Ile udało się wydłubać?
No i ile miał ten z foty?
[/quote]
Powyżej forumowego minimum jednego, ten dokładnie 45.3
Po wypuszczeniu, kolejnych holi nie było w tym rejonie wody, a kręciłem się tam jeszcze z dobre 2 godziny. Na marginesie, będąc ostatnio w Turawie usłyszałem opinię, że wędkarze przyjeżdżający tam w poszukiwaniu dużych okoni, po złapaniu pierwszego okazowego przetrzymują go w siatce (mam na myśli tylko tych z podejściem c&r), bo są zdania, że odprowadzi stado lub inne duże sztuki. Ktoś podziela tę opinię? Osobiście nigdy się nad tym się nie zastanawiałem, bo zawsze skupiam się w pierwszej kolejności na pojedynczej rybie, aby w dobrej kondycji wróciła do wody. Z drugiej strony może coś w tym jest. Nieraz zdarzały się sytuacje, że brania po pierwszej lub drugiej dużej uwolnionej rybie ustępowały, i wówczas trzeba było przemieścić się 40-50 m dalej, jeśli przebywały w toni, by przechytrzyć kolejne.