I na koniec jeszcze refleksja na temat zmian regulaminowych:
Tak sobie myślę (czysto hipotetycznie), że jak ktoś kupił opłatę roczną przed wprowadzeniem zmian, to powinien móc łowić na odcinku z obecnym zakazem (powyżej zbiornika) przez cały rok.
Nie wydaje mi się, żeby strona umowy mogła ją zmieniać jednostronnie już po fakcie jej zawarcia (czyli zapłacenia opłaty)
Co by było, gdybyśmy w piekarni zapłacili za cały chleb, a sprzedawca odciął połowę i powiedział, że „w międzyczasie zmieniły się zasady”?
Albo w salonie samochodowym zawieramy umowę na Passata, płacimy za Passata, a wydają nam Golfa?
Od razu widzimy, że to próba oszustwa i żądalibyśmy wypełnienia umowy, a w razie odmowy, każdy sąd przyznałby nam rację.
Tu jest tak samo – jeśli ktoś zapłacił za łowienie na całym obszarze wyszczególnionym w poprzednim regulaminie, to powinien mieć prawo do łowienia tam przez okres trwania umowy, czyli przez cały rok.
W sumie szkoda, że się ociągałem i nie zapłaciłem na wiosnę opłaty rocznej, bo mógłbym to sprawdzić w praktyce J
Już Tobie mówię , była już podobna sytuacja w jednym okręgu PZW, : ludzie masowo zwracali się o zwrot opłat .Tam dokładnie chodziło o zmniejszenie na pewnym bardzo obiecującym odcinku limitu zabieranych ryb z 3 do 1 oraz nakaz opuszczenia wody po zabraniu ryby. Okręg widząc ,że traci kasę wycofał się z tego i jest taki limit jak wszędzie.