Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Haswing Comax 55lbs opinie.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   maras5

maras5

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 126 postów

Napisano 08 kwiecień 2012 - 19:16

Przy operowaniu prądami rzędu 30-50 Amperów kable montowane seryjnie czy to w Minnkotach czy w Motorguide'ach to pomyłka (nie mówiąc już o chinolach).

Nie chodzi tu tylko o z byt małą ich średnicę ale także połączenia.

Zbyt kiepskiej jakości kable zasilające (w całym układzie gdzie taki prąd płynie) to spadki napięć a napięcie w przypadku silnika prądu stałego to jego moc.

Wymiana kabli i połączeń w takim wypadku daje rezultaty i to wcale nie żadna bujda.

Chociaż zysk w odczuciu (w zależności od prądu 3-10%) jest niewielki to dla całego układu jest o wiele bezpieczniej.


Nie pisałem, że to bujda tylko przekładając to na praktykę nie robi to żadnej różnicy dla użytkownika (poza uszczupleniem w portfelu). Na pewno bujdą jest zwiększenie siły ciągu z 55Lb na 60Lb tylko przez wymianę 2 przewodów o długości 1,5-2m. Spadki napięcia występują w każdym obwodzie elektrycznym i wiele nie da zmiana przewodów na takie o większym przekroju i lepsze styki jeśli wszystko pójdzie przez zwykły przełącznik. Kto go rozkręcił ten wie o czym piszę. Powierznia styku jest tak mała, że tu jest najsłabszy punkt. Oczywiście jest lepiej jak przewody są niskostratne i mają dobre końcówki które się nie grzeją. Moim zdaniem jest to opłacalne jeżeli ktoś chce mieć aku w większym oddaleniu od silnika niż standardowy - powyżej 1,5-2m. Tak duże prądy przepływają tylko w przypadku max. szybkości, tylko kto płynie nonstop na maxa. Oczywiście założenie maximizera jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Najlepiej zrobić test na własnym silniku. Wymienić przewody zasilające można samemu i wyciągnąć wnioski.

#22 OFFLINE   Zwierzu

Zwierzu

    Nie wiem, nie znam się zarobiony jestem !

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1138 postów

Napisano 08 kwiecień 2012 - 20:23

To jak będziesz wiedział to daj znać :D


Ziomek pytanie było skierowane do Ciebie i bynajmniej nie było złośliwe !
Kupując silnik o którym ktoś twierdzi że zamiast 55lbs ma 60 chciałbym jako kupujący dokładnie wiedzieć co zostało zmienione (mniemam że śruba/elektronika) aby nie kupić wirtualnych 5lbsów, tym bardziej że płacę nie małe pieniądze.
Bo twierdzenie że zmienione kable dają większy ciąg jest tak samo prawdziwe jak magnetyzer w samochodzie dający 2-5KM więcej ;)

Panowie a który obecnie silnik nie jest chinolem ?
Wszyscy trzepią wyroby w CHRL, bo to czysta ekonomia dla producenta, jak dla mnie to mogą produkować nawet w czarnym Kongo, byleby firma dotrzymywała procesu produkcyjnego - co niestety czasami pozostawia wiele do życzenia.

#23 OFFLINE   Ziomek1981

Ziomek1981

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 4 postów

Napisano 09 kwiecień 2012 - 21:32

Więc tak, ja się nie znam zupełnie na automatyce i elektryce :D
jestem informatykiem.
Z tego co się dowiedziałem od sprzedawcy: (cytowany tekst)
Na pomiarach ten silnik ma nawet większą moc bo około 62Lbs ale to szczegół, na samych kablach oszczędność jest około 1,4V a przy akumulatorze 12,4V to już jest ponad 11% zysku
ze względów mojego biznesu powiem krótko pozbywam sięwszelkich strat co wpływa na zwiększenie mocy, w sumie sam przewód daje ponad 11% ale są jeszcze małe szczegóły
a jak wiadomo diabeł tkwi w szegółach, inne wiodące marki podają 55lbs na pomiarach jest około 52/53lbs i to norma no chyba że podamy zasilanie z akumulatora świeżo naładowanego litowego którego napięcie sięga po naładowaniu pod obciążeniem 13,7V a nie jak żelówka 12,4V to fakt, będzie 55Lbs

Nie wiem ile w tym prawdy i co i jak ale mi tolotto stać mnie na to i mam gwarancje na 4 lata a nie na 1 rok jak w przypadku motorguide a minkota 2 lata.

To mój pierwszy silnik i zrobił jak na razie oszałamiające wrażenie na mnie bo nie muszę wiosłować a jak chce się przemieścić z punktu a do punktu b to robi to jak dla mnie w ekspresowym tempie :D



#24 OFFLINE   marviz

marviz

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 171 postów
  • LokalizacjaAugsutów

Napisano 09 kwiecień 2012 - 22:14

Nie pisałem, że to bujda tylko przekładając to na praktykę nie robi to żadnej różnicy dla użytkownika (poza uszczupleniem w portfelu). Na pewno bujdą jest zwiększenie siły ciągu z 55Lb na 60Lb tylko przez wymianę 2 przewodów o długości 1,5-2m. Spadki napięcia występują w każdym obwodzie elektrycznym i wiele nie da zmiana przewodów na takie o większym przekroju i lepsze styki jeśli wszystko pójdzie przez zwykły przełącznik. Kto go rozkręcił ten wie o czym piszę. Powierznia styku jest tak mała, że tu jest najsłabszy punkt. Oczywiście jest lepiej jak przewody są niskostratne i mają dobre końcówki które się nie grzeją. Moim zdaniem jest to opłacalne jeżeli ktoś chce mieć aku w większym oddaleniu od silnika niż standardowy - powyżej 1,5-2m. Tak duże prądy przepływają tylko w przypadku max. szybkości, tylko kto płynie nonstop na maxa. Oczywiście założenie maximizera jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Najlepiej zrobić test na własnym silniku. Wymienić przewody zasilające można samemu i wyciągnąć wnioski.


Nawet na tak krótkim odcinku jest znacząca poprawa jeśli chodzi o napięcie. Nie pomijajmy też faktu że te 60Lbs jest podawane dla kompletnego tuningu razem z maxymizerem. Zwykły przełącznik biegów to jeden wielki opornik w dodatku który zawsze najczęściej siada i to on jest głównym powodem spadku napięć, nawet na 5 biegu gdzie obwód jest zamknięty z pomijaniem oporników (jest po prostu kiepsko wykonany).

Ja wychodzę z wniosku że wielkie firmy po osiągnięciu dobrej opinii w końcu dążą do uzyskania równowagi między kupowaniem a psuciem się ich produktów. Przecież to nic innego jak czysty marketing i słynna już historia afery żarówkowej. Żeby coś się sprzedawało nie może działać wiecznie.

I tak mamy teraz w najlepszych minnkotach przełączniki które padają za sprawą zbyt dużego prądu i kiepskich kabli, są po prostu zaprojektowane tak aby się w końcu zepsuły, najlepiej po gwarancji. A zazwyczaj są to elementy które łatwo wymienić, nigdy nie słyszałem nic o spalonym uzwojeniu w silniku czy innych problemach tam gdzie trzeba było by rozpruć całą obudowę.

Co innego wkur... pasjonat który kilka lat wcześniej kupił taki silnik i postanowił wyeliminować elementy które są zaprojektowane sztucznie. Śledziłem kilka lat temu jak powstawał ten blog o postępach prac nad maxymizerem i od razu widziałem do czego ten gość dąży. Tym bardziej nie dziwi mnie jego opinia coraz to bardziej kiepskiej jakości producentów zza wielkiej wody.

#25 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 10 kwiecień 2012 - 11:56

Abym mogl rzeczywiscie sprawdzic to o czym piszecie, musialbym przetestowac kilka silnikow roznych firm i to kupowanych w roznym czasie.
Natomiast jak zaobserwowalem na przestrzeni czasu, istnieje w szeroko rozumianej podazy zwiazek miedzy tym co jest de facto a tym co jest naprawde.
No coz, kazdy we wlasnym zakresie musi sobie powiedziec, kiedy warto a kiedy juz nie...

Byl czas, ze chcialem te wielkosci w/w wyliczyc ale wychodzily mi jakies herezje a ze byly i problemy z danymi (jak zmienia sie rezystywnosc w f-cji temperatury), dalem spokoj.....

.....jednak dokladnie pamietam, ze opór własciwy wynosi dla miedzi(20 st C) (najbardziej popularny material) 0,000000017 Ohma na metr.

Z gory sorry jezeli popieprzylem ilosc zer B)

Jakby nie patrzyl, do uzyskania jest niewiele..chyba, ze zostanie wynalezione o wiele lepsze zrodlo energii.
Bo przeciez istnieja juz silniki elektr. na napiecie 24, 36 a nawet wiecej V.
Coz z tego skoro nadal jako zasilanie mamy zmodyfikowany ale ten sam akumulator, ze wszystkimi tego ograniczeniami...?

Gumo



#26 OFFLINE   maras5

maras5

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 126 postów

Napisano 10 kwiecień 2012 - 22:30

Na pomiarach ten silnik ma nawet większą moc bo około 62Lbs ale to szczegół, na samych kablach oszczędność jest około 1,4V a przy akumulatorze 12,4V to już jest ponad 11% zysku
ze względów mojego biznesu powiem krótko pozbywam się wszelkich strat co wpływa na zwiększenie mocy, w sumie sam przewód daje ponad 11% ale są jeszcze małe szczegóły a jak wiadomo diabeł tkwi w szegółach, inne wiodące marki podają 55lbs na pomiarach jest około 52/53lbs i to norma no chyba że podamy zasilanie z akumulatora świeżo naładowanego litowego którego napięcie sięga po naładowaniu pod obciążeniem 13,7V a nie jak żelówka 12,4V to fakt, będzie 55Lbs

Pamiętajmy, że cały czas mówimy o uciągu maksymalnym!
Coś mi się nie chce wierzyć, że po wymianie krókich kabelków oszczędność jest około 1,4V. Tu zgadzam się z Gumo jeśli chodzi o opór właściwy. Dodatkowo facet liczy po prostu teoretycznie moc P=U x I i jeżeli niewiele wzrasta mu napięcie to moc też mu się zwiększa. Można też pokombinować z maxymizerem i tu manipulując prądem zwiększyć moc. Zwiększenie prądu = zwiększenie obrotów czyli siły uciągu. Pamiętajmy jednak, że nie ma nic za darmo i kosztem jest tu krótszy czas pływania. Pozostaje jednak pytanie o ile można zwiększyć płynący prąd w uzwojeniach. Drugą kwestią są łożyska. Wszystko jest projektowane z zapasem, ale jak będziesz mocno katował sprzęt to wiadomo, że jego żywotność będzie krótsza.
Dla bardziej dociekliwych moc można obliczyć jako iloczyn prędkości obrotowej i momentu znamionowego - w tym ostatnim jest szereg parametrów których niewielka zmiana przekłada się na zwiększenie mocy (rezystancja, napięcie, długość i promień wirnika).
Posumowując sama zmiana przewodów dużo nie da, do tego trzeba kombinować z prądem/napięciem jednak na pewno kosztem żywotności sprzętu i długości pływania na jednym ładowaniu.
Ziomek, nie przejmuj się tymi opiniami i ciesz się sprzętem. Na pewno Tobie dobrze posłuży, a jak się coś stanie to masz gwarancję. Ja też przez chwilę zastanawiałem się nad kupnem u nich sprzętu, ale ostatecznie odpuściłem temat bo uważałem że przerobiona MinnKota jest za droga a ten Osapian jakoś do mnie nie przemawiał i na żadnym forum nie znalazłem opinii (po prostu sprzęt za krótko na rynku).
Jeszcze jedno, na MG jest 24 miesiące gwarancji.

#27 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 11 kwiecień 2012 - 08:19

Jedna rzecz musze wtracic...

Jesli chodzi konkretnie o moje wypowiedzi, to ich celem nie jest odstreczanie od jakiegos zakladu produkcyjnego czy firmy.
Jak napisalem trzeba by bardzo wiele testowac...

Odpowiedz co kupic moze dac tylko wiele opinii uzytkownikow.

Ja jako uzytkownik mam taka opinie, ze zamiast kombinowac ile to Omow czy Amperow czy LBSów mozna wyciagnac z naszego silniczka trzeba kupic (nawet drozej) cos co jest najbardziej chwalone (z zastrzezeniem, zeby to bylo z maximizerem i mialo odpowiednia moc zdolna popchnac plywadlo)

Nastepnym etapem bedzie kupienie odpowiedniego akumulatora ( :D tutaj juz pasuje - nie czuje sie na silach dyskutowac :D - tematow kilka jest dostepnych na forum)

Etapem docelowym powinno byc udanie sie z tym na najlepiej taka wode, gdzie sa ryby.

Gumo
p.s.Nawiasem mozwiac moja Minnkota stoi sobie wygodnie za szafa - brak zastosowan dla niej w obecnej wedkarskiej sytuacji.

#28 OFFLINE   wasielewskis

wasielewskis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 125 postów
  • LokalizacjaWa-wa
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Wasielewski

Napisano 30 czerwiec 2015 - 13:45

No dobra tak w skrócie:
+ Dobre kable, niskie zużycie prądu, dobry uciąg, konkretna długość kolumny silnika(mozna wypuścić pod łódkę), wygodny trym
-
Bzdurny doprowadzający do szału odwrotny ciąg. Manewry precyzyjne właściwie nie istnieją. Trzeba się nauczyć robić wszystko pływając wyłącznie do przodu.

Brak regulacji docisku kolumny silnika, chodzi mi o ten dzynks który decyduje jakiej siły trzeba użyć żeby kręcić rumplem.

Sama rączka rumpla a konkretnie jej część która kręci kolumną to jakieś kpiny. Cały silnik wykonany jest z bardzo porządnych materiałów a ten element to chyba z przetopionych puszek po jogurcie. Mnie się ta rączka zblokowała i coś strzeliło w środku. Teraz coś tam lata bo słychać.

Ogólnie silnik jest przekombinowany. Bez odwrotnego ciągu i z lepiej rozwiązanym mechanizmem sterowania byłby nie do pobicia za tę kasę. Jadę na swój własny sprzęt ale może to komuś pomoże.
Niestety Minn Kota z tego co wiem ma teraz dużo gorsze okablowanie i uzwojenie.

i jak wygląda opinia z perspektywy użytkowania 4 lat. Czy twój też jest z maximizer'em?



#29 OFFLINE   wasielewskis

wasielewskis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 125 postów
  • LokalizacjaWa-wa
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Wasielewski

Napisano 30 czerwiec 2015 - 14:28

A może ktoś inne jeszcze kupił w międzyczasie i może podzielić się swoimi spostrzeżeniami?



#30 OFFLINE   siarq

siarq

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5514 postów
  • Imię:adam

Napisano 19 lipiec 2015 - 09:21

Ja raz kupiłem "silnik" neraus 40lbs. Pięknie plywal tylko nie doczytałem w instrukcji ze jego max czas pływania na V max wynosi 30 min po czym trzeba zrobić przerwę na 15 min. Skutek taki ze szczotkotrzymacze się stopily
Oczywiście serwis wymienił . Jednak sprzedałem te cudo i kupiłem silnik mocniejszy haswing 55/60lbs z maxymizerm. Użytkuje 2 sezon. Sprawuje się dobrze . Nie trzeba robić żadnych przerw przy pływaniu na maxa. Jakoś wykonania dla mnie ok. Nic nie stuka puka. Nic się nie złamało. PocAtkowo tez chciałem Mk jednak długość gwarancji wzięła górę na w haswing nad Mk. Pływam 2 -3 razy w tygodniu.
Średnio z 4km - 6km dystansu.max pobór prądu przy jednej os. Ponton 3.2m do 42A przy dużej fali i wietrze 1 osoba. Prędkość max 6km. Przy dwoch os te same warunki V 5.5km I-45A. Jak dla mnie dobra cena do jakości i śmiało polecę ten silnik każdemu. A jeśli ktoś pragnie super sprzęcik elektryk to pozostaje torqeedo. Jednak tam ceny już szybuja ostro w gore