Z racji pracy i upodobań po niej (szlajanie się), mam parę rożnych butów. Niestety wszystkie robocze nawet uvexy są raczej na powierzchńie płaskie. Kiedyś zachodziłem jakieś niedrogie buty z Decathlonu, ale tam chyba jakość już przegrała z wyścigiem cenowym dziś bym już nie próbował.
Mam Dolomity nad kostkę, mocne, stabilne czy wygodne na godziny łażenia? Da sie ale bez szału. No Oczywiście jakiś średni model.
Mam Salomona przyzwoite, membrany stany, ieprzemakalne, super bieżnik, czy wygodne? Na dzień w pracy ok. Na wędrówki …?
Za to uwielbiam, wręcz kocham, najwiecej używam, niedrogie wcale Magnum. Super wygodne niezajebywalne buty. Chodzę w wysokich, jest trochę sznurowania, ale potem? Nie chce innych. Mam 3 pary. 2 żółte pustynne i jedne czarne na mokre dni. Lato, zima jest git. Na suche, latem chętniej zamszowe, na blocko i włażenie do wody czarna licowka.
Ktos mnie kiedyś namówił, że Chopaki w tym biegają runmagedony. Oklejają górę taśmą na gada i w błoto.
ja ich nie oszczędzam. Łażenie po polach w pracy, ryby, wędrówki, ogród, moto enduro, potem mycie karcherem, nic sie nie rozkleja. Najstarsze maja chyba z 7 lat i juz nie wyglądają szałowo i sie od łażenia przetargu na kostce w srodku. Poza tym nigdzie nie puściły. Od razu kupiłem niedawno dwie nowe pary jakby pomyśleli przestać produkować.
O te ( można je wyrwać za ok 250pln było w necie. Bywają tez w którejś sieci sportowej.
martes? Czasem w promocji i podobno ze zniżką dla wojskowych)
https://www.eobuwie....ozostałe - Buty
Czarne do szycia języka wody nie puszczają. Zamszowe, jak zamszowe. Na chwile można wejść. Ale jak trzeba to tez mi sie zdarzało wejść po kolana i je potem suszyć przy ognisku. Najlepsze buty jakie miałem i nie puszczają z torbami. Któraś armia w nich biega.
Użytkownik Qh_ edytował ten post 28 styczeń 2023 - 23:49