Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Okręg Mazowiecki - mity a rzeczywistość.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2100 odpowiedzi w tym temacie

#2021 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8449 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 06 grudzień 2023 - 11:42

Realizowania celów statutowych związanych z ochroną przyrody (rybostanu w tym konkretnym przypadku).

Wprowadzenie górnych limitów na szczupaka i sandacza w wybranych obwodów oraz limitów dziennych jest równoważone przez zwiększenie limitów suma (pięknie tu ujął @korol - Sorry, ale kto normalny chce zabrać dwa sumy dziennie. Po co dwa? Sprzedawać po sąsiadach, karmić świnie, może jakaś znajoma knajpa? A może to nowa ideologia, że niby sum winien...) i likwidacją odcinka no-kill w Warszawie.

Bilans wychodzi na zero, czyli nie ma zmiany na lepsze.


Widzisz, patrzysz bardzo szeroko i zarazem blisko.
Warszawski odcinek był utworzony czasowo na wniosek kół ze stolicy. W ostatnich dwóch latach pojawiły się wnioski o wprowadzenie No kill na wodach drobnych, niestety jak było już tu powiedziane w dyskusji większość z wędkarzy nie życzy sobie tego ograniczenia.
Dlatego żeby wprowadzić ograniczenia na wodach drobnych podjęto decyzję o zdjęciu strefy między mostami. Nie znaczy to że nie zostanie przywrócone. Na razie udało się w ramach ochrony wprowadzić widełki na Sandacza i Szczupaka, miały być na tym odcinku, a udało się na wielu innych.
Zaznaczę że głos ogółu był przeciw temu, niestety ale to jest walka na lata.

Jeśli chodzi o limit na suma, to jest złożony temat, ogólnie chodzi o jego ilość. Faktycznie jest go dużo, powód jego duże tarło w ostatnich latach i wypełnienie dotychczasowych operatów.
Czy ktoś zabierze dwa, powiem Ci że są tacy i nie na handel. Niestety to co nam się wydaje niewyobrażalne jest powszechne.

Odnośnie działań na rzecz ochrony to są coraz bardziej rozwijane, po utworzeniu posterunku na Zegrzu, szykujemy kolejny tym razem właśnie w Warszawie. Dodatkowo co i raz dokupujemy sprzęt dla SSR, podjęliśmy też na nowo rozmowy z Policją. Chciałbym też nawiązać współpracę ze Strażą Miejską w Warszawie l, mają fajną łódź i mogli by nas wesprzeć.

To tak na szybko, bo kończy mi się przerwa w pracy.

#2022 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1070 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 grudzień 2023 - 13:05

I znów z postu Piotra wyziera rozgoryczenie, zamiast satysfakcji z masy wykonanej roboty. Przykro się robi, jak się to czyta. I szkoda samego Piotra. Zagłębieni po uszy we wprowadzanie w życie swoich pomysłów, zapominamy rozmawiać o rzeczy, która wydaje się motorem działania związku. O pieniądzach. Jeśli mamy władze, które reprezentują interesy większościowej "bezwolnej masy", to chyba tylko ktoś naiwny pomyślałby, że leży im na sercu dobro tej większości. Ja raczej bym się skłaniał ku temu, że decydencka śmietanka pilnuje wyłącznie, by nie ubyło wpłaconych składek i to jest główny powód, dla którego podlizują się swoim płatnikom. Bo, gdyby, czysto hipotetycznie, zarządy kół i ZG doznały z dnia na dzień pomieszania zmysłów i zrobiły woltę o 180 stopni, możnaby sobie wyobrazić masową rejteradę smakoszy rybiego mięsa. Logicznie rzecz ujmując, byłyby z tego same plusy. Ogromna presja, na którą wielu tu narzeka, drastycznie by spadła. Zminimalizowały by się animozje i niepotrzebne podziały, które są hamulcem do wykazywania inicjatywy do społecznego działania. Związek skurczony do, powiedzmy, 80-100 tysięcy członków byłby łatwiejszy w zarządzaniu i organizacji pracy w okręgach i kołach. Przy takiej ilości wędkujących możnaby bez mrugnięcia okiem dawać kilka lat odpoczynku wodom, które zostały wyrybione. I co, znowu bajka? Chyba tak, bo najważniejsze jest zdaje się nie to, ile ryb pływa w wodzie, a jaka pensja wpłynęła na konto tego, czy owego prezesa. Przy sześciuset tysiącach zrzeszonych powinna być godziwa. I jest. Pomijam lament, jaki by się rozległ ze strony biznesu wędkarskiego. Ze sklepu Zadzior popłynęłyby gromy w zupełnie innym kierunku. Winna byłaby garstka odszczepieńców, która zniszczyła polskie wędkarstwo.

