Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Historia jakiej nie pamiętacie....... Takie tam historyczne wspominki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
325 odpowiedzi w tym temacie

#61 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2016 - 12:27

Godski,chyba w nich nie będziesz po promie paradował??? :blink:  :D  :lol:

Tak właśnie zamierzam zrobić. Tylko nigdzie nie można kupić. Zawsze pozostaje alternatywa czyli tzw. juniorki z małym obcasikiem. Ciekawe czy ktoś pamięta.



#62 OFFLINE   coloumb

coloumb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 670 postów

Napisano 28 lipiec 2016 - 12:36

Ja pamietam, bo dostalem po glowie za odmowe zalozenia. Ale na swoim postawilem 😏

...a to w sumie stylowe oxfordy byly, moj blad 😊

Użytkownik coloumb edytował ten post 28 lipiec 2016 - 12:37


#63 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1692 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Zdunek

Napisano 28 lipiec 2016 - 12:40

A co to, drodzy koledzy. Oprócz szczeniackich, komiksowych wspomnień to mi tu wybrzmiewa nostalgiczna nuta. Czyżby wyśniony i wymarzony kiedyś kapitalizm tak dał po dupie? Bo wspominanie z łezką w oku... Samochód osobowy: dwoje drzwi, ale nie kabriolet, pojemność silnika niecałe 600, moc 23KM, przyspieszenie do setki...długo. Buty: te które się udało kupić. Zimowe Relaksy, marzenie ściętej głowy albo znajoma w Domach Towarowych Centrum. Kolejka po mięso (ochłap z przydziału), kolejka po benzynę (20 litrów na miesiąc), kolejka po chleb, kolejka po gazetę, kolejka, kolejka, kolejka...Wczasy w Bułgarii, czy Jugosławii dla burżujów. Przy okazji można było opędzlować butlę gazową czy biseptol. Na tym co zamożniejsi obywatele budowali swój prestiż.  Podróż PKS-em, upokorzenie. Podróż PKP, poniżenie. Wystawa w Peweksie: Janko Muzykant. Wystarczy? Wiem, że byli równi i równiejsi i że ci drudzy mogą czuć nostalgię. Ale bawi mnie to, bo ci równiejsi byli też udupieni, tylko mniej i nie zdawali sobie z tego w pełni sprawy. Oczywiście w odniesieniu do normalnej rzeczywistości. Oj poprzewracało się w głowach, oj poprzewracało... Aż trąci masochizmem.  

Kolego, pamięć ludzka jest wybiórcza, raczej wspomina się z sentymentem rzeczy i sprawy przyjemne, śmieszne, budzące miłe skojarzenia (ci co byli w wojsku , a już szczególnie w LWP to pewnie wiedzą o czym piszę).

Lista  minusów tamtych lat jest prawdziwa, można jeszcze dodać wieloletnie kolejki po mieszkania, telefony, itp..,  ale ja wolę pamiętać plusy: bezpłatne szkoły, opieka lekarska (także w szkołach), praca dostępna dla każdego, mieszkania za grosze (po wyczekaniu swojej kolejki),  itp... (oczywiście wszystko siermiężne, ubogie, "na skalę naszych możliwości", ale...było).

Ale  przede wszystkim były to czasy naszej młodości i wszystko to kojarzy się nam- zgredom z latami gdy byliśmy piękni i młodzi.

Za paredziesiąt lat obecne pokolenie 20 latków z nostalgią będzie wspominać obecne czasy.



#64 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 28 lipiec 2016 - 12:50

Tak właśnie zamierzam zrobić. Tylko nigdzie nie można kupić. Zawsze pozostaje alternatywa czyli tzw. juniorki z małym obcasikiem. Ciekawe czy ktoś pamięta.

Ba no jak nie ,do szkoły bez nich nie chcieli wpuścić :P a ciekawe kto pamięta te zielone ławki z  dziurą na kałamarz ,w pierwszej klasie podstawówki uczyli nas pisać stalówką w obsadce 

nie wolno było pisać  długopisem  :) , a odpinane białe kołnierzyki... i nikt nikogo nie gnębił i nie bił i nic nie wyłudzał ,,, słabszych się broniło a nie wykorzystywało , na przerwach leciało sie do zieleniaka po gumę do żucia w kulce za 0.50gr i piło czerwoną orenżadę :) i ten chleb chrupiący, mleko pod drzwiami i śmietanę tak gęstą jak masło

smaków z dzieciństwa się nie zapomni :)

Zaraz napiszą ,że banda zgredów stare lata wspomina :lol:  :P


Użytkownik seiken edytował ten post 28 lipiec 2016 - 12:53

  • Andrzej1 i Alexspin lubią to

#65 OFFLINE   slawek_2348

slawek_2348

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1692 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Zdunek

Napisano 28 lipiec 2016 - 12:57

w juniorkach (obuwie ortopedyczne) w szkole byłem dwa razy - pierwszy i ostatni - miały płaskie i śliskie podeszwy, a schody w mojej szkole były drewniane, wyślizgane i wypolerowane. Jak łatwo się domyślić spie..łem   się ze schodów i odmówiłem dalszego ich używania. Za cenę kilkukrotnego przynoszenia do szkoły pasty do podłogi wywalczyłem sobie prawo do noszenia trampek. :)


  • Franc lubi to

#66 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1088 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 28 lipiec 2016 - 12:59

Twixy to byly Raidery...ale M&M'sow nie pamietam Byly Lentilky.

Dokładnie Rider chyba się pisało, aż tak nie pamiętam :) Kosztowały 30 albo 35 centów :) Podpowiem, że M&M na T się zaczynały ;)



#67 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1088 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:01

Za pierwszą wypłatę to na Rembertowie sobie nieśmiertelne adasie grand prixy kupiłem /bułgary/ ;)
9isfat.jpg


A był jeszcze model z zamszowym przodem, pamiętasz? :)

#68 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:01

Zapalniczki "jednorazowe". 

Dokupowało się do tego zawór, wklejało na epidianie, dodatkowo zestaw 10 sztuk "kamieni" i już można było parę lat stosować. O ile się nie rozszczelniła, lub ktoś na imprezie nie podprowadził... I te opowieści, w które mało kto wierzył, że "na zachodzie" to wszystkie zapalniczki zaworek miały, a do tego, po zużyciu lądowały w koszu. No niemożliwe. Tyle dobra?

:)

Pamiętam jak do ojca przynosili na przeróbki i napełnianie gazem, wymianę kamienia.



#69 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:04

A był jeszcze model z zamszowym przodem, pamiętasz? :)

Jasne ,że tak  i teraz własnie można takie trafić



#70 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:08

kolego Maciej.W.... nikt tu nie wznosi pieśni pochwalnych na cześć komunizmu, nikt nie mówi że było lepiej. ale pomysłowość żeby "przetrwać" była znacznie na wyższym poziomie niż jest teraz. były zadymy z zomo i to też się dobrze wspomina.... odpuść sobie nerwy i zacietrzewienie a uśmiechnij i popatrz na świat z przymrużeniem oka - będzie ci lepiej :)

Mój drogi, nie denerwuję się i nie zacietrzewiam. Nie pisałem też o hymnach pochwalnych. Co innego jednak nostalgicznie podchodzić do Kajka i Kokosza, czy z sentymentem do pierwszych projekcji Gwiezdnych Wojen i Wejścia Smoka, a co innego rozpływać się nad  pustymi półkami w sklepach, kolejkami i kartką na mięso. W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych (wcześniejszych, całe szczęście nie pamiętam) działo się stanowczo za dużo rzeczy na które nie sposób spojrzeć z przymrużeniem oka. A to, że jesteśmy narodem wręcz modelowym, jeśli chodzi o niezniszczalność i pogodę ducha w najtrudniejszych sytuacjach to zupełnie inna bajka. Przez półtora roku odpalałem "malucha" patykiem albo na pych, bo był przejściowy problem z rozrusznikami. Adidasy kupowało się na Skrze od przemytników (wysłałbym Andrzeja, ale Skry już nie ma, a przemytnicy wymarli). Po jajka w Wielkanoc ojciec zabierał mnie z bratem i siostrą. Wtedy przysługiwała cała foremka. O ile pamiętam to zadymy z ZOMO odbywały się bardziej z desperacji niż z chęci zabawy na świeżym powietrzu. Zaręczam Ci, że potrafię przymrużyć oko, ale nie na czterdzieści lat totalnego regresu. Dlatego odróżnijmy kartkę na mięso od zimy stulecia, a nazywanie milicjanta Panem Władzą od tonpressowskiego singla Dezertera czy Opowieści z Mchu i Paproci. A co do wypowiedzi Sławka, to siermiężność lat 1945-89 dotknęła kraj, który podobno wygrał wojnę. Taki paradoks i bodziec do zastanowienia dla tych, którzy do dziś tak twierdzą. Troszkę przemoralizowałem, ale nie chce mi się śmiać z rzeczy smutnych.    


Użytkownik Maciej W. edytował ten post 28 lipiec 2016 - 13:14

  • Marcin Rafalski i coma lubią to

#71 OFFLINE   godski

godski

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 15615 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:32

A był jeszcze model z zamszowym przodem, pamiętasz? :)

Cholera. Znalazłem na węgierskiej stronce za 80 EUR te z beżowym nosem. Zna ktoś węgierski i może pomóc w zakupie?



#72 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3721 postów
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:32

A kto pamięta wędziska bambusowe z drucianymi przelotkami

sum_siluro_sumy_catfish_silure_4fb3c20f2

i kołowrotki PREXER

prexer_1110_e.jpg

z gorzowską żyłką Stilon 0,40-0,50mm o mocy 3-5kg.

Młodzież nawet nie zdaje sobie sprawy, że przeważnie była to jedyna wędka, i takimi cudeńkami łowiło się niemal na co dzień 30-centymetrowe okonie i 70-centymetrowe szczupaki...

Gdzie te czasy... :( :( :(



#73 OFFLINE   seiken

seiken

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 421 postów
  • LokalizacjaKraina Wiecznych Łowów
  • Imię:Michał

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:42

Prexer to już wtedy I liga ja to miałem pierwszy kijek z leszczyny i dwa gwoździe wbite na dole do nawijania żyłki przelotki z drutu dratwą przyczepione i posmarowane lakierem do paznokci - znaczy te pseudo omotki , potem był pierwszy bambus i krecioł z ruchomą szpulą , nastepny spin germina 2.40m taki niebieski pała straszna i ruski delfin


  • Alexspin lubi to

#74 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1058 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:43

W osiemdziesiątym drugim 60-centymetrowy szczupak wyciął mi zęby w przekładni Rexa (brązowy model z pomarańczową szpulą). Niby trzydzieści parę lat, a pamięta się po dziś dzień. Potem był pewexowski Cardinal 754 i Abu Primo. Jakbym postawił nogę na Księżycu... 



#75 OFFLINE   Janusz Wałaszewski

Janusz Wałaszewski

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 4473 postów
  • LokalizacjaGrzybowo - Kołobrzeg

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:46

Czasy jakie były każdy wie, lub powinien wiedzieć, wspominamy z "nostalgią" nie tyle czasy a to, o czym napisał Sławek, że byliśmy młodzi. A jak się można było stać w tamtych czasach fanem np motoryzacji przedstawia poniższa ilustracja. Dla wyjaśnienia; jegomość w goglach (to nie błąd, pisze się przez jedno "o") to ja, zdjęcie zrobione w sierpniu 1959 r.  ;)

 

 

Załączony plik  MZ i ja.jpg   151 KB   12 Ilość pobrań

 

 

 



#76 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18618 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:46

Akurat gorzowskiego stilona to nie wspominam z sentymentem... byl to bardziej peerelowski bubel jak dla mnie.

Z dzisiejszej perspektywy niektore rzeczy wygladaja jednak żenująco, ktoś tu wspomnial zbieranie puszek po napojach - Afryka dzika normalnie, kawalek kolorowego świata w szarej rzeczywistości

Ale komiksy w Świecie Młodych były extra :)

#77 OFFLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6252 postów
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Napisano 28 lipiec 2016 - 13:53

A był jeszcze model z zamszowym przodem, pamiętasz? :)

Bułgary jeszcze ktoś puszcza na allegro co jakiś czas.



#78 OFFLINE   OloPe

OloPe

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1088 postów
  • LokalizacjaOtwock

Napisano 28 lipiec 2016 - 14:01

Z dzisiejszej perspektywy niektore rzeczy wygladaja jednak żenująco, ktoś tu wspomnial zbieranie puszek po napojach - Afryka dzika normalnie, kawalek kolorowego świata w szarej rzeczywistości


Pawle drogi, a ja to widzę inaczej. Kiedyś jako młodziaki potrafiliśmy się cieszyć i doceniać puszki po napojach czy kapsle do gry. Nie wspominając o tym jak ktoś miał Lego, kilka Matchboxów czy swój nowy rower. Tak, bo nie każde dziecko miało rower. A dziś mając niemal wszystko nie potrafimy się cieszyć niczym. Te kolory przesłoniły nam rzeczy ważne. Dziś nie umiemy żyć i się cieszyć tym co mamy. Dziś aby być spełnionym (w miarę spełnionym) musimy posiadać. Więcej, więcej i więcej. To zły kierunek. I to jest moim zdaniem żenujące :(



#79 OFFLINE   coloumb

coloumb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 670 postów

Napisano 28 lipiec 2016 - 14:03

A co, puszki gorsze od pokemonow? Po co kompleksy? Swiat byl inny nie tylko w naszym mimo wszystko zlym PRL-u, siermieznie potrafili ubierac sie nawet prezydenci zachodni czy ichnie gwiazdy wszelkiego rodzaju. A oglupiajace seriale pojawily sie tam duzo wczesniej niz u nas...i duzo skuteczniej chyba 😏

#80 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10170 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 28 lipiec 2016 - 14:12

Czytam i się uśmiecham ... muszę mocno powstrzymywać się od komentarzy :D

Dawać Panowie dalej... tylko z klasą! :)