A jak fajnie tym łapkę można ćwiczyć
Crossfit
#61 OFFLINE
Napisano 09 styczeń 2016 - 19:52
#62 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2016 - 22:55
Jak jest progres nic nie zmieniaj. jak organizm przyzwczaji sie do tego schematu i wejdziesz w stagnacje zmieniaj ułożenie treningu i diete. Swojego, mocno siłowego czasu robiłem tym serie sztanga na barki ..ale po co ..teraz godzina trenningu siłowego, max 70% obciążenia, super serie, sporo powtórzeń,krótsze przerwy. Później 45min aero i mięśnie obwodowe kręgosłupa. Wymiary zostają, gęstość coraz lepsza a i waga w dół...grunt to motywacja,tego nie dadzą najlepsze suple
Progres jest,musi być po takim czasie redukcji, wjechał ostry dodatek żarcia, ale boję się, że zaleję się mocno na brzuchu. Łapię niestety szybko brzuszek :/ Dorzucę jeden trening koszykówki w tygodniu i zobaczymy jak będzie wygladała waga w tym tygodniu. Na chwilę obecną w 12dni waga +5kg.
Co do motywacji to podstawa. U mnie jest duża... W ostatnim roku dostałem ostrego kopa od życia i gdyby nie siłka + bieganie to różnie mogło być (jak ktoś widział debila biegającego po 2 czy 3 w nocy po wawce to duże prawdopodobieństwo że to ja byłem hehe )
#63 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2016 - 22:59
Jakaś machina, typu orbitrek, ma sens? Coś w domowym zaciszu, coby człowiek w średnim wieku, z problemami zdrowotnymi (w tym kręgosłup i nogi), mógł nabrać nieco kondycji...warto?
Użytkownik cristovo edytował ten post 10 styczeń 2016 - 23:00
#64 OFFLINE
Napisano 10 styczeń 2016 - 23:18
Trening na orbitreku wprawdzie nie obciąża stawów i kręgosłupa, jednak zakup takiego urządzenia trzeba dobrze przemyśleć. Kosztuje to co najmniej kilka stówek. Przez pierwszy tydzień od zakupu potrenujesz, później albo zacznie brakować motywacji, albo zawsze w domu będzie do zrobienia coś innego, albo będziesz miał po prostu gorszy dzień i odpuścisz trening i w konsekwencji urządzenie stanie się najdroższym w domu wieszakiem na ubrania. Czasem lepiej kupić karnet do klubu, gdzie są orbitreki i inne tego typu urządzenia. Wprawdzie jeśli chodzi o koszty, to w skali roku wyjdzie znacznie drożej, ale mając wykupiony karnet, jeśli już zmobilizujesz się do wyjścia z domu, to w klubie trening już jakoś pójdzie. Dodatkowo widok innych osób ćwiczących też działa motywująco. No, chyba że masz żelazną wolę i jesteś do bólu konsekwentny, to wtedy spokojnie kupuj. Albo mieszkasz w małej miejscowości i w pobliżu nie ma siłowni ani innego klubu z orbitrekami.
Dobrą alternatywą jest też basen, pływanie w spokojnym równym tempie nie obciąża kręgosłupa, stawów ani układu sercowo-naczyniowego.
Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 10 styczeń 2016 - 23:20
- cristovo lubi to
#65 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 00:12
Pływanie nie jest niestety tak oczywiste, neurochirurg zabronił tego w pierwszej kolejności...ewentualnie na plecach Okazuje się, że pływak amator, który nie posiadł tajemnic technik pływania w stopniu przynajmniej dobrym, może zaszkodzić swojemu kręgosłupowi w stopniu przynajmniej istotnym. Podobnie zaszkodzić może zresztą zwykłe siedzenie czy leżenie, jeśli siedzi się i śpi na niedopasowanych do swoich gabarytów meblach. O jeździe topornymi autami nie wspominając. Ten sam lekarz operował bardzo wielu amatorów Polonezów. Na szczęście pochwala wędkarskie eskapady ze spinningiem, zaleca również bliższe kontakty z płcią odmienną
Dzięki za opinię o orbitreku. Szukam czegoś, co pozwoli w domowym zaciszu utrzymać wagę i kondycję. Coś, co zastąpi trucht i rower. Póki można, trzeba się ruszać. Godzina dziennie na takim przyrządzie powinna chyba wystarczyć? Niech będzie godzina co drugi dzień, to już coś, a da się zrobić. Zastanawiam się jednak, czy nie istnieje coś lepszego...machina musi zmieścić się w niewielkim pomieszczeniu, nie obciążać zbytnio kręgosłupa, pozwalać na trening różnych partii mięśni.
