Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Crossfit


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
224 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 04 styczeń 2016 - 10:44

A ile niepotrzebnie obciąży nerki i wątrobę? To, że nadmiar zostanie wydalony, nie znaczy, żeby przyjmować go na potęgę, bo resztę organizm i tak usunie.

 

 

Pomijając już aspekt zdrowotny(choć jest on tu nadrzędny), jest to też zupełnie nieekonomiczne.



#42 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 04 styczeń 2016 - 11:08

..mega przyrostów z takim podejściem życzę ;) ...na szczęście my chyba z tym problemu nie mamy, tylko trzeba to wszystko  umiejetnie "pociąć"... ;)


  • wsw1515 lubi to

#43 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 902 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 04 styczeń 2016 - 11:12

800g kurczaka to 168g białka. Więcej białka nie dostarczam (minimalne ilości z wędliny, którą spozywam przy kanapkach). Waga 82kg, zapotrzebowanie licząc 2g/kg daje 164. Jak zjem twaróg lub jaja to mam zamiar zmniejszac ilość kurczaka o odpowiednią ilość białka. Kalorii nie wliczam, bo i tak będę na plusie.

#44 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 04 styczeń 2016 - 11:35

Różne kalkulatory różnie podają, ale już mniejsza o te kilka gram.

 

Ja po prostu zwracam uwagę na pewne fakty, które trzeba brać pod uwagę będąc na jakiejkolwiek diecie. Jest to jakiś kompromis i może nieść za sobą zagrożenia- trzeba mieć tego świadomość.

 

 

Znam takich, dla których sylwetka (a niekoniecznie zdrowie) były najważniejsze i...na jakiej "diecie" skończyli, możecie się domyśleć ;)

 

 

Poza tym.

Tak dyskutujemy o dietach, ćwiczeniach, widzę zaczynają się licytacje, kto ile urośnie itd... A chyba jeszcze nie padło tu jedno z najważniejszych słów. REGENERACJA. ;)

 

 

Pozdrówka

Kamil



#45 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 902 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 04 styczeń 2016 - 12:52

Dla mnie zdrowie jest ważniejsze. Mam takie szczęście, że chrzestna jest lekarzem, mama ma zakład z praktyką pielegniarska, więc opieka zdrowotna jest ;) Przed dietą robiłem badania, po zakonczeniu masy też zrobię i zobaczę, czy po tym miesiącu takiego jedzenia będą jakieś zmiany w wynikach.
Wybrałem raczej mniejsze zło, jedząc więcej kurczaka, dzięki czemu nie musze faszerowac się odżywkami bialkowymi. Nie są one takie super jak to opisują wszyscy ;) Z racji tego, że studiuję chemię miałem okazję kilka razy badać różnego rodzaju odżywki sportowe, w skrócie są tam często środki niebezpieczne dla organizmów i toksyczne.

Jedno jest pewne, przybieranie na masie, czy chudniecie to rewolucja dla organizmu, która na pewno go w jakimś stopniu niszczy i nie jest to zdrowe w 100%. (nie mówię o przypadkach otyłości).

Co do Regeneracji, jestem ciekawy co jecie przed snem:) U mnie był problem ze spaniem po posiłku bialkowym na noc. Jadłem tak jak większość poleca twaróg przed snem. Nie mogłem spać, budzilem się w nocy i byłem glodny, nie mogłem zasnąć. Zrezygnowałem z tego i jem normalny posilem z weglami na noc i teraz normalnie wysypiam się.

Pozdrawiam i niech moc będzie z wami
  • Kamil Z. lubi to

#46 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 04 styczeń 2016 - 13:39

Ja mam problem z prawidłową regeneracją, gdyż pracuję zmianowo. Często jest tak, że jestem od świtu na nogach, cały dzień zajmuję się brzdącem, po południu trening, po którym bezpośrednio idę do pracy na 12h. Wracam do domu i zamiast wypocząć, znów cały dzień z dzieckiem, dopóki małżonka nie wróci z pracy itd itd.

