Bolenie 2017
#541 OFFLINE
#542 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2017 - 21:16
Wystemplowalem tak jak umialem
Użytkownik Odrzańskispinning edytował ten post 04 listopad 2017 - 21:21
- Guzu, Artech, beton007 i 37 innych osób lubią to
#543 OFFLINE
Napisano 06 listopad 2017 - 20:42
Takie dwa średnie srebra mazowieckie.pzdr
Użytkownik maicke82 edytował ten post 06 listopad 2017 - 20:43
- Guzu, szpiegu, Artech i 42 innych osób lubią to
#544 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2017 - 16:54
ASProut`owa solidna rapa.
- Artech, Piastun, Kamil Z. i 36 innych osób lubią to
#545 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2017 - 14:56
I tylko takie ryby staram się publikować.
Wyjątkiem w tym sezonie był szprotek z 15cm ASProutem w pysku.
Teraz pomału wjeżdżają coraz fajniejsze ryby..
Choć pomijając dwie ostatnie które wrzuce..
Bez większych rewelacji jezeli chodzi o cm
- CR33D lubi to
#546 OFFLINE
Napisano 09 listopad 2017 - 20:58
Mansik, to powiedz jeszcze ile centymetrów mają te woblery? Ciekawe, na jakie duże woblery można (z)łowić bolenie?
Moje największe mają po 12 cm i wydają mi się ogromne.
Radek W. łowi na pękate jerki - i też biorą.
#547 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2017 - 06:37
Co do wielkości woblerów jeden mój kolega podczas spotkania na Boleń Camp w Kostrzynie nad Odrą miewał najlepsze wyniki na 13 cm powierzchniowe topwater od kolegi Tomka Janeczka...gabarytowo były to tęgie i wcale nie szczupłe wobki więc czasami mają rożnorakie upodobaniazależy chyba od pory i miejsca żerowaniano i obecnie dostępnego pokarmu...więc wielkość przynęty może zadziwićMansik, to powiedz jeszcze ile centymetrów mają te woblery? Ciekawe, na jakie duże woblery można (z)łowić bolenie?
Moje największe mają po 12 cm i wydają mi się ogromne.
Radek W. łowi na pękate jerki - i też biorą.
Wysłane z mojego LG-H840 przy użyciu Tapatalka
- SVENKA666 lubi to
#548 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2017 - 09:55
Popularny
To już chyba były ostatnie bolenie A.D.2017...
To już druga z rzędu kichowata jesień. Zimno, pada, wodą wachluje. Nie bardzo mam czas na ryby w ciągu dnia. Dlatego jesień to dla mnie czas wieczornego szwędania się za sandaczem. Niestety na podniesionej wodzie ryby w nocy mi nie biorą. W dzień to co innego. No ale w dzień nie mam czasu i koło sie zamyka. Jak żyć, no jak? Woda na Wiśle wreszcie opadła do jako takiego poziomu więc śledzę pogodę. Wg prognoz w czwartek ma się zmienić wiatr. Kilka dni zawiewało ze wschodu, a cyrkulacja ma się zmienić na zachodnią. Będzie prawie bezwietrznie. Ciśnienie, po kilku dniach stabilizacji, od piątku ma spadać. To prawie połowa listopada i takie warunki mogą się już nie powtórzyć. No i trudno będzie je zgrać z jakimś wolnym dniem. Tym bardziej, że o tegorocznym urlopie właściwie już zdążyłem zapomnieć. Nie ma bata - w czwartek bolenie! Od czego mamy RCKiK. Dawno nie byłem, więc po raz kolejny zostanę bohaterem Punktualnie o 7.30 rejestracja, ankieta, badanie, małe i duże kuj, kawka i czekolady. Będzie co przegryść na rybach. Mogło by się słoneczko przebijać, ale i tak jest lux. Zachodnie powietrze jest zupełnie inne. Tylko 4 stopnie a ciepło. No ale wiadomo - ze wschodu jeszcze niczego dobrego nie