Użytkownik cristovo edytował ten post 11 styczeń 2016 - 00:16
#66 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 00:33
Skoro w sprawę zaangażowany był neurochirurg, to chyba warto słuchać przede wszystkim jego, zamiast samozwańczych forumowych ekspertów, łącznie ze mną
A znaleźć coś bezpieczniejszego od orbitreka, do użytku domowego, będzie niestety ciężko.
- cristovo lubi to
#67 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 01:24
Słuchać warto ludzi, którzy mają coś mądrego do powiedzenia, w tym także Ciebie...a wnioski i konsekwencje to już rzecz zupełnie inna Dzięki za potwierdzenie, że orbitrek to dobry kierunek!
#68 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 11:57
Jakikolwiek rodzaj aktywności fizycznej jest dużo lepszy niż jej brak...
- patu lubi to
#69 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 12:20
Jakikolwiek rodzaj aktywności fizycznej jest dużo lepszy niż jej brak...
Teoretycznie.
Ale nieodpowiedni, ze zbyt dużym obciążeniem, lub angażujący niewymagane partie ciała, może tylko zaszkodzić, dodatkowo pogłębiając istniejące już urazy/kontuzje itp.
- cristovo lubi to
#70 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 22:03
Ja od dwóch lat ćwiczę street workout, kiedyś siłownia, rugby itd.
Z uwagi na fakt że siłownia od 15 roku życia bez trenera nabawiłem się problemów z kręgosłupem
bo w latach 90 tych najważniejsze było ile wyciskasz na klatę, bary itp.
Póżniej problemy z plecami i odcinkiem szyjnym były tak dokuczliwe że po kilku
MRI i tomografach jedyna diagnoza to operacja. Nie poddałem się bo widziałem chłopaków
którzy po operacji już nie odzyskali pełnej sprawności. Od momentu kiedy zaczaąłem
ćwiczyć kalistenike i street workout poprawa nastąpiła po kilku tygodniach.
Odcinek lędźwiowy już nie dokucza wcale, szyjny rzadko.
Generalnie treningi polegają na podciąganiu na drążkach( jestem na etapie 260-280 podciągnięć na jednym treningu
4 obwody po 7 serii po 10 podciągnięć w każdej)
Pompki w różnych wariacjach plus dipy itd. 450-550 na trening
Ręce i nogi oraz brzuch z mięśniami korowymi.
Nie wyobrażam sobie treningów na siłowni z obciążeniem, siłowo czuję się bardzo dobrze.
Robie już muscle up, front lewer, back lewer, a ostatnio udało mi się podciągnąć jedną ręką
Ważę 95 kilo i mam 188 cm.
Pozdrawiam ćwiczących i tych którzy się zastanawiają.
A to znacznie młodszy kolega z którym ćwiczę i nasz placyk
https://www.youtube....h?v=uAR--jePmk0
- Artech, Kamil Z., BOB i 1 inna osoba lubią to
#71 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 22:28
Popatrzyłem na film ... i mam doła przed snem
Użytkownik BOB1 edytował ten post 11 styczeń 2016 - 22:38
- cristovo lubi to
#72 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 22:38
Ja także popatrzyłem......w innym życiu, z dziurą w kręgosłupie nie da rady. Ale żeby tam zaraz doła przed snem łapać?
- BOB lubi to
#73 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2016 - 22:40
Jak rano będę robił pompki ... będzie załamanie
#74 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2016 - 15:58
Kolejny temat rzeka - KONTUZJE
Wszyscy mają - mam i ja We wtorek trochę przesadziłem z American Swing. Kilka szybkich serii 20 kg kettlem i nadwyrężyłem sobie lędźwiowy odcinek kręgosłupa, ale co tam trzeba to rozruszać... Niestety wczorajszy trening spowodował, że dzisiaj ledwo z łóżka się zwlokłem. Głupota ludzka nie zna granic...
#75 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2016 - 16:56
#76 OFFLINE
Napisano 22 styczeń 2016 - 23:49
Kolejny temat rzeka - KONTUZJE
Wszyscy mają - mam i ja We wtorek trochę przesadziłem z American Swing. Kilka szybkich serii 20 kg kettlem i nadwyrężyłem sobie lędźwiowy odcinek kręgosłupa, ale co tam trzeba to rozruszać... Niestety wczorajszy trening spowodował, że dzisiaj ledwo z łóżka się zwlokłem. Głupota ludzka nie zna granic...
Może to tylko zakwasy... jeżeli jest to ból przy wstawaniu z pozycji siedzącej i prostowaniu ciała, taka bolesna ociężałość to zakwasy. A jeżeli jest to taki paraliżujący ból podobny do tego przy korzonkach, w wyniku którego chodzisz powyginany jak paragraf, to niestety jakiś uraz albo przeciążenie.
#77 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2016 - 01:17
Oczywiście jeśli to nawet potreningowe bóle mięśniowe nie powinieneś ich lekceważyć, prostowniki są osłabione i nie stabilizują tak dobrze kręgosłupa co może doprowadzić do poważnej kontuzji. Lepiej nie katuj pleców zbyt mocno i poczekaj aż przejdzie. Ktoś pilnuje wygięcia kręgosłupa jak ćwiczysz? Często bóle w tym miejscu występują z braku techniki.
#78 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2016 - 05:52
Może to tylko zakwasy... jeżeli jest to ból przy wstawaniu z pozycji siedzącej i prostowaniu ciała, taka bolesna ociężałość to zakwasy. A jeżeli jest to taki paraliżujący ból podobny do tego przy korzonkach, w wyniku którego chodzisz powyginany jak paragraf, to niestety jakiś uraz albo przeciążenie.
Jakie zakwasy? O czym piszesz?
Przecież @Artech napisał, że trening miał we wtorek, a nadal go boli. Te popularne "zakwasy na drugi dzień", nie mają nic wspólnego z kwasem mlekowym, którego w mięśniach już daaaaawno nie ma. To mit, powtarzany przez wielu....Boli Cię po treningu? Masz zakwasy....
Co innego kwas mlekowy powstający po rozkładzie białek z niedostateczną ilością tlenu, a co innego mikrouszkodzenia mięśni do których dochodzi na treningu (ale które też odbudowując się podczas regeneracji są nieco większe, dlatego "rośniemy").
#79 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2016 - 08:45
@Artech, swobodny zwis na drążku powinien przynieść ulgę.
#80 OFFLINE
Napisano 23 styczeń 2016 - 08:47
To czy rośniemy zależy od stanu organizmu ( anaboliczny, kataboliczny).
Artech, czasami miewam to samo po 4rech ćwiczeniach grzbietu ćwiczonych w superseriach lub seriach łączonych, z dodatkowo podłączonymi prostownikami na krześle rzymskim ( krotkie przerwy, 60-75% mocy, trenning objętosciowy),
Nie przeciążaj pleców, dobrze je rozgrzej, porozciagaj, zrób cardio ( pomaga usuwać z tkanek mięśniowych niepotrzebne produkty przemiany materii).
Jeżeli nie jest to typowy ból kręgosłupa który potrafi promieniować, to nadmiernie pouszkadzałeś,-porozrywałeś włókna, co szczególnie w części dolnej jest uciążliwe i bolesne
- David77 lubi to