Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2100 odpowiedzi w tym temacie

#761 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15678 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 październik 2016 - 20:39

osobiście nie widziałem jeszcze żeby trolingowiec uwolnił rybę - nawet jeśli jest to 20 cm okonek. to beret dla zasady.

A nad wodą jestem b często - żeby nie było.

 

 

Znam osobiście tylko jednego chłopaka z forum co trolinguje w mojej okolicy i akurat duże ryby wypuszcza . Gorzej z miejscowymi i wszelkiej maści ''nowospecami'' co kupili sprzęt i czeszą od czerwca . Na Wiśle już od maja była trolingowa rzeźnia , ktoś jak tego nie widział to albo ma klapki na oczach albo mało łowił .

I aby nie było, że taki ze mnie wielki ekolog i nokillowiec , ale Panowie są granice przyzwoitości .

Znam przynajmniej kilku wędkarzy którzy łowia w trollu duzo i wypuszczają wszystkie złowione ryby. Fart mam  ;) .



#762 OFFLINE   w6i6e6

w6i6e6

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 360 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:Wiesław
  • Nazwisko:http://polamanie-kija.blogspot.com/

Napisano 26 październik 2016 - 20:41

Mogą sobie zabronić i wydumać co tylko im się podoba, ale "łowcy" i tak będą łowić tak jak znowu oni uznają za słuszne. Strach przed kontrolą?? ha ha ha ha polecam zerknąć na wrześniowy biuletyn, który ukazał się na stronie OM PZW jest tam zestawienie działań PSR ilość wyjazdów, osób ukaranych, itp. Prawdopodobieństwo, że wędkarz łamiący RAPR trafi na patrol jest prawie bliskie zeru...



#763 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8449 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 26 październik 2016 - 20:45

Bo ta metoda stała się ulubioną metodą wszystkich mięsiarzy, gumofilców i czerwonych nosów. Taka legalna forma kłusownictwa dla co poniektórych." Na ch... mam panie teraz stawiać sieci jak zapłace 3 stówy i rybów mam po kokardę". Tajemnicą poliszynela jest iż co poniektórzy uczynili sobie z tego źródło stałych dochodów. Bez urazy , ale ja osobiście nie widziałem jeszcze żeby trolingowiec uwolnił rybę - nawet jeśli jest to 20 cm okonek. to beret dla zasady.

A nad wodą jestem b często - żeby nie było.

 

Ciekawe według jakich badań statystycznych/społecznych przedstawiasz że to ulubiona metoda mięsiarzy, gumofilców, nie widziałem żadnego żeby pływał w gumofilcach, a i nie widziałem żeby wszyscy zabierali ryby.

 

Fajnie tak sobie pojeździć po innych i wrzucić do jednego worka, tylko jeśli przyjdzie coś udowodnić to niestety nie ma szansy.

Sam od jakiegoś czasu trollinguje (oprócz spinningu) lubię to, choć jakoś nie uważam że jest to bardziej efektywna metoda, na 7 wypadów złowiłem 2 ryby, obie wróciły do wody (zresztą jak wszystkie ryby złowione przeze mnie ).

 

Do jakiej kategorii mnie wrzucisz, bo patrząc na Twój opis to nie łapie się na mięsiarza, gumofilca ( nie posiadam ), jedynie co to może łapałbym się na czerwony nos, bo kiedyś poparzyłem go i tak mi zostało.

 

 

 

 

Czytając wpisy niektórych nie mogę pojąć jak można tak łatwo ferować sądy, wyroki, szufladkować że to wina metody.

Nie to nie metoda jest winna jak już ktoś napisał, winni są ludzie którzy korzystają z tych metod, a czarne owce są w każdym środowisku.

 

Dlatego proponuję skupić się na ludziach, a nie metodach, warto uświadamiać, uczyć, dawać dobry przykład bo to możemy robić i tak chcielibyśmy żeby działał jerkbait.pl, promował nowoczesne wędkarstwo.



#764 OFFLINE   Szymon82

Szymon82

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1610 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Szymon

Napisano 26 październik 2016 - 20:49

Znam przynajmniej kilku wędkarzy którzy łowia w trollu duzo i wypuszczają wszystkie złowione ryby. Fart mam  ;) .

Ty Andrzeju to w ogóle jesteś w czepku urodzony .


  • godski i @Brig lubią to

#765 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5862 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 26 październik 2016 - 20:55

Tu nie chodzi o sumy tylko był wielki ból dupy, że on siedzi na brzegu i mu jeżdżą pod nosem i pyrkają, do tego łowią duże ryby. Gdyby zależało im na sumach wprowadziliby całkowity zakaz ich zabijania. Efekt będzie taki że mięsiarze będą mieli te zakazy głęboko w dupie, będą kłusować na tarliskach, stawiać sznury w nocy jak do tej pory i trollować bo kto im udowodni że on trolował. Widzisz że płynie łódź, wyłączasz silnik i łowisz w dryfie. Na wypadek upartego strażnika nie przyjmujesz mandatu i sprawa trafia do sądu. Niech mu ktoś udowodni że trollingował. Przy obecnej kontroli kto go w ogóle złapie? Będą trolingować w maju, czerwcu, kłusować i tyle. Martwy przepis jak wszystkie. Sumy będą walone w łeb dalej jak są teraz. Najwyżej zakaże się kwoka i zostawi jedyną słuszną metodę, czyli grunt.  


Użytkownik wujek edytował ten post 26 październik 2016 - 20:57


#766 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15678 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 październik 2016 - 20:57

Ty Andrzeju to w ogóle jesteś w czepku urodzony .

Nie tylko ja jak widzisz. Patrz wpis Piotrka wyżej.

Już gdzieś wcześniej napisałem że staram sie unikać wyjazdów z ludźmi którzy zabierają drapieżniki. Nawet jeśli to robią zgodnie z prawem. 


  • sucks_one, glider i Andrzej1 lubią to

#767 OFFLINE   darek1

darek1

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 1330 postów
  • LokalizacjaChrząszczyżewoszyce powiat Łękołody
  • Imię:Grzegorz
  • Nazwisko:Brzęczyszczykiewicz

Napisano 26 październik 2016 - 21:04

trolling jak trolling ale na ZZ uprawia się trolling z dopalaczami. trole mają w dupie gdzie i jak łowisz.... wpływają w łowisko przepływając tak że uniemożliwiają łowienie z ręki.... takiemu trollingowi na ZZ mówię nie...... i powiem szczerze innego nie widziałem.... a od wiosny do jesieni spędzam każdy weekend na wodzie.

a jakby był pomysł na totalne C&R to podpiszę się obiema ręcyma i nogyma :)

nie ma co się sprzeczać co do metod jeżeli nie zmieni się mentalności ludzi....

Niestety MENTalność chyba nie do zmiany...i to niezależnie od statusu ekonomicznego.


  • harp lubi to

#768 OFFLINE   silurus

silurus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 828 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Robert

Napisano 26 październik 2016 - 21:36

ja mam propozycję rozwiązać PZW, pogonić wędkarzy i zakazać połowu ryb  to i ryby będą.

 

taki postulat powinni na twardej ustanowić "mądre głowy"  :D


Użytkownik silurus edytował ten post 26 październik 2016 - 21:37

  • harp i glider lubią to

#769 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18688 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 październik 2016 - 21:39

trolling jak trolling ale na ZZ uprawia się trolling z dopalaczami. trole mają w dupie gdzie i jak łowisz.... wpływają w łowisko przepływając tak że uniemożliwiają łowienie z ręki.... takiemu trollingowi na ZZ mówię nie...... i powiem szczerze innego nie widziałem.... a od wiosny do jesieni spędzam każdy weekend na wodzie.

a jakby był pomysł na totalne C&R to podpiszę się obiema ręcyma i nogyma :)

nie ma co się sprzeczać co do metod jeżeli nie zmieni się mentalności ludzi....

 

Potwierdzam. Ostatnio wyłowiliśmy z wody takie ustrojstwo - woblerek Hornet 5 a 30 cm nad nim przywiązana do powroza kotwiczka Owner rozmiar 2/0

 

Chociaż sam mam piękne trollingowe wspomnienia z ZZ (mojego największego jak dotąd okonia na zalewie złowiłem właśnie z trollingu)  - to popieram całkowity zakaz trollingu.  Niestety wobec ilości hołoty wykorzystujacej tę metodę do (dodajmy bardzo efektywnego) kłusownictwa nie ma innej opcji moim zdaniem.

 

Popieram również zakaz łowienia z łodzi do końca kwietnia.  A marzyłby mi się jeszcze no-kill na drapieżniki na okres 4-5 lat i zakaz łowienia na żywca - wtedy można by zrezygnowac z zarybiania Zalewu chyba a zaoszczedzona kase przeznaczyc na wiecej kontroli na wodzie



#770 OFFLINE   karuzo27

karuzo27

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 208 postów
  • LokalizacjaWWA
  • Imię:Mateusz

Napisano 26 październik 2016 - 21:57

Chociaż sam mam piękne trollingowe wspomnienia z ZZ (mojego największego jak dotąd okonia na zalewie złowiłem właśnie z trollingu)  - to popieram całkowity zakaz trollingu.  Niestety wobec ilości hołoty wykorzystujacej tę metodę do (dodajmy bardzo efektywnego) kłusownictwa nie ma innej opcji moim zdaniem.

Nie wypowiem się na temat ZZ, bardziej Wisły. Problem jest taki, że hołota waląca w łeb ryby nadal będzie trollingować i walić w łeb. Wyniki będą jeszcze lepsze bo ryby będą mniej przekłute.

 

Zakaz uderzy np. w takich jak ja, którzy starają się łowić zgodnie z prawem, zgodnie z etyką i wypuszczają wszystkie ryby.

Szkoda mi tylko tego, że kilka miesięcy cieżko pracowałem na to, żeby wreszcie kupić swoją jednostkę, spełnić marzenie, trollingować. Poświęciłem cały sezon na naukę trollingu (nie jest to takie proste..) odpuszczając wszystkie inne ryby i przygotowując się tak na prawdę do sezonu 2017... a tu zonk. Prezent od PZW.

 

ps. może też jestem w czepku urodzony.. ale nie znam żadnego trollingowca który zabiera ryby. Spotykały mnie nawet pozytywne sytuacje kiedy panowie wyglądający na 'hołotę' łowili przy mnie duże ryby i każda z nich bez namawiania wróciła do wody. Takich przypadków w sezonie miałem kilka.


Użytkownik karuzo27 edytował ten post 26 październik 2016 - 22:01


#771 OFFLINE   harp

harp

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 566 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 październik 2016 - 22:23

Ja szczęśliwie też nie widziałem na Wiśle zabranej ryby z trola. Tylko wypuszczane. Ale widziałem spiningujących z łódki na gumy z kotwiczką na żyłce. Należy zakazać spinningowania.

Użytkownik harp edytował ten post 26 październik 2016 - 22:24

  • Piotrek Milupa, kaczynumer1 i Dano. lubią to

#772 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18688 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 październik 2016 - 22:28

Na temat Wisły się nie wypowiadam. Natomiast jeśli chodzi o ZZ to trollingowa samołówka jest wyrzucona praktycznie za każdą jednostką pływającą na wodzie, jeszcze chyba tylko za kajakiem i za skuterem wodnym nie widziałem żeby ktoś ciągał ale podejrzewam że jest to kwestia czasu. Owi "turyści" najeżdżaja / podhaczają głownie sumy, często zresztą w okresie ochronnym. Co się dzieje dalej nie muszę dodawać - może nie mam tyle szczęcia co Koledzy, a może nie mam klapek na oczach ...

 

Moim  zdaniem słuszny zakaz trollingu jest konsekwencją takich właśnie zachowań, braku reakcji na nie itp. Skoro jako środowisko nie jesteśmy w stanie wyeliminiować tego typu patologii to będziemy ponosić ich konsekwencje - to jedyna droga. Moim zdaniem Zarząd OM wyszedł z założenia ze osiągnięcia cywilizacji są dla ludzi cywilizowanych a dla kłusowniczej dziczy są zakazy. 

Pozostaje tylko mieć nadzieję ze zakazy będa egzekwowane i posypią się mandaty.



#773 OFFLINE   @Brig

@Brig

    Przedstawiciel marki KFP Watersports

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 1914 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Arek

Napisano 26 październik 2016 - 22:56

Ja za kajakiem ciągam ale tylko jak się przemieszczam i czasem są efekty :-)

#774 OFFLINE   Jopek1971

Jopek1971

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 141 postów
  • LokalizacjaTaplary
  • Imię:Kaziuk
  • Nazwisko:Bartoszewicz

Napisano 26 październik 2016 - 23:57

Nie wypowiem się na temat ZZ, bardziej Wisły. Problem jest taki, że hołota waląca w łeb ryby nadal będzie trollingować i walić w łeb. Wyniki będą jeszcze lepsze bo ryby będą mniej przekłute.

 

Zakaz uderzy np. w takich jak ja, którzy starają się łowić zgodnie z prawem, zgodnie z etyką i wypuszczają wszystkie ryby.

Szkoda mi tylko tego, że kilka miesięcy cieżko pracowałem na to, żeby wreszcie kupić swoją jednostkę, spełnić marzenie, trollingować. Poświęciłem cały sezon na naukę trollingu (nie jest to takie proste..) odpuszczając wszystkie inne ryby i przygotowując się tak na prawdę do sezonu 2017... a tu zonk. Prezent od PZW.

 

ps. może też jestem w czepku urodzony.. ale nie znam żadnego trollingowca który zabiera ryby. Spotykały mnie nawet pozytywne sytuacje kiedy panowie wyglądający na 'hołotę' łowili przy mnie duże ryby i każda z nich bez namawiania wróciła do wody. Takich przypadków w sezonie miałem kilka.

 

 

 

Zapraszam do Włocławka, gwarantuje że poznasz takich którzy zabierają wszystko jak leci, tu zakaz trollingu istnieje od dawna i nikomu jeszcze włos z głowy nie spadł mimo że od mają codziennie wodą jest orana,a nierzadko można zobaczyć pierwszych ciągających już w kwietniu.



#775 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5862 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 27 październik 2016 - 05:24

Na pewno teraz przestaną :)

#776 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8449 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 27 październik 2016 - 06:01

Na temat Wisły się nie wypowiadam. ........,
Moim  zdaniem słuszny zakaz trollingu jest konsekwencją takich właśnie zachowań, braku reakcji na nie itp. Skoro jako środowisko nie jesteśmy w stanie wyeliminiować tego typu patologii to będziemy ponosić ich konsekwencje - to jedyna droga. Moim zdaniem Zarząd OM wyszedł z założenia ze osiągnięcia cywilizacji są dla ludzi cywilizowanych a dla kłusowniczej dziczy są zakazy. 
Pozostaje tylko mieć nadzieję ze zakazy będa egzekwowane i posypią się mandaty.


Paweł dobrze wiesz że zakaz jest martwy jeśli się go nie egzekwuje, teraz też są zakazy i co z tego skoro nie ma mechanizmów kontrolnych.
Jak dla mnie ten zakaz to zwykły populizm, taka kiełbasa wyborcza rzucona wędkarzom brzegowym dla zamydlenia oczu "Zobaczcie zakazujemy tej strasznie skutecznej metody żebyście mieli więcej ryb"

Powtórzę kolejny raz nie tędy droga, uświadamiać, edukować, wprowadzić mechanizmy kontrolne, a nie zakazywać bo to będzie martwy przepis i tylko etyczni wędkarze na tym stracą.

#777 OFFLINE   SzymusS

SzymusS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1065 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Łukasz

Napisano 27 październik 2016 - 06:10



Powtórzę kolejny raz nie tędy droga, uświadamiać, edukować, wprowadzić mechanizmy kontrolne, a nie zakazywać bo to będzie martwy przepis i tylko etyczni wędkarze na tym stracą.


Jeszcze gotowi wprowadzic zakaz uzywania echa;)

Zakaz trollingu to rozwiazanie zastepcze i pewnie jakas kielbasa wyborcza. A nie rozwiązanie zrodla problemu.

Rozwiazaniem zrodla problemu jest: edukacja + wprowadzenie no kill + kontrole i egzekwowanie

#778 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18688 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 październik 2016 - 06:30

Zakaz trollingu ułatwi pewną rzecz - teraz jak zobaczę że ktoś trollinguje to mogę zrobić kilka zdjęć, podpłynąć do gościa i powiedzieć że albo natychmiast zwija albo wysyłam na pały - tak będę robił.

Tak robiłem w przeszłości jak np był zakaz trollingu na Bugu czy zakaz łowienia na żywca z dryfu. Trzeba po prostu reagować a nie mieć wszystko w dupie.

Jeżeli koledzy z Włocławka tolerują łamanie zakazów i nic nie robią - to ich sprawa.

Ci którzy mnie znają i łowią ze mną wiedzą że na trolling łowię często i chętnie - mimo to, popieram zakaz.

Słyszałem że ma być rówież zakaz łowienia z łodzi do 1 maja - nie wiem czy to kaczka czy prawda ale jeśli to prawda to popieram jeszcze bardziej. Taki zakaz obowiązywał juz kiedys na zegrzu i przyniosl wspaniale efekty - jedno z najlepszych otwarc sezonu szczupakowego jakie pamietam.

#779 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 27 październik 2016 - 06:40

Brawo! Dobra zmiana! Wszystkich zwolenników zakazu i wahających się w ocenie zapraszam na Mazowiecką Wisłę w tygodniu, żeby popatrzyli jaka jest prawda czasu, a jaka prawda ekranu. W tym roku sporo pływałem i zauważyłem jedną prawidłowość. Od poniedziałku do czwartku na wodzie przeważali zawodnicy, którzy trzymali łodzie w Kępie Polskiej, Wyszogrodzie i Zakroczymiu. Wtedy tez widziałem beretowe duże ryby. W weekend przeważali pontonierze - sportowcy. W 2017 też zapewne spędzę trochę czasu na wodzie: raz - pomacham, sobie woblerami, a może pomęczę wąsate na vertical, dwa - chce obejrzeć to dziwo: mięsiarzy przestrzegających zakazu, który nie ma szans i nie będzie egzekwowany. Zawsze zastanawiam się, czy pisać o tym wprost, ale ci co łowią i tak dobrze o tym wiedza: na Wiśle nie ma i nie będzie skutecznych kontroli. Nie byłem kontrolowany NIGDY. Upilnowanie 100km wody poniżej Warszawy i pewnie z 60-80 powyżej wiązałoby się z ogromnym nakładem finansowym. Na to chyba żadne władze nie są mentalnie przygotowane. A w takiej np. Laponii mogą cię skontrolować z helikoptera (sic!) i nikt się nie liczy z kosztami...

 

Efekt będzie taki, że zakaz będą łamać przede wszystkim ci, którzy z handlu sumami uczynili źródło utrzymania. Będzie im teraz tym łatwiej, że ryba będzie mniej kłuta. Względnie rozwiną metody stacjonarne i w dryfie. Przestrzegać zaś będę Ci, którzy maja najwięcej do stracenia wizerunkowo - a oni i tak wypuszczali ryby.



#780 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 27 październik 2016 - 06:51

Moim  zdaniem słuszny zakaz trollingu jest konsekwencją takich właśnie zachowań, braku reakcji na nie itp. Skoro jako środowisko nie jesteśmy w stanie wyeliminiować tego typu patologii to będziemy ponosić ich konsekwencje - to jedyna droga. Moim zdaniem Zarząd OM wyszedł z założenia ze osiągnięcia cywilizacji są dla ludzi cywilizowanych a dla kłusowniczej dziczy są zakazy. 

Pozostaje tylko mieć nadzieję ze zakazy będa egzekwowane i posypią się mandaty.

 

Jakiej reakcji? Jak mam reagować, kiedy widzę łodzie pływające gęsiego i beretowane ryby? Friko, Wisłę się wyp...dala w majestacie prawa. Od lipca do października nie ma na wodzie patologii, jest to, na co pozwala RAPR. I to jest właśnie najśmieszniejsze. Jedne bzdurne przepisy, tzn. możliwość zberetowania choćby i 2,5 metrowego suma dziennie, zamiata się pod dywan drugich, tj. zakazów. PZW nie krzewi cywilizacji nad Wisła, tylko zaspokaja żywotne potrzeby większości. Gdyby zrobili widełki na suma, a jeszcze lepiej no kill, to krzyk by się podniósł na cale Mazowsze. A zakaz myślę przejdzie bez większego echa, bo Ci co maja robić swoje i tak będą to robić. Nadziei na egzekwowanie jakichkolwiek przepisów, ew. za wyjątkiem przepisów technicznych (posiadanie rzutki, kamizelki, gaśnicy, etc.) nie mam. Wisła to niestety inna rzeczywistość niż ZZ...






Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych