Czy macie jakieś pomysły co zrobić z takich miedzianych wytłoczek ? :-)
Zrobić miedziane jigi
A tak w ogóle co to, bo fajne?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 14 luty 2014 - 20:10
Czy macie jakieś pomysły co zrobić z takich miedzianych wytłoczek ? :-)
Zrobić miedziane jigi
A tak w ogóle co to, bo fajne?
Napisano 14 luty 2014 - 21:27
Użytkownik ferrox edytował ten post 14 luty 2014 - 21:29
Napisano 19 luty 2014 - 12:17
Dzień dobry,
Pisząc ten post mam odczucie, że zostanę skazany za heretyka.
Próbowaliście zabawy z taką maszynką?
Już widze jak się podnoszą głosy - To nie hand made....
Pacziemu mnie tu przenieśli...!!!!!
byłem grzeczny......
W wątku nawet referencji nie zostawili....
kto to obejrzy.....
Użytkownik ezehiel edytował ten post 19 luty 2014 - 16:35
Napisano 21 luty 2014 - 09:43
Ja nie widziałem ale kolega opowiadał jak to działa u jego znajomego.
Zamiast tej frezarki był założony frez piłkowy. Trzeba do tego mieć osobne pomieszczenie na uboczu.
Hałas, kurz w ilościach ogromnych. Ale korpusy wychodzą bardzo ładne, na gotowo. Kwestia dobrania odpowiedniego frezu. On to robił z balsy.
Wzorniki robił stalowe i chyba nawet hartował.
Napisano 21 luty 2014 - 10:15
(...)
Pacziemu mnie tu przenieśli...!!!!!
byłem grzeczny......
W wątku nawet referencji nie zostawili....
kto to obejrzy.....
A jaki prezentowany filmik ma związek z twórczością Jokera?
Przecież to wypisz - wymaluj "woblerowy patent". Czyli filmik jest dopiero teraz na swoim miejscu.
Podobny filmik:
Napisano 21 luty 2014 - 10:28
Napisano 21 luty 2014 - 10:47
Ja nie widziałem ale kolega opowiadał jak to działa u jego znajomego.
Zamiast tej frezarki był założony frez piłkowy. Trzeba do tego mieć osobne pomieszczenie na uboczu.
Hałas, kurz w ilościach ogromnych. Ale korpusy wychodzą bardzo ładne, na gotowo. Kwestia dobrania odpowiedniego frezu. On to robił z balsy.
Wzorniki robił stalowe i chyba nawet hartował.
narzędzie pracuje z 30k obrotów na minutę, musi się zakurzyć
budowa jest prosta prawie jak cep.
wałki precyzyjne, wsporniki, śruba trapezowa, łożyska liniowe, silnik krokowy x2, ewentualnie jeden z dołączanym napędem do trapezu, sprzęgło, koła zębate, pasek, wrzeciona, profile i frezarka - ale to w ostrym skrócie.
w sumie zacząłem już projektować tą maszyne na swoje użytek
Napisano 24 luty 2014 - 22:27
Dzisiaj przez przypadek znalazłem w drogerii świetne gąbeczki, które z powodzeniem można wykorzystać do malowania woblerów.
Są to gąbki do pudru/podkładu i innych takich mazideł Gąbke jest bardzo miękka i niesamowicie gęsta co może dac pożądany efekt Cena około 8-10 zł za kilka sztuk
Napisano 24 luty 2014 - 22:30
Użytkownik kubaS 1 edytował ten post 24 luty 2014 - 22:30
Napisano 24 luty 2014 - 22:32
Dzisiaj przez przypadek znalazłem w drogerii świetne gąbeczki, które z powodzeniem można wykorzystać do malowania woblerów.
Są to gąbki do pudru/podkładu i innych takich mazideł Gąbkę jest bardzo miękka i niesamowicie gęsta co może dac pożądany efekt Cena około 8-10 zł za kilka sztuk
Po co wpędzać się w koszty. Przejdź się do zieleniaka, tam w skrzynkach z winogronami często leża długie płaty rozdzielające kiście owoców. Sklepowe to wyrzucają do śmieci wiec jak poprosisz na pewno ci je dadzą. Gąbki są naprawdę drobne i fajnie się nimi maluje - sprawdziłem
Napisano 24 luty 2014 - 22:40
Maniek a coś Ty tam robił w tym dziale
Szukałem żółtego lakieru do paznokci yy... tzn do woblerów I coś Pani z obsługi dziwnie się na mnie patrzyła jak wybierałem go dłużej niż koleżanka... Jeden był za żółty a drugi troszkę za blady i...nie wybrałem żadnego
A w powrotnej drodze natknąłem się na gąbeczki Taka sutuacja...
Użytkownik Manniek66 edytował ten post 24 luty 2014 - 22:42
Napisano 24 luty 2014 - 23:02
Dzisiaj przez przypadek znalazłem w drogerii świetne gąbeczki, które z powodzeniem można wykorzystać do malowania woblerów.
Są to gąbki do pudru/podkładu i innych takich mazideł Gąbke jest bardzo miękka i niesamowicie gęsta co może dac pożądany efekt Cena około 8-10 zł za kilka sztuk
To gąbka lateksowa, najlepsza dla mnie do delikatnej pracy. Jak ją umyjesz, to susz na innej gąbce, najlepiej takiej zwykłej. Potrafią się przyklejać w trakcie suszenia do gładkich powierzchni.
Napisano 25 luty 2014 - 08:48
Maniek a coś Ty tam robił w tym dziale
Odkąd strugam to tez wchodzę z moją lepsza połówką do rossmana i innych tego typu sklepów zamiast czekać przy kasie... gorzej jak też wybieram lakier dłużej niż ona ale obsługa jest bardzo pomocna kiedy widzi faceta w takim dziale z niepewną miną
Napisano 26 luty 2014 - 22:15
Kto z was okleja wobki tkaninami brokatowymi lub pazłotkai z fajek itp.? Jakie zalety i wady
Napisano 26 luty 2014 - 22:35
Kto z was okleja wobki tkaninami brokatowymi lub pazłotkai z fajek itp.? Jakie zalety i wady
Wystarczy przejrzeć wątki autorskie. "Kilku" się znajdzie
Zalety? Wygląd.
Wady? Ten wygląd to nie tak od razu Łatwo popsuć, "oszczędności" na lakierze szybko się mszczą i wobler po kilku wypadach potrafi się rozkleić, farby kryjące nie najlepiej (moja opinia) na nich wyglądają, a transparentne potrafią początkującego doprowadzić do łez
Podsumowując - śmiało paprobuj spróbuj
Napisano 27 luty 2014 - 09:33
Kto z was okleja wobki tkaninami brokatowymi lub pazłotkai z fajek itp.? Jakie zalety i wady
Wymienię tylko wady, bo poza tym to same zalety.
- wydłużony czas pracy
- zły oklejenie spowoduje spuchniecie już w gotowym wyrobie po jakimś czasie
- folie z klejem potrafią się odklejać
Generalnie tkanina to głównie dłuższy czas pracy i większa ilość lakieru. Natomiast nie ma podatności na odklejanie się od podłoża. Chociaż to też może nie być prawdą. Po prostu tkanina jest przesiąknięta lakierem i tworzy pancerz. Nawet jeśli później klej pod tkaniną puści, to nie ma możliwości to odpaść z powodu tego pancerza. Folie tego nie gwarantują ponieważ lakier ich nie nasącza, ani przez nie nie przenika. Podobnie jest z niektórymi papierami.
Trzeba samemu przeprowadzać eksperymenty.
Niestety.
Napisano 27 luty 2014 - 10:28
Zalety: * wygląd (oczywiście każdy ma swoje upodobania, mi się podoba)
* wobek w pewnym sensie staje się "pancerny" - zastosowanie odpowiedniej tkaniny sprawia że przesiąka ona lakierem i tworzy swojego rodzaju twardy pancerz dookoła woblera
* daje fajne refleksy świetlne w wodzie
Wady: * na pewno czas pracy który wydłuża się kilkukrotnie - samo odpowiednie położenie tkaniny zajmuję nam już troszkę czasu (docięcie, przymiarka, klejenie w tym czas schnięcia. Na tkaninę trzeba też położyć kilka warstw lakieru co wydłuża cały proces tworzenia. Każda warstwa musi dobrze przeschnąć, a następnie w zależności od zastosowanej metody oklejania trzeba jeszcze przeszlifować miejsce łączenia się ze sobą tkaniny w celu zlikwidowania nierówności, oraz często powstające bąble powietrza na boczku przynęty jak i wszelkie odstające nitki. Im więcej warstw i szlifowania tym powłoka lakieru równiejsza.
* w związku z powyższym, lakier ubywa nam w puszce kilkukrotnie szybciej
* bardzo łatwo zepsuć efekt łuski, jeden "strzał" sprayem za dużo lub z za bliskiej odległości i możemy zepsuć cały efekt oklejania
* nieumiejętne oklejanie lub słaby klej może nas doprowadzić do białej gorączki gdy po pierwszym lakierowaniu okaże się że większość woblerów rozkleiła się na łączeniu tkaniny i trzeba to poprawiać sklejając to do kupy co przychodzi już dużo trudniej; ściąć skalpelem odklejone brzegi (niestety wtedy więcej roboty w szlifowaniu i ubytki w tkaninie); w miarę możliwości zrywamy tkaninę, szlifujemy i oklejamy na nowo.
Ja osobiście lubię woblerki oklejane i od czasu do czasu pobawię się ze szmatką Co prawda miałem już kilkanaście sytuacji gdzie pojawiła się wspomniana wcześniej "biała gorączka" lecz po chwili złości leciałem z "naprawkami" i później wychodziło już dobrze.
Aaa. Niby wad więcej niż zalet ale nie oznacza to że efekt końcowy może być słaby... Wręcz przeciwnie
Użytkownik sobol18 edytował ten post 27 luty 2014 - 10:29
Napisano 27 luty 2014 - 16:55
Może spróbuje szczęścia:) a gdzie ożna dorwaqć taką tkaninę? W jakimś krawieckim sklepie? Czy prościej zamówić z neta. Co do pracy przy oklejaniu wyczytałem gdzieś że taka tkanina lubi się ściągnąć po oklejeniu wobka bo jak wiadomo trzebą ją dośyć dobrze naciągnąć na korpus żeby nie było żadnych zarszczek i co niektóry obwijają oklejonego wobka nićmi itp
Napisano 28 luty 2014 - 16:17
Jak na próbę to idź do sklepu z tkaninami albo do szmateksu i kup jakiś skrawek. Najlepiej jak materiał jest syntetyczny ( chociaż nie spotkałem się z bawełnianym, ale lepiej uprzedzić fakty) to ładnie się naciąga na korpus.
Samo oklejanie to kombinowanie z gęstością kleju szybkością jego wysychaniem. Warto wcześniej zagruntować wobka i materiał to wtedy ładnie się trzyma. Najwięcej zabawy jest z przycinaniem grzbietu, można na zakładkę ( później więcej szlifowania przy lakierowaniu), lub dokładne docinanie.
Dobry klej to uniwersalny polimerowy. Jak za gęsty to można go spirytusem lub denaturatem delikatnie rozcieńczyć. Po za tym spiryt przydaje się do mycia pędzelka po klejeniu.
Baw się na pewno wypracujesz sobie swój sposób na oklejanie.
Napisano 28 luty 2014 - 19:34
Radzę okleić wobka taśmą samoprzylepną dwustronną cienką i na to szmata. Znacznie łatwiej niż z klejem.
A spiryt warto wypić, a nie maczać pędzla.
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych