Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Jezioro Tarnobrzeskie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
814 odpowiedzi w tym temacie

#741 OFFLINE   zzlublin

zzlublin

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Wojteczko

Napisano 12 listopad 2016 - 17:42

Wczoraj i dzisiaj łącznie ponad 10h biczowania i ani jednego brania. Dramat. Po szczupakach i sandaczach już chyba tylko szczątki pozostały.



#742 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 12 listopad 2016 - 19:19

Przy tej swołoczy dobrze, że jeszcze woda jest.



#743 OFFLINE   zzlublin

zzlublin

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Wojteczko

Napisano 12 listopad 2016 - 22:11

Przy tej swołoczy dobrze, że jeszcze woda jest.

 

Swołocz jest wszędzie, a na JT i tak nie ma dużej presji wędkarskiej. Zastanawiające jest to dlaczego mały szczupak i sandacz się nie pojawia. To nie wróży dobrze na przyszłość. PZW Tarnobrzeg chyba nie wpadło na to, aby drapieżnikiem zarybić zbiornik. Opłaty na jeziorze prawie takie jak na komercji, a ryb się prawie wcale nie łowi. W tym roku (ponad 20h łowienia z pontonu i brzegu) przyznam się szczerze, że miałem tylko jedno branie, czego efektem był sandacz lekko poniżej 50cm. 

 

PZW przechodzi przez różne etapy, oddział Tarnobrzeg zdaje się wszystkie inne wyprzedzać pod względem żenady. Co mam na myśli:

 

Kiedyś:

 

1. Była jedna składka na całą Polskę, wszędzie była ryba.

2. Wprowadzono składki w każdym regionie, ryby było mniej, wędkarze zaczęli narzekać.

3. Zaczęło ryby brakować w ogólnodostępnych łowiskach więc wprowadzono dodatkowe opłaty licencyjne tam gdzie była ryba.

4. Są opłaty PZW + opłaty licencyjne - ryby nie ma - Jezioro Tarnobrzeskie

 

Trochę zbiornik udało mi się poznać, pomimo, że jestem kilka razy do roku, mam swoje miejscówki, które przynosiły mi rybki w 2015 roku. Na oślep raczej nie łowię, mam parę "swoich" dołków znajdujących się na odległość rzutu z brzegu, do których gdy przynęta wpada to aż się prosi o branie...

 

Rozumiem, że ryba może mieć swoje humory, zdarza się, może trafiałem w te dni, ale dlaczego w ogóle w ten weekend nie było wędkarzy? To chyba mówi samo za siebie...Dla porównania odwiedziłem również stawy na Zwierzyńcu - w piątek ledwo na parę rzutów udało mi się wcisnąć - chłop na chłopie. Było widać, że jakieś szczupaczki małe było łowione, ja też zaliczyłem jedno nie zacięte branie - coś się działo, a na JT totalna pustynia.



#744 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1402 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 12 listopad 2016 - 23:07

zzlublin, on 12 Nov 2016 - 22:11, said:

Kiedyś:

 

1. ...

2. ...

3. ...

4. ...

 

 

 

5. histeryczne i absurdalne ograniczenia i represje w każdym okręgu/kole/łowisku...

 

Ponieważ trochę jeżdżę po kraju, wykupuję dniówki w różnych miejscach i zazwyczaj w każdym miejscu są inne nakazy, zakazy i ograniczenia.

3 strony paragrafów.

Bolszewicki socjalizm zżera całą naszą rzeczywistość, a więc też wędkarstwo.

BIUROKRACJA jest najważniejsza. Woda, ryby czy jacyś-tam "wędkarze" są w tym gównie najmniej istotni.


  • jerzy6 i coma lubią to

#745 OFFLINE   silurus

silurus

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 828 postów
  • LokalizacjaJózefosław
  • Imię:Robert

Napisano 12 listopad 2016 - 23:32

5. histeryczne i absurdalne ograniczenia i represje w każdym okręgu/kole/łowisku...

 

Ponieważ trochę jeżdżę po kraju, wykupuję dniówki w różnych miejscach i zazwyczaj w każdym miejscu są inne nakazy, zakazy i ograniczenia.

3 strony paragrafów.

Bolszewicki socjalizm zżera całą naszą rzeczywistość, a więc też wędkarstwo.

BIUROKRACJA jest najważniejsza. Woda, ryby czy jacyś-tam "wędkarze" są w tym gównie najmniej istotni.

 

 

Mam podobne odczucia niestety  :(



#746 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2016 - 09:02

Swołocz jest wszędzie ale tarnobrzeska jest wybitna. Jak się przyglądnąłem z bliska co tu się dzieje to wybiłem sobie z głowy jakieś przejmowanie JT i robienie czegokolwiek. Nie ma dla kogo, nie ma z kim a przeciw, całe legiony. Nad całym TBG przydał by się jakiś zarząd komisaryczny bo prywata jaka się tu szerzy sięga zenitu. Władze miasta nie udzielają już nawet odpowiedzi w trybie dostępu do informacji. Prywatne księstwo Tarnobrzeg. Szkoda czasu i nerwów bo i tak to jezioro szlak trafi jak wszystkie inne. Jedno z czym powalczę to ta wymiana wody.

A teraz parę uwag do tego co napisaliście. Składka krajowa to zamierzchłe czasy. Było dużo mniej wędkarzy którzy nie odławiali takiej masy ryb jak teraz. Niestety trzeba ograniczać presję a nie otwierać jej jeszcze szerzej drzwi. Każda woda jest inna i jeśli ktoś podchodzi poważnie do racjonalnego gospodarowania nią to musi być osobny regulamin dostosowany tak aby można było odtwarzać populacje ryb. Wygoda wędkarzy to najmniej ważny element. Wszędzie powinny być dniówki bo wówczas kasa by płynęła do łowisk gdzie są ryby, a ryby będą jak się dobrze gospodaruje,  czyli racjonalnie. Jak ktoś ma inny pomysł jak mieć rybne łowisko to chętnie poczytam.

JT jest bardzo trudną wodą i tak z buta tu coś złowić to trzeba mieć mega fart Twierdzę, że jak się tu nie mieszka to nie ma szans. Jak się nie pozna kilku sekretów to można i miesiąc bez brania zaliczyć. Czasy kiedy to wybrańcy z Siarkopolu łowili w godzinę po kilka metrówek nigdy nie wrócą. A te sandaczy to mity. Jest ich tyle co kot napłakał. Robią na nie zasiadki wszyscy a jeśli coś łowią to szczupaki 40 -50 cm ale  mit nadal ma się doskonale. 


  • Guzu, DanekM i Milan lubią to

#747 OFFLINE   zzlublin

zzlublin

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Wojteczko

Napisano 13 listopad 2016 - 10:26

JT jest bardzo trudną wodą i tak z buta tu coś złowić to trzeba mieć mega fart Twierdzę, że jak się tu nie mieszka to nie ma szans. 

 

Pod jakim kątem trudną?

 

1. Bo nie ma prawie ryb?

2. Bo przebywa w miejscach niedostępnych dla wędkarzy?

3. Jest odporna na seryjne przynęty?

4. Może charakterystyka dna utrudnia skuteczne obławianie łowiska?

 

W moim odczuciu zostały tylko szczątki ryb drapieżnych i nie mam tu na myśli boleni tylko szczupaka sandacza czy większego okonia. W 2015 roku gdy poznawałem łowisko prawie za każdym wypadem miałem chociaż jedną rybę. A jak wracałem o kiju to notowałem przynajmniej jakieś branie. Teraz gdy łowisko jest mi o wiele lepiej znane nie mam w ogóle kontaktu z rybą. Nie sądzę, aby nagle stała się odporna na moje przynęty, bo było sporo kombinacji. Były klasyki szczupakowo-sandaczowe oraz trochę sprawdzonych nowości. Łowiłem głównie z dna, trochę było również przeczesywanie toni.


Użytkownik zzlublin edytował ten post 13 listopad 2016 - 10:27


#748 OFFLINE   Alaryk

Alaryk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 880 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Jarek

Napisano 13 listopad 2016 - 10:28

Nakazy nakazami, zakazy zakazami a i tak prawie nikt tego nie kontroluje i egzekwuje i słyszy się historie o całej wannie  złowionych szczupaków, czy o reklamówce z dużą ilością złowionych ołówków, małych ale smacznych.



#749 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2016 - 10:47

Alaryk, wszystko jest kwestią woli i niczego więcej. Można prowadzić tak łowisko aby ryb w nim nie ubywało. Tak na dobrą sprawę  w regulaminie liczą się tylko 2 przepisy. Zakaz łowienia na tarliskach i limity ryb do zabrania od 0 do tylu ile pozwala rybostan. Reszta to bełkot. Można egzekwować przepisy skutecznie jak się chce. Na Słowacji jeden znajomy wędkarz stracił kartę wędkarska na 3 miesiące za nie wpisanie ryby do rejestru. Czy u nas ktoś stosuje ten prosty sposób na zaprowadzenie porządku? Jak by zbierali kart na kilka lat lub dożywotnio to by się to bezhołowie ukróciło w poważnym stopniu.


  • Guzu lubi to

#750 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2016 - 11:04

Larry, wiesz, że nie napisze jak tu łowić ale dam ci przykład na boleniach. Nie zostały one tu bardzo przetrzebione bo są łowione przypadkowo więc populacja jest taka na jaką pozwala woda. Ja potrafię łowić bolki a mimo to złowienie każdej sztuki przychodzi mi w bólach. Będę ich łowił więcej ale szału tu nigdy nie będzie bo taka jest specyfika wody i tego się nie przeskoczy. Ja w ubiegłym roku miałem średnią 2 ryby na wyjazd. W tym roku 2 wyjazdy na rybę, a wiem więcej i ryb nie ubyło. Widać taki rok był.  Jak by nie to, że szanse na duża rybę są większe niż w wielu wodach z dużą ilością ryb, to już dawno bym dał sobie spokój z łowieniem tu. Co do Twoich rozterek to oglądnij sobie te filmy nurków. Widać na jednym szczupaki i okonie  stojące nad wrakiem. Wrak jest zatopiony na 16 m. To stanie ryb w kupie to też nie przypadek. Są miejsca gdzie aktualnie jest ryba a potem długo, długo nic, albo pojedyncze rozrzucone ryby.



#751 OFFLINE   Alaryk

Alaryk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 880 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Jarek

Napisano 13 listopad 2016 - 11:08

Właśnie o to mi chodzi, ale najbardziej o brak kontroli, czyli egzekwowania prawa, ochrony wód przed kłusownikami i olewającymi prawo wędkarzami.



#752 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2016 - 11:54

Co do kontroli to jedną sprawą jest wykorzystanie środków jakimi się dysponuje. Policja urzędująca nad JT której zakupiono sprzęt za kupę kasy i która wypaliła setki litórw benzyny na wożenie dupy na pełnym gazie po jeziorze, skontrolowała 3 osoby. PSR też zapewne za dużo nie nałapała jak ich znam. A wystarczy uzależnić ich zrobi w dużym stopniu od skuteczności i wszystko by się zmieniło. Wystarczy, że się rozejdzie, że złapali jednego i drugiego z 10 kg ryb i odebrali mu kartę wędkarska na 5 lat to by poczucie bezkarności od razu  wielu przeszło.

Druga sprawą jest ilość straży. To kwestia możliwości budżetu. Pisałem już nie raz o wypowiedzi takie amerykańskiej minister od środowiska która powiedział, że nie ma takiego kraju a świcie który może upilnować swoje zasoby zwierząt. Jedyną metodą walki z kłusownictwem są odstraszające kary. I tak dokładnie jest. Teraz niestety z powodu ZUS-u odstąpiono od  ucinania rąk złodziejom  i skutkiem tego kraj toczy zaraza złodziejstwa, a złodzieje obwieszają sobie ręce zegarkami po 20 tysi. :)


Użytkownik Robert edytował ten post 13 listopad 2016 - 11:56


#753 OFFLINE   zzlublin

zzlublin

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Wojteczko

Napisano 13 listopad 2016 - 12:05

Właśnie o to mi chodzi, ale najbardziej o brak kontroli, czyli egzekwowania prawa, ochrony wód przed kłusownikami i olewającymi prawo wędkarzami.

 

Bardzo ciężko jest przez straż rybacką kogoś złapać na gorącym uczynku w szczególności gdy chodzi o zabieranie ryb ponad limit czy poniżej wymiaru. Takie mamy niestety prawo, które w ostatnim czasie nawet zmienia się na korzyść kłusowników. Jeszcze nie tak dawno zdaje się, aby móc przeprowadzić kotrolę minimalna ilość osób na patrolu to 2, w tej chwili musi być przynajmniej 3 strażników. Zasoby ochrony wód do ilości wędkarzy jest nie współmierna. Jest kilku (może z 5 osó B) z PSR, garstka etatowców z PZW i społeczna, która nic w praktyce nie może zrobić i zazwyczaj im się nie chce patrolować, bądź nie mają czasu. Kolejną sprawą jest odbiór kłusownictwa przez policję i prokuraturę. Zazwyczaj kończy się to pouczeniem, niskim mandatem lub umorzeniem sprawy jeżeli pójdzie do prokuratury z uwagi na niską szkodliwość. Następną kwestią jest kolesiostwo. Bardzo często etatowi strażnicy PZW są prezesami kół, którzy z przymrużeniem oka traktują wykroczenia wędkarzy swoich kół. Sam byłem raz tego świadkiem. 

 

Przed chwilą przechodziłem obok budynku ZO Tarnobrzeg. Oto co mają na tablicy do przekazania wędkarzom, szczególnie tym narzekającym na rybostan  :)

Załączone pliki


Użytkownik zzlublin edytował ten post 13 listopad 2016 - 12:10


#754 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2016 - 13:35

Jak się chce to się złapie. Mnie niedawno straż obserwowała z ukrycie dłuższy czas bo łowiłem obok nielegalnie postawionej tablicy z napisem, "Teren wyłączony z wędkowania". Nie neguję sensu wprowadzaniu tu obwodu ochronnego ale trzeba mieć na to decyzję właściciela a nie stawiać sobie kto co chce i gdzie chce. Szkoda, że panowie strażnicy nie obserwują z ukrycia łowienia do oporu na tarliskach ryb pod wlotowym. Nie mogę wyjść z podziwu, że większości wędkarzy wie gdzie iść aby nawalić mandatów na max a PSR nie wie i patroluje często wody gdzie żywej duszy nie ma.



#755 OFFLINE   zzlublin

zzlublin

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 32 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:Wojteczko

Napisano 13 listopad 2016 - 17:34

Na 100% nie jestem pewien czy nie można tam łowić, ale gdy dziadek zobaczył, że go kameruje schował się w krzaki i nie chciał wyjść :)

 



#756 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 13 listopad 2016 - 17:59

Jak jest tablica z zakazem na niebieskim tle żółte litery to z dużym prawdopodobieństwem jest zakaz. Jak w innym kolorze jak te nad JT to można je olać tak samo jak koperty na parkingach z wymalowanym numerem rejestracyjnym zamiast nr. zezwolenia.



#757 OFFLINE   pezet

pezet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1402 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Piotr

Napisano 14 listopad 2016 - 00:24

JT jest młode i rybostan dopiero się tworzy. Jeśli będzie miał z czego.

Przerażający jest poniższy film, który pokazuje chyba najlepszy w Polsce zbiornik (pod względem potencjału), zasilany przez 2 duże rzeki.

Powinno być tam najwięcej ryb w Polsce, a echosonda pokazuje pustkę.

 

Szkoda, że na JT nie pomyślano o zrobieniu 'no-kill' np. przez pierwszych 10 lat, ale pewnie mięsne lobby na to by nie pozwoliło...

 

https://youtu.be/UDqKCSbEgZI



#758 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 14 listopad 2016 - 08:41

O JT napisałem już bardzo dużo. Pytanie jest takie czy ma to być kolejny burdel karpiowy z mętną wodą czy unikalny zbiornik ala Czarna Hańcza z rybami łososiowatymi.

Co do filmu z ZZ to po pierwsze takie sondowanie dna na spalinie jest mało wiarygodne. Już stukanie fali  dno pontonu lub łódki powoduje spieprzanie ryb. Po drugie pan Mirecki powinien zadać sobie trud przeczytania zasad konkursów na obwody rybackie i nie powielał kłamstw PZW, że muszą odławiać siecią ryby bo to wynika z operatu. Nie ma takiego obowiązku. Jak by był to na innych zbiornikach też musieli by odławiać.



#759 OFFLINE   slav

slav

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 302 postów
  • LokalizacjaKRK

Napisano 17 listopad 2016 - 07:58

Ja na razie odpuściłem sobie JT, po całej serii porażek.



#760 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 17 listopad 2016 - 09:29

Ja jestem skazany na JT i wydawanie co roku prawie 600 zł na zezwolenia, za które PZW kupuje amury.  Zadam sobie trud sprawdzenia czy mają stosowne zezwolenie na zarybianie obcymi gatunkami. JT w związku z wymianą wody jest wodą otwartą. Ryby migrują między Wisłą a JT. Nawet wpływają tu przez pomyłkę srebrniaki troci. Miałem jedną taką na haku przez kilka minut. Niezapomniane przeżycie.


  • jerzy6 lubi to