Post może nie w tym temacie pasuje, ale jako odp na filmik.
Pawle, mało wiesz jak gdzie to wygląda i jesteście w rewelacyjnej sytuacji.
Taki O/Kalisz, niema żadnego jezior i żadnej wody górskiej, 5 małych zaporówek, trochę stawików i glinianek no i rzeka Prosna z wodą pod kolana (sorki - w tym roku po kostki była). Niedaleko przepływa Warta, tylko że ten obwód rybacki należy do O/Poznań, który żąda od nas 100% dopłaty, udostępniają nam nieodpłatnie kilkanaście kilometrów rzeki (tu pewnie rozgrywki "polityczne" za przysługi wchodzą w grę...) wzdłuż granicy okręgu. Co z tego, skoro ten fragment zatłoczony, zdeptany i przełowiony.
Kilka razy w roku robi się WIELKĄ WYPRAWĘ nad Odrę, spaskudzone ~5godzin jazdy (czas na obie strony podróży) i ~125~150km (odległość w jedną stronę) więc musi wszystko być dokładnie zaplanowane
Może mój okręg ma jakieś porozumienia, ale za trociowanie i pstrągowanie w jakimkolwiek okręgu muszę robić dopłatę 20-25zł/dzień, ewentualnie wykupić pełną składkę, bo porozumienia dotyczą tylko wód nizinnych.
Przed rokiem robiłem pełną dopłatę do O/Poznań i w tym roku znów zrobię, za te marne wody (Kalisz i dopłata na Poznań) będę musiał zapłacić 335zł bez możliwości łowienia kropkowańców. Powiedziałem sobie że nigdy nie dopłacę więcej niż do 1okręgu (bo wtedy minimum 500 by się uzbierało), tak jak w filmiku opowiadałeś (...), prędzej zacznę nie płacić wcale i jeździć wszędzie.
Ty w porównaniu ze mną za 1,5 składek okręgowych masz wszystkie interesujące mnie wody nizinne, a reszta to już wielki bonus.
Zobacz sobie jak ta dostępność wód wygląda z Twojej perspektywy, jak z mojej
Pozdrawiam
Piotrek
Zaraz filmik na regionalne forum wkleję, ludzie nie będą wiedzieli czy się śmiać, czy płakać
Użytkownik *Hektor* edytował ten post 24 grudzień 2015 - 15:29