Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Klub tetryka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1012 odpowiedzi w tym temacie

#661 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 29 sierpień 2018 - 14:54

Za bass w TD robiły klawisze, ale w tym kawałku słychać go wyraźnie. Nie wiem kto to był i chętnie się dowiem. Lub spróbuję strzelić. Jack Bruce z The Cream?


Użytkownik Novis edytował ten post 29 sierpień 2018 - 14:57


#662 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 29 sierpień 2018 - 15:16

" Oczywiście "Wolna Europa" ( "Dobry Wieczór państwu Tu Mówi rozgłośnia polska radia Wolna Europa nadajemy felieton Wiktora Trościanko https://pl.wikipedia...or_Trościanko ) czasami trafiało się na niemieckie stacje nadającą długie rzędy cyfr pozornie bez sensu: "Achtung Tango Oskar  acht, acht, null sieben zwei..." i tak bez końca https://pl.wikipedia.org/wiki/Radiostacje_numeryczne"

 

Do diabła. A ja myślałem, że oni podają numery Totolotka na najbliższe losowanie.  ;) Na " Wolnej"  było też trochę fajnej muzyki. Pamiętam np. taki koncert Kansas. Wtedy jeszcze w Polsce mało znanego. Zdrówka Marcinie.

PS: Nasza radna z puszczy nad Wartą odkryła ostatnio grupę Yes i praktycznie tylko tego słucha. Lepiej później niż wcale. :)


  • szczupak1 lubi to

#663 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 29 sierpień 2018 - 15:24

Za bass w TD robiły klawisze, ale w tym kawałku słychać go wyraźnie. Nie wiem kto to był i chętnie się dowiem. Lub spróbuję strzelić. Jack Bruce z The Cream?

Owszem, grał wtedy w Stanach (trio Beck, Boggert, Appice), ale to nie on. To był basista z zespołu Elvisa. 

To jeszcze na szybko sprawdzam.  :) Skoro jesteśmy przy Cream. Ostatnia płyta, słynne "Badge". Kto jest jego autorem? Dla ułatwienia dodam, że jego bardzo charakterystyczną gitarę tam doskonale słychać i trudno pomylić.  


  • woblery z Bielska lubi to

#664 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 29 sierpień 2018 - 15:27

Owszem, grał wtedy w Stanach (trio Beck, Boggert, Appice), ale to nie on. To był basista z zespołu Elvisa. 

To jeszcze na szybko sprawdzam.  :) Skoro jesteśmy przy Cream. Ostatnia płyta, słynne "Badge". Kto jest jego autorem? Dla ułatwienia dodam, że jego bardzo charakterystyczną gitarę tam doskonale słychać i trudno pomylić.  

Sorry, oczywiście pomyliłem Jacka z Jeffem. Bruce chyba jeszcze kręcił Lody z Claptonem i Bakerem.



#665 OFFLINE   krzysiek gżybek

krzysiek gżybek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 637 postów
  • Lokalizacjawołomin.
  • Imię:krzysztof
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 29 sierpień 2018 - 19:14

Kolego jakie lody kręcił Ginger Becker Eric Clapton i Jeck Bruce to do dziś nikt tak nie potrafi.to byla super grupa nie podrobienia.Mam zbiorówke ich wszustkich oficjalnych nagrań i na dodatek ich jedyny koncert w tym wieku za który zgarnał ładna kase.Ginger po koncercie podreperował swoje kase ale znów utopił w jakimś niepewnym interesie gdzieś w RPA czy nagłębokiej prowincji we Włoszech.bo i tu itu mieszkał po kilka lat

#666 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 29 sierpień 2018 - 20:51

Kolego. Nie twierdzę, że to była zła muzyka. Trzech dobrych gości się spotkało, więc coś musiało z tego wyjść. Przed laty oglądałem wywiad z Claptonem. Jak sam powiedział: Cream to było gówno, wielkie oszustwo i nieporozumienie. Nie mam zamiaru polemizować z kimś, kto zna sprawę lepiej niż Ty i ja. Pozdrawiam.



#667 OFFLINE   szczupak1

szczupak1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 813 postów
  • LokalizacjaDaleko od domu.

Napisano 29 sierpień 2018 - 21:22

Ech chociaż mam dopiero 45 latek pamiętam swego pierwszego mepsika z Pewexu. To był szał.



#668 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 29 sierpień 2018 - 21:35

Rzuciłem czysto teoretycznie. Za Cream nie przepadam,tak samo jak za Claptonem. Jest wiele kapel z tego okresu, których po prostu nie słuchałem, lub wybiórczo. Nigdy nie zgłębiałem się w T-Rex, Emerson, Lake & Palmer, CCR itp. To nie była moja muza. Elvisa szanuję, to był gość z fajnym głosem. Bardziej wolę angolską muzykę, niż Amerykanów. Nie przepadam za blusem jak i czarną muzyką. Za to lubię np. Dead Can Dance. Pojęcie klasyki z tamtych lat jest dla mnie zbyt posągowe. I żaden historyk muzyki nie przekona mnie do pewnych kapel. Dowcip polega na tym, iż nadal słucham tego, co słyszałem chodząc do podstawówki.Lubię dobry, stary pop rock, lubię stare, klasyczne brytyjskie kapele określane mianem hard, heavy metal. Lubię też Skandynawów: Pretty Maids, Yngwie Malmsteena, Mercyful  Fate i oczywiście Abbę. Nie będę wymieniał, co słucham, bo jest tego wiele. Pytanko dla Ciebie. Na jakiej firmy gitarze gra Steve Vai i co jest jej cechą charakterystyczną?



#669 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 29 sierpień 2018 - 22:41

Za bass w TD robiły klawisze, ale w tym kawałku słychać go wyraźnie. Nie wiem kto to był i chętnie się dowiem. Lub spróbuję strzelić. Jack Bruce z The Cream?

https://en.wikipedia...ki/Jerry_Scheff . Warto Piotrze zapamiętać to nazwisko, bo obracał się w całkiem niezłym (muzycznym) towarzystwie. Zwykle basem w Doors zajmował się nasz rodak Raymond Manczarek (wykorzystując Hammonda i Rhodesa). Pozdrawiam. 

PS: kompozytorem "Badge" Creamów był George Harrison. 



#670 OFFLINE   Krzysiek P

Krzysiek P

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 460 postów
  • LokalizacjaŁódź/Sieradz
  • Imię:Krzysiek
  • Nazwisko:P.

Napisano 29 sierpień 2018 - 22:42

Piotrek, zrób dla mnie wyjątek dla tych amerykańców ;) 


  • Pisarz.......ewski Piotr lubi to

#671 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 30 sierpień 2018 - 00:13

Rzuciłem czysto teoretycznie. Za Cream nie przepadam,tak samo jak za Claptonem. Jest wiele kapel z tego okresu, których po prostu nie słuchałem, lub wybiórczo. Nigdy nie zgłębiałem się w T-Rex, Emerson, Lake & Palmer, CCR itp. To nie była moja muza. Elvisa szanuję, to był gość z fajnym głosem. Bardziej wolę angolską muzykę, niż Amerykanów. Nie przepadam za blusem jak i czarną muzyką. Za to lubię np. Dead Can Dance. Pojęcie klasyki z tamtych lat jest dla mnie zbyt posągowe. I żaden historyk muzyki nie przekona mnie do pewnych kapel. Dowcip polega na tym, iż nadal słucham tego, co słyszałem chodząc do podstawówki.Lubię dobry, stary pop rock, lubię stare, klasyczne brytyjskie kapele określane mianem hard, heavy metal. Lubię też Skandynawów: Pretty Maids, Yngwie Malmsteena, Mercyful  Fate i oczywiście Abbę. Nie będę wymieniał, co słucham, bo jest tego wiele. Pytanko dla Ciebie. Na jakiej firmy gitarze gra Steve Vai i co jest jej cechą charakterystyczną?

Z Claptonem widzę mamy podobnie. :)  Od jakiegoś czasu dla mnie J.Beck jest No 1 w brytyjskiej gitarze. O tym, czego słucham mógłbym długo. Bardzo różne rzeczy.  Dużo czasu poświęcam na szukanie rzeczy, na które kiedyś nie wpadłem z różnych powodów .Nie były u nas popularne, a może nie doceniałem kiedyś.  Wszystko zależy od poziomu muzyki i mojego nastroju. Abba nie koniecznie, ale Dead Can Dance już tak. Oczywiście są gatunki, wykonawcy, których słuchanie jest dla mnie stratą czasu. Jeśli chodzi o St. Vai, to nie mam pojęcia. Pewnie nie jest to Les Paul, ale domyślam się, że któraś ze znanych wytwórni gitar robi specjalnie dla niego i ma ich kilkadziesiąt. Podobnie jak wspomniany Yngwi Malmsteen, Vai jest dla mnie niezwykle sprawnym muzykiem, ale dla mnie to trochę mało. Jego muzyczne inspiracje są dość widoczne. Hendrix, Frank Zappa. Wybiorę raczej ich. Pozdrawiam.

PS: myślę, że ELP jest jednak wart zainteresowania. 



#672 OFFLINE   krzysiek gżybek

krzysiek gżybek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 637 postów
  • Lokalizacjawołomin.
  • Imię:krzysztof
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 30 sierpień 2018 - 07:46

Co do ELP zgadzam się z kolegą Jachu.super kapela.mam ich do czasu wydania płyty made in Poland.wszystkie płyty.czy nagrali lub wydali coś później to nie wiem.Novisek nie nalegam ale z godzine ich posłuchaj może zmienisz zdanie

#673 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 30 sierpień 2018 - 08:15

Nie no przesadziłem z amerykańcami. oczywiście lubię amerykańskie kapele. Może te bardziej znane : Aerosmith, Van Halen, Y&T. Ramones jest dla mnie zbyt punkowy, A punka nie cierpię. Umknęło mi paru wykonawców, min Frank Zappa ( z nim będę chciał nadrobić) , Hendrix był kosmiczny w owym czasie, jego riffy i eksperymenty gitarowe robiły wrażenie, ale nie lubiłem jego wokalu. Vai gra na Ibanezach z delfinkami na gryfie. Janusz, Satrianiego i Vaia ( a więc mistrza i ucznia) cenię przede wszystkim za projekt G3.

PS. ELP na pewno jest warty zainteresowania.

 

Tu próbka Y&T:


Użytkownik Novis edytował ten post 30 sierpień 2018 - 08:38


#674 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 30 sierpień 2018 - 11:08

Już doczytałem i będę pamiętać o tych Ibanezach Vai'a. Kilka dni temu Piotr Pisarz....ewski stwierdził gdzieś tu, że Aretha Franklin miała anielski głos. Wtedy nie chciałem polemizować. To chyba Aretha kiedyś powiedziała, że Janice Joplin ma diabła w gardle (czyżby zazdrość?). Moim zdaniem nawet kiedy jako czternastolatka nagrała pierwszą płytę, to trudno było powiedzieć, że to był anielski głos. W takim razie jaki głos miała Karen Carpenter? Nawet facet jak Greg Lake (skoro już wspominamy ELP)? 

Pozdrawiam.



#675 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 30 sierpień 2018 - 16:14

Piękna muza.I oby trwała jak najdłużej. Aretha miała w swoim głosie kwintesencję solu. Tak jak pisałem, nie przepadam za czarną muzyką, ale obok niej nie można było przejść obojętnie. Piękny głos miała również Whitney Houston i szkoda, że nie dożyła tych lat co Aretha. Życie okazało się dla niej zbyt toksyczne.Skoro już o paniach mowa.Jest taka Greczynka, nazywają ją grecką Ireną Santor. Piękny głos, zestrojony z muzyką Vangelisa daje dużo przyjemności w słuchaniu. To Irene Papas. Dla ciekawskich daję link do przesłuchania płyty:

Stetryczali melomani zapewne pamiętają ją z filmu "Działa Nawarony" u boku Gregory Pecka.

Zwróćmy się teraz frontem do Kanady. Mam tam swoich dwóch faworytów. Pierwszy to trio Rush. Zaraziłem się nimi będąc w technikum. Od kumpla. Pierwszą przesłuchaną płytą była " Moving Pictures" , która rzuciła mnie na kolana. Konwulsji dostałem po przesłuchaniu albumu "2112" Gorąco polecam. No i oczywiście Bryan Adams i płyta w której się zakochałem, czyli "Reckless". Również polecam. Będąc brzdącem, czyli podstawówkiewiczem nie byłem w stanie stronić od popu, którego słucham do dziś. Kolonie, dyskoteki, takie tam.Jakieś 30 lat później odnalazłem kawałek, który mi się wtedy jako koloniście podobał. Tylko bez śmichu mnie tu:

 


Użytkownik Novis edytował ten post 30 sierpień 2018 - 16:48

  • woblery z Bielska lubi to

#676 OFFLINE   jachu

jachu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1098 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Janusz
  • Nazwisko:Skowron

Napisano 30 sierpień 2018 - 17:55

To bardzo stara znajomość. Irene Papas, Vangelis, Demis. Krótko po ukazaniu się trzech szóstek słuchaliśmy tego bardzo często. Jak nie przepadasz za czymś takim, to od 46 minuty bodaj nieco szalona wtedy Papas daje popis. Wtedy brzmieli rewelacyjnie i chyba już potem Vangelis tego poziomu nie osiągnął. Coś mi się kręciło, że Papas nie w "Działach" a w "Komu bije dzwon" grała? Oczywiście nie tylko. Whitney wspaniały głos, chociaż to już trochę nie moja bajka. No i Buggles jeszcze bardziej. Ale wyobraź sobie, że przesłuchałem to sobie kilka dni temu, nawet jakiś ich koncert nie tak dawno zrobiony. Dużo prawdy w tym tytule. Niestety radio też zabija dobrą muzykę od lat. Rush, Geddy Lee (polskie korzenie) - bardzo tak, Adams (mama Polka) - nie. Ale Kanada to duże zagłębie dobrych wykonawców i zespołów. Jasne, że większość z nich trafiała do Stanów i tam działała. Wspomnę tylko o Joni Mitchel, Nealu Youngu, Blood, Sweat and Tears ( Niemen był brany pod uwagę jako ich wokalista), Guess who.



#677 OFFLINE   Novis

Novis

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1743 postów
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Nowicki

Napisano 30 sierpień 2018 - 18:34

Kurde, chciałem też wspomnieć o Demisie, którego po prostu lubię i lubiłem zawsze ale pomyślałem, iż może to obciach. Jachu, widzę, że jesteś nieźle obsłuchany. Nawet nie chcę myśleć, jakbyśmy spotkali się w realu. Nocka mogłaby nie wystarczyć. Tak, zdecydowanie, nie wystarczyłaby. Adamsa babka zdaje się była Polką a nie mama, ale może się mylę. Papas była aktorką w  wielu filmach, u nas raczej nie znanych. Ale na bank grała w Działach. A to Janusz Ci podchodziło? Swojego czasu przetrawiłem sporo czasu na słuchanie tegoż:

A Vangelisa bardzo lubię za muzę filmową i płyty nagrane z Andersonem.


  • piter v lubi to

#678 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10147 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 30 sierpień 2018 - 18:35

Panowie, jest taki wątek..."JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI;)  :D 


Użytkownik BOB1 edytował ten post 30 sierpień 2018 - 18:35

  • Pisarz.......ewski Piotr i Alexspin lubią to

#679 OFFLINE   krzysiek gżybek

krzysiek gżybek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 637 postów
  • Lokalizacjawołomin.
  • Imię:krzysztof
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 30 sierpień 2018 - 18:38

Blood Sweet and tears to kapela powstała w Usa bodajże w 66 lub 67roku czy tam był ktoś mieszkajàcy po drugiej stronie Niagary to nie wiem ale zaczeli grać w NY.byłem na ich koncercie w sali kongresowej.do dziś pamiętam ,nie wiem czy dobrze napisze ale kto w temacie to zkuma.śpiewał dawid cleyton thomas ,a utwór nr 1 to spining weeel

#680 OFFLINE   krzysiek gżybek

krzysiek gżybek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 637 postów
  • Lokalizacjawołomin.
  • Imię:krzysztof
  • Nazwisko:grzybowski

Napisano 30 sierpień 2018 - 18:41

Na upartego to i z jedną płyte ich mam.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych