Użytkownik darek1 edytował ten post 27 styczeń 2018 - 18:57
Gotujemy
#341 OFFLINE
Napisano 27 styczeń 2018 - 18:56
- Dano. lubi to
#342 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2018 - 22:53
Małkociniak, hodowlane to nie dzikie. Mięso inne pod każdym względem, także koloru. Ty i tak wyobrażasz sobie, że mam przemysłową chłodnię ociekającą krwią zamordowanych zwierzątek, na nic moje sprostowania...
- coma i Tiur lubią to
#343 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2018 - 23:30
Wrzucę Wam moją wersję klasyki z dziczyzny czyli gulasz z dzika, w tym przypadku z suszonymi kaniami, z kaszą gryczaną i buraczkami.
Porcja na 4 osoby.
1.jpg 50,88 KB 21 Ilość pobrań
Ok kilogram mięsa z dzika, kroję w kostkę ok 2cm/2cm. Dodaję małą łyżkę octu, 3 duże łyżki oliwy, i przyprawy. W zależności co mam akurat w kuchni. Zawsze jednak jest to suszony jałowiec, ok 10 ziaren, i kilka innych przypraw np: pieprz ziołowy, papryka słodka i ostra, majeranek, oregano, suszona pietruszka.... w ilościach do smaku jak kto lubi. Wszystko mieszam.
Kilka kawałków suszonych kań zalewam ok litrem wody, i zagotowuję. Następnie odcedzam i kroję grzyby w ok 1cm/1cm kawałki. Kroję w cienkie plastry jedną dużą cebulę i 3-4 ząbki czosnku.
2.jpg 52,92 KB 21 Ilość pobrań
Na jednej głębokiej patelni rozgrzewam małą ilość oliwy, i podsmażam do zeszklenia czosnek z cebulą, następnie wyłączam. Rozgrzewam drugą patelnię, i na dużym ogniu małymi partiami obsmażam dzika, dosłownie po kilka chwil z każdej strony, aby zamknąć pory, ale by nie puścił "soków". Po czym przekładam całe mięso do głębokiej patelni z cebulką i czosnkiem. Dodaję 2-3 listki laurowe, małą łyżeczkę miodu, i zalewam wszystko wywarem z zagotowanych kań, aby wszystko przykryć. Włączam na najmniejszy płomień gazu, przykrywam i duszę tak ok 1.5 godziny. Po tym czasie, dodaję pokrojone kanie, duszę dalej, i tak po ok 15 minutach, wrzucam jeszcze ok 2 duże łyżki masła i ok 1 dużą łyżkę mąki, aby zagęścić sos. Jeśli by się za mocno wygotował dodaję wody, jeśli w/g nas jest za dużo, zdejmuję przykrywkę i czekam aż wyparuje odpowiednia ilość. Po kolejnych 15 minutach (w sumie ok 2 godziny), wyłączam. Wcześniej gotuję kaszę gryczaną, oraz przygotowuję buraczki (gotowane ok 2-3 godziny, przetarte, następnie podsmażone z masełkiem). Wystarczy posolić gulasz do smaku i można szamać
3.jpg 70,6 KB 21 Ilość pobrań
Użytkownik Paweł nizinny edytował ten post 28 styczeń 2018 - 23:34
- Panek, Adrian Tałocha, miramar69 i 8 innych osób lubią to
#344 OFFLINE
Napisano 28 styczeń 2018 - 23:33
moje smaki!
#345 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 10:34
Paweł, jeśli mogę zasugerować podkręcenie gulaszu. Na początku duszenia wlej szklankę czerwonego, wytrawnego wina, najlepiej ciężkiego, typu Merlot lub Cabernet. Alkohol się wygotuje, wino odparuje, zostanie fajny posmak w mięsie i sosie.
#346 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 11:00
Fajny przepis, ale tę cebulkę z czosnkiem lepiej dodawać do przesmażonego mięsa, żeby nie uronić tego co w gulaszu najważniejsze. A masło, najlepiej dodawać w małych zmrożonych kawałkach, wtedy mąka może okazać się zbędna,.
#347 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 14:19
Przez was mi tylko ślinka pociekła.....
Kurde nawet nie wiedziałem, że jest taki wątek
Mięs jest sporo więc wrzućmy coś ekstra.
Zaczniemy klasycznie od "buraków"
Burak marynowany:
- dwa duże buraki lub 3 mniejsze
- sok ze świeżej cytryny 0,45l
- olej 0,45l
- czosnek 4 duże ząbki
- sól x2 łyżki stołowe
- cukier x1 łyżka stołowa
- słoik 1l z nakrętką
- naczynie do marynowania
Buraki wrzucamy do gara z zimną wodą, doprowadzamy do gotowania i gotujemy na wolnym ogniu przez 10-15 min.
W tym czasie bierzemy litrowy słoik z nakrętką.
Wlewamy tam sok z cytryny, olej, wciskamy czosnek, wsypujemy sól i cukier.
Zakręcamy i emulgujemy trząchając tak z 5 min.
Buraki studzimy, obieramy ze skóry i kroimy na plastry 2-3mm.
Następnie buraki układamy w naczyniu do marynowania, tak aby plastry miały luz między sobą i zalewamy marynatom.
Całość przykrywamy aby nic nie wystawało i odstawiamy na 24h.
Po marynowaniu burak musi być chrupiący i kwaśny.
Podajemy do obiadu, do grilla, jako dodatek do kanapek lub jako główny składnik kanapek.
U mnie opakowanie znika w 3 dni.
Dla smakoszy przetworów mięsnych - https://www.wedlinydomowe.pl/
Sałatka z kaszy bulgur
- duża micha do mieszania
Użytkownik ezehiel edytował ten post 29 styczeń 2018 - 14:45
- Paweł nizinny, giaur27, Dano. i 1 inna osoba lubią to
#348 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 17:30
Bartek, z winem też bardzo smakowite. Jednak mojej kochanej żonie nie podchodzi.... A może dlatego, że jak robiłem te danie, to szklanka szła do mięsa, a resztę butelki opróżniałem do końca duszenia....
Pluszcz, danie o tyle plastyczne, że sposobów na jego wykonanie setki, każdy robi jak lubi, a jak smakuje to znaczy że przepis dobry, jaki by nie był.
- bartsiedlce lubi to
#349 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 17:53
Paweł, sposobów na wykonanie może i są setki, ale tych właściwych już pewnie trochę mniej. Ja tam próbuje się uczyć od tych co potrafią wydobyć produktów wszystko co najlepsze. Szkoda tego dzika przekładać. Lepiej do przyrumienionego mięsa dodawać pozostałe składniki niż trochę marnować smak przywarty do dodatkowej patelni. Masło natomiast bardzo ładnie zagęszcza sos, ale tylko wtedy gdy jest mocno schłodzone i dodawane w małych kawałeczkach.
#350 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 18:05
Tak też robiłem kiedyś, różnicy osobiście nie czuję przy takiej ilości mięsa. Co do masełka, zakładam, że każdy trzyma w lodówce.
Darz Bór
#351 OFFLINE
Napisano 29 styczeń 2018 - 23:42
Ależ przepis znalazłem na YT:
- giaur27 lubi to
#352 OFFLINE
Napisano 30 styczeń 2018 - 00:41
@platynowłosy- super przepisy, kolejny specjał "kurczak dla chytrych k..." jak i inne z tej serii, które zobaczyłem godne polecenia - tylko trzeba uważać, żeby oglądając w trakcie prac nad potrawami nie poobcinać sobie paluszków
...komentarz... "nie lej tyle oleju- to nie passat " zwalił mnie z nóg
Użytkownik giaur27 edytował ten post 30 styczeń 2018 - 00:42
- platynowłosy i Qcyk lubią to
#353 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 16:50
Dalej pociągnę dzika. Tym razem wątróbka.
A więc, najpierw strzelamy dzika Wątróbkę czyścimy z błonek, kroimy na paski ok 0,5 cm grubości, i zalewamy zimną wodą. Wodę zmieniamy, aż krew nie będzie jej zabarwiać.
27651048_2017370018290555_638783335_o.jpg 66,45 KB 19 Ilość pobrań
Następnie kroimy cebulę w paski oraz jabłka w kostkę ok 1cm/1cm, w ilości wątróbka - cebula - jabłka 2:1:1. Następnie 3-4 ząbki czosnku drobno siekamy. Rozgrzewamy patelnię ze smalcem, podsmażamy przez chwilę cebulkę z czosnkiem, i przekładamy na chwilę do innego naczynia. Następnie na tej patelni odkręcamy mocniej gaz, dodajemy oprószoną mąką wątróbkę, i obsmażamy po chwili z każdej strony. Zmniejszamy płomień na mniejszy, dorzucamy usmażoną cebulkę z czosnkiem a także jabłka, oraz pieprz do smaku. Przykrywamy i dusimy ok 40 minut, aż mięso będzie miękkie oraz jabłka się rozpadną. Ja daję taką ilość smalcu alby dobrze bulkało, lubię na tłusto to danie Na końcu solimy do smaku, otwieramy marynowane grzybki, chlebek i wcinamy
27651159_2017369974957226_2118326522_o.jpg 67,6 KB 18 Ilość pobrań
- Panek, wojciiech, MIGOTKA i 5 innych osób lubią to
#354 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 16:58
- Panek lubi to
#355 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 16:59
Mama moja tak robi, ale ja jakoś nie przejąłem tego patentu, robię po swojemu
#356 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 17:05
#357 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 17:53
kilka dziewcząt przy anemii poprawiło własną krew spożywając duszone z cebuląwątróbki,nerki lub śledzionę.(Preparaty z żelazem bezskuteczne,a tak naprawdę pomógł sen !?
uzyskany po pożywnym posiłku zbuforowanym ryżem).
Użytkownik darek1 edytował ten post 01 luty 2018 - 17:59
#358 ONLINE
Napisano 01 luty 2018 - 20:58
Krew świerza jest ok...lepsza cielęca lub jagnięca :
kilka dziewcząt przy anemii poprawiło własną krew spożywając duszone z cebuląwątróbki,nerki lub śledzionę.(Preparaty z żelazem bezskuteczne,a tak naprawdę pomógł sen !?
uzyskany po pożywnym posiłku zbuforowanym ryżem).
Darek,przybliż dlaczego cokolwiek z jagnięciną/cielęciną ,jest lepsze niż z reszta mięs ?
Użytkownik Zack edytował ten post 01 luty 2018 - 21:05
#359 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 21:53
Bez kiszonki nie wciągniesz tego żelaza.Krew świerza jest ok...lepsza cielęca lub jagnięca :
kilka dziewcząt przy anemii poprawiło własną krew spożywając duszone z cebuląwątróbki,nerki lub śledzionę.(Preparaty z żelazem bezskuteczne,a tak naprawdę pomógł sen !?
uzyskany po pożywnym posiłku zbuforowanym ryżem).
Zack
Chodzi o krew nie o mięso, zawiera sporo żelaza.
Użytkownik ezehiel edytował ten post 01 luty 2018 - 21:58
#360 OFFLINE
Napisano 01 luty 2018 - 22:27
Drób lekki-gorący,wieprzowina-lekka-zimna ...Darek,przybliż dlaczego cokolwiek z jagnięciną/cielęciną ,jest lepsze niż z reszta mięs ?
Lekkie :szybko trawione,po 2 godzinach wymuszają wsparcie działań używkami lub słodyczami...przez zakłócenie regularności podtrzymania ciepła nasilają nerwice(stres).
Baranina ciężka-gorąca,wołowina cięzka-zimna:dobrze zgotowane dają możliwość działania do kolejnego zasilenia bez wsparcia substytutami(łatwiejsze rozluźnienie także sen-najskuteczniejsze zlekartsw).
Czerwony szpik z kości młodych zwierząt przyspiesza niezbędną regenerację.
Szybkowar załatwia rozbicie ściany komórkowej w kilkanaście minut.
Regularne,gotowane posiłki ułatwiają odbudowę równowagi wielonarządowej,a w efekcie poprawiają odporność...
Co ciekawe zarówno wewnętrzną jak i zewnętrzną.
Tak, w dużym uproszczeniu...żeby nie zanudzać.
Użytkownik darek1 edytował ten post 01 luty 2018 - 22:28
- Zack, ezehiel i Dano. lubią to