
Woblerowe patenty
#21
OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2011 - 14:02
#22
OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2011 - 18:41
Quote
Moja giętarka ,nawet dental wygina bez problemu
Brawo matusiak za giętarkę.
#23
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2011 - 14:42

No dobra mamy już drut wygięty. Pora chyba na korpus. Ponieważ początkujący nie zaczynają od form (i tu trzeba oryginał wystrugać

Ja w swoim czasie robiłem z lipy...
No i jak materiał przygotowujecie...
- Skob.el i MichuB lubią to
#24
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2011 - 15:45
Quote
No dobra mamy już drut wygięty. Pora chyba na korpus. Ponieważ początkujący nie zaczynają od form (i tu trzeba oryginał wystrugać
), to jak radzicie sobie z korpusami i z czego je robicie?
Ja w swoim czasie robiłem z lipy...
No i jak materiał przygotowujecie...
Nigdy nie wciągnąłem się na dobre w robienie woblerów, ale zdarzało mi się eksperymentować - przyjemność sprawia mi struganie i malowanie, ale nie mam cierpliwości do całej tej technologii, bez której trudno o powtarzalne efekty.
Zatem sekret, który mam do zdradzenia, ściśle wiąże się z pięknoduchowskim podejściem do tematu: od późnej wiosny, od zejścia wody z wiślanego międzywala, zbierałem, po drodze na ryby bądź z ryb, grubsze i cieńsze patyczki i kołeczki pozostawione przez rzekę. Takie drewienka, wymoczone dobrze w wiślanej wodzie a potem wyschłe na słońcu, bywają bardzo łatwe w obróbce, ale często bardziej zwarte niż balsa, jednocześnie niekiedy wyjątkowo wyporne. Oczywiście patyki pochodzą z różnych gatunków drzewa, i w zależności od tego różnie się poddają w obróbce - eksperymentowałem, wybierałem na oko, trafiały się niesamowite okazy: twarde, a wyporne jak baloniki. Zdarzało się, gdy ryby nie umiały uszanować faktu, że akurat mam dla nich wolne popołudnie, siadałem nad wodą, z kieszeni wysypywałem patyczki i scyzorykiem strugałem korpusy.
Efekty były różne, wychodził czasem jeden na pięć, a czasem żaden z dziesięciu woblerów nie pracował zadowalająco - wszystko robiłem na oko, wykorzystując na obciążenia, stelaże i stery dziwne odpadki, jakie wpadły mi w ręce. Patyczkowe zbieractwo nadrzeczne to raczej nie rozwiązanie przy produkcji na w miarę szeroko zakrojoną skalę, ale, wydaje mi się, przydatny pomysł dla chcących poeksperymentować bez specjalnych nakładów.
Jako ilustrację zamieszczam jeden z efektów powyżej opisanego podejścia - ten akurat, wyjątkowo, działa i łowi ryby. Już chyba napisałem, ze najbardziej lubię malować? Pędzelkiem...
Załączone pliki
- eRKa i kasperek lubią to
#25
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2011 - 18:52
#26
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2011 - 18:53

#27
OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2011 - 20:25
#28
OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2011 - 10:44
#29
OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2011 - 13:52

#30
OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2011 - 16:35
Quote
I szybciej uczymy się jako takiej powtarzalności(...) Najlepiej jest robić kilka korpusów na raz co znacznie przyspiesza pracę.

- kasperek lubi to
#31
OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2011 - 19:12
#32
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 07:44
Powiedzmy, że korpus już mamy gotowy i oszlifowany. Co robić dalej aby nasz wobler był i trwały i użyteczny?
#33
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 08:52
Dalsze prace są proste bo się wkleja stelaż i obciążenie. Z obciążeniem temat skomplikowany bo wszystko zależy od rodzaju woblera. Można frezować otwory i wklejać ołów, a można też je zalewać. Ja stosowałem różne metody. Przy wiek szych wobkach frezowałem głębsze dołki niż potrzeba i po wklejeniu obciążenia zamykałem nad nim komorę powietrzną. Tak mała sztuczka

- eRKa lubi to
#34
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 09:08
#35
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 09:09
#36
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 09:13
http://www.eti-usa.c...tex/envlite.htm
#37
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 09:19
#38
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 11:55
#39
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 12:04
#40
OFFLINE
Napisano 31 styczeń 2011 - 12:36
Separator sprawdzisz tylko doświadczalnie

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych