#61 OFFLINE
Napisano 18 luty 2010 - 22:57
Pozdrawiam!
#62 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 05:37
jeśli uznasz, że z powodu tego rozpasania jestem snobem to zabraknie mi arumentów i zabijesz mnie jako dalszego dyskutanta na śmierć.
spokojnie, ja sceptycznie podchodzę tylko do ekstremów i ekstremistów, regułę złotego środka popieram i sam jej się trzymam
#63 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 16:10
Złoty środek to kompromis , czyli oportunizm motorem
A są jakieś wieści , kto z naszych bedzie szczęśliwym dealerem złotego środka , czyli MHX blanks ?
Nie dało sie tego wyczesać z burzy pogladów , która - w co wierzę serdecznie , nikogo nie pozostawiła nadąsanym
#64 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 16:55
Kompromis to nie oportunizm. U nas jakoś tak jest że musi być po bandzie - jak masówka, to ostatni najtanszy chłam, jak z pracowni, to to co najmniej 2 koła zostaw, bo inaczej kij nie na poziomie
A dla mnie, pomiędzy jednym ektremum a drugim, jest do zagospodarowania ogromna przestrzen dobrych i bardzo dobrych produktów za rozsądne pieniadze. Chyba że to nazywasz oportunizmem, to ogłaszam się pierwszym oportunistą !
#65 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 17:56
#66 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 21:13
Rożnie można podchodzić do wędek, ja sam przemierzyłem w tym podejściu pewną drogę. Kiedyś gotów się byłem doszukiwać w kijach duszy itp farmazonów, obecnie uważam je wyłącznie za narzędzia do łowienia ryb - i prawdę mówiąc, jedne z prostszych narzędzi których używa współczesny człowiek. Mają być sprawne, niezawodne i kosztować rozsądne pieniądze. Zachwytu tzw. koneserów wzbudzać nie muszą
#67 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 21:20
Co racja, to racja .Nowy inshore jest świetny ............... natomiast na pewno będą się przekładać na samopoczucie właściciela ...............
Taki jeden, SC IV (inshore), mieszakjący obecnie w czarnej tubie, za szafą, wyraźnie poprawia moje samopoczucie .
I jeszcze.
Mój kij, mój własny zachwyt wzbudzać musi.
#68 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 21:45
#69 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 21:54
Moja szkoła...
To prawda, Waldku, samopoczucie jest wazne i dlatego nie scigamy posiadaczy SC V badz GLX badz tym podobnych...
Gumo
#70 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 22:14
Nawet wbijając gwóźdź można użyć lepszego, lepiej wyważonego , odpowiedniego młotka i zrobić to szybciej –można też kupić topexa i też to zrobić z powodzeniem . Ale oczywiście najpierw trzeba mieć odpowiednią technikę aby dostrzec korzyści płynące z lepszego narzędzia. Nie każdy tego potrzebuje .
We wszystkim można i powinno się dążyć do perfekcji –jeżeli jest się pasjonatem . Chyba trochę się zajmowałeś strzelectwem -tam to ceny sprzętu są dopiero kosmiczne –jakoś na zawodach nikt z procy nie strzela . Trzeba mieć umiejętności –oczywiście i talent . Ale przy podobnych umiejętnościach sprawdzony , przetestowany i dobrany sprzęt sportowy daje przewagę oraz satsfakcję – i zawsze będzie miał wyższą cenę –a jak jest dobry to się obroni . Z kolei masówka montering w przystępnej cenie + „walec korkowy aa, ab szpachla master high end „ w kicie z rozstawem fuji new concept i nalepką– zrobi obrót .
Poprostu każdy ma inne podejście i nic w tym złego
Pozdrawiam
Łukasz
#71 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 23:29
Piszesz o dążeniu do perfekcji - rozumiem. Tylko co to oznacza dla wędkarza? Czy to musi być dążenie do najlepszego, najdroższego sprzętu? Dla mnie - niekoniecznie. Zamiast wydać dodatkowy 1000zł na kij, wolę go dołożyć do wyjazdu w miejsce gdzie swoim zwykłym szarym Lamim z G-1000 będę łowił porządne ryby. Dwa razy tyle zaoszczędzę dokręcając do niego chińskiego Slammera zamiast Morethana. Dzięki temu - jakże ochydnemu - zestawowi na pewno złowię więcej ryb i stanę się lepszym wędkarzem, niż pieszcząc w domu kolejne cudeńka na poziomie SCV czy GLX Są oczywiście ludzie których stać i na to i na to - i bardzo dobrze, nie zazdroszczę im, niech będzie takich jak najwięcej.
Natomiast tym którzy muszą dokonywać wyborów radziłbym sie po prostu zastanowić czy wolą dołożyć do kija czy np. do biletu na dobre łowisko
#72 OFFLINE
Napisano 19 luty 2010 - 23:55
Chyba powoli doszliśmy do tego samego . Ja nie proponuje osobie zielonej najwyższej półki bo po co . Nie jestem dobrym handlowcem bo jestem zbyt szczery wobec klienta . Natomiast jest wiele osób które łowią naście lub więcej lat , specjalizują się , są nad wodą ponad 100 razy w roku i potrzebują czegoś innego dopasowanego , bo ze starego sprzętu wyciągnęli max możliwości . Czy to nie są fachowcy najwyższej klasy . Nie neguje linii mhx czy Batson –każdy miał pierwszy samochód , rakietę do tenisa lub coś innego . Te blanki mogą być najlepszym za te pieniądze co jest na rynku . Ale nie można też kategorycznie twierdzić ,że każdy kto wyda trochę więcej na sprzęt to snob , stąd już krótka droga do tego , ze jak ma pieniądze to złodziej , a jak złodziej to pijak , bo każdy pijak to złodziej - szkoda że takich dyskusji nie widać w dziale o fotografii wędkarskiej i sprzęcie – tam do dopiero popeliniarze same .
Pozdrawiam
Łukasz
#73 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 00:33
Obywatele nasi, po latach mizerii, miernoty i...biedy, lubią otaczać się rzeczami najleprzymi, czytaj najdroższymi, nawet jak ich obiektywnie na to zwyczajnie nie stać. Jest w tym coś z prawdy. I zgadzam się z tym, że taka postawa jest głupia, jeżeli zakłada kupno rzeczy najdroższej tylko dla samego faktu pokazania się. Takie jaja widziałem ostatnio w sklepie narciarskim gdzie pan, który zamierzał uczyć się jeżdzić, kupił sobie zawodnicze volkle bo były najdroższe i to pomimo gwałtownych protestów sprzedającego i kompletnego braku przydatności tych nart do nauki. Tak samo wędkarz, kupujący kij tylko dla tego że jest drogi, bez zastanowienia się do czego ma służyć i czy poczuje - wykorzysta różnicę, jest głupcem - snobem, ale świadomy wybór drogiego sprzętu o walorach użytkowych leprzych bądź innych, akurat pożądanych, nie jest niczym zdrożnym i dziwnym. Tak samo jak to że ktoś, pracując w lesie wolałby mercedesa G od daewoo musso.
#74 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 01:13
Ale do meritum. Powiem szczerze że sam używam bardzo różnego sprzętu. I tego z kategorii które śmiało można zaliczyć do snobistycznych, i tego określanego tu mianem chińszczyzny.
Kiedyś przywiązywałem dużo większą wagę do szczegółów niż obecnie powiem szczerze, jakoś łatwiej odnajdywałem się w rozmowach o różnych sprzętowych niunansach.
Po jakimś czasie, być może rzeczywiście pod wpływem Gumofilca , doszedłem jednak do tego że dobra wędka jest wtedy kiedy tak naprawdę mogę na niej polegać i...zapomnieć o niej nad wodą - po prostu łowić ryby. Zauważyłem nawet taką prawidłowość, że na sprzęt którym się posługuję zwracam uwagę dopiero wtedy kiedy z rybami zaczyna być kiepsko
Zdażyło się mi też tak parę razy, że dobrze połowiłem wbrew wszelkim teoriom - okonie na plecionke 30lb, jazie na zestawy na które wedle wszelkich teorii nie powinienem ich wyjąć itp itp
Muszę powiedzieć że na skutek rozmaitych doświadczeń coraz bardziej sceptycznie zaczynam podchodzić do kwestii sprzętowych. Myśle że wiele jest wokół tego przesadzonego szumu i zadęcia, a tak naprawdę mamy do czynienia ze stosunkowo prostymi narzędziami które mają wykonać swoją pracę. Nie zauważyłem też dużej korelacji nad wodą pomiędzy wartością w dolarach czy złotówkach sprzętu którego używam a moimi wynikami (oczywiście cały czas z istotnym zastrzeżeniem że trzymając się złotego środka nie korzystam ze sprzętu no-name jednak )
Są takie korelacje w innych obszarach, np. takich że największe ryby złowiłem na sprzęt stosunkowo mocny na duże przynęty itp. Owszem łowi się przyjemniej np. trochę lżejszym kijem - ale niekoniecznie przekłada się to na wyniki Uważam że poziom podstawowej oferty większości uznanych producentów (pomijajac nieudane modele w tej czy innej serii bo te każdemu się zdarzają) jest na tyle dobry, że daje możliwość pełnego wykorzystania wędkarskich możliwości jeśli tylko znajdziemy się we właściwym miejscu i we właściwym czasie. W tym sensie, oczywiście przesadnie pisze o snobizmie ludzi którym takie podejście nie wystarcza - nie w tym sensie ze mam komus cos do zarzucenia - ale bardziej jako wyraz swojego przekonania ze wartość dodana wysokopułkowych modeli nie jest tak znowu wielka. I jeśli mowa o indywidualnym dopasowaniu - bo słusznie na to zwracasz uwagę - też łapię się na tym że np. poszukując jakiegoś specyficznego ugięcia często model który mi bardziej odpowiada znajduję w niższej półce a nie wyższej. W tym znaczeniu, pewnie się ze mną nie zgodzisz ale nie musisz - uważam że Batsonem RX6 czy Lamiglasem G-1000 można połowić równie dobrze jak SCV czy GLX-em!
Natomiast jak będzie z blankami MHX - trudno mi powiedzieć, bo nie miałem w ręku żadnego, myślę że z przczyn, o których pisałem wcześniej, jest szansa że będą to porządne wyroby za przystępną cenę - i chciałbym żeby tak było.
Są też inne głosy, bardziej sceptyczne, gdyż blanki te są podejrzanie niedrogie i importowane.
I tak chyba w dwóch zdaniach możnaby podsumować tą dyskusję o nowych blankach z serii MHX
#75 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 01:30
Sam łowię na starego Lamiglasa g-1000 i na mu638 mb 704 atc II i łowi mi się świetnie . Nie rozumiem w Twoim toku rozumowania jednej rzeczy czemu zamiast G-1000 nie kupiłeś alternatywy z RX6 Batsona -miałbyś dużo więcej pieniędzy na wyprawę .
Pozdrawiam
Łukasz
#76 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 07:12
Po iluś tam latach doszedłem do przekonania , że ze sprzętem jest identycznie jak z samym łowieniem . Najpierw człek próbuje złowić cokolwiek , później jeszcze więcej rozmaitych cokolwiek , następnie same okazy . A metą do której nie wszyscy docieraja , jest na poły abstrakcyjna , na poły intelektualna gra czy też rozrywka , która to jest moim zdaniem najlepszym z etapów . Kiedy idę nad wodę aby złowić konkretną rybę ; jaką chce , tam gdzie wybiorę i tak jak ja chcę , dobierając idealnie sprzęt , konstruując niezbędne wabie , i trafiając w jej gust , miejsce żerowania . I maksymalnie pięknie , bo niepowtarzalnie ..
Oczywiście nie wszyscy muszą do tej mety dobiec , bo wygranych z reguły jest mało ..
U nas sporą role odgrywa miejsce z którego zbiorowo wystartowaliśmy . Jeżeli punktem odniesienia był Polsping i jego dyktowaci zamiennicy , to każdy lepszy model zdaje się chwytem p.Boga za kolana i ostatecznym darem niebios . Jeśli wystartowałeś od powiedzmy przykładowo Premiera , albo któregoś budżetowego Batsona , to perspektywa i osobiste preferencje po jakims czasie są zupełnie inne . I jest to na ogół ruch do przodu . Bo z czasem się do tego dochodzi . Niekoniecznie z personalnym biletem ulgowym ..
#77 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 08:03
Są pewne kanony które pomagają zrobić interes. Czy powiedzmy maybach aż tyle lepszy jest od S klasy, żeby płacić często 1000% więcej? Nie, ale wiele osób go kupuje, z tych samych powodów dla których jeden łowi batsonem a drugi CD, czy orwisem. Pewnie niektórzy z Was widzieli sytuacje jak z dowcipu. Przychodzi facet do sklepu wędkarskiego i mówi że jedzie z klientem na ryby ale nie ma pojęcia z czym to się je bo się na tym nie zna. Ekspedient wybieram mu kij, kołowrotek, linkę, śpiochy i kilka innych duperel. Facet płaci 10 000 - 15 000 i wychodzi zadowolony. Ale idę o zakład że gdyby sprzedawca miał tylko jaxona i ten sam zestaw by kosztował łącznie 1500pln to gość by niczego nie kupił i poszedł by do konkurencji która ma nieco inny, droższy wybór.
#78 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 08:17
tu mi sie przypomina taka angedota ... do restauracji wchodzi nowobogacki, przywoluje kelnera i pyta:Witam.
Obywatele nasi, po latach mizerii, miernoty i...biedy, lubią otaczać się rzeczami najleprzymi, czytaj najdroższymi ...
- co macie najdrozszego na karcie menu?
- kawior z bielugi, prosze szanownego pana
- a co to jest?
- jajka jesiotra, prosze szanownego pana
- to poprosze dwa ... na twardo
milego weekendu
#79 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 08:24
Skoro różnica jest ewidentna , i dość łatwa do zauważenia , Friko jest niechybnie skazany na odwrót z tak mężnie i przemyślnie bronionej placówki , bo broń ma krótkiego zasięgu
#80 OFFLINE
Napisano 20 luty 2010 - 09:19
MHX dopiero wychodzi z ofertą i wydaje mi się że może się to równie dobrze skończyć jak kazus Batsona.Tzn. tym że zaczną od tańszych,nieoniecznie złych blanków a skończą z kilka lat na blankach z wysokiej półki.Bo chyba nikt nie powie że serie Batsona z RX8 to produkty z niższej półki, dużo gorsze chociażby do CD Blue Rapid,niw wspominając o Avidach czy Legendach z SCIV?Nie wspominając o absolutnie megatopowej RX8+.Kiedyś na jakimś forum w USA śledziłem taką dyskusję na temat blanków.Konkluzja była taka że Batson jest bee bo nie produkuje w USA i nie używa mat od Toraya i wogóle jest be bo to nie blanki HM.Po wprowadzeniu RX8 i RX8+ argumenty wypadły z rąk ale i tak pozostały dla niektórych bee bo dalej bez Toraya i co najgorsze fujj, z Chin.
Tak sobie myślę że troszkę ta dyskusja jest o niczym, bo nikt nie trzymał tych kijków w ręku.
Również z jednym lub większą ilością słów kluczowych: blanki, blank, mhx
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
blank do lekkiego łowienia sandaczaNapisany przez FrenchRodbuilder , 02 paź 2024 |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank pod pstrągi o długości 2.40 - 2.60 cm. Cw. 4-20 Gram. Głównie łowie na woblery.Napisany przez Livers , 02 paź 2023 batson suzuki, fishingart |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Zlecę naprawę dolnika muchówkiNapisany przez Adrian Tałocha , 11 kwi 2023 |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blank na sandacza do łowienia na lekkoNapisany przez DeeMeeD , 10 lis 2022 blank, sandacz na lekko |
|
|
||
BLANKI
Hand made →
Rodbuilding (budowa wędek) →
Blanki do łowienia na wormyNapisany przez 19john92 , 21 gru 2021 |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych