Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblerowa wariacja


  • ZamkniÄ™ty Temat jest zamkniÄ™ty
2837 odpowiedzi w tym temacie

#181 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad WisÅ‚Ä…
  • ImiÄ™:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 01 marzec 2007 - 09:53

Do swoich wcześniejszych wypowiedzi dodam tylko, że nie jestem wyznawcą jakiegoś kultu precz ze stelażem :mellow:
Wykonuję woblery w obydwu wariantach tz: ze stelażem i bez.
Brak stelaża daje większe możliwości. Ma to ogromne znaczenie w przynętach do 6-7cm długości. We wszystkich lekkich konstrukcjach, stelaż taki działa jak balast/statecznik, szczególnie jeśli ktoś użyje grubszego drutu. Jeżeli cały wobler waży kilka gramów, to 1 gram źle umieszczony ma kolosalne znaczenie.
Rozmawiając z wieloma ludźmi, którzy od lat strugają woblery, znalazłem potwierdzenie własnych doświadczeń i obserwacji. Czasami zrobimy 100 takich samych woblerów i tylko jeden czy dwa będą zabójcze, kilkanaście będzie dobrych, kilkanaście takich sobie, a czasami, niektóre, w ogóle nie wiedzieć dlaczego, nie łowią ryb.

Osobiście, zostawiam dla siebie najchętniej te, z pośród małych egzemplarzy, które trudno jest ustawić. Chodzi mi o takie egzemplarze, które nie idą jak po sznurku, tylko same odskakują na boki trącone nurtem. Z reguły takie właśnie woblery nabierają najwięcej ryb. Te idące jak czołg, posłusznie na wprost przed siebie, nawet w takim nurcie, który zwala z nóg, są też łowne,...ale nie zawsze.
Każdy chyba marzy o przynęcie, która w każdych warunkach jest w stanie sprowokować rybę do ataku.

Zrobiłem kiedyś 4,5cm wobler i mam go do dzisiaj. Jest brzydki, jak każdy mój prototyp :lol: Poszedłem z nim nad Wisłę, by sprawdzić jego pracę. Chodził poprawnie, więc wykonałem nim kilka rzutów. Rzuciłem nim dokładnie 11 razy. Wyjąłem na niego, z jednego miejsca: 2 okonie, 4 jazie, 3 boleniki, 1 sandaczyka. W ostatnim rzucie, w miejscu gdzie upadł, zrobił się lej po ataku ryby i nastąpił gwałtowny odjazd. Chwila i..., to coś się wypięło.
Zrobiłem kilkanaście takich samych woblerów, mimo to, żaden nie mami ryb tak, jak ten brzydal.
Prototyp jest z balsy, kolejne próbuję wykonać z lipy. Zmiana materiału na cięższy, i o innej wyporności sprawia, że do końca nie trafiam z akcją, taką, jaką ma ten prototyp. B)

#182 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 01 marzec 2007 - 19:55

To fakt. Czasami zrobisz 10 wobków które chodzą identycznie a tylko 1 czy 2 są zabójcze. Niby takie same ,praca identyczna a jednak ten 1 czy 2 są niepowtarzalne !! B)

#183 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 01 marzec 2007 - 19:58

Co do kleju do wklejania sterów to polecam również UHU 300kg a jesli mi sie spieszy to UHU PLUS 5 MINUT EPOXY. B)
  • Tomala lubi to

#184 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • ImiÄ™:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 marzec 2007 - 20:05

Co do kleju do wklejania sterów to polecam również a jesli mi sie spieszy to UHU PLUS 5 MINUT EPOXY. B)

UHU PLUS 5 MINUT EPOXY stanowczo odradzam jest wielokrotnie gorszy od UHU 300kg


#185 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 01 marzec 2007 - 20:23

No nie jest tak mocny jak 300kg,ale jak napisałem jkesli mi sie spieszy to ,,5 minut'' spełnia swoje zadanie. A dlaczego go odradzasz Czarku ?


#186 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • ImiÄ™:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 01 marzec 2007 - 20:32

moja żona używa od 15 lat do klejenia biżuterii UHU 300. Jjakieś 7 lat temu by sprostać zamówieniu użyła UHU 5 min.
Jego trwałośc jest dużo słabsza.
Dużo szybciej puszcza spoiwo i szybciej sie męczy.
Uwaga !!!!
UHU 300 należu utwardzać pow. 100 st. Celsjusza.
To bardzo wzmacnia spoinÄ™.


#187 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 01 marzec 2007 - 20:40

Spróbuj wygrzać spoine ,,plus 5 minut'' w temperaturze ok 60-70st. Uwierz mi to naprawdę pomaga. Kiedyś też miałem problem z 5 minutówkami bo miękły,po dłuższym czasie puszczały.Ale kiedyś znajomy chemik sprzedał mi parę patentów odnosnie utwardzania żywic m.in. o utwardzaniu w temperaturze60-70. Naprawde pomaga. Pozdrawiam. B)

#188 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • ImiÄ™:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 02 marzec 2007 - 08:00

To nie tylko dobra rada, ale i zalecenie producenta http://www.uhu.com.pl/
Takie wygrzewanie bardzo wzmacnia spoinÄ™.
Temperatura Czas utwardz. Wytrzymałość
20 °C 12 h. 1200 N/cm2
40 °C 3 h. 1800 N/cm2
70 °C 45 Min. 2000 N/cm2
100 °C 10 Min. 2500 N/cm2
180 °C 5 Min. 3000 N/cm2

Dane ze strony http://www.uhu.com.pl/







#189 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 02 marzec 2007 - 13:21

To wszystko to ja wiem odnosnie UHU 300. Ja mówię o wygrzewaniu UHU PLUS 5 MINUT ! Spróbuj a przekonasz się. B)

#190 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 02 marzec 2007 - 13:36

a wczym to wygrzewacie?

#191 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 02 marzec 2007 - 13:38

Można w piekarniku ale też i nad palnikiem gazowym. B)

#192 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • ImiÄ™:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 02 marzec 2007 - 13:55

Także go próbowałem wygrzewać, ale spoina była niezadawalająca :( :( :(
Po prostu ten UHU 5 min. mi podpadł i jakoś nie mam do niego przekonania.
Jak się spieszę to juz wolę UHU 300 wygrzać - jak nie mam warunków to nawet suszarką do włosów lub opalarką (elektryczną)
Sam jestem chemikiem z wykształcenia o specjalniśći chemia organiczna. :D :D
Żona do wygrzewania używa takiej prymitywnej (zrobionej przeze
mnie) łaźni piaskowej lub łaźni wodnej :D
Poza tym spoina z UHU 300 jest bardzej odporna na zmęczenie dłużej jest przezroczysta i bardziej wytrzymała.
Może UHU 5 min jest tylko 2,5 raza słabszy to przy częstym granicznym obciążeniu łatwiej puszcza niż jego mocniejszy brat.

Przy klejeniu należy pamiętać o starej zasadzie:
Tym klej lepiej trzyma jak go nie ma. :D :D
Dlatego klejone elementy winny być tak spasowane by warstwa kleju pomiędzy nimi była mininalna.

Klej UHU 300 jest takze pakowany w puszki 1 kg. Komplet klej + utwardzacz kosztuje ok 400 zł.
Natomiast ten kupowany w tubkach po 15 ml wychodzi 3-4 razy drożej.
A nie spotkałem nigdze opakowań kilogramowych UHU 5 min.

Nie ątpię w to, że tak dobra firma jak UHU wypuściła by bubel.
Tak więc stosowanie UHU 5 min zależy od indywidualnych gustów i potrzeb.





#193 OFFLINE   w.d.wobler

w.d.wobler

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 546 postów

Napisano 02 marzec 2007 - 17:17

Nic dodac nic ująć. Mnie osobiście ten klej uhu 5 minut pasuje choć wiem ze 300kg jest lepszy. Wklejam na uhu 5 minut stery [gdy sie spiesze]i naprawde rzadko zdarza sie że ster wypadnie. Tak jak napisałes taka firma jak UHU nie pozwoliła by sobie na wypuszczenie bubla i ,,5 minut'' na pewno bublem ne jest. A co do idealnego dopasowania steru do nacięcia to nikogo chyba nie trzeba o tym przekonywać. B) Pozdrawiam.

#194 OFFLINE   january

january

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 106 postów
  • LokalizacjaÅšwidwin

Napisano 02 marzec 2007 - 20:51

Witam!
Wracam do wątku ,w którym któryś z kolegów napisał,że się męczy wyginając stelaż do wobka.
Cały czas chodzi mi to po głowie,gdyż ta czynność normalnie zajmuje mi minutę, czyli rozumiem,że koledzy wyginają 3 uszka zaczepowe szybciej?
Gdybym mógł poradzić to wkleiłbym stelaż na super glu,tylko aby się nie ruszał,wcisnął ołów i wszystko zaszpachlował dwuskładnikowym szpachlem samochodowym.Jest twardy,szybko schnie ,daje się szlifować do idealnej gladkości no i jest odporny na farby róznego rodzaju.Po lakierowaniu układ nie do rozwalenia.Polecam.
Gdy słyszę o wklejaniu na epidian czy podobne rzeczy po wycięciu rowka to od razu przypominają mi się artykuły z lat 80 ubiegłego wieku o robieniu wobków.Czy od tamtego czasu nic innego nie wynaleziono?
A może da się wstawić stelaż bez wycinania rowka w korpusie???
:lol:


#195 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • ImiÄ™:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 03 marzec 2007 - 07:56

january napisał
A może da się wstawić stelaż bez wycinania rowka w korpusie???

Ja wcześniej w woblerach też wycinałem rowek,ale zaczęło mnie denerwować to że muszę babrać się z klejem i wciskać go w tą szczeline a potem szlifować.Pomyślałem o innym rozwiązaniu tzn. o przecinaniu wzdłuż na dwie połowy.W ten sposób łatwiej jest rozmieścić obciążenie i stelaż.Następnie łącze dwie połowy mocnym klejem i szlifuje tylko to co wypłyneło z między nich.
Oczywiście moje woblery wykonuje z balsy którą łatwo jest rozłupać nawet scyzorykiem.


#196 OFFLINE   stÄ™pel

stępel

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 23 postów
  • LokalizacjaGostynin

Napisano 05 marzec 2007 - 15:19

A ja w zimowe wieczory popełniam takie brzydalki. :D



Pozdro.

Załączone pliki

  • ZaÅ‚Ä…czony plik  romek5 (1).jpg   43,98 KB   1309 Ilość pobraÅ„
  • ZaÅ‚Ä…czony plik  R1.jpg   38,87 KB   1318 Ilość pobraÅ„


#197 OFFLINE   @slider@

@slider@

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2730 postów

Napisano 05 marzec 2007 - 16:56

Fajne te wobki kleniowe ;)

Pozdrawiam
Slider <_<

#198 OFFLINE   Yeah

Yeah

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 760 postów
  • LokalizacjaDar es Salaam

Napisano 05 marzec 2007 - 18:54

january napisał
A może da się wstawić stelaż bez wycinania rowka w korpusie???

Ja wcześniej w woblerach też wycinałem rowek,ale zaczęło mnie denerwować to że muszę babrać się z klejem i wciskać go w tą szczeline a potem szlifować.Pomyślałem o innym rozwiązaniu tzn. o przecinaniu wzdłuż na dwie połowy.W ten sposób łatwiej jest rozmieścić obciążenie i stelaż.Następnie łącze dwie połowy mocnym klejem i szlifuje tylko to co wypłyneło z między nich.
Oczywiście moje woblery wykonuje z balsy którą łatwo jest rozłupać nawet scyzorykiem.



nie pękają? nie rozjeżdżają się ?

#199 OFFLINE   Trout

Trout

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 643 postów
  • LokalizacjaTrzcianka,tymczasowo Manchester,UK
  • ImiÄ™:Robert
  • Nazwisko:Kolatorski

Napisano 05 marzec 2007 - 20:11

Swietne mikruski :D Na klenia jazia okonia mogą być ciekawą przynętą.

#200 OFFLINE   benito

benito

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 457 postów
  • LokalizacjasiedzÄ…ce (szczecin)

Napisano 05 marzec 2007 - 20:17

@Yeah

Tez kiedys robilem w taki sposob woblery (wtedy gdy nie mialem wiertarki) Woblery wychodzily bardzo fajnie :D Nie rozjezdzaly sie ani nie pekaly.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych