Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Nowe przynety RH


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
807 odpowiedzi w tym temacie

#81 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 17 lipiec 2011 - 21:15

Jozi, najwięcej boleni było na przedostatnim zakręcie przed mostem. Kawał zakrętu, ze 200 stopni miał. Prały tam całkiem przyzwoicie raz na minutę ale w dużym rozrzucie. Gdyby się nie uparły na tą sieczkę to byśmy sobie połowili. Część boleni pływała po wierzchu ale były to same drobne. Te duże atakowały od spodu. Przejrzystość wody była tak na 50 cm. Następnego dnia się pogorszyła do 30 cm i naniosło sporo badziewia które wiatr przestawiał po kątach. Bolki siadły wyraźnie ale ożywiły się sandacze i sumy. Te drugie tak jak i u nas na Wiśle są nie do złowienia w takiej mętnej wodzie.
Jest już normą, że jak jadę nad nową wodę to zawsze na dzieńdobry płacę wrycowe. Na 100% zawitam tam ponownie i wezmę srogi odwet.


#82 OFFLINE   wildriver

wildriver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1167 postów
  • LokalizacjaGdzieSandomierzadoWisły

Napisano 17 lipiec 2011 - 23:00

[quote]
Robert,czy wobki typu hlapak robisz-stosujesz do łowienia,jak by to powiedzieć-satysfakcjonującego(łowienie widowiskowe),dla samego
brania chociażby,czy bardziej do nietypowych sytuacji(kiedy nie biorą,kiedy biorą inaczej) ? :D
[/quote]
Wszystkie moje przynęty powstały pod bardzo konkretne potrzeby i były efektem obserwacji. 20 lat temu zauważyłem, że ryby jesienią chętnie atakowały taką nieudana wahadłówkę która często wychodziła do wierzchu. Tak powstał łamaniec który nie tylko smużył ale też chlapał a teraz robi nawet małe zwody na boki. To wszystko kapitalnie działa jak przychodzi pora na tego typu przynęty. Nie miewałeś ataków na zaplatany wobler? To znakomicie naśladuje ołówek i przynęta ze zdjęcia powyżej. Siudak ciągnący za sobą bąble i plujący wodą też ma kapitalne momenty jak się trafi w miejsce i czas. Najczęściej kiedy ryby biorą na chlapaki nie chcą brać na nic innego. Wyjątki od tej zasady mogę policzyć na palcach. Nie wyobrażam sobie łowienia boleni bez tych przynęt bo nie dosyć, że potrafią złowić mnóstwo ryb, łowią w sposób niesamowicie widowiskowy. Z naszych ryb tylko bolek potrafi zafundować takie widowisko w duecie z chlapakiem.
[/quote]

Ołówka nie znam tylko gębale mi się kojarzą,ale to chyba nie o
to chodzi.Ataki oczywiście miałem na splątany wobler.Łowiłem
siudakami,ale na typowe topwatery z premedytacją przyznam,że
zawsze kilka rzutów i w odstawkę.Może jakaś mała podpowiedź
w jakich okolicznościach warto założyć ciapaka? :mellow:

#83 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 18 lipiec 2011 - 06:15

Generalna zasada jest taka, że ryby muszą być „nabuzowane”. Najczęściej wpadają w taki stan jak polują stadnie. U mnie ideał to jesienne przykosy kiedy ukleja gromadzi się do drugiego tarła. W takich okolicznościach łowiłem łamańcem 100 – 200 boleni. Ta pzynęta się sprawdza tam, gdzie woda płynie spokojnie a nawet stoi. „Ołówek” pokrywa miejscówki z woda burzliwie płynącą gdzie łamaniec nie działa. Ale to tylko ogólne zasady bo jest sporo wyjątków. W tym roku nad jednym zalewem miałem kilka pięknych akcji w wykonaniu tej przynęty. Nikt tam boleni nie tresuje więc są niebywale pewne siebie. Wiem, że na zaporówkach gdzie je ćwiczono ostro powierzchniowcami te przynęty nie działają. Temat chlapaków jest mocno skomplikowany bo niuanse w pracy przynęty i jej prowadzeniu mają często bardzo duże znaczenie. Warto też próbować wiosną kiedy ryby są wygłodniale i są bardzo agresywne. Faktycznie nie ma co ryb katować tymi przynętami długi czas. Jak są na nie podatne to wychodzi to bardzo szybko.
PS. A jak tam bolki w Sandomierzu i okolicy? Zmierzam się tam wybrać. Na promenadzie da się już zwodować łódkę czy trzeba jechać na tamę strategiczną?


#84 OFFLINE   damian22777

damian22777

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 267 postów

Napisano 19 lipiec 2011 - 13:27

łowiłem 100 – 200 boleni

A ja w mojej zaporówce nie potrafię skusić do brania nawet jednego niewielkiego bolka :unsure: Embarassed (2 lata temu złowiłem jednego i w zeszłym mi się jeden odpiął}. Może kiedyś nauczę się je łowić ;)

#85 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 19 lipiec 2011 - 15:47

Te 100-200 boleni to ja łowiłem w Wisle jesienią, najczęściej tak od 15.09 do 01.11. O boleniach z zaporówek mi się wówczas nie śniło. Jak masz ochotę to opisz tu lub na priv gdzie łowisz i jak się bolenie aktualnie zachowują. Chodzi mi i widoczne objawy aktywności. Może napisze Ci coś co się przyda.

#86 OFFLINE   lesiewicz

lesiewicz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1765 postów
  • LokalizacjaKalisz
  • Imię:Dariusz
  • Nazwisko:Lesiewicz

Napisano 19 lipiec 2011 - 16:09

[quote]
łowiłem 100 – 200 boleni

[/quote]
A ja w mojej zaporówce nie potrafię skusić do brania nawet jednego niewielkiego bolka :unsure: Embarassed (2 lata temu złowiłem jednego i w zeszłym mi się jeden odpiął}. Może kiedyś nauczę się je łowić ;)
[/quote]
Te z zaporówek uczą pokory. Wiem bo trochę się za nimi uganiałem po pewnym zbiorniku gdzie co 100 - 200m ataki były takie widowiskowe, że sądziłem iż złapanie bolenia będzie tak proste jak na rzece. Niestety grubo się myliłem.

#87 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 19 lipiec 2011 - 16:42

Na stojącej wodzie bardzo dużo zależy od aktywności ryb. Oczywiście trzeba umieć ją wykorzystać, ale to niezbędny warunek aby połowić. W tym roku na pobliskich wodach bolenie się zachowują bardzo dziwnie bo jak to one, dużo pływają ale sporadycznie atakują ryby. Nie mam pojęcia czy to jest spowodowane i się chyba nie dowiem. Abstrahując od tego, temat trudny i pewnie dlatego mnie tak to wciągnęło. Ilustruje to pewna scena która miałem szczęście oglądać niedawno. Na piaszczystej płyciźnie chowało się przed boleniem stadko uklei. Odwiedzał je co jakiś czas bolek patrolujący swój rewir. Widziałem ze stromego brzegu jak podpłynął spokojnie do uklei na około 1 - 2 m i zaczął ja szachować. Pływał wzdłuż brzegu i od czasu do czasu przyspieszał ale w ostatnim momencie odpuszczał. Trwało to dłuższą chwile kiedy nagle ze 20 m od brzegu zakatował inne stado inny boleń. Ten obserwowany momentalnie odpłynął w tamtym kierunku. Po drodze trafił na uciekające ukleje i znowu przyspieszał i ponownie się nie zdecydował na atak. Uciekająca ukleja dopłynęła do stada uklei na płyciźnie a boleń za nimi. Znowu zaczął ja sobie ustawiać kilka razy aż wreszcie z bardzo małego dystansu (około 1) wpadł jak pocisk w stado. Były oczywiście efektowne bryzgi i wir. Jak zobaczyłem to jego niezdecydowanie, mając pod pyskiem spore stado prawdziwych uklei, to się trochę podłamałem. Na szczęście są dni kiedy bolenie tak nie grymaszą i walą często i ostro i wówczas jak się wie czym i jak, można połowić.

#88 OFFLINE   wildriver

wildriver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1167 postów
  • LokalizacjaGdzieSandomierzadoWisły

Napisano 19 lipiec 2011 - 21:42

Generalna zasada jest taka, że ryby muszą być „nabuzowane”. Najczęściej wpadają w taki stan jak polują stadnie. U mnie ideał to jesienne przykosy kiedy ukleja gromadzi się do drugiego tarła. W takich okolicznościach łowiłem łamańcem 100 – 200 boleni. Ta pzynęta się sprawdza tam, gdzie woda płynie spokojnie a nawet stoi. „Ołówek” pokrywa miejscówki z woda burzliwie płynącą gdzie łamaniec nie działa. Ale to tylko ogólne zasady bo jest sporo wyjątków. W tym roku nad jednym zalewem miałem kilka pięknych akcji w wykonaniu tej przynęty. Nikt tam boleni nie tresuje więc są niebywale pewne siebie. Wiem, że na zaporówkach gdzie je ćwiczono ostro powierzchniowcami te przynęty nie działają. Temat chlapaków jest mocno skomplikowany bo niuanse w pracy przynęty i jej prowadzeniu mają często bardzo duże znaczenie. Warto też próbować wiosną kiedy ryby są wygłodniale i są bardzo agresywne. Faktycznie nie ma co ryb katować tymi przynętami długi czas. Jak są na nie podatne to wychodzi to bardzo szybko.
PS. A jak tam bolki w Sandomierzu i okolicy? Zmierzam się tam wybrać. Na promenadzie da się już zwodować łódkę czy trzeba jechać na tamę strategiczną?



Dzięki za nakreślenie tematu,już jakaś wizja takiego łowienia
się rysuje,ale to wyższa szkoła jazdy.Czytałem o wielorybie,że
sprawdza sie tam gdzie jest duża konkurencja pokarmowa wśród boleni.Pierwszy wobler jakiego zrobiłem to był wieloryb,bez lakieru z pianki chodził jak należy,ale za śmieszny był żebym
na niego często łowił :lol:

Bulwar otworzyli,ale tylko dla wycieczek pływających statkiem.
Szczerze jeszcze w tym roku konkretnie nie połowiłem.Ilościowo nieźle,z jakością gorzej.Chociaż dwa razy jakiś konkret mnie przechytrzył.Bolenie trzymają się dzikich wyludnionych miejscówek,w przeciwieństwie do
wiosny kiedy to nawet blisko miasta można było kilka sztuk dziennie trafić.

Pewnie domyślasz się,że taki koleś jak ja czyli przeciętny,chciałby powędkować z wędkarskim repem.Byłby to dla mnie zaszczyt...

#89 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 19 lipiec 2011 - 22:11

Jeśli u mnie do jesieni się bolenie nie odezwa to będę jeździł regularnie do Was bo w górze jest taka sama padaczka. Dam znać jak się będę wybierał.

#90 OFFLINE   Grzesiek34

Grzesiek34

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 137 postów
  • LokalizacjaSandomierz
  • Imię:Grzesiek

Napisano 20 lipiec 2011 - 16:03

Roberty u nas też już się skończyło eldorado z bolkami.Podejrzewam że taka sama padaka jak i u Ciebie.Ale oczywiście zapraszamy.Zrobisz warsztaty na temat Bolenie i gumy RH.
Wildriwer które rejony naszej Wisełki obstawiasz ;)

#91 OFFLINE   Bury knives

Bury knives

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 842 postów
  • Lokalizacjahttps://www.facebook.com/buryknives

Napisano 20 lipiec 2011 - 17:06

Witam ,ja bym obstawił hute,a potem dopiero wrzawy,w Tarnobrzegu to jest na jeden tamie wielki cwaniak,ale na chwile obecna ja jest na zero z plusem dla niego,ale tez na starej piaskowni poniozej nagnajowa,rok temu powódz zabrała kika tam i porobiła wyrwy w brzegach,na kawałkach tych tam zostaje sporo wabików ale bolasy sa.tylko cholera czasu niema.

#92 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 20 lipiec 2011 - 19:55

U mnie eldorada nie było niestety. Po ostatniej powodzi bolki znikły i do dziś ich nie widać nie słychać. Padają jakieś pojedyncze ale ja się na dłubanie nie pisze – po za sumami :D Skoro u Was bolki były na wiosnę to jest szansa, że jesienią zrobią się zgrupowania i będzie szansa się odkuć. Powyżej huty przykos nie brakuje więc może być ciekawie.

#93 OFFLINE   wildriver

wildriver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1167 postów
  • LokalizacjaGdzieSandomierzadoWisły

Napisano 20 lipiec 2011 - 21:53

Jeśli u mnie do jesieni się bolenie nie odezwa to będę jeździł regularnie do Was bo w górze jest taka sama padaczka. Dam znać jak się będę wybierał.


Mam jeden spory odcinek do obadania,jest kawałek ode mnie
Gruba woda,na pewno sandaczowo-sumowa myślę,że bolki też tam mieszkają.Pływałem tam jakiś czas temu pychówką na wiośle :)nie
było za dużych możliwosci ustawienia sie,ale spory kawałek przejrzałem na szybko przy spływaniu po długim obławianiu wielkiej
a raczej długaśnej równoległej łączonej z prostopadłą przykosy na przewężeniu rzeki.






#94 OFFLINE   wildriver

wildriver

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1167 postów
  • LokalizacjaGdzieSandomierzadoWisły

Napisano 21 lipiec 2011 - 19:31

@Grzesiek34

Myślę,że jeśli chodzi o połowy z dobrym skutkiem,a takie zapewne interesują Roberta nie ma co stawiać na jeden odcinek,jeżeli już to kilka-kilkanaście miejscówek w dość sporym rozrzucie.


@gorgol

Wrzawy i Huta moje podstawowe łowiska ostatnio,sporo średniej ryby,
ale też trzeba wiedzieć gdzie iść bo najładniejsze/najłatwiejsze
są tam gdzie nie ma nikogo i nie ma wydeptanych żadnych ścieżek :D

Powyżej mostu w Nagnajowie na prawym brzegu,na rozerwanej tamie
jest też taki cwaniak B) skubany na wobki nie chciał cyknąć,a
na wąskie wachadełko z expresu dupnął,po chwili walki jakiej jeszcze u bolka nie widziałem :huh: wypioł się skubaniec...koniec OT.

#95 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 21 lipiec 2011 - 21:33

Jużsześmyse połowili <_<

#96 OFFLINE   Krisu23

Krisu23

    Zniewalam okazy

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2620 postów
  • LokalizacjaPensjonat pod pstrągiem

Napisano 22 lipiec 2011 - 07:54

Jeziorowe bolki które żerują przy pomostach umocnieniach brzegu i generalnie w bezpośredniej jego bliskości potrafią doprowadzić człowieka do szału. Ryby są arcytrudne do złowienia z dwóch powodów po pierwsze wszystko już widziały bo nawet grunciarze dla zabicia czasu rzucają za nimi czym popadnie. Po drugie mają na maxa uporządkowane rewiry i strategię polowania co już Robert opisał. Znacznie łatwiej jest zacząć przygodę na jeziorze od otwartej wody tu niestety konieczna jest łódź chociaż można się pokusić o znalezienie odpowiednich płycizn wychodzących na otwartą wodę i w spodniobutach da się powalczyć.
największa szansa jest tam, gdzie bolki otoczyły na otwartej wodzie stadko uklei i je wyjadają. Nie mają wtedy określonych rewirów polowania i przerzucenie ryby daje duże szanse na zł0owienie.
Co nie zmienia faktu, że na zaporówkach południa polski tak jak Robert napisał jest w tym roku totalna lipa.

#97 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 03 sierpień 2011 - 15:32

Jeden z kolegów podpowiedział mi, że RH10 podszarpywana idzie nieco inaczej i potrafi zainteresować znudzonego bolka. Warto spróbować. Przy okazji nowe foto przynęty.

Załączone pliki



#98 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 03 sierpień 2011 - 18:24

..i w druga stronę :mellow: ... nagle pozostawiona ( w opadzie) nad przemiałem, rafą, w nurcie warkocza potrafi sprowokowac ociężałą, wolną rapę ... oraz sandacza, o czym przekonałem się juz dziesiąt razy <_<

#99 OFFLINE   michcio

michcio

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 964 postów
  • LokalizacjaKraków
  • Imię:Michał
  • Nazwisko:K.

Napisano 04 sierpień 2011 - 10:38

@ Robert ten typ prowadzenai przynety, to u mnie podstawa

#100 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 04 sierpień 2011 - 10:47

Ale który, bo mamy tu 2. Jesli podszarpywanie to opisz dokładnie jakie.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych