Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.
#201 OFFLINE
Napisano 06 maj 2016 - 06:53
#202 OFFLINE
Napisano 06 maj 2016 - 07:39
Mity - PZW można zreroformować, zmienić, ulepszyć. PZW to związek gdzie wędkarze mają na cokolwiek wpływ. Zarząd liczy się z wędkarzami. Zarząd liczy się z polskim prawem.
Fakty - zarząd jest skupiony na obronie własnych pozycji, przywilejów. Jeśli jego przedstawiciele twierdzą, że w wodzie jest więcej ryb niż kiedyś - znaczy, że nie planują zmian bo nie ma takiej potrzeby.
Wnioski - płacisz na PZW -płacisz na umacnianie się zarządu który jest zadwolony z sytuacji.
Użytkownik Jan76 edytował ten post 06 maj 2016 - 07:52
- chulo i Hesher lubią to
#203 OFFLINE
Napisano 06 maj 2016 - 09:26
Nie będę bełkotał bez sensu, zostawię to innym
powiem krótko
Nie takie imperia upadały
i tyle w temacie,
- hlehle i Hunter_pike lubią to
#204 OFFLINE
Napisano 06 maj 2016 - 11:25
Same naiwności. Jeśli ktokolwiek wierzy, że zmieni PZW przez odcięcie od kasy lub uliczny protest to jest bardziej naiwny niż 3 letnie dziecko. Pan Perkowski trafnie ocenił sytuację, protestujący na pewno mu nie zagrażają. Ja zamienił bym słowo biologia na przepisy PZW(w skrócie na jakich zasadach działa PZW ). Niestety naiwność tak kłuje w oczy, że po 25 minutach przestałem oglądać manifest polityczny. Jeśli ktokolwiek chce zmieniać PZW powinien nauczy się w pierwszej kolejności tego:
http://ompzw.pl/modu..._statut_pzw.pdf
http://ompzw.pl/modu...la_6708wcax.pdf
http://ompzw.pl/modu...za_fa52z7z3.pdf
Bez tego jesteście jak dzieci we mgle. którym co chwila ktoś kradnie cukierki.
W końcu mądre słowa.
PZW można zmienić, można je zreformować, ale jak patrzę na te wymachiwanie szabelką ... tfu transparentem, to przestaję wierzyć, że uda się akurat w OM.
Wypadałoby chociaż minimalnie przygotować się merytorycznie. Te linki to dobry start.
W wielu okręgach udało się pogonić dziadów i obecnie rządzą wędkarze. W kilku okręgach już widać zmiany na lepsze.
- Darek P i zlotowlosy lubią to
#205 OFFLINE
Napisano 06 maj 2016 - 18:46
W końcu mądre słowa.
PZW można zmienić, można je zreformować, ale jak patrzę na te wymachiwanie szabelką ... tfu transparentem, to przestaję wierzyć, że uda się akurat w OM.
Wypadałoby chociaż minimalnie przygotować się merytorycznie. Te linki to dobry start.W wielu okręgach udało się pogonić dziadów i obecnie rządzą wędkarze. W kilku okręgach już widać zmiany na lepsze.
Kolego krytykujesz tych z tranparentem to napisz jak ty to widzisz te zmiany. Masz wiedze, podziel się planem. Może jak nie masz czasu ktoś inny da radę.
W których okręgach jest lepiej sorry w których wodach zrobiło się lepiej? Bo to, że Pan Kazio zastąpił Pana Waldka średnio mnie obchodzi.
Użytkownik Jan76 edytował ten post 06 maj 2016 - 18:46
#206 OFFLINE
Napisano 06 maj 2016 - 20:52
W których okręgach jest lepiej sorry w których wodach zrobiło się lepiej? Bo to, że Pan Kazio zastąpił Pana Waldka średnio mnie obchodzi.
Jest wiele takich okręgów, ale żeby nie przytaczać przykładów, których osobiście nie sprawdziłem, to wymienię trzy: Siedlce, Ciechanów i Toruń.
- Darek P, bartsiedlce i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#207 Guest_outsider44_*
Napisano 07 maj 2016 - 11:33
A ja tak sobie myślę, może zamiast kolejnej pikiety na Twardej zablokować w piątkowe popołudnie most w Zegrzu.Wtedy na pewno zauważą nas wędkarz!
A odczep się od mostu w Zegrzu, a to mało ich w Warszawie?
- radek_u i Pisarz.......ewski Piotr lubią to
#208 OFFLINE
Napisano 07 maj 2016 - 21:46
Byłem uczestnikiem pikiety na Twardej.Byłem też podczas programu tvp info to jest temat.I będę też na każdej innej.A wy gdzie byliście??Nie udzielam się tu na forum.
Ale jestem tam gdzie powinienem być w odpowiednim czasie. A gdzie wy byliście?Biadolicie i krytykujecie że to lipa.Kropla drąży skałę.Ja się czuję taką kroplą a co poniektórzy tylko paplają co trzeba a co nie trzeba a tak naprawdę nic nie zrobiliście oprócz klikania w klawiaturę i krytykowania innych.
- tomi101, jacekp29, Hesher i 5 innych osób lubią to
#209 OFFLINE
Napisano 08 maj 2016 - 17:11
Ty będąc tam "krytykujesz" PZW tylko w innej formie. Może coś to da a może mniej niż to co piszemy na forum. Poczekamy zobaczymy.
Pisanie na forum to też krople - może gdyby nie fora nikt by tam nie przyszedł.
- hlehle lubi to
#210 OFFLINE
Napisano 09 maj 2016 - 13:17
Byłem uczestnikiem pikiety na Twardej.Byłem też podczas programu tvp info to jest temat.I będę też na każdej innej.A wy gdzie byliście??Nie udzielam się tu na forum.
Ale jestem tam gdzie powinienem być w odpowiednim czasie. A gdzie wy byliście?Biadolicie i krytykujecie że to lipa.Kropla drąży skałę.Ja się czuję taką kroplą a co poniektórzy tylko paplają co trzeba a co nie trzeba a tak naprawdę nic nie zrobiliście oprócz klikania w klawiaturę i krytykowania innych.
I bardzo dobrze, że była pikieta. Nikt tego nie neguje, a wręcz wszyscy popierają.
Kropla drąży skałę.
Jedynie przydałoby się trochę lepiej przygotować merytorycznie. Przynajmniej Ci wypowiadający się w mediach.
#211 OFFLINE
Napisano 09 maj 2016 - 18:56
Pewnie że pikieta była potrzebna. Wszystkie możliwe fantazje masturbacyjne są ulubioną formą zarządzania krajowym wędkarstwem przez gruntownie wyalienowanych z rzeczywistości członków, a ta dodaje nowych barw i nieoczekiwanej/oczekiwanej odmiany I tak sobie kontemplując postępującą degrengoladę i wojującą dezintegrację tego naszego zabawnego środowiska odkrywam na okrągło pewien zdumiewający constans. Nie wiem, nie chce nawet wiedzieć - bo i po co - czy większy wkład w ten suchotniczy stan mają głupstewka prawione przez nawiedzonych rednaczyków albo vicusiów , czy też w konsekwencji głupstewka ich parafian , ale zauważam bez najmniejszego trudu i z nieustającą wesołością , że zawsze jest do bicia ten sam murzyński chłopiec Zadziwiające przy całej swojej prostocie..
Nie można doprawdy świetnie się nie bawić zgłębiając intelektualne meandry najlepszego w sieci forum wędkarskiego. Moje oklaski..
- wykrzyknik lubi to
#212 OFFLINE
Napisano 09 maj 2016 - 19:57
Pewnie że pikieta była potrzebna. Wszystkie możliwe fantazje masturbacyjne są ulubioną formą zarządzania krajowym wędkarstwem przez gruntownie wyalienowanych z rzeczywistości członków, a ta dodaje nowych barw i nieoczekiwanej/oczekiwanej odmiany I tak sobie kontemplując postępującą degrengoladę i wojującą dezintegrację tego naszego zabawnego środowiska odkrywam na okrągło pewien zdumiewający constans. Nie wiem, nie chce nawet wiedzieć - bo i po co - czy większy wkład w ten suchotniczy stan mają głupstewka prawione przez nawiedzonych rednaczyków albo vicusiów , czy też w konsekwencji głupstewka ich parafian , ale zauważam bez najmniejszego trudu i z nieustającą wesołością , że zawsze jest do bicia ten sam murzyński chłopiec Zadziwiające przy całej swojej prostocie..
Nie można doprawdy świetnie się nie bawić zgłębiając intelektualne meandry najlepszego w sieci forum wędkarskiego. Moje oklaski..
Jak zwykle mądrala co dużo pisze i nic nie zrobił .
Ludzie próbują i trzeba za to ich chwalić w jakikolwiek sposób by tego nie robili
Użytkownik jacekp29 edytował ten post 09 maj 2016 - 20:06
- Jan76 i urasenty lubią to
#213 OFFLINE
Napisano 09 maj 2016 - 23:16
Pamiętam początki Jerkbait, ludzi piszących z sensem, z pasją. Pewnie, że zdarzały się perełki gdy ktoś lamentował nad PZW, rybakami i kłusolami. Chociaż wtedy była moda na wyrybiających Zegrze zawodników...
Dzisiaj usiadłem do tego wątku i doczytałem do strony piątej... Ja p...le... Tylko to ciśnie mi się na usta...
Czy my naprawdę jesteśmy ciemnogrodem?
Troling i echosonda to zło!!!!
Na litość boską, to nie metoda zabija ryby tylko człowiek.
Zabrońmy łowić na gumy Relaksa a za łowienie na Gunky dowalmy opłatę 200 pln!!! Za woblery Rapali, ale tylko te malowane w okonia dodatkowa opłata 300 bo są niesamowicie skuteczne i wyrybią wszystkie wody...
Zegrza nie wyrąbali z ryb rybacy, wędkarze czy kłusownicy tylko tępi i bezmyślni LUDZIE!!!
Kilka lat temu przyjechał do Polski mój znajomy z Kanady. Opowiedział mi historię swoich początków lata temu w tym egzotycznym kraju, w którym ryb jest pod dostatkiem. I o dziwo mimo technologii wcale nie mniej rozwiniętej niż u nas jest co łowić...
Jak typowy Polaczek rypał w łeb zgodnie z limitem ile mógł. Oczywiście nie przekraczał dozwolonych ilości zabieranych ryb bo kary tam bolą strasznie...
Dziwił się tylko czemu nikt w knajpie z wędkarzy, których spotykał nad wodą z nim nie rozmawia...
Pewnego dnia zlitował się nad nim inny zasiedziały tam Polak.
Pomyśl o dzieciach, co im zostawisz w wodzie jeśli będziesz zabierał tyle ryb...
Myślenie boli, rozsądek jest raczej mało spotykany, wyobraźnia (ta pozytywna) a nie mitomaństwo nie jest w modzie...
Mity a rzeczywistość...
Rzeczywistość jest smutna, łowisz sandacza na Turawie stojąc samotnie w jednym końcu zbiornika a pięć minut później nie masz gdzie rzucić bo zlatują się muchy do g...na...
Jakich byśmy nie wprowadzili zakazów, opłat, limitów, ograniczeń nie zmieni się nic. I będzie ten stan rzeczy tak długo trwał aż nie zmieni się mentalność LUDZI a parząc na historię nie zmieni się raczej nigdy...
- mario, Piotrek Milupa, godski i 12 innych osób lubią to
#214 OFFLINE
Napisano 10 maj 2016 - 05:06
sama prawda.
W pierwszy majowy tydzień na ZZ. wyszło z wody kilka ton szczupaka. Nie zrobili tego rybacy od pułapki. Na kotlety poszły takie rybki jak: 130cm, 102cm, 100cm. O 60-80cm to nie ma co pisać, bo każdy kto spływał do przystani miał takie ryby. To był standart na 1 i 2 maja. Pazerność ludzka nie ma granic.
PS. Były też okonie 48cm.....
- mario, wykrzyknik, Piotrek Milupa i 2 innych osób lubią to
#215 OFFLINE
Napisano 10 maj 2016 - 07:50
sama prawda.
W pierwszy majowy tydzień na ZZ. wyszło z wody kilka ton szczupaka. Nie zrobili tego rybacy od pułapki. Na kotlety poszły takie rybki jak: 130cm, 102cm, 100cm. O 60-80cm to nie ma co pisać, bo każdy kto spływał do przystani miał takie ryby. To był standart na 1 i 2 maja. Pazerność ludzka nie ma granic.
PS. Były też okonie 48cm.....
To zadam inne pytanie. Skoro tak jest to dlaczego PZW jako całość oraz OMPZW mimo składanych nie raz postulatów i petycji z kół o wprowadzenie górnych wymiarów ochronnych nie chce takowych wprowadzić? Przecież to byłby idealny bat na takich właśnie jegomości. Mogę się domyślać.
@ wykrzynik - w tym momencie nie chodzi o licytacje kto więcej zabija - wędkarz czy rybak bo każdy wie jak jest na przykładzie Zegrza. Chodzi o ciemne interesy władz okręgu na linii grupy rybackie - władze okręgu bo to są ci sami ludzie (od lat). Ale generalnie z twoim opisem sytuacji się zgadzam choć nie uważam, że za wszystko są winni wędkarze. Bo łowią tak jak pozwalają na to przepisy i regulaminy a te są tworzone za biurkami.
- Darek P lubi to
#216 OFFLINE
Napisano 10 maj 2016 - 08:02
Bo większość członków nie chce górnych limitów.
Większość stosuje zasadę złów i zjedz.
Przydałby się oświecony dyktator
- Fatso lubi to
#217 OFFLINE
Napisano 10 maj 2016 - 14:35
sama prawda.
W pierwszy majowy tydzień na ZZ. wyszło z wody kilka ton szczupaka. Nie zrobili tego rybacy od pułapki. Na kotlety poszły takie rybki jak: 130cm, 102cm, 100cm. O 60-80cm to nie ma co pisać, bo każdy kto spływał do przystani miał takie ryby. To był standart na 1 i 2 maja. Pazerność ludzka nie ma granic.
PS. Były też okonie 48cm.....
I wychodzi, że PZW ma rację mówiąc, że ryb jest więcej niż kiedyś Nie rozumiem czemu płaczecie, narzekacie skoro każdy kto spływał w weekend majowy miał szczupaki 60-80 cm. Przecież to już piękne szczupce! Ja poproszę o takie standardy, bo np w tamtym roku to nawet nie widziałem szczupaka pod 70cm, a okonie co łowiłem to max 43-45 cm i zawsze uważałem, że moje łowiska są mega rybne na tle polskich warunków
#218 ONLINE
Napisano 10 maj 2016 - 14:39
Pamiętam początki Jerkbait, ludzi piszących z sensem, z pasją. Pewnie, że zdarzały się perełki gdy ktoś lamentował nad PZW, rybakami i kłusolami. Chociaż wtedy była moda na wyrybiających Zegrze zawodników...
Dzisiaj usiadłem do tego wątku i doczytałem do strony piątej... Ja p...le... Tylko to ciśnie mi się na usta...
Czy my naprawdę jesteśmy ciemnogrodem?
Troling i echosonda to zło!!!!
Na litość boską, to nie metoda zabija ryby tylko człowiek.
Zabrońmy łowić na gumy Relaksa a za łowienie na Gunky dowalmy opłatę 200 pln!!! Za woblery Rapali, ale tylko te malowane w okonia dodatkowa opłata 300 bo są niesamowicie skuteczne i wyrybią wszystkie wody...
Zegrza nie wyrąbali z ryb rybacy, wędkarze czy kłusownicy tylko tępi i bezmyślni LUDZIE!!!
Kilka lat temu przyjechał do Polski mój znajomy z Kanady. Opowiedział mi historię swoich początków lata temu w tym egzotycznym kraju, w którym ryb jest pod dostatkiem. I o dziwo mimo technologii wcale nie mniej rozwiniętej niż u nas jest co łowić...
Jak typowy Polaczek rypał w łeb zgodnie z limitem ile mógł. Oczywiście nie przekraczał dozwolonych ilości zabieranych ryb bo kary tam bolą strasznie...
Dziwił się tylko czemu nikt w knajpie z wędkarzy, których spotykał nad wodą z nim nie rozmawia...
Pewnego dnia zlitował się nad nim inny zasiedziały tam Polak.
Pomyśl o dzieciach, co im zostawisz w wodzie jeśli będziesz zabierał tyle ryb...
Myślenie boli, rozsądek jest raczej mało spotykany, wyobraźnia (ta pozytywna) a nie mitomaństwo nie jest w modzie...
Mity a rzeczywistość...
Rzeczywistość jest smutna, łowisz sandacza na Turawie stojąc samotnie w jednym końcu zbiornika a pięć minut później nie masz gdzie rzucić bo zlatują się muchy do g...na...
Jakich byśmy nie wprowadzili zakazów, opłat, limitów, ograniczeń nie zmieni się nic. I będzie ten stan rzeczy tak długo trwał aż nie zmieni się mentalność LUDZI a parząc na historię nie zmieni się raczej nigdy...
Rozwala mnie, po raz kolejny porównywanie sytuacji Polski i innych krajów. Krajów gdzie nie było komuny i gdzie PKB na mieszkańca jest "nieco" inne niż u nas.
Dalej idżmy w tą stronę za jakieś 100 lat kiedy Homo sovieticus umrze w nas i w naszych dzieciach wody w Polsce będą jak w Kanadzie.
Zadawałem już wiele razy pytanie - co się zmieniło przez ostatnie 25 lat w Polsce, że nie ma ryb?
Czy nie technika własnie? Przynęty, echosondy, plecionki?
Zatem rozwiązanie
1. Czekamy na wymarcie Homo sovieticus
2. Wprowadzamy ograniczenia i kary aby ratować to co się jeszcze da.
3. Edukujemy Homo sovieticus.
Ja staram się zająć p. 2. Ale jeśli koledzy chcą powodzenia w realizacji p 1,3
https://pl.wikipedia...Homo_sovieticus
Użytkownik Jan76 edytował ten post 10 maj 2016 - 14:41
- mariusz79 lubi to
#219 OFFLINE
Napisano 10 maj 2016 - 17:02
A niby któż inny żądał od "władzy" na ulicy chleba i igrzysk, wykrzykując przy tym - rybacy do Syjamu! - jak nie nasza wersja postpeerelowskich człowieków, co to im się zawsze słusznie należy od każdej niedobrej władzy - tak ładnie zresztą podjudzonych ?
#220 OFFLINE
Napisano 10 maj 2016 - 18:35
Jan76 błagam Cię tu nie chodzi o komunę czy homo sovietikus... Zawsze byliśmy i zawsze będziemy hardym, zbyt dumnym i pazernym narodem. Krótkowzrocznym i na każdym kroku próbującym wykiwać wszystkich dookoła. I przez te właśnie cechy sami siebie będziemy d..mać najbardziej...
I choć byś nie wiem jak się zarzekał, że jest inaczej wystarczy wziąć do ręki podręcznik do historii, popatrzeć na to co dzieje się w koło nas i sam przed sobą przyznasz rację... I nie mów że generalizuję...
Zatrudniam młodych ludzi i wierz mi, nie jest lepiej w ich głowach niż w głowach naszych rodziców czy naszych i choć tego świadkami nie będziemy w mentalności naszego narodu nie wiele się zmieni przez te 100 lat, o których piszesz...
Co robili nasi no kilowcy obnoszący się na forach z wypuszczaniem małych szczupaków na polskich łowiskach? Przywozili zamrażarki wypchane rybim mięsem ze Szwecji... Na Youtubie znalazłem wczoraj filmik młodego chłopaka z przed bodaj dwóch lat. Jak to na starorzeczu Bugu łowi na boczny trok z kilkoma twisterami... Ponad 100 tysięcy wyświetleń...
To już nie mały komuch przeżarty propagandą PRL... Tyko młody człowiek, który na każdym forum widzi NO KILL, WYPUSZCZAJ OKAZY!!!
Powtórzę raz jeszcze nie PZW, rybacy czy kormorany są winni temu co mamy tylko my sami. My jako naród od dziada pradziada... Jedni biernością, inni pazernością, jeszcze inni nie przestrzeganiem prawa...
Więc może zamiast jęczeć jak stare baby chodźmy nad wodę :-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych