Laponii pewien wędkarski aktywista i społeczny straznik otworzył nam oczy w kwestii jeziorowych łowów, podpowiedział jak radzić sobie na głębokiej wzburzonej rzece, gdzie i kiedy szukać pstrągów, palii...wspomniałem o tym na blogu opisując połów 75 cm potokowca.

Nie musiał, nic nie zyskał, a nawet  stracił, bo mieszka tam i startowalismy potencjalnie do tych samych ryb..A jednak?

A w Polsce? Mlody, znany wędkarz z południa,  który bynajmniej nie pełnił funkcji oficjalnego przewodnika wskazał Robertowi i mnie Dunajcowe bystrze, darzące fajnymi pstrągami. Pozostał we wdzięcznej pamięci.

 

Tych ludzi spotkałem pierwszy raz w życiu, część znajomości jednak jest dzięki tym spontanicznym odruchom kontynuowana.

 

Udzieliłeś w swoim wpisie wielu porad, bynajmniej jednak nie w kwestii  którą poruszyłem.

Doradzasz by internetowy sugestie, sposoby wędkowania traktować opacznie, stosować "na odwrót". Czy Twoje sugestie zatem także? Wybacz, ale to zgodne z powiedzeniem -"Wszyscy kłamią, ale to nie ma znaczenia bo i tak nikt nikomu nie wierzy".

 

Rozumiem wędkarzy, którzy chronią swe sekrety.W takich wątkach po prostu milczą,  nie obnoszą się  jednak z posiadaniem tajemnej, niedostępnej dla innych kolegów wiedzy.

Może Cię to zaskoczy, ale przeżyję fakt iż Twe muchy nie ukażą się na zdjęciach .Iluż zawiedzionych wędkarzy wygasi z tej przyczyny rozgrzane już patelnie...

Uwag o poszukiwania recepty na małżeństwo nie komentuję.Wszak w Twoim profilowym opisie nawet płeć jest tajemnicą.



#192 OFFLINE   border river

border river

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • Imię:Zivi

Napisano 17 grudzień 2016 - 19:55

"..ale przeżyję fakt iż Twe muchy nie ukażą się na zdjęciach".Iluż zawiedzionych wędkarzy wygasi z tej przyczyny rozgrzane już patelnie..."

 

Jak się dobrze zlustruje kamizelkę na fot.Mart-a 123 parę postow wyżej, rozgrzanej jak sedzia Łąkoczewski patelni nie musowo wcale wygaszać.. :)


Użytkownik border river edytował ten post 17 grudzień 2016 - 20:03

  • Zielony lubi to

#193 OFFLINE   robert.bednarczyk

robert.bednarczyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2064 postów
  • Lokalizacjalubelskie
  • Imię:Robert

Napisano 17 grudzień 2016 - 21:04

"..ale przeżyję fakt iż Twe muchy nie ukażą się na zdjęciach".Iluż zawiedzionych wędkarzy wygasi z tej przyczyny rozgrzane już patelnie..."
 
Jak się dobrze zlustruje kamizelkę na fot.Mart-a 123 parę postow wyżej, rozgrzanej jak sedzia Łąkoczewski patelni nie musowo wcale wygaszać.. :)


.....a kto to ów sędzia Łąkoczewski ??? Tak z ciekawości pytam, bo nie kumam.

#194 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 17 grudzień 2016 - 21:12

Może o Łączewskiego chodziło ...  ;)


  • robert.bednarczyk i border river lubią to

#195 OFFLINE   border river

border river

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • Imię:Zivi

Napisano 18 grudzień 2016 - 10:06

Osobiście oczekiwałbym nieco więcej od Mart123, w temacie idealnej, najbardziej skutecznej muchi. No nie spodziewam się tu jakiejś spektakularnej obszernej laudacji, ale uchylenia co naaajmniej rąbka jego eksperiencji, i żeby może wyartykułował w stopniu minimalnym, w zarysie nieledwie, takie resume.. m.in budowę, użyte materiały, gdzie kupione, za ile, wielkosci, długość,kolorystykę, design, sposób kręcenia, zachowaniu wabika w naturalnych warunkach wodnych czyli latem jesienia i zimą * z wyłączeniem okresu ochronnego głowatki. Dobrze by było żeby kolega podparł swoja prezentację może zdjęciami w stosownej głębokiej rozdzielczosci. No, oczywiste jest,  że nie oczekuje tu od razu, żeby kolega objawił,ukazał,obnażył publicznie cała swoją tajną kolekcję, pełna kompletną ekspozycję swoich najbardziej tajemnych, łownych, efektywnych, skutecznych i sprawdzonych much, szanujmy przeciez prywatność człowieka, nie oczekujmy za wiele, pozostawmy mu odrobinę intymności no, ale może jakis filmik z pracą muchi w basenie z możliwością stop klatki, ewentualnie jesli basenu nie ma, z miejsca w którym stoją głowatki, gdzie łowi, gdzie tworzy..jak rzuca, jak prowadzi, zacina holuje, biegnie, przewraca się, podnosi.. .. no cos w tym stylu..  :)


Użytkownik border river edytował ten post 18 grudzień 2016 - 10:36


#196 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 355 postów

Napisano 19 grudzień 2016 - 07:48

Kolejna rzecz to ich terytorializm. Otóż lubią być w miejscówce same więc często odganiając intruza biją w niego a następnie w holu spadają. Myślę tu o tych trzydziesto centymetrowych streamerach uzbrojonych w dwa wielkie haki. Takich przynęt nie używam wcale.

.

 

Czy to oznacza, że głowatki nie traktują ryb 30cm i większych jak pokarm a jedynie intruzów? Albo, innymi słowy, czy stosując 30cm streamery nie imitujemy pokarmu a liczymi tylko na reakcję "odganiania intruza"? I wreszcie, czy 20cm stremer już nie wywołuje takiej reakcji? Przecież wiemy, że tak nie jest. Spady z takich przynęt, są spowodowane niekorzystnym, przeraszam za wyrażenie, stosunkiem wielkości przynęty do uzbrojenia. Osobiście nie mam najmniejszej wątpliwości, że im większy streamer tym większa jego selektywność pozwlalająca oszczędzać maluchy a już w przypadku głowatki uważam to za złotą zasadę.



#197 OFFLINE   Zielony

Zielony

    Forumowicz

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPip
  • 495 postów
  • LokalizacjaNiedrzwica

Napisano 19 grudzień 2016 - 08:30

Selektywność to lipa bo można z powodzeniem złowić głowacicę na 120cm maleńką, centymetrową nimfką przy czym hak tej nimfy wielkiej krzywdy im nie zrobi. Natomiast w dużych przynętach nie uznaję ogromnych haków. Często są tej wielkości, że można by z nich zrobić małą osękę :)a stopień okaleczenia ryby jest straszliwy. 


  • Paweł Bugajski i Andrzej Stanek lubią to

#198 OFFLINE   Andrzej Stanek

Andrzej Stanek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4087 postów
  • LokalizacjaŚLĄSK

Napisano 19 grudzień 2016 - 08:44

Selektywność to lipa bo można z powodzeniem złowić głowacicę na 120cm maleńką, centymetrową nimfką przy czym hak tej nimfy wielkiej krzywdy im nie zrobi. Natomiast w dużych przynętach nie uznaję ogromnych haków. Często są tej wielkości, że można by z nich zrobić małą osękę :)a stopień okaleczenia ryby jest straszliwy. 

 

Dochodzę do podobnych wniosków przy szczupakach na muchę. Z dużych streamer-ów (18-25 cm) które zasilały moje pudła przeszedłem na mniejsze (8-12 cm). Wzrosła ilość brań i wielkość poławianych ryb. Dzieje się tak na "mojej" wodzie, obserwacje z kilku sezonów.


  • Zielony, venom_666 i sierżant lubią to

#199 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 355 postów

Napisano 19 grudzień 2016 - 08:50

Doradzasz by internetowy sugestie, sposoby wędkowania traktować opacznie, stosować "na odwrót". Czy Twoje sugestie zatem także? Wybacz, ale to zgodne z powiedzeniem -"Wszyscy kłamią, ale to nie ma znaczenia bo i tak nikt nikomu nie wierzy".

 

Rozumiem wędkarzy, którzy chronią swe sekrety.W takich wątkach po prostu milczą,  nie obnoszą się  jednak z posiadaniem tajemnej, niedostępnej dla innych kolegów wiedzy.

Może Cię to zaskoczy, ale przeżyję fakt iż Twe muchy nie ukażą się na zdjęciach .Iluż zawiedzionych wędkarzy wygasi z tej przyczyny rozgrzane już patelnie...

Uwag o poszukiwania recepty na małżeństwo nie komentuję.Wszak w Twoim profilowym opisie nawet płeć jest tajemnicą.

 

Co do pierwszej myśli to "nie tak". To co w Internecie być może było kiedyś receptą na sukces ale uległo dewaluacji za sprawą szerokiego zastosowania. W tej kwestii jestem w pełniej zgodzie z tym co napisał Zielony -  najskuteczniejsze są te przynęty, których głowacice wcześnej nie widziały. Chociaż, bywa i tak, szczególnie w przypadku głowatki i chyba wiem skąd się to bierze, że pewna część informacji, łącznie z tymi zawartymi w prasie wędkarskiej to zwykła "ściema". Gwarantuję Ci, że część ogólnodostępnych opisów połowów tych największych ryb, znanych w  całym kraju, daleko odbiega o prawdy co do miejsca i czasu złowienia, przynęty a nawet metody.  

Co do "obnoszenia się z wiedzą tajemną"...

Nie ma takiej, tak jak nie ma jej w wykonaniach Davida Copperfielda. Można oczywiście zadowolić się publikacjami, umotać na haku kłębek syntetycznych nitek zgodnie z internetowymi instrukcjami i  okładać nimi każdą napotkaną "dziurę". Tak też można złowić tę rybę, na zasadzie "jak ma wziąć to weźmie" i "przynęta nie ma znaczenia" pod pewnymi jednak warunkami - a to musi być woda podniesiona i  trącona, a to wiatr marszczący powierzchnię i konieczne nie od cmentarza, a to ciemno, szaro i buro, a to tuż przed burzą. Ja proponuję i zachęcam do pójścia dalej, zaczynając od zanegowania tego co podają media. Odpowiadając na Twoje pierwotne pytanie i powtarzając się - zdradziłem już "wiedzę tajemną" tylko pozostała niezauważona, gdyż nie pokazywała na obrazkach instrukcji step-by-step.  Sorry, ale wolę pozostać przy opisie: "uwiąż jednego streamera wg recepty Profesora Pieślaka, dwa wg rad Mistrza Zielonego i siedem zaprzeczających tym radom. Niech wszysko będzie inne, materiał, kolor, wielkość, ciężar, a potem już nad wodą sposób prowadzenia, prędkość, głębokość, kierunek. Niech Twój streamer będzie inny niż wszystko co głowacice widziały do tej pory".


Użytkownik mart123 edytował ten post 19 grudzień 2016 - 09:33

  • Adrian Tałocha i Krupin lubią to

#200 OFFLINE   mart123

mart123

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 355 postów

Napisano 19 grudzień 2016 - 09:08

Selektywność to lipa bo można z powodzeniem złowić głowacicę na 120cm maleńką, centymetrową nimfką przy czym hak tej nimfy wielkiej krzywdy im nie zrobi. Natomiast w dużych przynętach nie uznaję ogromnych haków. Często są tej wielkości, że można by z nich zrobić małą osękę :)a stopień okaleczenia ryby jest straszliwy. 

 

Nie mieszałbym łowienia głowatek streamerami i nimfami, to dwa różne światy, o czym, kto jak kto ale Ty chyba wiesz najlepiej. Ja piszę o łowieniu ryb polujących na ryby, przy użyciu imitacji ryb. Co do ogromnych haków - pełna zgodna. Poza tym te wielkie utrudniają zassanie przynęty.  

Co do krzywdy - tu nie mam już takiej pewności. Pytanie co czyni większą, stosunkowo szybkie wyholowanie na zestaw streamerowy pomimo większej penetracji hakiem czy wielominutowe "wożenie" na lekkim zestawie nimfowym.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych