Koledzy od począdku będę pisał że w mojej wędkarskiej przygodzie sum nigdy nie był na 1miejscu. Dla mnie zawsze jeżeli chodzi o wielką rzekę nizinną (Odra) to rybą którą męczę najmocniej to sandacz i pod niego sie ustawiałem zawsze. Jednak po kilku spodkaniach z sumem w nocy postanowiłem poszukać zestawu mocniejszego niż inazuma 22g i kołowrotek daiwy w rozmiarze 3000 (po drugim holu wąsatego kołowrotek poleciał na serwis i w nim pozostał nie było co naprawiać.
Więc decyzia padła na jedną z mocniejszych i wytszymalszych wędek o jakiech słyszałem w cenowych granicach rozsądku.
I moj wybór na dzień dzisiejszy podkreślam do sandaczy z możliwoscią przyłowienia kociaka to:
Okuma Black Rock cw 10-35g 2.75m
Penn Spinfisher 3500
Linka to powr pro chba 0.28
Ten zestaw w zeszłym roku wycholował dwa sumy po 1.5m każdy i przegrał walkę z trzecim który miał pod dwa metry (byłem sam nie miałem jak podebrać i pod nogami wyprostował dwa groty z kotwicy i odpłyną.
Więc dajmy im też szansę wygrać.