Sławek, powiedz mi z ręką na sercu, połowiłeś choć raz okonie na wklejeczkę, tak godzinkę, dwie, jak biorą?
Najlepszy blank okoniowy
#61 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 10:37
#62 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 11:17
Melduję posłusznie aniele Fido, że moda na dziubanie wklejanką z użyciem paprochów zastała mnie w pełni dorosłym wędkarzem, z silną skłonnością do nie ciekania w tłumie modniachów z uporem prześladujących palczaki..
- strary lubi to
#63 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 11:37
Sławek Oppeln Bronikowski, on 02 Apr 2016 - 12:17, said:Melduję posłusznie aniele Fido, że moda na dziubanie wklejanką z użyciem paprochów zastała mnie w pełni dorosłym wędkarzem, z silną skłonnością do nie ciekania w tłumie modniachów z uporem prześladujących palczaki..
Bądźmy uczciwi, są takie chwile i miejsca, kiedy tylko na plemniki bierze ryba każdego gatunku, nie jest to wtedy przynęta selektywna, jest uniwersalna.
Grunciarze siedzą na brzegu i qrwiają, "dojrzali" spinningiści też, nic nie bierze od miesiąca
Wtedy ma znaczenie, czym prezentuje się jedynie słuszne wabiki. Zajeżdżanie normalnych ryb na lichym sprzęcie nie jest metodą, prezentowanie plemników na magbasowej pałce też nie jest zbyt skuteczne
Trzeba się tylko przyznać przed samym sobą, że są "mało męskie" sposoby by wtedy też połowić i tu już sprzętowy onanizm ma znaczenie
- Jozi i strary lubią to
#64 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 13:29
I tu dochodzimy do kolejnego, powszechnie wyznawanego nonsensu, z którego wynika jakoby ryby miały obowiązek brać non stop, a my je bezustannie łowić, używając ku temu wszystkich możliwych sposobów, bo inaczej jesteśmy silnie niedowartościowani i qurwujemy niczym grunciarze - JanuszuD..
Jest to moim zdaniem kolejne wcielenie cienkiej filozofijki - wełna, nie wełna.. stojącej w jaskrawej sprzeczności wobec smaku, etyki a także rozumu, co nietrudno jest człowiekowi kochającemu fishing zauważyć - w odróżnieniu od zwolenników napie.dalania ryb do nieprzytomności od 01.01 do 12.12, nie baczących na czas, rozmiar zdobyczy ani żaden inny sensowny kontekst..
Użytkownik Sławek Oppeln Bronikowski edytował ten post 02 kwiecień 2016 - 13:30
- Guzu, popper, krzychun i 2 innych osób lubią to
#65 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 15:48
Chyba udajesz, że nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi Sławku. Przecież nie może być tak, że Ty faktycznie mnie nie zrozumiałeś
Oczywiście, nie chodzi o to żeby zawsze, wszędzie, bez umiaru ryby dręczyć. Raczej o to żeby w tej grze brać czynny udział, nie dać sobie do końca dyktować warunków. Skromne to podejście, kiedy łowimy na sprawdzone metody, wabiki, jak na to nie biorą to należy strzelić focha.
Owszem, szlachetnie jest łowić zgodnie z tradycją, jednak podnosić wyzwania, szukać i znajdywać rozwiązania, być czynnym uczestnikiem tej gry, zamiast narzekać, też nie powinno być podnoszone do rangi dewiacji, ani, na potrzeby wygodnej argumentacji w dyskusji, mianowane nieetycznym
Bywa, że cała populacja w zbiorniku ukierunkowana jest na wylęg, nie na groch, kukurydzę zabajoną, jerki czy kopyta wielkości małej foki. Więc można się pogniewać, qurwować albo dostosować, ....... chyba
Chyba, że honorowym jest łowić ryby tylko wtedy, kiedy one skłonne są do współpracy, tylko w oparciu o tradycje i klasyczne techniki?
Wędkarstwo, w moim odczuciu, to taki tygiel tradycji i kreatywności. Ważne dla mnie jest tylko to by dla własnej satysfakcji, wyników i co tam jeszcze, nie dręczyć ryb niepotrzebnie. Jednak w zgodzie z przepisami, okresami i zdrowym rozsądkiem fajnie jest połowić rybki, kiedy ja mam na to ochotę, nie one. One na łowienie raczej ochoty nie mają nigdy, zdarzają się tylko okresy kiedy łatwiej dają się oszukać Dostosowywanie się do nich to poniekąd walkower, czy honorowy, może.
Dlatego napisałem, że zajeżdżanie normalnych (czyli podrośniętych) ryb na lichym sprzęcie nie jest metodą. Jeżeli biorą tylko na plemniki i inne mikrodżigi staje się ważne by sprzęt dał możliwość i komfort prezentacji wabików, jednocześnie by normalne ryby był w stanie opanować, nie zajechać. Wtedy albo należy odpuścić, albo szukać odpowiedniego sprzętu (w takiej sytuacji onanizm sprzętowy ma uzasadnienie)
Jeżeli takie podejście powoduje Twój sprzeciw to raczej nie warto ciągnąć tego tematu, raczej się nie dogadamy, jeśli nie wzbudza sprzeciwu, to chyba temat został wyczerpany. Dalej będzie już tylko bicie piany
- Guzu, Jozi, andrklim i 6 innych osób lubią to
#66 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 17:45
Zharmonizowanie rynsztunku jest w przypadku łowienia okoni równoznaczne z obowiązkową wklejankową monokulturą, postrzeganiem oraz sprowadzeniem całości z reguły do plemnikowej mikromanii. Zawsze coś się na pypcia uwiesi, a okonek staje się dyżurną ofiarą dla wyznawców, tudzież dla każdego ..
Blank "pod" okonia..
Wędkarstwo jakie widzę, to zestaw wylansowanych, uproszczonych stereotypów..
- Guzu lubi to
#67 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 18:23
blank jest taki jakie zestawy, ale z tego mielenia, to chyba nawet mąki nie będzie
- Paavo lubi to
#68 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 18:29
Zharmonizowanie rynsztunku jest w przypadku łowienia okoni równoznaczne z obowiązkową wklejankową monokulturą, postrzeganiem oraz sprowadzeniem całości z reguły do plemnikowej mikromanii. Zawsze coś się na pypcia uwiesi, a okonek staje się dyżurną ofiarą dla wyznawców, tudzież dla każdego ..
Blank "pod" okonia..
Wędkarstwo jakie widzę, to zestaw wylansowanych, uproszczonych stereotypów..
I tak ch. złapiesz panie złotousty.
- homax, Pietruk i Hunter_pike lubią to
#69 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 18:42
Nie łowię wklejanką, Bartuś..
- minnow lubi to
#70 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 18:44
Jak tak to przepraszam ;*
- Sławek Oppeln Bronikowski i strary lubią to
#71 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 20:10
Faktem/ fuck'tem jest i obowiązkiem naszym wspólnym, potrząsanie przy każdej możliwej okazji sprzętowym skansenem, który nam lata temu jako PSS ufundowali..
#72 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 20:38
Melduję posłusznie aniele Fido, że moda na dziubanie wklejanką z użyciem paprochów zastała mnie w pełni dorosłym wędkarzem, z silną skłonnością do nie ciekania w tłumie modniachów z uporem prześladujących palczaki..
Nie wiele jest, na tym forumie, osób które oglądały ten padół łez przede mną i Twój argument zupełnie do mnie nie przemawia. Od roku jestem zagorzałym "wklejkowcem" a wiedz, że jak wziąłem pierwszy raz wklejkę kolegi do ręki to powiedziałem, że to nie jest wędka, że to nie dla mnie i takie tam pierdy-merdy jakie Ty wypisujesz.
Piętnaście lat boleniowania+pietnaście sandaczowania i wydawało mi się, że wszystko wiem, o wędkach, przynętach... no i takie łowienie dało uraz łokcia jak ta lala. Ten ból w nocy pomógł mi podjąć decyzję, teraz tylko wykałaczka i znów całe dnie mogę spędzać tak jak lubię, ilość ryb poławianych a i wielkość przypomina mi czasy "przed wojną".
Podsumowując: gupoty piszesz koleszko
Użytkownik FidoAngel edytował ten post 02 kwiecień 2016 - 21:13
- Jozi, Godzio, homax i 2 innych osób lubią to
#73 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 20:59
Czytam dyskusję i myślę sobie:czy łowienie okoni oznacza tylko szuranie 1g przynętami po dnie i liczenie palczaków?
Dla mnie takie łowienie dopuszczalne jest tylko kiedy NIC normalnego nie chce usiąść na kiju.
Zastanawiam się jak w ogóle można się nastawiać na takie łowienie?Przeciez kazdy w głębi duszy chce złowić ładnego ,tłustego garba.
2-3g+guma1.5" to dla mnie minimum.Na takie plemniki w wiekszości siadają 10cm pizdki.
Może się zdarzyć że będzie to broń nr jeden w zime kiedy nie ma lodu.Generalnie jednak duży okoń a taki mnie interesuje wciąga 7cm jiga razem z główką.
Mam trochę łatwiej bo łowie w Anglii ale pamiętam czasy w Polsce-najważniejsze to namierzyć ryby,jak już to zrobisz to przeważnie w pierwszych rzutach biora największe ryby w stadzie.
Jeśli nie potrafisz to łów patrolowce na okrągło
Żapewniam ,że aby łowić spore okonie nie trzeba mieć wędki za 1k.
Moje kije to avid(1-10g) i sakura sportism(0.7-7g),obydwa za ok 500zł ,chociaz lowiłem i tańszymi i tez było dobrze.Do łowienia głęboko i ciężko używam CD BR do 20g.
Pozdrawiam
- Szymon82, Hunter_pike i pawlica lubią to
#74 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 21:02
Avid 1-10g, pierwsze słyszę o takim kiju.
#75 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 21:03
Wolałbym koleżko, ale i w ortografii mogę być wstecznikiem..
- Tomy lubi to
#76 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 21:07
Avid 1-10g, pierwsze słyszę o takim kiju.
Troszkę tych Avidów jednak jest :
http://stcroixrods.c...eries-spinning/
- homax lubi to
#77 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2016 - 21:39
powiem tak, wędka SUL-UL, to przede wszystkim takie wody i .... takie przynęty
i niestety Zdrowy, Chorego nie zrozumie
u mnie nie występują okonie większe niż 40cm, i jak się taki trafi to słychać o nim w sklepie wędkarskim, spożywczym i pod kościołem przez rok
35cm - to już OKAZ
więc z racji tego, gdzie mieszkam i jakie mam wody, takie też łowię okonie
nastawiam się na ryby w zakresie 20-30cm, w wodzie 1,5-2,5m, więc nie będę strzelał z armaty, wędka UL, a zwłaszcza wklejka, jest wtedy idealna i tyle ....
jak się trafi ten 35cm, to moja wędka bez problemu sobie z nim poradzi, a frajda pierwsza klasa
Zapraszam Kolegę do mnie, połowisz zrozumiesz (patrz drugi akapit) i nie chcę słyszeć, że można inaczej , jak masz nad "normalną wodę" okoniową 100-120km, to nie można
a jak się już nad taką zwita, to nie miesza się w wodzie słomką
chyba, że rzucić w pizdu to wędkarstwo (okoniowanie), tylko po co, w imię następnego, jedynie słusznego schematu
Użytkownik bazyloss edytował ten post 02 kwiecień 2016 - 21:40
- Jozi, Sławek77, Godzio i 3 innych osób lubią to
#78 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2016 - 06:57
En bloc - łowi się z opadu, dolną nimfą, kopytem, wklejanką, odległościówką, wyczynowo, Sliderem, w oddychaczach, Megabass Orochi dwa razy Leviathan - bo gusta przecież formuje marketing - o dziwo jednak broniąc kolejnego wmówienia, niczym osobistej niezależności. Masowe epidemie nie są oznaką zdrowia, a łowienie to wolność wyboru..
#79 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2016 - 08:38
Bazyloss podam Ci przykład:niedaleko ode mnie płynie GUC,mały brudny kanał ,głębokość 0.5-1m,pozostałośćpo erze transportu węgla w UK.
Na odcinku gdzie nie mam daleko jest szczupak,głównie mały,sandacz tudzież,rzadko coś powyzej 50cm się trafi.Jest też okoń,gruby okoń do 50cm.
Jak bierze to można złowić 4-5 40+ w jeden dzień.Ale jest też dużo małych okonków po 10-15cm.
Jeśli łowie tam i nic dużego nie rusza przynęt to wtedy schodzę w dół ,żeby złowić cokolwiek,aby nie zejsć o kiju i usprawiedliwić w duszy przebyte mile i czas.
Niestety łowienie 2-3cm paprochami cały czas przynosi tylko okonki 10cm,jeśli nie spróbuję przynęt większych to grubasa nie złowię wcale,nawet gdy biorą.
12cm lunatic i albo 10cm rak nie stanowią dla nich problemu.
Byłem kilkakrotnie świadkiem gdy miejscówka obrabiana bocznym trokiem,nagle ożywała przy użyciu dużej przynęty.
Każda woda jest inna i wiem że nie mogę porównywac UK i PL ale skupiając sie tylko na UUL pozbawiasz się szansy na okazy(generalizując trochę,zawsze jest margines jak to w wędkarstwie )
Pozdrawiam ponownie
#80 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2016 - 09:14
Tylko w UK na ha wody przypada ileś takich okoni 40 +, a u nas może ich nie być wcale, w danej wodzie.
Tu jest problem. Bo jeżeli wiemy, że pośród takich 20-30cm pływają byki w okolicy 50cm i jest ich sporo, to chyba normalne, że zabawa w totalny ul jest ryzykowny, tym bardziej, że w większości przypadków na wodach z garbami 50cm są i metrowe zębate, sandacze itd.
- homax lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych