Gratulacje wszystkim,ja też dzisiaj przeżyłem super dzionek.... Zaczęło się od tego że zameldowałem się nad wodą trochę spóźniony.... jakieś 15 minut po dziewiątej.Zaczynam od tej samej główki co ostatnio ,choć w tym sezonie słabo darzy,ale pamiętam jeszcze poprzedni gdy potrafiła wypłacić kilkoma okoniami 40+.Piąty czy szósty rzut ,jest strzał ,zacięcie -pusto,dwa skoki dalej ryba poprawia i .... siedzi!!!Szybki hol i podbieram pierwszego,miarka pokazuje 45cm. Jest już fajnie.Parę rzutów później mocny strzał na napływie główki i jest następny-44cm. Super!!! Łowię dalej,po jakichś 10 rzutach na napływie najpierw puknięcie,później miękkie zatrzymanie,zacięcie i zaczyna się jazda... Szybko orientuję się że to nie okoń i czekam tylko na obcinkę fluo 15lb., ale ryba jeździ ,jeździ męczy się a obcinki nie ma....Po kilku minutach podbieram przyłowik ,równo 90cm. Zacięty pięknie za przód dolnej wargi.Była naprawdę fajna zabawa na okoniowym kijku 10lb. Mija jakaś godzina od chwili gdy zacząłem i powoli zawijam się z główki,jeszcze tylko ostatni rzut wzdłuż spadu rynny za główką,skaczę sobie ogonkiem po dnie,delikatne puk,zacięcie ... i siedzi!!! znowu okoń i do tego naprawdę duży... kilka minut zabawy podebranie i... jest 51. Kilka szybkich fotek i już więcej nie kuszę losu... zmieniam główkę.Łowię jeszcze na dwóch główkach ok. godziny ,ale już nie mogę się skupić... Wracam do domu. Będzie co wspominać w bezrybne dni...
Rybka dnia.
okon51cm.jpg 78,83 KB
69 Ilość pobrań
Przyłowik.
P1030753.JPG 66,42 KB
62 Ilość pobrań
Pozdr.Wobi
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 24 październik 2017 - 20:47