Stron zawsze jest bez liku. Ile ludzi, tyle opinii. Piszesz, że za płacone przez nas składki mamy podejmować prace społeczne. Witamy w komunizmie.
Ile ryb wyjmiesz na wędkę, a ile wyciągniesz sieciami?
Jeśli nie chcą tych pieniędzy i tej roboty, to… A może jednak?
Odpowiedź na pierwsze pytanie, tak bo będąc członkiem stowarzyszenia dobrowolnie się tego podejmujemy.
Co do drugiego odpowiem pytaniem na pytanie, co z wodami na których nie ma rybaka?
Od nastania nowego zarządu udało się zmniejszyć liczbę ekip rybackich, na mazowszu w tej chwili jedyne miejsce gdzie jest kilka ekip to obwód Wisła nr 5.
Ja postawiłem sobie za cel zlikwidować te odłowy, jednak wchodząc do zarządu nie miałem jeszcze wiedzy o co chodzi. Szybko zostałem sprowadzony na ziemię tym, że odłów jest wymagany przez państwo i z tego rozliczają.
Gdyby zlikwidować od razu rybaka to automatycznie narażamy się na utratę wody, dlatego staramy się wykazać jak wygląda stan faktyczny z rybostanem, presją wędkarską, to pozwoli w nowym operatach i tym samym w umowach wyeliminować do minimum odłów.
Pomóc w tym może choćby rzetelne wypełnienianie rejestrów, żeby przyspieszyć zbieranie danych wprowadziliśmy elektryczny rejestr połowów w aplikacji The Fish.