... oczywiście nie nazwał bym każdego grunciarza gumofilcem bo to, jak chcę wierzyć w większości krzywdzące dla kolegów inaczej wędkujących.
Jeśli ktoś poczuł się dotknięty tym skrótem myślowym to przepraszam i wyjaśniam skąd to określenie...
... Krótko przed południem dotarliśmy do przesmyku łączącego Ren z portem jachtowym, miejsce to nazywamy "ruską główką" bo na tej ostatniej główce zawsze niczym kormorany siedzą "nasi sąsiedzi" w ilości przekraczającej zdrowy rozsądek a także z nastawieniem przekraczającym zdrowy rozsądek zarówno jak chodzi o spożycie alkoholu, pozysk ryb i innych nieistotnych dla nich wartości uznanych w cywilizowanym świecie za oczywistość....
O dziwo tego dnia ich tam nie było ( byli po drugiej stronie) i śmialiśmy się ze Zbyszkiem, że pewnie już wszystko zberetowali a resztę spłoszyli.... Jednak widok tej główki bez nich będzie bezcenny
Bardzo rzadko odwiedzam to miejsce i nie zauważyłem, że przesunięto granicę wejścia do portu pierwszy rzut i pierwsze branie zmącone okrzykami z drugiego brzegu. Dość niewybredne słownictwo pozwoliło rozpoznać soviecki akcent i zarazem wytłumaczyć trudność innego wyrażania swoich myśli. Jednak agresja w ich głosach była nienaturalnie duża w stosunku do zwykłych rywali w pozyskiwaniu rybiego białka, dlatego zacząłem się zastanawiać czy przypadkiem nie mają oni racji.
Po krótkiej chwili przeczytałem szyld, którego wcześniej nie dostrzegłem, zrobiło mi się głupio, podniosłem rękę w geście przeprosin i przesunęliśmy się za bojkę gdzie już nasze zezwolenie pozwalało nam łowić.
W pierwszym rzucie po kilku podskokach gumą Zbychu ma rybę i to ładną co widać po pierwszym odjeździe, miny naszych adwersarzy nie do zapomnienia. Perfekcyjny hol pomiędzy bojami i Zbyszek ma brzane w podbieraku ale duża część wystaje i robi mega-wrażenie.
Potem musieliśmy się szybko schować się za główką bo wypuszczając rybę znów złamaliśmy przepisy.
Poza tym ten obrazek mógłby podnieść na tyle i tak już wysoki poziom żółci u naszych "kolegów" że mogli by wezwać policję...
W końcu te polaczki dwa razy złamały regulamin...
Tak,- tacy z nas kłusownicy i łamacze regulaminów,- wstyd, wstyd, wstyd....
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 07 październik 2017 - 20:23