Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łososie 2016


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
111 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 24 styczeń 2017 - 17:35

Tu u mnie na rzece jest tak samo. Niektórzy łowią po 10 trotek po 40cm albo 3 łososie dziennie i wszystko kończy na drzewie. Większość ludzi nie ma umiaru. Tych dwóch Norwegów to tutaj prezes i skarbnik. Goście po 75 lat. Prywatnie bardzo mili ludzie działający dla rzeki od 40 lat, zawsze pomogą, doradzą, pogadają. Jeden z nich popłakał się na Gauli ze szczęścia to wyjęciu srebrniaka 8+, samicy, mimo iż, w życiu złowił setki łososi. I weź mu wytłumacz że, przesadza zabierając wszystko. Tego dnia złowili jeszcze jednego 10+ i jednego 50cm którego też zabrali, ostatnią rybę wyprawy. Ci sami goście od sierpnia nie zabierają troci bo już nie dobre.


  • Kacper.K lubi to

#82 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 24 styczeń 2017 - 17:40

.........................nie zabierają troci bo już nie dobre.

Rrrrety. To co. To jak. To "normalny" wędkarz pojmie :o  :bighair:



#83 OFFLINE   miramar69

miramar69

    jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4972 postów
  • LokalizacjaSANDOMIERZ
  • Imię:MARIUSZ

Napisano 24 styczeń 2017 - 17:41

.........a u nas wszystkie i zawsze są dobre  ;)  :P



#84 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 24 styczeń 2017 - 17:42

.........a u nas wszystkie i zawsze są dobre ;) :P


Bo u nas woda lepsza :)
To i rybka smaczniejsza .
..

U nas wszystko lepsze !

#85 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 24 styczeń 2017 - 21:01

Takie są niestety realia, więc Tomi, na prawdę nie wiem czego mielibyśmy się od nich uczyć w kwestii no-kill... Jeśli chodzi o dbanie o wodę, zarybienia, ekologię, edukację to i owszem, co już któryś raz powtarzam bez echa, ale nie no kill. Jest wiele lepszych przykładów, z których należałoby brać przykład. 



#86 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 656 postów
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 25 styczeń 2017 - 11:53

Lekko 80% wędkarzy na Gaula to C&R
Wystarczy zerknąć w statystyki!!!
Edit
Dodam swoje spostrzeżenia z Se
Spiningisci ubijają 98% ryb
Muszkarze max 30%

Użytkownik Z Olsztyna edytował ten post 25 styczeń 2017 - 12:16

  • minkof lubi to

#87 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 25 styczeń 2017 - 13:22

@Z Olsztyna przecież nikt nie zgłosi że zabrał np 5 łososi w tydzień skoro można 4 na rok. Widziałem zdjęcia wielu ryb, znam łowców i żadna z tych ryb nie jest w statystykach a każda została zabrana. 3 złowione jednego dnia i wywożone na kemping widziałem na własne oczy.

 

Statystyka nie kłamie na najbardziej znanych, prywatnych odcinkach jak np Horgøien Gård albo Valdøyan bo gospodarze dbają o to by wszystko było zgłoszone + zdjęcie na do internetu. Jak w statystykach nie będzie ryb to ludzie nie przyjadą, proste.

 

Ja mówie cały czas o tym co widziałem w Haltdalen, była to woda gminy czy tam czegoś typu nadleśnictwo. Parę dni przed wyjazdem zacząłem szukać statystyk i byłem w szoku bo okazało się że, tam gdzie jadę od początku sezonu zgłoszono dosłownie parę ryb. Pojechałem na tamę czyli miejsce gdzie u mnie zbierają się miejscowi wędkarze i pytam o co chodzi, przecież na miejscu jest ekipa i wiem że codziennie łowią. Skwitowali to uśmiechem i powiedzieli wprost. Na Gauli można zabrać jednego dziennie, 2 na tydzień, 4 w roku. Dlatego ryb nikt nie zgłasza a ta statystyka to bzdura.

 

Nie mowię też że, wszyscy tak robią. Widziałem Szweda który pierwszego laksa odrazu zabił kamieniem. Żadnego z kolejnych 6 nawet nie dotknął.



#88 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 656 postów
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 25 styczeń 2017 - 14:32

Mam tylko jedno pytanko ds tego miejsca @Nesta
To jest Saksgård Camping i odnowa Gauli Singsås poniżej Eggafossen?

#89 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 25 styczeń 2017 - 15:37

Tam są chyba 3 kempingi a to jeden z nich. On ma chyba też kawałek swojej wody od ujścia tej odnogi w dół. Kto dokładnie gdzie mieszkał to nie wiem bo ja spałem w samochodzie albo nad rzeką.

 

Ja łowiłem na Haltdalen fjellstyre rød sone. Na podstawie takiej mapki trzeba bylo określić gdzie moge łowić, ewentualnie szukać oznaczeń po drzewach.

http://alenfjellstyr...t_kort_2014.pdf

 

A to oficjalna statystyka:

http://www.gaula.no/...unkt=147&page=0

 

21 ryb, faktycznie jak popatrzysz to sporo wróciło do wody. Problem polega na tym że ja wiem o przynajmniej 25 kolejnych łososiach złowionych przez ludzi których znam i to tylko do połowy lipca. 2 zostały wypuszczone, oba moje.

 

PS. Eggafossen to punkt obowiązkowy jeśli ktoś jest w okolicy. Metrówy atakujące wodospad albo pływające pod nogami jak w akwarium. Nie zapomne nigdy.


Użytkownik Nesta edytował ten post 25 styczeń 2017 - 15:40


#90 OFFLINE   Z Olsztyna

Z Olsztyna

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 656 postów
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Z Olsztyna

Napisano 25 styczeń 2017 - 15:42

Dzięki
Poczytałem trochę o tym miejscu i stąd me pytanie :)

#91 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 25 styczeń 2017 - 16:24

Jak dla mnie frajda z wypuszczenia łososia na morzu jest jeszcze większa niż na śródlądziu. Nie jestem żadnym ortodoksem nokill, choć w polskich rzekach wypuszczam 100% - z powodów samolubnych - aby znów złowić tę samą rybę tylko większą. Były sytuacje za oceanem gdzie zjadałem złowione ryby, więc mam za uszami. Jestem jednak pewny że łosoś wypuszczony w morzu też może dotrzeć do jakiejś rzeki. Może warto więc wypuścić jedną rybę dla testu - taką niezmęczoną i w dobrej formie. Wtedy z 98% zrobi się 97% a to już coś. Może się spodoba i dojdzie kolejna wypuszczona? Zapewniam że satysfakcja jest podwójna!

Użytkownik ictus edytował ten post 25 styczeń 2017 - 16:28

  • patu i Zielony lubią to

#92 OFFLINE   tomi78

tomi78

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1188 postów
  • LokalizacjaCieszyn

Napisano 25 styczeń 2017 - 18:57

Takie są niestety realia, więc Tomi, na prawdę nie wiem czego mielibyśmy się od nich uczyć w kwestii no-kill... Jeśli chodzi o dbanie o wodę, zarybienia, ekologię, edukację to i owszem, co już któryś raz powtarzam bez echa, ale nie no kill. Jest wiele lepszych przykładów, z których należałoby brać przykład. 

Reali są takie że my jesteśmy w czarnej d......e jak byś na to nie spojrzał co byś nie napisał .Chyba że ja mieszkam w złej części Polski i nie piszemy o tej samej Norwegi .



#93 OFFLINE   Kacper.K

Kacper.K

    Zaawansowany

  • Moderatorzy
  • 2132 postów
  • LokalizacjaSzczecin/Lębork

Napisano 25 styczeń 2017 - 19:42

Reali są takie że my jesteśmy w czarnej d......e jak byś na to nie spojrzał co byś nie napisał .Chyba że ja mieszkam w złej części Polski i nie piszemy o tej samej Norwegi .

Ja o chlebie, Ty o niebie.  

Zakończmy wymianę zdań i wróćmy do tematu :)



#94 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 26 styczeń 2017 - 00:08

Jak dla mnie frajda z wypuszczenia łososia na morzu jest jeszcze większa niż na śródlądziu. Nie jestem żadnym ortodoksem nokill, choć w polskich rzekach wypuszczam 100% - z powodów samolubnych - aby znów złowić tę samą rybę tylko większą. Były sytuacje za oceanem gdzie zjadałem złowione ryby, więc mam za uszami. Jestem jednak pewny że łosoś wypuszczony w morzu też może dotrzeć do jakiejś rzeki. Może warto więc wypuścić jedną rybę dla testu - taką niezmęczoną i w dobrej formie. Wtedy z 98% zrobi się 97% a to już coś. Może się spodoba i dojdzie kolejna wypuszczona? Zapewniam że satysfakcja jest podwójna!

 

Wypuszczanie łososi na morzu ma sens tylko dla własnej frajdy, wędkarze nie złowią ich w rzekach. Padną łupem rybaków. Ile łososi jest łowione rocznie w polskich rzekach? Każda ryba jest wydarzeniem, odbijającym się głośnym echem w okolicy i w necie. A jeszcze miałaby to być ryba złowiona dwukrotnie na wędkę? Raczej nierealne, łatwiej 6 w totka trafić.W totka nie gram i na parokrotne złowienie tego samego łososia nie liczę, tak mi podpowiada rozsądek.

Jeśli komuś uda się złowić łośka na ciągu tarłowym, to wypuszczenie ma sens, jestem 2 rękami za, może być z tego narybek. Wypuszczony kelt może jedynie być trofeum dla następnego wędkarza, choć drugi raz do rzeki na ciąg tarłowy nie trafi. Ale i tak warto to zrobić, zamiast brać kelta lepiej udać się do rybnego.

Natomiast na morzu wypuszczanie łośków nie pomoże naszym rzekom, a li tylko i wyłącznie rybakom. Albo mewom i innym padlinożercom. Co prawda nie mam łódki trollingowej, ale pływam z 2 przyjaciółmi, wyholowałem trochę tych ryb i wiem jak to wygląda. Duża część ma małe szanse na przeżycie. A jak przeżyją, to i tak ugrzęzną w taklach i siatkach.

C&R na morzu, ma sens tylko i wyłącznie dla samouspokojenia. Te ryby się nie rozmnożą w rzekach, niestety :( .


  • tomi78 lubi to

#95 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 26 styczeń 2017 - 00:55

Kiedyś twierdzono, że Ziemia jest płaska, a tu zonk, okazało się, ze okrągła. Choć jeszcze dzisiaj niektórzy twierdzą, że płaska - niestety  ;)

 

a co do łososi w rzekach, w Parsęcie obowiązuje całkowity zakaz zabierania łososi, nie wiem jak w innych ...


Użytkownik janusz.walaszewski edytował ten post 26 styczeń 2017 - 00:56


#96 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9516 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 26 styczeń 2017 - 06:45

Duża część ma małe szanse na przeżycie. A jak przeżyją, to i tak ugrzęzną w taklach i siatkach.
C&R na morzu, ma sens tylko i wyłącznie dla samouspokojenia. Te ryby się nie rozmnożą w rzekach, niestety :( .

Czyli jak ? Słaby, cherlawy wręcz kelt ma i tak więcej szans przetrwania, niż silny, morski srebniak?
Chyba nie rozumiem.

Użytkownik popper edytował ten post 26 styczeń 2017 - 06:46


#97 OFFLINE   Grzegorz23

Grzegorz23

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 33 postów

Napisano 26 styczeń 2017 - 10:55

@Z Olsztyna przecież nikt nie zgłosi że zabrał np 5 łososi w tydzień skoro można 4 na rok. Widziałem zdjęcia wielu ryb, znam łowców i żadna z tych ryb nie jest w statystykach a każda została zabrana. 3 złowione jednego dnia i wywożone na kemping widziałem na własne oczy.

Statystyka nie kłamie na najbardziej znanych, prywatnych odcinkach jak np Horgøien Gård albo Valdøyan bo gospodarze dbają o to by wszystko było zgłoszone + zdjęcie na do internetu. Jak w statystykach nie będzie ryb to ludzie nie przyjadą, proste.

Ja mówie cały czas o tym co widziałem w Haltdalen, była to woda gminy czy tam czegoś typu nadleśnictwo. Parę dni przed wyjazdem zacząłem szukać statystyk i byłem w szoku bo okazało się że, tam gdzie jadę od początku sezonu zgłoszono dosłownie parę ryb. Pojechałem na tamę czyli miejsce gdzie u mnie zbierają się miejscowi wędkarze i pytam o co chodzi, przecież na miejscu jest ekipa i wiem że codziennie łowią. Skwitowali to uśmiechem i powiedzieli wprost. Na Gauli można zabrać jednego dziennie, 2 na tydzień, 4 w roku. Dlatego ryb nikt nie zgłasza a ta statystyka to bzdura.

Nie mowię też że, wszyscy tak robią. Widziałem Szweda który pierwszego laksa odrazu zabił kamieniem. Żadnego z kolejnych 6 nawet nie dotknął.

.
Koledzy Norwegowie nie przepuszczą żadnemu łosiowi, pisze ze swoich obserwacji, doswświadczeń. Statystyki, raporty złapanych łosi na Scannatur.no nie kłamią, to są fakty. Natomiast na forum międzynarodowym dotyczącym Łosi piszą, że u nich to dominuje C&R, co jest zwykłą ściemą, łatwo to można zweryfikować. Myślę że jest im trochę wstyd i nie lubią prawdy o sobie, nie przyznają się do zabijania na forum światowym. Za pisanie suchych faktów, cyferek, np rzeka Namsen nr 1 w 2014, 2015 roku,nie pamietam który tydzień26? 1000 złowionych łosi, a wypuszczonych 13 sztuk, dostałem bana od pana Administratora Norwega :) Świetnym przykładem jest ich największa grupa na Facebooku, miłośników pstrąga, gdzie najwięcej lajków ma zdjęcie pofiletowanych pstrągów z nożem, a znaleźć fotkę która nadawałaby się do jerkbait.pl graniczy z cudem.

Użytkownik Grzegorz23 edytował ten post 26 styczeń 2017 - 11:39


#98 OFFLINE   ictus

ictus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaWawa
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:W.

Napisano 26 styczeń 2017 - 11:46

a20160227_120351%20v31280_zpst5bwtbqa.jp

Nawet jeśli część ryb nie nadaje się do wypuszczenia to można wypuszczać chociaż te w najlepszej formie. Zawsze to jakaś dodatkowa szansa, a nuż ten jeden się rozmnoży?

#99 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 623 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 26 styczeń 2017 - 23:11

Duża część ma małe szanse na przeżycie. A jak przeżyją, to i tak ugrzęzną w taklach i siatkach.
C&R na morzu, ma sens tylko i wyłącznie dla samouspokojenia. Te ryby się nie rozmnożą w rzekach, niestety :( .

Czyli jak ? Słaby, cherlawy wręcz kelt ma i tak więcej szans przetrwania, niż silny, morski srebniak?
Chyba nie rozumiem.

Czego nie rozumiesz?

Kelt złowiony w rzece na sztuczną przynętę, często zahaczony jest przy krawędzi pyska. Cherlawy słabo walczy, natychmiast wypuszczony raczej przeżyje i może go złowić inny wędkarz, choć więcej do rzeki na tarło nie dotrze. Poza tym słabo nadaje się do zabrania.

Srebrniaki w morskim trollingu, są łowione głównie na naturalne przynęty i mają zwyczaj zasysać je głęboko. Przyholowanie do chwytu ręką przy łodzi wymaga "wykończenia" łośka walką, traktowane podbierakiem natomiast tracą wiele łusek. Piszę o rybach holowanych w miarę sprawnie, w dobrej kondycji kotłują się jeszcze w podbieraku. Jeśli są przegrzane holem, to może i leżą spokojnie, ale to już i tak raczej po rybie. Jeśli nawet któryś zahaczy się płytko, do tego nie jest oskrobany podbierakiem, czy wykończony holem, to i tak trafi do rybaków. Może jeszcze do fok, ostatnio obgryzły koledze 2 holowane ryby, tylko kawałki głów z hakami zostały na zestawach.

W polskich rzekach łososi prawie się nie łowi, wypuszczanie ryb na morzu, polskim rzekom nic nie daje.



#100 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14833 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 26 styczeń 2017 - 23:20

Czego nie rozumiesz?
Kelt złowiony w rzece na sztuczną przynętę, często zahaczony jest przy krawędzi pyska. Cherlawy słabo walczy, natychmiast wypuszczony raczej przeżyje i może go złowić inny wędkarz, choć więcej do rzeki na tarło nie dotrze. Poza tym słabo nadaje się do zabrania.
Srebrniaki w morskim trollingu, są łowione głównie na naturalne przynęty i mają zwyczaj zasysać je głęboko. Przyholowanie do chwytu ręką przy łodzi wymaga "wykończenia" łośka walką, traktowane podbierakiem natomiast tracą wiele łusek. Piszę o rybach holowanych w miarę sprawnie, w dobrej kondycji kotłują się jeszcze w podbieraku. Jeśli są przegrzane holem, to może i leżą spokojnie, ale to już i tak raczej po rybie. Jeśli nawet któryś zahaczy się płytko, do tego nie jest oskrobany podbierakiem, czy wykończony holem, to i tak trafi do rybaków. Może jeszcze do fok, ostatnio obgryzły koledze 2 holowane ryby, tylko kawałki głów z hakami zostały na zestawach.
W polskich rzekach łososi prawie się nie łowi, wypuszczanie ryb na morzu, polskim rzekom nic nie daje.


A jeśli się wypuszcza ryby nie z kalkulacji a z szacunku dla ryby/ rywala w walce?
Jest taka opcja, czy na morzu nie ma ?
  • Nesta i drag lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych