[jachu]

Ciekawe jakim sposobem powstał gigantyczny dług USA wobec od lat największego ideologicznego ich wroga, czyli Chin?  Najbardziej rumienią się teraz czytający wątek ewentualni użytkownicy VW Golf VI. To dość popularne autko niby od psubratów, ale 60% części do niego ma chiński rodowód. No można się zwyczajnie pochlastać.  https://www.wirtualn...-czy-to-etyczne

[Lepton]

Ciekawe jakim sposobem powstał gigantyczny dług USA wobec od lat największego ideologicznego ich wroga, czyli Chin?

 

Taki dług to żaden problem. Wystarczy tylko zmodyfikować pomysł Filipa IV Pięknego. Ten to wiedział jak załatwić wierzyciela.

[Maciej W.]

Sposób może i skuteczny, ale metody Kapetyngów się zestarzały, a z Chińczykami taki numer to już na pewno nie przejdzie.

[eRKa]

Wiecie, że w Chinach jest pięć kierunków świata?

Te które znamy i środek.

 

Które państwo zostało podbite przez Chiny?

 

Czego się obawiać? Ze dostają zapis komputerowy należności, a my dostajemy towar?

 

Dodrukują rządy pieniędzy i w zapisie będzie mniej, a kołowrotek będę miał ja.

 

Taki: https://pl.aliexpres...ayAdapt=glo2pol

 

Za przysłowiowy psi grosz, kołowrotek jest zupełnie w porządku. Przyznam, że chyba pierwszy gdzie opis, że komputerowo wyważony wirnik faktycznie taki jest. Zero bicia.

Jest też mały luz na przekładni głównej - tak na oko jakieś 0,3 mm. Jak bedzie mi się chciało to rozkręcę i z filmu fotograficznego zrobię podkładki dystansowe...

 

Czy jest alternatywa wobec kołowrotków? Nie ma

Wobec wędzisk? Nie ma

Linki? Niewielka

Itp itd...

 

Czy alternatywą ma być kupienie prostego mechanizmu za 2 tysiące tylko dlatego, że ma znaczek made in Japan? Dla mnie to nieporozumienie, a nie alternatywa.

Za taką kasę można kupić profesjonalną wysokiej klasy wiertarkę...

Lub używany, ale jeżdżący samochód.

Lub - panienkę na caluśką noc.

 

Zapraszam na GS do mojego stoiska gdzie będą moje zupełnie niepowtarzalne przynęty. Tu się okaże kto jest patriotą

Przynęty łowne jak każde inne...

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Roman - w PRC są tańsze.. chyba stamtąd kupiłeś 

[jachu]

Gdyby to było takie proste jak z zaprzestaniem zakupów na Ali. Ale w wielu przypadkach nie jest. Bo jak postąpić z tymi znanymi polskimi markami (AGD, ciuchy i wiele innych), które od lat i nadal praktycznie wszystko produkują w Chinach? Bojkotować? Czy należy zrezygnować z zakupu ukraińskich wędzisk powstających w Chinach? Nie wspierać Ukrainy nawet w tak niewielkim wymiarze, ale jednak? Wiedząc, że część naszych pieniędzy trafi do Chin. Połowa naszych firm i sklepów wędkarskich egzystuje dzięki importowi z Chin. Zanim zmienią kierunki zaopatrzenia wiele z nich zniknie. Potem będzie już tylko drożej. Może w efekcie nasze zakupy będą bardziej racjonalne, bo każda nawet duperela będzie dużo droższa.

Jesteśmy jednym z większych eksporterów towarów rolno-spożywczych na rynek chiński. Dlaczego mieliby cokolwiek od nas kupować, jeśli nie będziemy kupować od nich? Co wtedy powiedzą nasi rolnicy i eksporterzy? Czy jeszcze ktoś nie zdaje sobie sprawy z faktu ile leków kupowanych na całym świecie powstaje w Chinach? Nie kupujcie zwykłego Paracetamolu i Ibuprofenu. One też są chińskich fabryk.   

Przypominam sobie historię z początków XX wieku, kiedy USA podarowało ubogim wtedy Chinom milion lamp naftowych. Tacy sprytni byli wiedząc, że naftę do nich będą musieli kupować od nich. Dzisiaj sprytem Chińczycy przewyższają ich wielokrotnie. Stąd ta ich ogromna nadwyżka w bilansie. A jak sobie pomyślę, że budzące w nich niepokój chińskie czołgi i okręty wojenne w dużej części powstawały z likwidowanego amerykańskiego przemysłu (byli lub może nadal są największym eksporterem złomu stalowego do Chin), to pękam ze śmiechu. Pięknie było, ale się skończyło.       

[Pluszszcz]

Januszu, chyba trochę zapominasz, że kupowanie produktów produkowanych w Chinach generuje  jakiś rodzaj równowagi zysków. Natomiast kupowanie u nich bezpośrednio, to prosty sposób na fundowanie żółtym rączkom kapitału. Nie bez powodu sprzedają co się da. Moim zdaniem, to jest dobrze przemyślane wysysanie pieniędzy mrówczym sposobem.

Użytkownik Pluszszcz edytował ten post 24 luty 2023 - 14:32

[Sołtys]

Wiecie, że w Chinach jest pięć kierunków świata?

Te które znamy i środek.

 

Które państwo zostało podbite przez Chiny?

 

Czego się obawiać? Ze dostają zapis komputerowy należności, a my dostajemy towar?

 

Dodrukują rządy pieniędzy i w zapisie będzie mniej, a kołowrotek będę miał ja.

 

Taki: https://pl.aliexpres...ayAdapt=glo2pol

 

Za przysłowiowy psi grosz, kołowrotek jest zupełnie w porządku. Przyznam, że chyba pierwszy gdzie opis, że komputerowo wyważony wirnik faktycznie taki jest. Zero bicia.

Jest też mały luz na przekładni głównej - tak na oko jakieś 0,3 mm. Jak bedzie mi się chciało to rozkręcę i z filmu fotograficznego zrobię podkładki dystansowe...

 

Czy jest alternatywa wobec kołowrotków? Nie ma

Wobec wędzisk? Nie ma

Linki? Niewielka

Itp itd...

 

Czy alternatywą ma być kupienie prostego mechanizmu za 2 tysiące tylko dlatego, że ma znaczek made in Japan? Dla mnie to nieporozumienie, a nie alternatywa.

Za taką kasę można kupić profesjonalną wysokiej klasy wiertarkę...

Lub używany, ale jeżdżący samochód.

Lub - panienkę na caluśką noc.

 

Zapraszam na GS do mojego stoiska gdzie będą moje zupełnie niepowtarzalne przynęty. Tu się okaże kto jest patriotą

Przynęty łowne jak każde inne...

Dla wędzisk możesz brać polskie z Krakowa, są na pewną alternatywą dla całej reszty markowych i tzw markowych.

[jachu]

Januszu, chyba trochę zapominasz, że kupowanie produktów produkowanych w Chinach generuje  jakiś rodzaj równowagi zysków. Natomiast kupowanie u nich bezpośrednio, to prosty sposób na fundowanie żółtym rączkom kapitału. Nie bez powodu sprzedają co się da. Moim zdaniem, to jest dobrze przemyślane wysysanie pieniędzy mrówczym sposobem.

W żadnym wypadku Irku. Właśnie dlatego wspomniałem o tych naszych Zelmerach, Croppach, setkach innych, o moim koledze z Malwowej w Poznaniu, który od lat daje zatrudnienie swoim pracownikom i daje zarobić hurtowniom, właścicielom sklepów, płaci podatki, cła, daje zarobić poczcie i całej reszcie. A w jego firmowym katalogu sprzętu znajdziesz od lat pewnie 80% rzeczy pochodzących z Chin. Normalny handel dający korzyści wszystkim uczestnikom. Miałbym mieć pretensje do Chińczyków, że potrafią lepiej niż cała reszta? Kto tu jest sobie winien? 

A jakiż to patriotyzm jeśli ktoś zrezygnuje z zakupów na Ali? Wielka strata dla nas wszystkich.  Pewnie większość kupujących wpłacała z tego tytułu jakieś pokaźne cła do naszego budżetu.    

[M a r a s]

No to przy okazji czemu nie zbojkotować Leroy-a ,Auchana  czy też rodzimej firmy TZMO te firmy cały czas działają w Rosji. 

I pewnie jeszcze wiele innych tam zostało . 

[eRKa]

Dla wędzisk możesz brać polskie z Krakowa, są na pewną alternatywą dla całej reszty markowych i tzw markowych.

 I to jest alternatywa. Tylko czy realna?

 

W sklepach które znam, nic takiego nie zobaczysz.

 

O tym, że są wędziska polskiego producenta dowiedziałem się tutaj.

 

Czy ta firma jest w stanie zapewnić produkt dla każdej grupy użytkowników?

 

 Czy to raczej bardziej zbliżone do tego co robię ja i stu innych strugaczy?

[Friko]

No to przy okazji czemu nie zbojkotować Leroy-a ,Auchana  czy też rodzimej firmy TZMO te firmy cały czas działają w Rosji. 

I pewnie jeszcze wiele innych tam zostało . 

 

Ja bojkotuję od dłuższego czasu. Jeszcze przed wojną zacząłem bojkotować francuskie sieci handlowe z przyczyn takich że nie płacą w Polsce podatków. Nawet na tle konkurencji niemieckiej czy portugalskiej Francuzi wyróżniają się wyjątkową bezczelnością w tym względzie. Tak że specjalnie się nie zdziwiłem czytając że np. w rosyjskich Auchan organizowane są zbiórki dla żołnierzy na froncie itp.

[Friko]

Miałbym mieć pretensje do Chińczyków, że potrafią lepiej niż cała reszta? Kto tu jest sobie winien? 

A jakiż to patriotyzm jeśli ktoś zrezygnuje z zakupów na Ali? 

 

@jachu

 

jeśli patriotyzm Cię nie przekonuje, to może pomyśl o śladzie węglowym ?  O tym w jakich warunkach szkodzących środowisku towary są produkowane w Chinach, o tym że nie ponosząc kosztów związanych z przestrzeganiem norm środowiskowych stanowią nieuczciwą konkurencję w stosunku do wyrobów np. europejskich, wreszcie o tym że że to całe badziewie zamawiane na Ali leci samolotami taki kawał drogi. W Europie ludzie zastanawiają się nad ograniczem podróży lotniczych do jednej na 3 lata (z limitem kilometrów)   a w tym samym czasie bzdury kupowane dla kaprysu lecą z China samolotami tysiące kilometrów

 

Zakupy na Aliexpress są nie do pogodzenia z odpowiedzialnym i zrównoważonym podejściem do środowiska, zasadą "kupuj lokalnie"  itp.  

 

Ponosząc olbrzymie koszty związane z transformacją energetyczną a jednocześnie kupując w krajach które takich kosztów nie ponoszą popełniamy ekonomiczne samobójstwo. Trzeba się na coś zdecydować bo w modelu kóry jest teraz żadnej logiki nie ma, tylko równia pochyła. My walczymy z globalnym ociepleniem a Chińczycy budują nowe huty i kopalnie. 

 

Więc jeżeli ktoś bardzo nie chce widzeć tego że Chiny wspierają rosyjska agresje na Ukrainę  niech pomyśli o tym jak kupowanie bzdur w Chinach ma sie do troski o planetę. Każdą zmianę należy zaczynać od samego siebie.

[S.N.]

O to to, dobrze Paweł piszesz. To samo w uniji ... Tylko ci co nią rządzą mogą nadal kopać wungiel i podtrzymują zdanie, że będą z niego korzystać, a zabraniają tego innym członkom ...
To tak w dużym skrócie, ale skoro już mowa o świadomym kupowaniu to już od dawna wiadomomo, że pieniadze należy zostawiać głównie w kraju w jakim się mieszka korzystając z krajowych zasobów i producentów. Słówko głównie ma olbrzymie znaczenie bo jeśli krajowy producent nie ma w ofercie np. kołowrotka to kupuję go tam gdzie chcę.

[Maciej W.]

Drogi Pawle, to co napisałeś jest przepełnione troską o losy Ziemi. To co napisałeś jest, niestety, również przepełnione propagandową hipokryzją. Samolotami latają towary z Ali, latają też towary z Amazona. Samolotem lecieli na szczyt klimatyczny politycy unijni. Z Bratysławy do Wiednia. To 65 kilometrów. Ci ludzie dają potem przekaz, że mamy stawiać wiatraki, zakładać pompy ciepła, przestawiać się na fotowoltaikę i elektryczne samochody. I ja mam uwierzyć, że stoi za tym troska o środowisko naturalne, a nie o ewolucja biznesowych interesów? Mam uwierzyć, że pseudoekologiczne pomysły nie są narzędziem do wywarcia presji i wzięcia pod but swoich obywateli? Nie widzę w tych działaniach logicznej konsekwencji i dobrej woli. Co do degradacji planety, to chyba nie Chińczyk na polu ryżowym jest głównym winowajcą? Ja początków syfu, który mamy obecnie doszukiwałbym się w działaniach Polaka, Żyda i Niemca z "Ziemi obiecanej" Reymonta. Wycinka lasów amazońskich przynosi katastrofalne skutki. Czy winny jest brazylijski drwal, czy prezesi firmy Black Rock z Nowego Jorku, którzy czerpią zyski z tego biznesu? Zachód przeszedł etap rewolucji przemysłowej, nabroił przy tym okrutnie, a teraz, gdy Chińczycy chcą go dogonić, podnosi wielki gewałt, że to szkodliwe. Następni do linczu stoją w kolejce Hindusi... Czasy kolonializmu się skończyły, światłe społeczeństwa posypały głowę popiołem i odcięły się od niecnych praktyk. Tak naprawdę myślenie elit zachodnich nie zmieniło się ani o jotę, bo Chińczyk ma zapychać dalej na rowerze, a nie mieć w garażu dwa samochody. Może smrodzić z komina, pod warunkiem, że tanio produkuje dla nas, a nie dla siebie. Ma pracować, a nie latać samolotem na wakacje. My mamy być awangardą przyszłościowego myślenia. Idzie pani z dogiem niemieckim. Wraca z zakupów? Nie. W torbie pokaźna psia kupa. I jeszcze jest dumna, bo dba o środowisko. Jest ekologiczna. Jest obywatelką wysoko rozwiniętego społeczeństwa. Ja mam inną wizję rozwiniętego społeczeństwa. Psie kupy są idealnym narzędziem resocjalizacyjnym dla obywateli w kurtkach z napisem: zbieram psie kupy, bo jeździłem po pijaku. Może zbyt proste i logiczne, by to wdrożyć. Naruszając prawa człowieka.

[Mariusz1000]

Drogi Pawle, to co napisałeś jest przepełnione troską o losy Ziemi. To co napisałeś jest, niestety, również przepełnione propagandową hipokryzją. Samolotami latają towary z Ali, latają też towary z Amazona. Samolotem lecieli na szczyt klimatyczny politycy unijni. Z Bratysławy do Wiednia. To 65 kilometrów. Ci ludzie dają potem przekaz, że mamy stawiać wiatraki, zakładać pompy ciepła, przestawiać się na fotowoltaikę i elektryczne samochody. I ja mam uwierzyć, że stoi za tym troska o środowisko naturalne, a nie o ewolucja biznesowych interesów? Mam uwierzyć, że pseudoekologiczne pomysły nie są narzędziem do wywarcia presji i wzięcia pod but swoich obywateli? Nie widzę w tych działaniach logicznej konsekwencji i dobrej woli. Co do degradacji planety, to chyba nie Chińczyk na polu ryżowym jest głównym winowajcą? Ja początków syfu, który mamy obecnie doszukiwałbym się w działaniach Polaka, Żyda i Niemca z "Ziemi obiecanej" Reymonta. Wycinka lasów amazońskich przynosi katastrofalne skutki. Czy winny jest brazylijski drwal, czy prezesi firmy Black Rock z Nowego Jorku, którzy czerpią zyski z tego biznesu? Zachód przeszedł etap rewolucji przemysłowej, nabroił przy tym okrutnie, a teraz, gdy Chińczycy chcą go dogonić, podnosi wielki gewałt, że to szkodliwe. Następni do linczu stoją w kolejce Hindusi... Czasy kolonializmu się skończyły, światłe społeczeństwa posypały głowę popiołem i odcięły się od niecnych praktyk. Tak naprawdę myślenie elit zachodnich nie zmieniło się ani o jotę, bo Chińczyk ma zapychać dalej na rowerze, a nie mieć w garażu dwa samochody. Może smrodzić z komina, pod warunkiem, że tanio produkuje dla nas, a nie dla siebie. Ma pracować, a nie latać samolotem na wakacje. My mamy być awangardą przyszłościowego myślenia. Idzie pani z dogiem niemieckim. Wraca z zakupów? Nie. W torbie pokaźna psia kupa. I jeszcze jest dumna, bo dba o środowisko. Jest ekologiczna. Jest obywatelką wysoko rozwiniętego społeczeństwa. Ja mam inną wizję rozwiniętego społeczeństwa. Psie kupy są idealnym narzędziem resocjalizacyjnym dla obywateli w kurtkach z napisem: zbieram psie kupy, bo jeździłem po pijaku. Może zbyt proste i logiczne, by to wdrożyć. Naruszając prawa człowieka.

Za długi ten tekst, myśl, jeżeli jakaś jest, gubi się w ogromnej ilości słów.

[Friko]

Maciek, czy nie szukasz przypadkiem na siłę usprawiedliwienia i uzasadanienia dla kompulsywnych zakupów na Aliexpress ?

 

To nie jest wątek o zbawieniu czy naprawieniu świata czy dziejowej sprawiedliwości tylko o zakupach na Aliexpress. Te zakupy są po prostu z bardzo wielu powodów złe i możemy się bez nich obyć.

 

Wyszukiwanie argumentów na zasadzie "a inni kupują" przypomina mi trochę wczesne dyskucje nt. catch & release  gdzie też pojawiał się koronny argument "po co mam wypuszczać skoro inni zabierają" - ta sama logika.

[Biesan]

Drogi Pawle, to co napisałeś jest przepełnione troską o losy Ziemi. To co napisałeś jest, niestety, również przepełnione propagandową hipokryzją. Samolotami latają towary z Ali, latają też towary z Amazona. Samolotem lecieli na szczyt klimatyczny politycy unijni. Z Bratysławy do Wiednia. To 65 kilometrów. Ci ludzie dają potem przekaz, że mamy stawiać wiatraki, zakładać pompy ciepła, przestawiać się na fotowoltaikę i elektryczne samochody. I ja mam uwierzyć, że stoi za tym troska o środowisko naturalne, a nie o ewolucja biznesowych interesów? Mam uwierzyć, że pseudoekologiczne pomysły nie są narzędziem do wywarcia presji i wzięcia pod but swoich obywateli? Nie widzę w tych działaniach logicznej konsekwencji i dobrej woli. Co do degradacji planety, to chyba nie Chińczyk na polu ryżowym jest głównym winowajcą? Ja początków syfu, który mamy obecnie doszukiwałbym się w działaniach Polaka, Żyda i Niemca z "Ziemi obiecanej" Reymonta. Wycinka lasów amazońskich przynosi katastrofalne skutki. Czy winny jest brazylijski drwal, czy prezesi firmy Black Rock z Nowego Jorku, którzy czerpią zyski z tego biznesu? Zachód przeszedł etap rewolucji przemysłowej, nabroił przy tym okrutnie, a teraz, gdy Chińczycy chcą go dogonić, podnosi wielki gewałt, że to szkodliwe. Następni do linczu stoją w kolejce Hindusi... Czasy kolonializmu się skończyły, światłe społeczeństwa posypały głowę popiołem i odcięły się od niecnych praktyk. Tak naprawdę myślenie elit zachodnich nie zmieniło się ani o jotę, bo Chińczyk ma zapychać dalej na rowerze, a nie mieć w garażu dwa samochody. Może smrodzić z komina, pod warunkiem, że tanio produkuje dla nas, a nie dla siebie. Ma pracować, a nie latać samolotem na wakacje. My mamy być awangardą przyszłościowego myślenia. Idzie pani z dogiem niemieckim. Wraca z zakupów? Nie. W torbie pokaźna psia kupa. I jeszcze jest dumna, bo dba o środowisko. Jest ekologiczna. Jest obywatelką wysoko rozwiniętego społeczeństwa. Ja mam inną wizję rozwiniętego społeczeństwa. Psie kupy są idealnym narzędziem resocjalizacyjnym dla obywateli w kurtkach z napisem: zbieram psie kupy, bo jeździłem po pijaku. Może zbyt proste i logiczne, by to wdrożyć. Naruszając prawa człowieka.

W punkt

Użytkownik mepps edytował ten post 25 luty 2023 - 11:49

[S.N.]

I paczajta jakie szpule robio

 

https://pl.aliexpres...1187800!rec!PL!

[Maciej W.]

Pawle, nie szukam usprawiedliwenia do kompulsywnych zakupów (więcej niż okazjonalnych) w Chinach, podobnie jak nie robię sobie wyrzutów z (częstego) kupowania bananów. Chciałem tylko zauważyć, że cisnąć kraje niżej rozwinięte (?) powinniśmy najpierw ocenić swoje podwórko. Mierzi mnie krętactwo i, szczerze mówiąc, z dwojga złego wolę szkodnika nie pozostawiającego pozorów, niż hipokrytę, który szkodzi, wytyka to innemu i jeszcze robi z siebie oświeconego dobrego wujka. W pierwszym przypadku przynajmniej jest wszystko jasne, za drugim stoi cała rzesza pożytecznych idiotów, powielających populistyczne komunały. Nie trzeba kłamać. Wystarczy pozwolić sobie na drobne niedomówienie.