 

Szału nie ma, ale to w końcu dla mnie dodatkowe zajęcie prozdrowotne, a nie sposób na życie. Trzeba ustalić priorytety ;)



#47 OFFLINE   Artech

Artech

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2656 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Artur

Napisano 04 styczeń 2016 - 17:21

Ooooo Panowie toście pojechali  :blink: Ja tu typowo rekreacyjnie, a tu znowu sami "zawodowcy"  ;)

Co do diety to do tego jeszcze nie dotarłem... Ciężko pozbyć się złych nawyków. Trochę wspomagam się BCAA i białkiem serwatkowym, ale nie jestem pewien czy to ostatnie to dobry pomysł przy chęci pozbycia się oponki.

Z regeneracją jest najgorzej. Podobnie jak Kamil pracuję zmianowo i najczęściej sypiam po 5 - 6 godzin na dobę.

 

A jak to jest od drugiej strony? Co i na ile przed treningiem zjadacie?

Ja osobiści na głodniaka nie pójdę bo totalny brak energii jest i niedobrze mi z głodu. Znowu jak wpierdzielę obiad na dwie godziny przed - jak zalecają - to go oddam podczas treningu  :wacko:  Wpracowałem sobie taki sposób że zjadam dwie kanapki na trzy godziny przed treningiem i dojadam bananem na półtorej godziny przed treningiem, a obiadokolacja około godziny po ćwiczeniach + porcja białka serwatkowego. 



#48 OFFLINE   tomasxt

tomasxt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1087 postów
  • LokalizacjaStargard
  • Imię:Tomasz

Napisano 04 styczeń 2016 - 19:20

Ja przed snem zjadam kostkę twarogu i pije kieliszek oliwy z oliwek, przez to twaróg dłużej się wchłania poza tym oliwa posiada dużo zdrowotnych witamin omega 3.

Artech, posiłek przedtreningowy najlepiej 45do godziny przed, jakieś dobre źródło węgli najlepiej lekkostrawne , ryż, kasza a od biedy i na szybko możesz jest wafle ryżowe no i oczywiście białko.

 

Jak pracujesz zmianowo to zobacz rodzaj diety "intermitted fasting" czyli tzw. okno żywieniowe


Użytkownik tomasxt edytował ten post 04 styczeń 2016 - 19:37

  • Artech lubi to

#49 OFFLINE   Artech

Artech

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2656 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Artur

Napisano 05 styczeń 2016 - 20:54

Jak ja bym coś zjadł na 45 minut przed treningiem to bym się na rozgrzewce porzygał  :wacko:

A co do okien żywieniowych i innych cudów to nie dla mnie. Jak słyszę słowo dieta to od razu mi się odechciewa. 

Myślę, że mniej a częściej i zdrowiej. To powinno mi wystarczyć.



#50 OFFLINE   tomasxt

tomasxt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1087 postów
  • LokalizacjaStargard
  • Imię:Tomasz

Napisano 05 styczeń 2016 - 21:45

Od takich rzeczy się nie zwymiotujesz, ale jak zjesz coś tłustego to różnie może być.

W intermitted fasting akurat nie musisz mieć wyliczonych kalorii, to tak jakby styl jedzenia, dla mnie bardzo wygodny...



#51 ONLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 849 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 07 styczeń 2016 - 01:17

U mnie przez ostatnie kilkanaście lat podstawą aktywności fizycznej była siłownia. Nie mam żadnych problemów z utrzymaniem tkanki tłuszczowej na poziomie poniżej 10% masy ciała i dobrej definicji sylwetki, za to muszę naprawdę ciężko pracować (i jeść) na każdy kilogram tkanki mięśniowej. Przy wzroście 176-177 cm od wyjściowej wagi 59 kg po ładnych kilku latach doszedłem do niezłej jakości 80 kg. Ale gdy od jesieni 2009 r. zacząłem łowić trocie z plaży, moja waga spadła do 72-74 kg. Zapewne swoje zrobiły szybkie marsze przez 4 km z domu na plażę pod klif, a później z powrotem w weekendowe dni od listopada do maja, z plecakiem wyładowanym woderami, butami do brodzenia, ciepłymi ciuchami pod spód, wędkarskimi gratami, itp.

 

Crossfit zacząłem trenować wiosną dwa lata temu. W moim przypadku są to w tygodniu dwa treningi cross na zajęciach grupowych i trzy razy klasyczny trening kulturystyczny, który robię na siłowni sam. Gdy w weekend jadę nad morze, jest to jeden cross w tygodniu mniej, ale w zamian za to sobotnio-niedzielne łażenie po plaży z wędką. Z początku obawiałem się, że taki system treningu spowoduje u mnie dalszy spadek tkanki mięśniowej, ale waga z grubsza stoi w miejscu.

W klubie gdzie trenuję, są to zajęcia o nazwie "cross" lub "trening obwodowy". Prowadzący stale zmienia rodzaje i systemy treningu oraz poszczególne ćwiczenia. Raz jest to trening na stacjach z ćwiczeniami typu burpees, power jump, kettle, skakanką, różnego rodzaju pompkami, ciężarami na różne grupy mięśni itp., a innym razem jest to trening stacjonarny z wykorzystaniem stepów, sztang itp. W ciepłych porach roku w ramach treningu pomiędzy obwodami stacyjnymi są biegi terenowe, często z hantelkami w rękach.

 

Nie sądziłem, że jako wieloletni fanatyk siłowni aż tak polubię crossfit, wręcz uzależnię się od tej formy treningu. Wydolność i ogólna sprawność fizyczna idą zdecydowanie w górę przy braku strat w tkance mięśniowej. Nie ma tu mowy o żadnej monotonii ani rutynie. Do tego z uwagi na grupowy charakter zajęć obecność płci przeciwnej zdecydowanie pozytywnie wpływa na motywację do treningu. Widok szczupłych, wysportowanych i atrakcyjnych dziewczyn/kobiet śmigających power jumpy, burpeesy albo swobodnie wymachujących 20 kg kettlem nie pozwala na jakiekolwiek przestoje :) 

 

Artech - białko serwatkowe to bardzo dobry wybór w przypadku redukcji tkanki tłuszczowej. Oczywiście izolat lepszy niż koncentrat, chociaż na naszym poziomie amatorsko-rekreacyjnym nie jest on konieczny. W mojej subiektywnej opinii BCAA też nie jest konieczne. Ja tego nie kupuję, a zaoszczędzoną kasę wolę dołożyć właśnie do lepszego izolatu. Na poziomie amatorskim porcja białka wypita bezpośrednio po treningu da podobny efekt co łyknięcie BCAA. Dobrym rozwiązaniem jest rozpuszczanie białka w wodzie zamiast w mleku - mniej laktozy. Ja wywaliłem z diety większość nabiału (zostawiłem białko serwatkowe, małe ilości jogurtu naturalnego - dodaję go zamiast sosów do ryżu czy kaszy, w święta trochę sernika) zrezygnowałem też z produktów pszennych w tym pieczywa z pszenicy. Węgli dostarczam z płatków owsianych, kaszy jaglanej i gryczanej (wolę je bardziej od ryżu), ciemnego pełnoziarnistego pieczywa na bazie mąki żytniej, warzyw i owoców. Nie przesadzam też z mięsem z kurczaka. Kurczaki to chyba najbardziej pędzone  chemikaliami zwierzęta. Zamiast tego staram się jeść mięso indycze (też pędzone ale chyba mniej), wołowinę, czasem chudą wieprzowinę. Np. mięso z udźca indyczego jest w miarę przystępne cenowo, nie takie suche jak mięso z piersi i o wiele lepsze w smaku od kurczaka.     


  • wujek, Artech i biosteron lubią to

#52 OFFLINE   tomasxt

tomasxt

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1087 postów
  • LokalizacjaStargard
  • Imię:Tomasz

Napisano 07 styczeń 2016 - 14:10

Z tymi kurakami to fakt i do tego w dużych ilościach zakwasza organizm


  • Krzysiek Rogalski lubi to

#53 OFFLINE   Kamil Z.

Kamil Z.

    Ekspert

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPipPip
  • 5317 postów
  • LokalizacjaWałbrzych/Wrocław
  • Imię:Kamil

Napisano 07 styczeń 2016 - 14:56

Z tymi kurakami to fakt i do tego w dużych ilościach zakwasza organizm

Zakwasza białko, a nie stricte kurczak. Dlatego przy diecie proteinowej ważne jest spożywanie dużej ilości warzyw i picie dużej ilości wody... Niestety, teraz trudno o rzeczywiście zdrową żywność. Czy to mięso, czy też inne produkty..
  • Krzysiek Rogalski lubi to

#54 OFFLINE   Artech

Artech

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2656 postów
  • LokalizacjaSzczecin
  • Imię:Artur

Napisano 07 styczeń 2016 - 18:34

Krzysiek ja wcześniej nie trenowałem nic, no trochę grałem w piłkę nożną. Przed trzydziestką, a nawet trochę dalej , z utrzymaniem tkanki tłuszczowej też specjalnie problemu nie miałem. Wręcz przeciwnie, jeszcze 6 lat temu przy wzroście 183 ważyłem niecałe 80 kg, chociaż jadłem nie mało a zdrowo wcale. Słodycze uwielbiam. Trochę ponad 5 lat temu rzuciłem palenie i się zaczęło... jakieś 1,5 roku temu dobiłem prawie do setki. Papierosy umiałem rzucić i to w sumie za pierwszym podejściem ale z żarciem jest gorzej...

Też nie przypuszczałem że cross tak mi się spodoba. A co do nazewnictwa ćwiczeń w różnych klubach to nie ma się co dziwić, żeby móc korzystać z nazwy CrossFit klub musi posiadać trenera CrossFit. Zrobienie licencji trenera to wydatek 1000$ minimum, pod warunkiem zdania egzaminu za pierwszym podejściem. A żeby box mógł w nazwie mieć CrossFit musi do amerykańców zwrócić się z prośbą w postaci eseju a potem bulić co roku 3000$. Jak zaczynałem to klub do jakiego chodzę używał nazwy CrossFit, niedawno zauważyłem że zostało tylko CF  :D  i kettelbell CF.

Trochę mnie zaskoczyłeś z tym, że BCAA nie jest potrzebne. Ja w zasadzie suplementację od tego zacząłem w ramach walki z zakwasami  ;) W sumie polecił mi to trener. Od początku używam BSN AminoX. Porcję rozrabiam sobie z wodą i popijam już na treningu a to co zostanie dopijam zaraz po - tak sobie właśnie przypominam, że na początku pół litra wody na godzinę treningu było mi mało  :P . Nie wiem czy to autosugestia czy może organizm się bardziej dostosował, ale zauważam różnicę od kiedy używam BCAA, mniejszy ból mięśni i szybsza regeneracja.

Wczorajszy kończący trening WOD

3 serie:

40 kg

15 deat lift

12 hang power clin

9 front squat

6 push press

3 over head squat (tutaj sam gryf 20 kg)

Po tygodniowej przerwie w ćwiczeniach i dzisiaj praktycznie nie czuję żadnego dyskomfortu. Coś takiego wcześniej, z mniejszym obciążeniem, powodowało przynajmniej dzień cierpienia.


Użytkownik Artech edytował ten post 07 styczeń 2016 - 18:45

  • Krzysiek Rogalski lubi to

#55 ONLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 849 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 07 styczeń 2016 - 20:50

Artur, to nie tak, że BCAA (czyli leucyna, izoleucyna i walina) nie są potrzebne, bo dla organizmu, zwłaszcza obciążonego wysiłkiem fizycznym są wręcz niezbędne, bo gdyż służą (najogólniej rzecz biorąc) do budowy tkanki mięśniowej, a organizm nie jest w stanie sam ich wytworzyć i musi je otrzymać z zewnątrz. Tyle tylko, że te aminokwasy występują w znacznych ilościach we wszystkich produktach zawierających białko zwierzęce: w mięsie, rybach jajkach itp., jak również we wszystkich odżywkach i suplementach białkowych. Przykładowo 25-30 g porcja białka serwatkowego ma ich ich plus minus 5 g. Zatem pisząc, że BCAA nie są potrzebne, miałem na myśli suplementy w postaci wolnych aminokwasów. Innymi słowy nie widzę różnicy, czy będąc na poziomie amatorsko-rekreacyjnym, po treningu zażyjemy porcję wolnych aminokwasów BCAA, czy też wypijemy sobie szejka z białka serwatkowego, skoro i tak dostarczymy około 5 g BCAA. Dodatkowo szejk białkowy zawiera wszystkie inne aminokwasy, a poza tym jest bardzo smaczny (smaków jest tyle, że każdy może wybrać co tam lubi). A te 10-15 min. różnicy w szybkości wchłaniania - czy to ma takie istotne znaczenie?... Zaznaczam, że jest to moja własna subiektywna opinia, oparta na osobistym doświadczeniu. W kulturystyce czy w innych sportach na poziomie pro jest z pewnością inaczej. Skoro czujesz, że suple w postaci BCAA dają Ci power i pomagają w regeneracji, to nie pozostaje nic innego, jak brać je dalej :)

A za słodkościami, czy to w postaci sklepowych słodyczy, czy to różnych ciast chyba wszyscy przepadają :wub:  W moim przypadku tak się składa, że w święta pozwalam sobie na więcej, ale zarówno Boże Narodzenie jak i Wielkanoc to pełnia plażowego sezonu trociowego, tak więc w okresach okołoświątecznych trochę tych kilometrów po plaży i w drodze na nią zrobię - o ile tylko warunki pogodowe pozwalają. Oczywiście nie w Wigilię i pierwsze dni świąteczne. Ale dzień czy dwa dni dodatkowego urlopu i jeszcze nie zdarzyło się, żeby po świętach została mi jakaś fałdka tłuszczu na brzuchu.

Przykładowo ostatnio byłem na plaży od 27 do 30 grudnia i 1 stycznia w południe. W niedzielę 27 grudnia cztery sztuki na wędce, wszystkie wyjęte. Wprawdzie niewymiarki od 35 do 50 cm, ale zabawa super. Pozostałe dni niestety na zero. Teraz przyjdzie poczekać na ocieplenie.


  • Artech i Kamil Z. lubią to

#56 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 902 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 08 styczeń 2016 - 00:52

Mogę się pochwalić i ja!!! dzisiaj 100 zaliczona :) Waga 83,9. W ciągu tygodnia 3,5kg więcej ... Jak myślicie zostać przy diecie, czy za szybko idzie i zmniejszyć kalorie? W pasie 1cm więcej.

#57 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 09 styczeń 2016 - 11:54

Jak jest progres nic nie zmieniaj. jak organizm przyzwczaji sie do tego schematu i wejdziesz w stagnacje zmieniaj ułożenie treningu i diete. Swojego, mocno siłowego czasu robiłem tym serie sztanga na barki :)..ale po co ..teraz godzina trenningu siłowego, max 70% obciążenia, super serie, sporo powtórzeń,krótsze przerwy. Później 45min aero i mięśnie obwodowe kręgosłupa. Wymiary zostają, gęstość coraz lepsza a i waga w dół...grunt to motywacja,tego nie dadzą najlepsze suple
  • wujek i Krzysiek Rogalski lubią to

#58 OFFLINE   biosteron

biosteron

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1945 postów
  • LokalizacjaNadbużańskie tereny.
  • Imię:Marcin

Napisano 09 styczeń 2016 - 15:32

A u mnie w pobliżu nie ma siłowni, ani sali do crossfitu, wiec zorganizowałem dla siebie stare, dawno zapomniane odważniki kulowe.

Załączony plik  DSC_0002.JPG   24,75 KB   13 Ilość pobrań


  • Krzysiek Rogalski lubi to

#59 ONLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 849 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 09 styczeń 2016 - 16:01

Nie takie zapomniane. Do dziś są w użyciu.

Czterema pierwszymi od lewej to nawet dziewczyny wywijają :D



#60 OFFLINE   Lars

Lars

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 377 postów
  • LokalizacjaNidzica

Napisano 09 styczeń 2016 - 19:39

Tak,  moda na kettlebell jest od pewnego czasu.