przywiało. Po drodze jeszcze jakieś załatwienia, ale o 11 melduję się nad wodą. Cholera, woda opadła, ale i tak płynie 100m/s, więc mimo wszystko trochę ciągnie. Idę w górę w stronę zakrętu. Jak gdzieś będą to właśnie tam - poniżej zakrętu od wewnętrznej strony. Równa, wcale nie głęboka woda, ale trochę wolniej niż na środku. Będzie do obłowienia jakieś 500 metrów, czyli kawał wody. Gdzieś się może spotkamy. Stoję i chwilę patrzę jakbym chciał na tej burej zimnej wodzie coś wypatrzeć. Chyba z przyzwyczajenia, bo o tej porze roku trudno zobaczyć jakikolwiek atak. Nagle na przeciwko mnie uklejka startuje do powierzchni i w panice zygzakuje po niej dobre 2 metry. Łomotu na powierzchni nie było, ale to mi wystarczy i gęba mi się śmieje. Bingo! Są i są aktywne! Teraz tylko trafić choć jednego. Postanowienie na dziś – generalnie rzadko wyjmuję aparat, ale dziś focimy wszystko co się nawinie. Wystarczyło kilka rzutów i po pierwszym puknięciu w woblera melduje się pierwszy bolo. Przez nurt wydawał się lepszy, ale i tak przyzwoity:
1111.JPG 70,52 KB 28 Ilość pobrań
Na tym odcinku jest jakoś tak, że po rybie, albo kilku niezaciątych puknięciach trzeba zejść 10-15 metrów i czesać dalej. Opcje są dwie – albo stadko schodzi niżej, albo „obśmigane” ryby przestają reagować. Jak jest naprawdę – nie wiem. Trochę niżej 2-3 ewidentne brania, ale nic nie mogę zaciąć. Wziąłem tylko jeden rodzaj woblera, ale w różnych kolorach. W mętnej wodzie przy dnie odcień grzbietu raczej nie ma znaczenia, ale po zmianie na tego z niebieskim grzbietem branie w pierwszym rzucie:
1112.JPG 81,7 KB 26 Ilość pobrań
Powoli schodzę niżej. Co kilkadziesiąt rzutów, jakieś puknięcie. Trzy kończą się rybami. Z postanowienia focenia wszystkiego jakoś nic nie wychodzi. Ryby ciągle średnie, więc nie ma sensu w niewygodnych miejscach gimnastykować się z aparatem. Dochodzę w końcu do okolicy, od której miałem zacząć. Woblerek po długim rzucie lekko w dół spływa do brzegu niesiony nurtem. Lekkie puknięcie i ułamek sekundy później pier….cie. Nawet nie zdążyłem zareagować. Kontroluję tylko kilkumetrowy zjazd ryby. Musi być lepszy, choć z uwagi na napierający nurt ostrożnie obstawiam wielkość. Holuję powoli. To może być ostatni gruby bolo tego roku. Po pierwszym zrywie reszta holu już spokojna i w podbieraku wreszcie ląduje Bolesław. Może nie najdłuższy, bo 75cm, ale spaślak. Po takiego przyjechałem:
1113.JPG 89,94 KB 26 Ilość pobrań
Jest dopiero 14.30 a ja w zasadzie mam dość. Do wieczora daleko więc coś powinno jeszcze się trafić. Niestety najpewniejszy wydawałoby się odcinek wody okazuje się jałowy. Przy tym stanie wody jest tam za szybko. Niby tylko 30 cm za dużo, ale robi różnicę. Nie pomaga inne prowadzenie woblera. Staram się żeby dotarł do dna, ale chyba ryb tam nie ma. Trochę niżej dostaję jeszcze bolka wariata. Najmniejszy, ok 55cm, ale po braniu przy brzegu wystrzelił w powietrze i zrobił salto. Na ostatnią godzinę wracam do góry i schodąc po własnych śladach próbuję coś wydłubać. Niestety oprócz 3-4 puknięć nic się nie dzieje. Nie pomaga zmiana kolorów. Prześmigane? Chyba tak. Trzeba kończyć. I tak to był jeden z najlepszych boleniowych dni tego sezonu. Może będzie jeszcze dogrywka. Ciężko to widzę, choć może jakieś wolne cudem się jeszcze trafi.
Sprzętowo standardowo: SG Titanium spinning 2,7 do 32g, Biomek FB 4000, P-Line 0,15 + FC Techron 0,25.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 10 listopad 2017 - 10:53
- remek, Friko, Guzu i 59 innych osób lubią to
#549 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2017 - 12:37
Szaro zimno i ryb jakby co raz mniej...Strasznie zaniedbałem jerka i od dawna nic nie dodawałem kilka fotek z października i listopada
20171009_155753.jpg 93,94 KB 25 Ilość pobrań 20171016_150228.jpg 127,7 KB 24 Ilość pobrań 20171016_162815.jpg 82,78 KB 24 Ilość pobrań 20171006_161614.jpg 125,7 KB 24 Ilość pobrań 20171008_085825.jpg 80,44 KB 26 Ilość pobrań 20171011_155427.jpg 93,63 KB 23 Ilość pobrań 20171022_165216.jpg 92,35 KB 24 Ilość pobrań 20171022_165709.jpg 114,8 KB 24 Ilość pobrań 20171109_135727.jpg 87,18 KB 22 Ilość pobrań
- remek, Artech, beton007 i 28 innych osób lubią to
#550 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2017 - 13:10
Mansik, to powiedz jeszcze ile centymetrów mają te woblery? Ciekawe, na jakie duże woblery można (z)łowić bolenie?
Moje największe mają po 12 cm i wydają mi się ogromne.
Radek W. łowi na pękate jerki - i też biorą.
10-12-15
Pewnie większe również dałby rade.. tylko po co, jeżeli nie przekłada się to zbytnio na rozmiar łowionych ryb.
A komfort wyrzutowy znacząco spada, ale czasem warto mieć taka alternatywę w pudełku... o ile się w nim zmieści
Radek W łowi w dość ciekawy sposób i jak widać wychodzi mu to świetnie, ale bardzo odbiega to realiów mojego boleniowania
#551 OFFLINE
Napisano 10 listopad 2017 - 18:27
Dla urozmaicenia, po tych pięknych dziennych rybach poprzedników, kilka wieczornych bolków.
Pierwszy z końca września,reszta z października.Niestety fotki już tak fajne jak ryby nie są :
- Artech, Maciek Rożniata, tasiek321 i 29 innych osób lubią to
#552 OFFLINE
#553 OFFLINE
#554 OFFLINE
Napisano 13 listopad 2017 - 19:49
W porównaniu z tymi na górze, mój wygląda jak jakiś ich wnuk , ale 66 cm miał i admin nie może go skasować.
Złowiony 10 listopada na bezsterowca ósemkę, stan wody w rzece wysoki, dostęp do brzegu utrudniony.
- Maciek Rożniata, Dedo, mike i 21 innych osób lubią to
#555 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 07:38
Wakacyjny, duży i gruby.
Użytkownik Krisu23 edytował ten post 14 listopad 2017 - 07:39
- remek, Guzu, Artech i 32 innych osób lubią to
#556 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 10:44
Krisu, z brzegu czy masz taką wylewkę na dnie pontonu?
pozdro
- Jeziorm 1, Dedo i grisha lubią to
#557 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 12:11
Ziom z brzegu na widzianego na top water:)
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 01 grudzień 2017 - 12:37
- ziom7 lubi to
#558 OFFLINE
#559 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 17:50
o poranku....
Użytkownik Krisu23 edytował ten post 14 listopad 2017 - 17:56
- remek, Artech, Maciek Rożniata i 18 innych osób lubią to
#560 OFFLINE
Napisano 14 listopad 2017 - 19:55
W deszczu...
- remek, Artech, Maciek Rożniata i 19 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych