Kolega zapodał prosty temat, a tutaj znów zaczyna się filozofowanie...
"Bo 1100 to dla mnie trochę za dużo. Gdyby dało rade i ktoś chciał się podjąć proszę o ofertę na priv"
... gówniany kij..., ...drobne niuanse...,...szacunek do krętaczy????...
Na tym forum jest dość wiadomości aby własnoręcznie - ot taki przeciętnie uzdolniony manualnie człowiek samodzielnie złożył wędkę.
Jeśli tego nie robimy to z lenistwa?, z obawy, że się nie uda poprawnie zrobić? nie mamy warunków?.
Wędzisko i jego ocena to bardzo subiektywna sprawa. coś co będzie pasowało jednemu wędkarzowi, absolutnie nie będzie spełniało kryteriów drugiego.
Jak kolor omotek będzie wpływał na wartości użytkowe kija? Co najwyżej na jego estetykę. Ale nie estetyka ryby łowi...
Dobór komponentów - to kolejna dyskusyjna sprawa...
Można nici z najwyższej półki(najdroższe) a można z pasmanterii i konia z rzędem temu kto w gotowym wyrobie rozpozna które są które.
Podobnie żywica.
Kolega wspomniał o drucianych przelotkach - a minimy to z czego są robione? I w wątku im poświęconym też mamy różne opinie na ich temat.
"Później dostajemy kij o jaki nam chodziło."
Albo i nie... a coś co zupełnie nie spełnia naszych oczekiwań.
"Musisz zacząć lepiej zarabiać." - odezwał się Rockefeler:)
Pozdrawiam Romek