Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Wody w okolicach Wrocławia


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9113 odpowiedzi w tym temacie

#7761 OFFLINE   woblery L.E.

woblery L.E.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1229 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Radek

Napisano 16 kwiecień 2018 - 12:35

sorry ale obecnie łowiąc (marzec-kwiecień ) na gumy po 5-6" czy stosując jerki lub obrotówki  duże ze stalkami to na pewno selektywnie łowią klenie ,bolenie,okonie czy jazie.Nie muszę zaglądać im do głowy gdyż widząc na co łowią widać że raczej tam pusto jest i echo panuje.

Skąd wiem że tacy są ? wystarczy pojeździć rowerkiem wzdłuż wałów czy po mieście a nawet na rybach zadając pytanie co czyni to domyśl się jaka odp.pada... Zwracając uwagę usłyszysz "wiem" i co? Dzwoniąc na PSR myślisz że się doczekasz ich? Przyjadą owszem ale za dwa dni. Pomyślisz może zatrzymanie obywatelskie i dzwonek na policje??? hmm aż taki kozak nie jestem ,nie chcę ryzykować zdrowia. Jeśli nie funkcjonuje poprawnie ordynacja i egzekwowanie regulaminu to co w takim razie ma funkcjonować? Wg. mnie tylko i wyłącznie zdrowy rozsądek którego nie którym brakuje.


Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 16 kwiecień 2018 - 12:41

  • Slavobeer lubi to

#7762 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2601 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 16 kwiecień 2018 - 12:48

Nie, no oczywiście bardziej humanitarne jest gdy męczymy rybkę na UL czy gdy szczupak odgryza paproszka. To jest oczywiście ok...

 

To jak to z tym wszystkim jest???

 

Jest możliwość dogodzić każdemu???

 

A skoro takiej możliwości nie ma to po co się tak napinać???Piętnować ludzi,że coś nie teges wg nas?

 

Róbmy swoje, może inni zrobią to samo...



#7763 OFFLINE   woblery L.E.

woblery L.E.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1229 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Radek

Napisano 16 kwiecień 2018 - 12:54

Może się ktoś inny wypowie.Ja kończę walkę z wiatrakami. Temat zwiał już na łowienie UL....


  • DanekM lubi to

#7764 OFFLINE   DanekM

DanekM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 758 postów
  • LokalizacjaCzęstochowa/Wrocław
  • Imię:Daniel

Napisano 16 kwiecień 2018 - 17:14

Dokładnie Radek. Nie ma co się szarpać. Niech gawiedź się cieszy z łatwej ryby. Niech dalej faszeruje bolenia dorszem dla lepszego smaku tego... (hmmm no właśnie, którego), poklepmy się po plecach. Przecież ryb jest w cholerę. Kilka szczupaków czy sumów w tą czy tamtą nie robi różnicy a głód w narodzie jakby mniejszy.
Jako wędkarze zaczynamy osiągać dno. Jak widać niektórym się to podoba i już się urządzają. I jaki ma być zarząd takiego okregu, na który lecą joby wszelkiego rodzaju? Ano, tacy jak my. Znaczy wy. Bez dużej litery....

#7765 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 16 kwiecień 2018 - 18:55

Od bzdur jak to teraz ryb nie ma bo je wędkarze wyławiają to naprawdę aż zęby bolą gdy się je czyta.
Ja w wędkarstwo bawię się od roku 1974, we wrocławskich wodach łowię od roku 1979. Mam więc jako
taką skalę porównawczą na przestrzeni drobnych 40 lat zarówno na wodach dolnośląskich jak
i lubuskich, bo wędkuję niemal wyłącznie na nich. I stwierdzam autorytatywnie ze zarówno skala
"mięsiarstwa" jak i pospolitego kłusownictwa w obecnych czasach to jest jakaś zupełna popierdółka
w porównaniu z tym co działo się latach 70tych czy (zwłaszcza) 80tych, kiedy w związku z kartkową
reglamentacją mięsa ryby stanowiły w każdej wędkarskiej rodzinie istotną część bilansu żywieniowego.
Mimo to ryb w Odrze wystarczało dla każdego, do końca lat 70tych były one wręcz poławiane sieciami
w celach przemysłowych. Nad wodą działy się rzeczy dzikie, mięsiarze brali wszelkie
niewymiarki, masowo łowili "na żywca", "z gruntu" na martwą rybkę, fileta i potrafili
przerzucić nawet kilkanaście drapieżnych maluchów zanim dopadli wymiarówkę. Połowa z
tych maluchów zażerała przynętę tak głęboko że krótko po wypuszczeniu padała.
Podobnie sprawa miała się z okoniem. Szczupaka było we wrocławskich wodach niewiele, kiedyś
łowiłem go znacznie mniej niż obecnie. Mniej było również bolenia i suma, choć za tego ostatniego głowy
nie dam bo w dawnych czasach zakazany był połów na trolling i ogólnie technika połowu suma stała
na znacznie niższym poziomie niż obecnie. Co się zatem stało ze wtedy było, dzisiaj nie ma?
Na 1000% nie to, że teraz to, panie, kłusownictwo i mięsiarstwo a etycznego wędkarza dziś ze świecą...
obecnie lekko licząc na 5 spotykanych przeze mnie nad wodą spinningistów 4ch wypuszcza wszystko
co złowi. Jeszcze w latach 90tych na 20stu wypuszczał może jeden. Ja zidentyfikowałem co najmniej
trzy przyczyny obecnego bezrybia:
-zarybienia, Przynajmniej do połowy lat 90tych Odrę zarybiano sandaczem. Czym się zarybia
obecnie wrocławskie wody to niech sobie każdy sam poczyta w planach zarybieniowych okręgu.
- niszczenie naturalnych tarlisk. Przykład, jeden z kilku: naprzeciwko obecnych "betonów"
(dawniej zwanych "ZOMOwcami" lub "kasztanami" było tarlisko ryb, którego dno usłane było
konarami gałęziami itd.itp. naturalnym materiałem na którym tarła się ryba wszelka a sandacze
masowo budowały gniazda. Przy budowie owych betonów dno rzeki zostało pięknie wyczyszczone, obecnie
nie ma tam prawie żadnych zaczepów. Ani ryb.
- ogromny wzrost pogłowia bolenia i (chyba?) suma. Moim (i nie tylko) zdaniem w połączeniu ze znacznym
polepszeniem przejrzystości odrzańskiej wody sandacz i okoń nie wytrzymują konkurencji pokarmowej
z boleniem a wyżeranie narybku przez sumy dopełnia obrazu całości.

Użytkownik Hans Kloss edytował ten post 16 kwiecień 2018 - 18:58


#7766 OFFLINE   ObraFM

ObraFM

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 530 postów
  • LokalizacjaFMI
  • Imię:Mariusz

Napisano 16 kwiecień 2018 - 19:37

Od bzdur jak to teraz ryb nie ma bo je wędkarze wyławiają................

Zgadzam się w pełni z tezą- że dziś to żadne szkodnictwo w porównaniu do dawnych czasów, a również je pamiętam- a łowiłem od dziecka (koniec lat sześćdziesiątych).
Sam wówczas uprawiałem rzezie na wszelkie znane sposoby: było mięsa w wodzie tyle- że niby dlaczego babcine kaczki nie miały by się nim tuczyć.

Dodał bym jeszcze jedną przyczynę.

Tak mi się układało, że mieszkałem tam gdzie zalewiska były od Krzeszyc do Kostrzyna (szczupaki to mi się tarły w rowie na ogrodzie), w późniejszym czasie z balkonu wieżowca miałem ponownie widok na Wartę w Gorzowie, obecnie skok nad Obrę.
Ale od wielu wielu lat nie ma wylewisk  trwających od późnej jesieni nawet do maja: więc nie ma tarlisk a w związku z tym i mięska.


Użytkownik ObraFM edytował ten post 16 kwiecień 2018 - 19:37

  • Slavobeer, strary i eRKa lubią to

#7767 OFFLINE   marienty

marienty

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 224 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 16 kwiecień 2018 - 19:46

Motyla noga! Pojechałem w delegację na kilka dni i jak wróciłem to patrzę... No nie do wiary! W wątku wrocławskim przybyło >60 postów. Myślę sobie, że człowiek zapierdzela w pocie czoła a tu ludzie w mieście i pod miastem łowią na potęgę. Piwko otworzyłem no i czytam... No i niepotrzebnie wszystko na raz przeczytałem bo mi się to w jedno wielkie narzekanie zlało. Żeby chociaż jakieś jedno jedyne zdjęcie jako przerywnik było.

Pewnie bym nie pisał gdybym nie doczytał o Elicie. Weście mi napiszcie, którzy do tej Elity należą bo żem też chciał się tam zapisać. Nic w wyszukiwarce nie znalazłem a próbowałem też po angielsku "Wrocław elite jerkbait club" - i różne kombinacje tych słów. Z kim gadać? Jakie są kryteria? Jest jakiś regulamin? Jak się zapisać i być Elitą? Ile wpisowego?



#7768 OFFLINE   analityk

analityk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1897 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 16 kwiecień 2018 - 22:00

Boleń się nie broni to napiszę za niego. Wędkarz ze mnie niezbyt kompetentny ale nad wodą bywam regularnie (ostatnio nawet częściej niż kiedyś).

 

Boleń wyrasta widzę na wroga nr 1 (i Mietek i Odra też) - z jakiegoś tylko powodu jeszcze kilka lat temu na Odrze (podwrocławskiej bo tylko tą jako tako znam) boleniowe uderzenia było słychać często i łowiłem go coraz więcej. Od 3 lat łowię go coraz mniej a i oka/ucha nie ma czym nacieszyć bo boleniowe ataki stały sie rzadkością.

 

... problem z tarliskami (i wahaniem poziomem wody - pośrednio efekt suszy i niskiej wody) postawił bym najwyżej w rankingu przyczyn ubytku ryb, który obserwuję i próbuję zrozumieć.  Choć nie podzielam grodzenia rzeki tamami to przekornie ta nowa przegroda w Rzeczycy może podwrocławskiemu pogłowi ryb pomóc (mam nadzieję). Czysta woda promuje bolenia kosztem sandacza? kto wie może i tak jest (ja tam z tego powodu nie płaczę) - bolek jest bardziej "sportowy"

 

 

Ale może coraz gorzej łowię? może ryby zmieniły obyczaje?  może bolki już nie polują na powierzchni? .

.. może do listy wrogów (sandaczy i szczupaków) dodać klenie - też zjadają drobnicę i też jest ich chyba mniej - chyba że też zmieniły obyczaje i już nie zwykły oczkować jak kiedyś miały w zwyczaju i dlatego je rzadko widuję?

 

.... jednak obstawiam że ryb jest mniej.

 

Też pamiętam stare czasy brudnej Odry/z plamami ropy czy benzyny na powierzchni ale w przeciwieństwie do przedmówcy pamiętam, że wtedy ryb z Odry nikt nie zabierał bo śmierdziały "fenolem" (a kaczki ich jeść nie chciały) - teraz nie śmierdzą to bez wstrętu na patelni można je podgrzewać.

Wtedy owszem z innych wód więcej ryb wyjeżdżało w siatkach (nikt nie wypuszczał - wszyscy jedli) ale z Odry nikt nie brał - przynajmniej tej poniżej Rokity,

 

... ale dla lokalnych mistrzów szacun (nauczyli sie już i mało fotek wklejają) ale ciągle imponują wynikami niedostępnymi dla przeciętniaków ... - trochę tych ryb jednak jeszcze jest  - w środę im znowu spróbuję nieco dokuczyć,

 

… więcej ryb będzie jak wydarzy się cud lub w gospodarowaniu wodami będzie więcej komercji


Użytkownik analityk edytował ten post 16 kwiecień 2018 - 22:32

  • Slavobeer i pawelHERP lubią to

#7769 OFFLINE   PLnK

PLnK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 157 postów
  • LokalizacjaWrocław-okolice
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 kwiecień 2018 - 22:40

- ogromny wzrost pogłowia bolenia i (chyba?) suma. Moim (i nie tylko) zdaniem w połączeniu ze znacznym
polepszeniem przejrzystości odrzańskiej wody sandacz i okoń nie wytrzymują konkurencji pokarmowej
z boleniem a wyżeranie narybku przez sumy dopełnia obrazu całości.

myślałem, że tylko ja z teściem mamy taki pogląd ale cieszę się, że jest ktoś jeszcze :) 


  • strary i morales lubią to

#7770 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 16 kwiecień 2018 - 22:43

W tym roku spróbowałem po raz pierwszy od bardzo dawna wiosennego  "elitarnego spinningowania". Żadnych stalek, żadnych 5-calowych gum, blach ze skrzydełkiem jak dłoń  ani plecionek jak krowie postronki a tylko 3.5 cm paproszek w kolorze tajemnym na lince 0.06. I metoda, która chyba też lepiej aby pozostała tajemnicą. W ciągu trzech wypraw w poszukiwaniu okoni w różnych miejscówkach na podwrocławskiej Odrze złowiłem w sumie całą jedną sztukę owego okonia natomiast aż pięć ryb innych gatunków, wszystkie objęte okresem ochronnym, z czego trzy zdecydowanie wymiarowe. Nie odgryzła się żadna bo i metoda nie bardzo na to pozwala. Na tym zakończyłem elitarne wiosenne  spinningowanie, albowiem jakiś głoś wewnętrzny podpowiedział mi że z łowieniem na miękkie przynęty to może jednak poczekam przynajmniej do maja.

Ja nie wątpię w nieczyste intencje tych wszystkich ze stalkami i 5-calowymi gumami ale naszła mnie taka refleksja: z dwojga złego niech oni sobie lepiej łowią na te swoje blachy rozmiaru dłoni niżby mieli to robić przy pomocy bardziej wyrafinowanych metod. W zimnej wodzie nieruchawy drapieżnik ma spore trudności aby zdążyć do ciężkiej gumy czy szybko prowadzonej blachy, a  zmiana metody spinningowania na "elitarną" mogłaby się skończyć, przy odrobinie wprawy, niezłą rzezią jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu na drapiezniki.  


Użytkownik Hans Kloss edytował ten post 16 kwiecień 2018 - 22:46

  • Slavobeer lubi to

#7771 OFFLINE   Slavobeer

Slavobeer

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1124 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Sławomir
  • Nazwisko:Sławozbir

Napisano 18 kwiecień 2018 - 10:46

No i wreszcie do końca pojąłem co to ta "elita" :lol:  Dzięki Hans Kloss :)

Marienty, chyba się nie nadajemy do takiej elitarnej grupy...

Osobiście nie znam i w tym roku nie widziałem aby tak ktoś łowił, może za mało chodzę po "tych" miejscach...

 

Póki co to zameldował się pierwszy wymiarowy klenik (na pająka Teklę) i pierwszy raz w życiu trafiłem (też na Teklę) tarłową płoć. Szorstka była jak tarka, na każdej łusce niemal kolce miała. Aż dziw, że uderzyła w tak dużego woblerka (trzy razy biła), bo nawet by go nie była w stanie połknąć. Po tym połowie dałem spokój, niech się bzykają w spokoju :)

 

Slavo


Użytkownik Slavobeer edytował ten post 18 kwiecień 2018 - 10:46


#7772 OFFLINE   PLnK

PLnK

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 157 postów
  • LokalizacjaWrocław-okolice
  • Imię:Krzysztof

Napisano 18 kwiecień 2018 - 11:35

...Po tym połowie dałem spokój, niech się bzykają w spokoju :)

 

Slavo

amen  :clappinghands:


  • Slavobeer lubi to

#7773 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 20 kwiecień 2018 - 21:22

Generalnie na wrocławskiej Odrze łowi się  obecnie boleń, okoń sie rozpłynął po całej rzece. Nie na żadnych tarliskach tylko "normalnie", żerujący na  drobnicy, wytarty i głodny. Wystarczy znaleźć stado uklei i cierpliwie obławiać wodę w jego okolicach a 2-3 bolenie (prawie) gwarantowane. Lepsi fachowcy pewnie ułowiliby więcej.


  • Slavobeer lubi to

#7774 OFFLINE   aleksander54

aleksander54

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 54 postów
  • LokalizacjaWROCŁAW

Napisano 21 kwiecień 2018 - 19:48

W tym roku spróbowałem po raz pierwszy od bardzo dawna wiosennego  "elitarnego spinningowania". Żadnych stalek, żadnych 5-calowych gum, blach ze skrzydełkiem jak dłoń  ani plecionek jak krowie postronki a tylko 3.5 cm paproszek w kolorze tajemnym na lince 0.06. I metoda, która chyba też lepiej aby pozostała tajemnicą. W ciągu trzech wypraw w poszukiwaniu okoni w różnych miejscówkach na podwrocławskiej Odrze złowiłem w sumie całą jedną sztukę owego okonia natomiast aż pięć ryb innych gatunków, wszystkie objęte okresem ochronnym, z czego trzy zdecydowanie wymiarowe. Nie odgryzła się żadna bo i metoda nie bardzo na to pozwala. Na tym zakończyłem elitarne wiosenne  spinningowanie, albowiem jakiś głoś wewnętrzny podpowiedział mi że z łowieniem na miękkie przynęty to może jednak poczekam przynajmniej do maja.

Ja nie wątpię w nieczyste intencje tych wszystkich ze stalkami i 5-calowymi gumami ale naszła mnie taka refleksja: z dwojga złego niech oni sobie lepiej łowią na te swoje blachy rozmiaru dłoni niżby mieli to robić przy pomocy bardziej wyrafinowanych metod. W zimnej wodzie nieruchawy drapieżnik ma spore trudności aby zdążyć do ciężkiej gumy czy szybko prowadzonej blachy, a  zmiana metody spinningowania na "elitarną" mogłaby się skończyć, przy odrobinie wprawy, niezłą rzezią jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem sezonu na drapiezniki.  

 

Z Tobą Kloss jak z Niemcem, nie idzie zrozumieć, o co Ci chodzi. A okonia, tak w ogóle, to złapałeś kiedykolwiek? Może Ty mały fachowiec jesteś?



#7775 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 21 kwiecień 2018 - 19:50

Z Tobą Kloss jak z Niemcem, nie idzie zrozumieć, o co Ci chodzi. A okonia, tak w ogóle, to złapałeś kiedykolwiek? Może Ty mały fachowiec jesteś?

 

Może....



#7776 OFFLINE   aleksander54

aleksander54

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 54 postów
  • LokalizacjaWROCŁAW

Napisano 21 kwiecień 2018 - 19:51

Może....

Odra a nie morze. Trzymaj się tematu :)



#7777 Guest_Hans Kloss_*

Guest_Hans Kloss_*
  • Guests

Napisano 21 kwiecień 2018 - 19:58

Póki co  Odra wciąż jeszcze  płynie w okolicach Wrocławia więc się chyba jednak tematu trzymam :)



#7778 OFFLINE   aleksander54

aleksander54

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 54 postów
  • LokalizacjaWROCŁAW

Napisano 21 kwiecień 2018 - 20:02

No, no, z geografii nieźle. A jak będziesz pilnie słuchał rad Wujka Janka, to i wędkarsko się podciągniesz. I to jeszcze przed emeryturą :)



#7779 OFFLINE   koczis

koczis

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 64 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 22 kwiecień 2018 - 07:58

Spacery nad Odrę nie zawsze owocują rybą na kiju, za to widziałem pięknego sandacza dosłownie pod moimi nogami:

 

c26419e6cd045431med.jpg



#7780 OFFLINE   woblery L.E.

woblery L.E.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1229 postów
  • LokalizacjaWrocław
  • Imię:Radek

Napisano 22 kwiecień 2018 - 13:43

Znam To miejsce podjadę je wyłowić.


  • Slavobeer, ziom7 i michalvcf lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych