A nie wydaje się kolegom, że jako członkowie organizacji, powinniśmy takie uwagi i wnioski kierować właśnie do PZW. Przeca do załatwiania takich właśnie spraw są wybierani i opłacani, z naszych składek, nasi przedstawiciele !!!!????
Wody w okolicach Wrocławia
#6721 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 10:09
- biker1 lubi to
#6722 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 10:34
Przeca do załatwiania takich właśnie spraw są wybierani i opłacani, z naszych składek, nasi przedstawiciele !!!!????
Dobre A okręg na to: nie dość że godnie przejadamy ich kasę to jeszcze nam na ręce patrzą! Co za czasy!
- Slavobeer, xnt@ i s4mo lubią to
#6723 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 16:08
A może by tak zrobić zlot koło takiego gnojca i rzucać trokiem z ciężarkiem +40g. Ciekawe jakby zareagował na 20 osób.....z ciężką artylerią.
#6724 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 16:53
A może by tak zrobić zlot koło takiego gnojca i rzucać trokiem z ciężarkiem +40g. Ciekawe jakby zareagował na 20 osób.....z ciężką artylerią.
Tyle chłopa tu siedzi a ty chcesz się zbierać i robić lincz? Na emeryta ?! uważam że jak ktoś nie chce się szarpać powinien policję wezwać i próbować wezwać PSR. A jak ktoś chce się z bić z gównem to niech założy rękawiczki, dwa szybkie z lewej i dziada do wody. Sędziego i ławników nad wodą nie ma, a legitymować mu się nie będziesz.
#6725 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 18:35
E tam lincz, po prostu wyprowadziłbym go z równowagi aż by gnojca z butów wyrwało hehehe.
#6726 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 19:58
Lepiej napiszcie jak spotkanie integracyjne sie zakonczylo. Byly jakies rybki wieczorem i w nocy? Bo, ze atmosfera byla przednia to nie watpie
#6727 OFFLINE
Napisano 26 lipiec 2016 - 21:02
No właśnie, w mieście jak to w mieście... a jak było w Lubiążu?
#6728 OFFLINE
Napisano 27 lipiec 2016 - 10:27
Zlotem nikt się nie chwali to ja coś skrobnę. Pogoda dopisała, nie wiem kto zamawiał ale wielkie dzięki, było w sam raz. Na miejscu stawiło się, jak dobrze liczę, 12 osób. Lubiąż, rzeka ciekawa i hardcorowa Rybki...prawie dopisały. Wieczorem coś mi się spięło a w nocy miałem dwa sandaczowe brania na Bartasowego killera. Nie wiem jak Ziom i Slavo, oni poszli w chaszcze męczyć klenie i bolki, może sami się pochwalą Mi udało się złowić kleksa 50+ następnego dnia, co widać na załączonym obrazku:)
Tradycyjnie w pudełkach nastąpiła rotacja. Z mojego zniknęło kilka sierściuchów a w zamian dostałem trochę pawich piór. I tu muszę powiedzieć że wszelkie sklepy internetowe i stacjonarne wciskają swoim klientom...resztki i odpady Pióra, które dostałem są o kilka klas lepsze...!
Tak to jakoś było
Załączone pliki
- Booseib, Kamil Z., Slavobeer i 11 innych osób lubią to
#6729 OFFLINE
Napisano 27 lipiec 2016 - 11:51
I ja chciałbym podziękować za wspólne "zlotowanie", formuła zupełnie uległa zmianie w kierunku towarzysko-biwakowym i bardzo mi ta opcja pasuje choć łowienia było dwa dni i każdy nałowił się do oporu.
Z rybkami słabo, dwa wymęczone okonki i jedno piękne branie i emocjonujący hol a jak się wyłożył to dostał wiąchę, pan leszcz za przednią płetwę zaczepiony.
No i chyba przełamię się do nocnego łowienia sandaczy na "patyczki", lekcje wziąłem, sprzęt obejrzałem a skuteczność niezła takiego łowienia, dzięki Rafał.
Połowa ludzi była z daleka, Poznań i Jelenia Góra. Miło było pogadać ze starymi znajomymi i poznać nowych. Dzięki i do następnego.
- analityk, Kamil Z., ziom7 i 5 innych osób lubią to
#6730 OFFLINE
Napisano 27 lipiec 2016 - 12:54
Panowie...potrzebuję porady/propozycji....przyszedł mi do głowy dość przebiegły i chytry plan
W przyszłą sobotę będę wracał z urlopu ze Szklarskiej, a że tam nie połowię i będę na głodzie to wymyśliłem, że może w drodze powrotnej do WA zajechałbym zadebiutować nad Odrą...nic zobowiązującego, taka krótka sesja ze 2-3h, żeby Kobita za bardzo nie marudziła.
Akcja z lżejszym sprzętem kleniowym, co zaproponujecie? Tak żeby nie zbaczać jakoś mega z trasy - zahaczyć o miejscówkę zdjąć parę dyżurnych 50taków i z powrotem do domu Myślałem nad jakąś miejscówką poniżej Wrocka, tak aby uderzyć tam prosto z gór.
Będę osobówką z rowerami na dachu także raczej jakieś bardziej dostępne miejsce.
Czekam na jakieś pomysły
Pozdrawiam,
malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 27 lipiec 2016 - 12:54
#6731 OFFLINE
Napisano 27 lipiec 2016 - 14:54
Po co poniżej Wrocławia, jak w centrum kręci się mnóstwo kleniorów i jazi. Żona marudzić nie powinna, bo pójdzie pozwiedzać wrocławski rynek, a Ty w okolicach Uniwersytetu Wrocławskiego i Wyspy Słodowej, Piaskowej, Daliowej powinieneś bez trudu namierzyć tych 50taków. Trochę gorzej z ich złapaniem, bo są mega płochliwe, ale jak łowca doświadczony, to pewnie sobie poradzi
- analityk i biker1 lubią to
#6732 OFFLINE
Napisano 27 lipiec 2016 - 16:40
Akcja z lżejszym sprzętem kleniowym, co zaproponujecie? Tak żeby nie zbaczać jakoś mega z trasy - zahaczyć o miejscówkę zdjąć parę dyżurnych 50taków i z powrotem do domu Myślałem nad jakąś miejscówką poniżej Wrocka, tak aby uderzyć tam prosto z gór.
Brzeg Dolny, główki poniżej mostu i powyżej, na lewym brzegu, ok 500 metrów w dół piękna i rybna opaska. Dojazd bajeczny. Może to nie są super-hiper tajne miejsca ale spełnią Twoje wymagania.
- Slavobeer lubi to
#6733 OFFLINE
Napisano 28 lipiec 2016 - 11:10
W przyszłą sobotę będę wracał z urlopu ze Szklarskiej, a że tam nie połowię i będę na głodzie....
A zupełnie niedaleko masz malowniczą rzeczkę z dużą ilością pstrąga Ja by nie odpuścił okazji by tam połowić Zrewiduj plany
- Slavobeer lubi to
#6734 OFFLINE
Napisano 28 lipiec 2016 - 11:40
A zupełnie niedaleko masz malowniczą rzeczkę z dużą ilością pstrąga Ja by nie odpuścił okazji by tam połowić Zrewiduj plany
Dokładnie, też bym się skupił na tamtych, pięknych, okolicznych rzeczkach.
Tylko tam kleni chyba trochę mniej , a Kolega pisze o kleniach.
#6735 OFFLINE
Napisano 30 lipiec 2016 - 14:30
A i dupa nie zwrociłem uwagi na date 😄 wiec po ptakach 😒
Użytkownik Oleix edytował ten post 30 lipiec 2016 - 14:45
#6736 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2016 - 14:11
W nocy z soboty na niedzielę zaliczyłem wypad sezonu więc muszę się troszkę rozpisać. Nad wodą zameldowałem się przed 21:00 lekko już zmierzchało. Zaczęło się od wymiarowego klenika na niewielkiego smużaka, który został zaatakowany tuż po wpadnięciu do wody. Potem było już lepiej.
Przed 22 zaliczam mocniejsze przytrzymanie. Zacinam w tępo i czuje nietypowy opór. Przynętą była zielona żabka dorado prowadzona bardzo wolno wzdłuż opaski. Hol nietypowy. Widziałem szeroki garb więc stawiałem na jazia. Okazało się, że żabkę zaatakowała płoć ~38cm. Zabrakło 1cm, żeby wyrównać PB w tym gatunku. Co ciekawe bardzo potarmosiła mi obie kotwiczki.
20160730_214514.jpg 90,04 KB 12 Ilość pobrań
20160730_214657.jpg 40,17 KB 12 Ilość pobrań
Ok. 22:40 zmieniam miejscówkę i obławiam dużą oską -smużakiem kamienistą opaskę. Na końcu zestawu melduje się klenik 38cm. Miejscówka ma potencjał więc za jakiś czas zmieniam przynętę i powracam do żabki dorado. Zarzuciłem daleko, poczekałem aż spłynie, napiąłem żyłkę i naaaaagle łup! Siedzi! Odjazd niesamowity. Hamulec gra długo i głośno aż miło! Myślałem, że mam klenia życia. W międzyczasie pojawił się kolega, dzięki któremu bardzo sprawnie udaje się podebrać pięknego 50cm klenia. Walczył tak zaciekle, że myślałem, że to brzana. Szybka sesja i po niecałej minucie kleń odpływa w głębiny.
20160730_231237.jpg 36,96 KB 11 Ilość pobrań
20160730_231306.jpg 40,85 KB 11 Ilość pobrań
Zmiana miejscówki. Na koniec zestawu zakładam mocno pracującego Jaxona Feroxa. Rzut. Żyłka się napina i łup! Siedzi. Nie wiem co to ale holuję jak gałąź. Okazało się, że to boleń. Pierwszy raz trafił mi się nocny boleń na +40cm. Na szczęście odpiął się już w podbieraku więc po kilkunastu sekundach odpływa w dobrej kondycji.
Zmiana miejscówki. Na końcu zestawu wraca zielona żabka. Woda odbija w kierunku środka rzeki więc przy brzegu płynie dużo wolniej. Zwijam szybciej, żeby czuć pracę przynęty. Łup! Melduje się klenik 37cm.
Zmieniam miejscówkę, idę dalej. Woda jakby wolniejsza więc szukam w pudełku mocniej pracującego woblera. Na koniec zestawu ląduje 4cm kenart. Rzut, zejście wachlarzem i łuuup! Melduje się klenik 44cm. Szybkie foty i rybka odpływa.
20160731_010107.jpg 70,53 KB 11 Ilość pobrań
20160731_010149.jpg 27,39 KB 11 Ilość pobrań
Zmieniam miejscówkę. Na końcu zestawu w dalszym ciągu kenart. Rzut! Mocniejsze podciągnięcie i… nie zgadniecie co! … a jakże! Łuuuup! Siedzi! Melduje się kolejny klenik 50cm. Pięknie zażarł całego kenarta mimo to udaje się go szybko wypiąć. Mimo, że wielkością dorównał temu poprzedniemu to walczył jak czterdziestka.
20160731_011645.jpg 70,15 KB 12 Ilość pobrań
20160731_011836.jpg 475,45 KB 12 Ilość pobrań
20160731_011926.jpg 36,17 KB 12 Ilość pobrań
Godzina 01:30, kończę. Kołowrotek Catana nie wytrzymuje tak pięknego wypadu. Po zmianie miejscówki i jeszcze kilku rzutach wyzionął ducha. Chyba nie opłaca się go wskrzeszać.
RIP Catana 3000.
- analityk, Homegeon, Kamil Z. i 13 innych osób lubią to
#6737 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2016 - 16:01
Szkoda że mało czasu na rybki
mhx 5-14
TP 3000 sdh
dociążona rybka k-j na żyłce 0.16
Załączone pliki
- Booseib, Kamil Z., Slavobeer i 8 innych osób lubią to
#6738 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2016 - 08:27
pozmienia się podwrocławski odcinek - pewno niedopoznania będzie bo to (jak sądzę) główne wąskie gardło
http://www.bankier.p...zl-7459752.html
#6739 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2016 - 10:48
pozmienia się podwrocławski odcinek - pewno niedopoznania będzie bo to (jak sądzę) główne wąskie gardło
Jacek,
nie nowego w tym temacie....
Napisz lepiej co tam nad rzeką słychować
#6740 OFFLINE
Napisano 01 sierpień 2016 - 12:35
Jacek,
nie nowego w tym temacie....
Napisz lepiej co tam nad rzeką słychować
Coraz wiecej kasy planują na Oderką rzucić - czy to dobrze? nie wiem - woda wolniej będzie płynac ale może przynajmniej nie bedzie jej tak mało jak ostatnio.
Nad Odrą ostatnio mało bywam bo co chwilę jakiś urlop wyjazdowy (w tym dwa typowo wędkarskie) i w sumie sześć weekendów wcięło + sporo czasu poświęciłem na trening muchy na ślęży/narwi/odrze - efekty to sporo brań ale tylko mikrorybki. Kiedy jestem nad Odrą to bolki pokazują sie rzadko i dla mnie stały się trudniejsze niż kiedyś - coś tam zagryzie od czasu do czasu ale nie ma się czym chwalić bo wyniki gorsze niż w poprzednich latach. Wyjścia nad Odrę zaczynam traktowac jako relaks na świeżym powietrzu bo na ryby coraz mi trudniej liczyć - niestety takie fakty choć chciałbym zabrzmieć bardziej optymistycznie.
Mistrzowie jak slyszę i widzę nadal dają radę - szacunek. Daj znać co tam u Was.
- Maciek_s lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych