Ekipa na Kallso powoli rusza w kierunku morza. Jak inne ekipy? Jeszcze dwie zdaje się mają być z Jerka?
Trzeba znak rozpoznawczy ustalić .
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Posted 02 June 2017 - 11:50
Ekipa na Kallso powoli rusza w kierunku morza. Jak inne ekipy? Jeszcze dwie zdaje się mają być z Jerka?
Trzeba znak rozpoznawczy ustalić .
Posted 02 June 2017 - 14:25
My to jeszcze w domu siedzimy i o 18.30 zaczynamy pakowanie fury. Do promu mamy 10,5 km
Posted 02 June 2017 - 14:58
Posted 02 June 2017 - 15:15
Posted 02 June 2017 - 15:16
Posted 02 June 2017 - 15:28
Gdzie jedziecie? Mamy w Pueblo w Gdyni punkt zbiorczy.
A to my z Wami tylko do Karlskrony. Później każdy w swoim kierunku.
W Pueblo polecam meksykańskie żeberka
Edited by slawito, 02 June 2017 - 15:29.
Posted 02 June 2017 - 16:05
Eeee, są w Gdyni lepsze knajpy niż Pueblo, a i miejsca w nich więcej
Posted 02 June 2017 - 16:11
Eeee, są w Gdyni lepsze knajpy niż Pueblo, a i miejsca w nich więcej
Posted 02 June 2017 - 16:19
Ja do Środkowej zwykłem jeździć w drugiej połowie czerwca, a do Północnej na początku lipca. To bardzo bezpieczny termin, a w dodatku dzień jest b. długi i noc jasna Najfajniejsse klimaty w SE
Posted 02 June 2017 - 20:01
Edited by Dadi, 02 June 2017 - 20:02.
Posted 03 June 2017 - 17:35
Posted 03 June 2017 - 21:43
Posted 04 June 2017 - 10:01
Żaliłem się, że straszna tragedia na szkierach koło Senoren, wróciłem więc mały UPDATE i podsumowanie.
Wyprawa zdecydowanie mniej łowna niż we wrześniu zeszłego roku.
Ryb blisko Senoren, dragso praktycznie nie było. 3 dni pływania kombinowania na wszystko i wszędzie i zero.
Czwarty dzień straszny wiatr i bałwanki - odważyliśmy się popływać blisko baz i 3 szczupaki. Brały nieźle nawet blisko, więc albo wpłynęły z wiatrem i coś się ruszyło, albo trzymały się dna i po prostu siedziały cicho poprzednie dni.
Piąty dzień to pływanie już dalej i szukanie ryb przy skałach w kierunku morza i to był strzał w dziesiątkę.
Paręnaście sztuk wyjętych przy samych skałkach - rzut 2-3 metry od skały pustka, rzucałem wręcz o skałę odbijając przynętę i pozwalając jej opaść i wtedy 2-3 szybkie ruchy i siedziały.
Dzień szósty - wiatr zelżał, znów skałki i cisza totalna. Żadnego brania, najlepsze miejscówki też cisza.
Wpływamy do małej zatoczki, pierwszy rzut i Teść wyciąga metrówkę, 103 cm 8kg
Foto, waga, pomiary do wody, nie zdążyłem zmienić mojego przyponu a ten w drugim rzucie ciągnie kolejną.
15min walki, weszła mocno w dno i za jakieś morsztyny i kolejna metrówka w łodzi - 101cm, 8,3kg.
Ja w tym miejscu dociągnąłem jeszcze z 6 sztuk 60-89cm i spływaliśmy na camping.
Dwie metrówki, w 20min dwoma rzutami. Prawo świeżaka.
Już pewnie w ramkę oprawia, bo to jego pierwszy wyjazd na Szwecje (mój 2) i duże podwójne powody do zadowolenia.
Wyraźnie jednak coś z rybami nie tak. Pewnie przez te fronty, tarło (chyba opóźnione). Miałem wrażenie, że i ryby nie takie silne jak na jesień, ale to chyba normalne.
Miejscówki pewniaki z września nie sprawdziły się, kolega z forum przesyłał mi mapkę z jego miejscówkami i też nic (dziękuję kolego!).
Wracamy we wrześniu ;-)
Posted 04 June 2017 - 21:47
Edited by Dadi, 04 June 2017 - 21:54.
Posted 04 June 2017 - 21:49
fota się nie wkleiła chyba ;-)
a łowicie na Fulbosjon?
Posted 04 June 2017 - 21:52
Posted 05 June 2017 - 00:23
Posted 06 June 2017 - 07:13
Posted 06 June 2017 - 20:44
Wyrusza ktoś w piątek 9 czerwca do Szwedów ?