Realizowania celów statutowych związanych z ochroną przyrody (rybostanu w tym konkretnym przypadku).
Wprowadzenie górnych limitów na szczupaka i sandacza w wybranych obwodów oraz limitów dziennych jest równoważone przez zwiększenie limitów suma (pięknie tu ujął @korol - Sorry, ale kto normalny chce zabrać dwa sumy dziennie. Po co dwa? Sprzedawać po sąsiadach, karmić świnie, może jakaś znajoma knajpa? A może to nowa ideologia, że niby sum winien...) i likwidacją odcinka no-kill w Warszawie.
Bilans wychodzi na zero, czyli nie ma zmiany na lepsze.
Widzisz, patrzysz bardzo szeroko i zarazem blisko.
Warszawski odcinek był utworzony czasowo na wniosek kół ze stolicy. W ostatnich dwóch latach pojawiły się wnioski o wprowadzenie No kill na wodach drobnych, niestety jak było już tu powiedziane w dyskusji większość z wędkarzy nie życzy sobie tego ograniczenia.
Dlatego żeby wprowadzić ograniczenia na wodach drobnych podjęto decyzję o zdjęciu strefy między mostami. Nie znaczy to że nie zostanie przywrócone. Na razie udało się w ramach ochrony wprowadzić widełki na Sandacza i Szczupaka, miały być na tym odcinku, a udało się na wielu innych.
Zaznaczę że głos ogółu był przeciw temu, niestety ale to jest walka na lata.
Jeśli chodzi o limit na suma, to jest złożony temat, ogólnie chodzi o jego ilość. Faktycznie jest go dużo, powód jego duże tarło w ostatnich latach i wypełnienie dotychczasowych operatów.
Czy ktoś zabierze dwa, powiem Ci że są tacy i nie na handel. Niestety to co nam się wydaje niewyobrażalne jest powszechne.
Odnośnie działań na rzecz ochrony to są coraz bardziej rozwijane, po utworzeniu posterunku na Zegrzu, szykujemy kolejny tym razem właśnie w Warszawie. Dodatkowo co i raz dokupujemy sprzęt dla SSR, podjęliśmy też na nowo rozmowy z Policją. Chciałbym też nawiązać współpracę ze Strażą Miejską w Warszawie l, mają fajną łódź i mogli by nas wesprzeć.
To tak na szybko, bo kończy mi się przerwa w pracy.