Znamienne w całej sprawie jest to że fakt łowienia wlijskich szczupaków nie przeszkadzało ani lokalnym wędkarzom ani opiekunowi wody - ich szczupaków z ich wody. Przeszkadza natomiast kolegom w Polsce, którzy jak zwykle uważają że "wiedzą lepiej". To wiele mówi o kolegach w Polsce
Każda woda ma swoją biologię i swoje regulacje. W Polsce np. nie wolno łowić sumów przed 1 lipca, sandaczy przed 1 czerwca czy boleni przed 1 maja. Tak nieprzypadkowo wymieniam patrząc na to kto się wypowiadał wcześniej w wątku I nie wolno łowić szczupaków od 1 stycznia do 30 kwietnia.
A np. w Holandii jest inaczej i nie wolno łowić od 1 kwietnia do 30 czerwca zdaje się. A znowu na tej rzeczułce na której byłem closed season zaczynał się 15 marca etc. Na całe szczęście nie jestem zmuszony łowić tylko w Polsce, do dyspozycji mam łowiska na całym świecie. I z tego korzystam W Polsce, pomijajac niektóre wody morskie, nie przyszłoby mi do głowy pojechac na szczupaki w lutym czy w marcu. Ale są w Europie wody na których takie łowienie jest dozwolone - z czego korzystają zarówno wedkarze lokalni jak i przyjezdni. Jak się patrze na bogaty rybostan tych łowisk raczej nie mam wątpliwości się że nie dzieje im się krzywda z tego powodu więc zamierzam kontunuować ten "proceder" i mam nadzieję torturować co bardziej świętojebliwych kolegów okazami ryb które złowię podczas takich wypadów he he
Friko-widzę że usunąłeś mój ostatni wpis,bo ukazuję...powstrzymam się.Proszę przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałem przedtem.Nie chodzi o przepisy,nie chodzi czy tam sa ryby,czy u nas są ryby. Chodzi o etykę wędkarską.Piszesz, że w Europie przepisy pozwalają,Polska też jest w Europie,i przepisy nie zabraniają mi teraz pływać i łowić na jerki szczupaki. Łapiesz ? Ale tego nie robię.Mam w promieniu 30 km od domu 3 miejscówki z metrówkami,ale nie jadę,nie łowię bo to obciach i nie w porządku.