Użytkownik Maciej W. edytował ten post 06 grudzień 2023 - 13:07

  • MaleX i Areck lubią to

#2023 OFFLINE   jakub75

jakub75

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 182 postów
  • LokalizacjaOtrębusy
  • Imię:Jakub
  • Nazwisko:Kacprzak

Napisano 06 grudzień 2023 - 16:45

Widzisz, patrzysz bardzo szeroko i zarazem blisko.
Warszawski odcinek był utworzony czasowo na wniosek kół ze stolicy. W ostatnich dwóch latach pojawiły się wnioski o wprowadzenie No kill na wodach drobnych, niestety jak było już tu powiedziane w dyskusji większość z wędkarzy nie życzy sobie tego ograniczenia.
Dlatego żeby wprowadzić ograniczenia na wodach drobnych podjęto decyzję o zdjęciu strefy między mostami. Nie znaczy to że nie zostanie przywrócone. Na razie udało się w ramach ochrony wprowadzić widełki na Sandacza i Szczupaka, miały być na tym odcinku, a udało się na wielu innych.
Zaznaczę że głos ogółu był przeciw temu, niestety ale to jest walka na lata.

Jeśli chodzi o limit na suma, to jest złożony temat, ogólnie chodzi o jego ilość. Faktycznie jest go dużo, powód jego duże tarło w ostatnich latach i wypełnienie dotychczasowych operatów.
Czy ktoś zabierze dwa, powiem Ci że są tacy i nie na handel. Niestety to co nam się wydaje niewyobrażalne jest powszechne.

Odnośnie działań na rzecz ochrony to są coraz bardziej rozwijane, po utworzeniu posterunku na Zegrzu, szykujemy kolejny tym razem właśnie w Warszawie. Dodatkowo co i raz dokupujemy sprzęt dla SSR, podjęliśmy też na nowo rozmowy z Policją. Chciałbym też nawiązać współpracę ze Strażą Miejską w Warszawie l, mają fajną łódź i mogli by nas wesprzeć.

To tak na szybko, bo kończy mi się przerwa w pracy.

 

Piotr, dzięki za wpis. Mam dwa dodatkowe pytania, ale najpierw jedną kwestię chcę wyjaśnić - kibicuję, widząc, co piszesz i jak rozumiem co robisz, a także dlatego, że doskonale wiem, jak wygląda sytuacja w stworzyszeniach/związxkach sportowych.

 

Teraz pytania:

 

  1. Piszesz o głosie wędkarzy, większości - o jakiej formie wyrażenia tego głosu i policzenia większości mowa?
  2. Apropos działań związanych z ochroną ryb - czemu tak mało o nich wiadomo? I rozwijając - czemu komunikacja OM PZW jest tak uboga? (przykład pierwszy z brzegu - 9 wpisów w listopadzie na FB)


#2024 OFFLINE   S.N.

S.N.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4677 postów
  • LokalizacjaMazowieckie. Lubelskie.
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Nikt

Napisano 06 grudzień 2023 - 17:15

Osobiście nie uważam by fb było witryną związku ... To powinien być raczej kanał uzupełniający twgo co na swoich, podkreślam swoich stronach komunikuje zarząd swoim członkom aczkolwiek dobrze byłoby gdyby info na poza oficjalnych stronach związku pojawiało się z nie dużym opóźnieniem.

#2025 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 06 grudzień 2023 - 17:38

Mysha, moim zdaniem pozytywizm odpowiada u Ciebie za wydzielanie hormonu przyjemności. U Piotra i Marcina również. To nie złośliwość z mojej strony, bo jeśli jest Wam z tym lepiej, to dobrze. W skali globalnej pozytywizm jest niestety utopią. U mnie hormon przyjemności pojawia się na myśl o zamordyźmie. I uprzedzając stereotypowe skojarzenia, dam przykład. Szwedzi zauważywszy swego czasu, że szkiery w Karlskronie są wytrzebione przez przybyszy z południa, wprowadzili pięcioletni zakaz zbliżania się z wędką do wody. Również dla bogu ducha winnych tubylców. To nie był pomysł za zmienianie czegokolwiek małymi krokami (tym bardziej jeśli się robi dwa kroki wprzód i trzy wstecz). Zadziałało. Są ryby, wędkarze są zadowoleni. Warszawska Wisła jest wędkarsko w stanie terminalnym. To nie tylko moja opinia. Jeśli uważasz, że wprowadzenie widełkowych wymiarów na dwa drapieżniki i limit zabieranych ryb, przy jednoczesnym cofnięciu no kill jest postępem, chciałbym żebyś to uzasadnił. Na tę chwilę wodą zarządza i o niej decyduje wąska reprezentacja bezwolnej masy. I to o jej dobrostan chodzi, bo bezwolna masa już tylko tępo wpatruje się w nieruchomy spławik. Bez pogonienia tej garstki ludzi i wzięcia za mordę bezwolnej masy, rzeka umrze. W tej chwili jest pustą studnią w porównaniu z Odrą po katastrofie. Nie przemawia za mną egoizm. Chciałbym, żeby każdy wędkarz był wyedukowany, traktował wodę i ryby z szacunkiem i mógł czerpać przyjemność z walki z rybą i jej wypuszczenia, a nie tylko z machania wędką. Jeśli bezwolna masa twierdzi inaczej i stawia opór, powinny go złamać urzędowe przepisy i kary. Dlaczego? Bo jej formuła się nie sprawdziła i wyczerpała. Pozytywizm podtrzymuje jedynie funkcjonowanie formuły.

 

Maciej tak no moje oko pozytywizm jest znacznie skuteczniejszy niż postawa rewolucyjna. Zwłaszcza gdy rewolucję popiera jedynie mała grupka internetowa.

 

OK. Załóżmy, że Zarząd OM przeczytał Twoje posty i wprowadził całkowity zakaz zabierania drapieżników. Do tego zamknęli Wisłę w Warszawie dla wędkarzy na 5 lat. Efektem byłaby defenestracja członków Zarządu OM. Do tego WP odebrałoby im dzierżawę obwodu z powodu nie wypełniania warunków operatu i nie wykorzystania zasobów.

To może Wody Polskie przeczytają Twoje pomysły i wprowadzą zakazy? Jakoś tego nie widzę, do tej pory szermowali hasłem powszechnego dostępu i zniesienia karty. Na większości ich wód nie ma żadnych widełek, a limity i okresy są zgodne z przepisami ustawowymi.

Może jednak rząd/prezydent RP przeczytają jerka i wprowadzą zmiany w prawie. Wyobrażasz sobie jaka byłaby jatka medialna gdyby zakazano na 5 lat połowu drapieżników. Już ta wstrętna Unia zakazała nam łowienia dorszy....

 

Na jerku jestem zalogowany od 2007 roku. Co roku o tej samej porze są przedstawiane propozycje podobne do Twoich. Nie zmieniły one NIC. Jedyne zmiany jakie nastąpiły (odcinki nk, mniejsze limity, widełki) to efekt pracy takich "Milupów" i innych "rybaraków"  :D  :D  :D .

 

Przykład Szwecji i Blekinge. Szwedzi to trochę inny rodzaj ludzi. Protestanty panie  :) . U nich się przestrzega prawa i wierzy się władzy. Jak im zakazali łowić na szkierach to pojechali na najbliższe jezioro (10-20 km) i łowili dalej. Zresztą Szwecja jest typowym przykładem kraju gdzie pozytywizm jest bardziej ceniony niż romantyzm.

 

BTW. Łowiłem w tym roku na szkierach koło Haslo. Byłem tam 3 rok z rzędu, łowisko znam bardzo dobrze, pracowałem solidnie przez tydzień. Dziennie łowiłem 1-2 szczupaki, z naszej 6 osobowej ekipy i tak wypadłem nieźle. 2 kolegów nie złowiło przez tydzień nawet 1 ryby na szkierach. Nie byli to ludzie z pierwszej lepszej łapanki. Po powrocie do Polski pojechałem na zbiornik należący do OM. W 3 godziny złowiłem 5 szczupaków, jeden mi spadł przy łódce i kilka nie zaciąłem. Eldorado  :D .


  • Sławek Oppeln Bronikowski, Darek P, rybarak i 3 innych osób lubią to

#2026 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1070 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 grudzień 2023 - 18:15

Zgodzisz się, że wnioski o które się pokusiłeś prowadzą nas donikąd. Protestantów u nas jak na lekarstwo, władzy nie wierzymy, prawa solidarnie i konsekwentnie nie przestrzegamy. Szwedzkie reformy nie zakiełkują na polskim gruncie. W kwestii wędkarstwa wybór jest między dżumą (PZW), a cholerą (WP). Pozytywiści osiągają postępy w tempie żółwim (jeśli im się takowe przytrafią), rewolucjoniści i wielbiciele radykalnych zmian niech się lepiej wybiorą na pstrągowy burdelik i tam wspólnie biją pianę. Muszę chyba lepiej przyłożyć się do strugania woblerów, bo to odrywa od myślenia o kondycji polskich łowisk. Zaoszczędzę na kotwiczkach, bo uzbrojone plączą się i rysują w pudełkach. I mogę powiedzieć, że wędkarstwo dalej jest moją pasją.

#2027 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 06 grudzień 2023 - 18:32

Nie zgodzę się. Dalej będę dostarczał sobie hormony przyjemności 😉.

#2028 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 06 grudzień 2023 - 19:08

Mysha, dałeś absurdalny przykład i jeszcze wyciągnąłeś błędne wnioski.

Mamy kraju większe problemy i większe zaniedbania różnych rządzących i NIC.
OFE, ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej w czasie wielkiej choroby, zadłużanie pozabudżetowe, można nawet zaatakować własny komisariat bazuką i dalej nic. Jak możesz uważać, że jakieś zakazy związane z wędkarstwem coś wywołają.
Ale nie wchodźmy w politykę, bo akurat w tym wątku piszemy o konkretach.

 

Przykład, że w Szwecji połapałeś, ktoś inny nie, a potem w Polsce na jeziorze miałeś lepiej niczego nie dowodzi i nijak się ma do omawianych zmian. Mogę Ci opowiedzieć jak wygląda łowienie sandaczy w Hiszpanii i nie piszę o barbarzyństwie na gniazdach, tylko później, normalnie...

Zmiany:
1. Różnicowanie wędkarzy zależnie metody. Taniej łowić sumy na zrywkę niż na trolling.

2. Cofnięcie no-kill dla 3 (słownie trzech) gatunków ryb, nawet nie na całej warszawskiej Wiśle, tylko na jej części.
3. Obniżenie limitu zabranych dziennie sumów z 1 na 2.

Te konkretne decyzje.

Odnośnie sandaczy, możesz przyjechać na tydzień. Jestem pewien, że nie dasz rady złowić żadnego ponad 70. Nie chce przez to powiedzieć, że nie umiesz, po prostu jest ich mało i występują wysypowo. Zobacz wątek warszawska Wisła z 3 ostatnich lat.

 

W kwestii sumów. Przeciętny wędkarz, nie wyspecjalizowany w nich prawdopodobnie nigdy nie złowi dwóch jednego dnia. A może raz fartem. A Ci wyspecjalizowani dzielą się mniej więcej na dwie grupy. Jedna wszystko wypuszcza (dla nich bez różnicy), druga beretuje na cele handlowe. Pośrednich, będzie najmniej. Uważam, że akurat ta zmiana promuje handlowców. A podobno handel zabroniony.

Na koniec trolling. Był już dyskutowany i wyjaśniany. Dla mnie najmniej istotna z tych trzech. Zmiana ideologiczna różnicująca wędkarzy. Męczenie małych sumków na wątróbkę spoko, haratanie większych kotwicami od zestawów ze zrywką spoko, ale już za trolling dopłacamy. Za spinning nie. A przecież tak samo można podhaczyć wąsatego spinningiem z doczepką, nie trzeba do tego trollować. Logika dziel i rządź.


I jeszcze do zastanowienia.
Załóżmy, że zostanę ministrem finansów. Tak czysto hipotetycznie i mam pewność, że do końca kadencji nikt mnie nie odwoła.
Co byś wolał, żebym podejmował trudne decyzje dla ratowania kondycji finansów publicznych, czy może poszedł za głosem ludu jeszcze mocniej zadłużając przyszłe pokolenia. Co byś wolał dla Polski, tak szczerze?


Użytkownik korol edytował ten post 06 grudzień 2023 - 20:06

  • womar, S.N. i Areck lubią to

#2029 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 06 grudzień 2023 - 20:04

I jeszcze do zastanowienia.
Załóżmy, że zostanę ministrem finansów. Tak czysto hipotetycznie i mam pewność, że do końca kadencji nikt mnie nie odwoła.
Co byś wolał, żebym podejmował trudne decyzje dla ratowania kondycji finansów publicznych, czy może poszedł za głosem ludu jeszcze mocniej zadłużając przyszłe pokolenia. Co byś wolał dla Polski, tak szczerze?


Zacznę od końca, bo piszę na telefonie I nie mam cierpliwości do tego.

To jest świetna metafora. Otóż wyobraź sobie, że istnieje forum miłośników gier planszowych (istnieje, sprawdziłem). I na tym forum jest wątek o grze "Monopoly". Rzuca się kostką, coś tam się kupuje, a coś sprzedaje. I Ty na tym forum możesz wypisywać najmądrzejsze myśli dotyczące polskiej ekonomii, handlu, a nawet geopolityki i tak nikt poważny tego nie zauważy. Dostaniesz trochę lajków, a i tak nikt Cię minstrem finansów nie zrobi. Nawet doradcą ministra nie zostaniesz. Chyba, że któryś z rozgrywających w naszej polityce gra w Monopoly i zarejstrował się na tym forum. Ale szanse są małe.

I tak to panie Piotrze jest. Na forum możesz snuć najwspanialsze wizje, a i tak trzeba ruszyć cztery litery i próbować je wdrażać w życie. Inaczej się nie da.

Pisałeś, że przez póltora roku rozmawiałeś o poważnych pieniądzach na ochronę wód. Ja niestety jestem małym żuczkiem. Trochę pieniędzy na zarybienia załatwiłem, ale takich niespecjalnie poważnych. Połaziłem z workami, spaliłem parę litrów benzyny. Tak niepoważnie, społecznie i pozytywistycznie. Różnica mała jest. Te małe i niepoważne ryby pływają/pływały, a te POWAŻNE pieniądze są wciąż wirtualne.

Użytkownik Mysha edytował ten post 06 grudzień 2023 - 20:31

  • Darek P i S.N. lubią to

#2030 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 06 grudzień 2023 - 20:17

Już nie mogę edytować, to jeszcze dodam.

Jeśli wybieramy w jakiejś dziecinie swojego przedstawiciela, to dlaczego?
Czy nie dlatego, że jest w niej wybitny, ma zdolności organizacyjne, jest ekspertem, najlepszym z nas.
Na przykład jest najlepszym strategiem wojskowym.
Czy może na ministra wojny wybierzemy ulubionego kolegę, młynarza?

Załóżmy, że jakimś cudem wybraliśmy tego pierwszego...
Przychodzi wojna. Nasz przedstawiciel decyduje jak bronić grodu.
Jak powinien decydować?  Czy według głosu ludu, czyli piekarzy, rolników, lekarzy, kołodziejów. Posłuchać co najgłośniej krzyczą i tak robić?
Czy może powinien wykorzystać swoją najlepszą wiedzę i doświadczenie z poprzednich wojen i decydować według swoich niewątpliwie wyższych umiejętności?
Kiedy będzie najlepiej dla naszego grodu?


Użytkownik korol edytował ten post 06 grudzień 2023 - 20:38

  • robert2, Pluszszcz i S.N. lubią to

#2031 OFFLINE   robert2

robert2

    Forumowicz

  • Zbanowani
  • PipPip
  • 346 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 grudzień 2023 - 20:57

"Kiedy będzie najlepiej dla naszego grodu?"

 

 

Jak przestaniemy wybierać wybitnych młynarzy ;)

  • S.N. lubi to

#2032 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1070 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 grudzień 2023 - 21:26

Mysha, pisanie na forum może wyglądać na bezproduktywną paplaninę. Mam inne zdanie. Jeśli o niebo lepsi ode mnie wędkarze, tacy jak Piotr, czy Janek piszą, że wędkarsko warszawska Wisła jest w fatalnej kondycji, to jest to dla mnie istotna informacja. Mogę przynajmniej wyeliminować kwestię moich zdolności, czy ich braku. Jest to też dla mnie sygnał, że jest ostatni gwizdek, żeby ratować wodę/reformować zarządzanie. Pisanina na tym forum uświadomiła mnie, że jest to orka na ugorze i walenie głową w mur. My tu nie uprawiamy polityki, tylko piszemy o swoim hobby, a czytanie o wieloletniej walce z innymi hobbystami, to kompletny absurd. Ja naprawdę nie uchylam się od społecznej pracy i działania w grupie. Niestety moja wytrzymałość na ludzką głupotę i cwaniactwo ma swoje granice, a angażowanie się w tak skonstruowany i zarządzany związek jest w moim przypadku masochizmem. Mam świadomość, że moja bierność i rokrocznie płacona składka są na rękę ludziom, którzy są w moim mniemaniu szkodnikami. Nie stać mnie na luksus bojkotu i demontrację urażonej dumy. Olanie jedynego zarządcy wód i tygodniowy wypad za granicę to dla mnie już nie wędkarstwo. I cholernie boli, gdy mam wielką, dziką rzekę pięć minut od domu, a ryby próbuję złowić od wielkiego dzwonu z niemieckiego brzegu Odry. I myślałem, że i ona dokonała żywota, tymczasem w porównaniu z mazowiecką Wisłą, jest wciąż ekscytującym łowiskiem. Problem nie jest odosobniony, bo spędzam sporo czasu nad podlaskim Bugiem i jest to również zapuszczona rzeka. Mógłbym to wszystko opowiedzieć mojej jamniczce, ale jako że reaguje wyłącznie na słowa spacer i miska, byłaby to czysta strata czasu. No to jest forum optymistów, pesymistów i kibicujących im wszystkim smakoszy popcornu. Voila!

#2033 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 06 grudzień 2023 - 22:27

Mysha,
Zostałem wywołany, to i szczerze odpowiedziałem. Wcześniej nic nie wspominałem, bo lepiej komunikować wyniki.
A jak wyjdzie finalnie, kto więcej, mniej, lepiej. Okaże się na końcu naszej drogi.
Pamiętaj, że jestem z 15 lat młodszy i jak zdrowie da, mam jeszcze sporo czasu.



#2034 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 06 grudzień 2023 - 23:35

Życzę zdrowia i powodzenia. Jak Ci się uda to wszyscy skorzystają 😀.
  • S.N. i Umbra lubią to

#2035 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8449 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 07 grudzień 2023 - 07:13


Piotr, dzięki za wpis. Mam dwa dodatkowe pytania, ale najpierw jedną kwestię chcę wyjaśnić - kibicuję, widząc, co piszesz i jak rozumiem co robisz, a także dlatego, że doskonale wiem, jak wygląda sytuacja w stworzyszeniach/związxkach sportowych.

Teraz pytania:

  • Piszesz o głosie wędkarzy, większości - o jakiej formie wyrażenia tego głosu i policzenia większości mowa?
  • Apropos działań związanych z ochroną ryb - czemu tak mało o nich wiadomo? I rozwijając - czemu komunikacja OM PZW jest tak uboga? (przykład pierwszy z brzegu - 9 wpisów w listopadzie na FB)

Odnośnie większości, to zgodnie ze statutem głównym głosem są walne zebrania i to na każdym szczeblu. Podczas walnych zebrań w kołach są składane i przyjmowane wnioski zarówno do kół, do okręgu i do ZG. To tak formalnie, nieformalnie to każdy z nas rozmawia ze znajomymi, z ludźmi nad wodą, czy też choćby jak tu zbiera głosy z netu. Przyznam że w tym roku sporo nasłuchałem się takiego miksu poglądów, że nie ma szans tego pogodzic, jednak będę cały czas próbował robić swoje.
Co do komunikacji to za to mogę wziąć odpowiedzialność, bo od niedawna ja za to zacząłem odpowiadać. Niestety listopad był zbyt intensywny, oprócz zarybień i przygotowania oraz uczestniczenia w walnych zebraniach po prostu miałem dużo obowiązków zawodowych. Niestety praca zawodowa wzięła góre, bo z czegoś trzeba żyć, a działalność w PZW jest tylko społeczna. Okręg Mazowiecki nie posiada etatowego pracownika odpowiedzialnego za komunikacje, gdyby taki był na pewno lepiej by to wyglądało, ale to wiązałoby się z wydawaniem kasy wędkarzy.
  • rybarak i jakub75 lubią to

#2036 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4966 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 07 grudzień 2023 - 07:31

Bug to doskonała metafora  :) Po obu stronach oblegają i ogryzają go, dziedzice przeszłości o specyficznej mentalności. Jak to - ja!? Tak sam sam z siebie i dla siebie!? Tak być nie może. Oni są po to.. :)  

Na naszym brzegu przeważa potężny argument - jestem gość, bo mam kartę visa, naprzeciw trwa jeszcze poprzedni etap - grab nagrabliennoje  :D   



#2037 OFFLINE   Tabor

Tabor

    OO7

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 936 postów
  • LokalizacjaInnemiejsce
  • Imię:Tetryk
  • Nazwisko:Tetryk

Napisano 07 grudzień 2023 - 09:30

Wraca komuna pierwsze objawy w OM PZW .

W regulaminie OM PZW .

,,Praca społeczna na rzecz OM PZW '' czyli dobrowolny przymus .

Urodziłem się  w komunie , trochę pożyłem i umrę  w kolorowej komunie .



#2038 OFFLINE   Piotrek Milupa

Piotrek Milupa

    Moderator Emeritus

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 8449 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotrek

Napisano 07 grudzień 2023 - 09:35

Wraca komuna pierwsze objawy w OM PZW .
W regulaminie OM PZW .
,,Praca społeczna na rzecz OM PZW '' czyli dobrowolny przymus .
Urodziłem się w komunie , trochę pożyłem i umrę w kolorowej komunie .


Z ciekawości czy to kiedyś zniknęło, czy
dopiero zwróciłeś na to uwagę?
PZW jest stowarzyszeniem, które działa zgodnie ze statutem, jak większość stowarzyszeń działa w oparciu o pracę swoich członków.
  • Mysha, Darek P i rybarak lubią to

#2039 OFFLINE   bartsiedlce

bartsiedlce

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 6313 postów
  • LokalizacjaSiedlce
  • Imię:Bartek

Napisano 07 grudzień 2023 - 11:32

Już nie mogę edytować, to jeszcze dodam.

Jeśli wybieramy w jakiejś dziecinie swojego przedstawiciela, to dlaczego?
Czy nie dlatego, że jest w niej wybitny, ma zdolności organizacyjne, jest ekspertem, najlepszym z nas.
Na przykład jest najlepszym strategiem wojskowym.
Czy może na ministra wojny wybierzemy ulubionego kolegę, młynarza?

Załóżmy, że jakimś cudem wybraliśmy tego pierwszego...
Przychodzi wojna. Nasz przedstawiciel decyduje jak bronić grodu.
Jak powinien decydować?  Czy według głosu ludu, czyli piekarzy, rolników, lekarzy, kołodziejów. Posłuchać co najgłośniej krzyczą i tak robić?
Czy może powinien wykorzystać swoją najlepszą wiedzę i doświadczenie z poprzednich wojen i decydować według swoich niewątpliwie wyższych umiejętności?
Kiedy będzie najlepiej dla naszego grodu?

 

Zapomniałeś o ważnym drobiazgu. 

W naszej rzeczywistości to piekarze, lekarze i kołodzieje kupują armaty i amunicję do nich i finansują żołnierzy. Co nam z cudownego przywódcy, który nie ma czym strzelać i kim dowodzić? Czy obroni nasz gród snując genialną teorię obrony przy kuflu miodu?


  • Mysha lubi to

#2040 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 07 grudzień 2023 - 13:15

Wtedy skończy się jak w Starej Baśni, gdy lud ruszył na hurra, bez ładu i składu na Popiela.
W tym przypadku najprawdopodobniej opuszczą wały obronne i zaczną uciekać. Wróg zajmie miasto, a uciekających i tak dopędzi rabując i mordując.

Stary dylemat, demokracja populistyczna czy oligarchiczna. W wojnie peloponeskiej wygrała oligarchiczna..

Wracając do naszych realiów, wierzę w wiedzę ekspercką i specjalizacje w konkretnych dziedzinach.
Jak choroba, to wolę iść do dobrego lekarza, w czasie wojny wolałbym być broniony przez armię zawodową niż ludzi złapanych na ulicy 3 tygodnie wcześniej.
Drażni mnie, jak za finanse ma odpowiadać historyk, a za bezpiekę katechetka. W spółkach zależnych od SP wolę menedżerów niż polityków.


A tymczasem przypomnę:
dwa sumy dziennie i mniejsza ochrona zanikającego sandacza


Spokojnie, już idzie odwilż. Niedługo wrócę nad rzekę i przestanę spamować :)


  • S.N. lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych