DOŚĆ :) - luźne rozmowy o dietach i odżywianiu
#41 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 19:53
- PILOT lubi to
#42 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 19:58
Tylko system odporności jeśli jest szansa lub właściwe wsparcie wyciąga z tarapatów.
Pusty dzban najgłośniej brzęczy,a mnie to nieprzeszkadza...
#43 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 20:12
darek1 - jeszcze raz - w tym przypadku mamy do czynienia ze zwykłym zrzucaniem wagi, które ma być proste i przyjemne a nie z beznadziejnym przypadkiem:). Od razu widać na jakim jesteś wysokim stopniu wiedzy i ja to wiem. Ciężko ludzi do tego przekonać, zwłaszcza gdy żyją lekarzami i chemią. Dlatego pozostałem na tym poziomie.
Użytkownik PILOT edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 20:15
#44 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 20:15
Jeśli nie można pomóc to warto choć nie szkodzić.
Wystarczy banalna biegunka,jeśli nie uda się jej uspokoić to "zdrowy" człowiek umiera w ciągu tygodnia pod opieką lekarzy w szpitalu.
Wiesz jak jej nie wywołać u nieznanych Ci forumowiczów?
Użytkownik darek1 edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 20:19
#45 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 20:26
Nie wiem i Ty też tego nie wiesz dlatego pozostałem na tym poziomie. Wskazówki jak najbardziej są odpowiednie dla większości i się sprawdzą, dlaczego - z dużego doświadczenia.
Użytkownik PILOT edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 20:28
#46 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 20:47
Ciekawe skąd wnioskujesz,że nie wiem co nasila parzące własności żółci trawiennej?
nie podważam Twego doświadczenia,ale wskazówki które zanegowałem niestety tego wymagały!
Za mało wiem by konkurować, ale też nie o to chodzi.
Tkanka zapasowa otula nieużywane mięśnie w pewnej relacji do fizjologii organów wewnętrznych...
wystarczy je pobudzić do działania.Najpierw wiedza,a potem rozważna dyscyplina.
Generalnie magazyn wynika z niewiedzy i nadużyć.
#47 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 20:57
Najważniejsze, to nie zapuścić się.
Jeśli człowiek zaniedba się, to później długotrwałe uregulowanie własnej wagi wymaga poświęceń..... Chyba? Jakoś tak udało mi się w miarę utrzymać przyzwoitą wagę. i nie miałem takich problemów.
Przy wzroście 180cm, długie lata (ok 30) ważyłem w granicach 80-82kg. Po jesiennej kontuzji nogi i mocnym ograniczeniu ruchu, przytyłem parę kg i trudno jest pozbyć się ich. Wystarczyło tylko ok 2 miesiące z kulą w ręku, spalanie kalorii drastycznie spadło. Teraz ważę 84-85 kg, ale nie planuję żadnych diet czy głodówek, dopóki mi to nie przeszkadza w codziennym życiu. Teraz w cieplejszym sezonie, będę miał więcej ruchu, to może zejdzie te 3-4 kg?
A jeśli nie, to i tak nie ma problemu, po 50 trzeba pogodzić się ze słabszą przemianą.
Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 20:58
- darek1 lubi to
#48 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:02
Panie Januszu zmieni Pan lekarza,bo jeden posiłek dziennie to dwa kroki w tył w walce z otyłością. "Jeśli pomiędzy posiłkami robimy długie przerwy, organizm odbiera je jako głodówki. Uruchamia wtedy mechanizmy obronne i przy każdym posiłku stara się gromadzić w tkance tłuszczowej nadmiary energii na wypadek kolejnej długiej przerwy.Regularne częste posiłki powodują natomiast, że organizm poprawia gospodarkę energetyczną oraz procesy trawienia, a magazynowanie nadmiernych kalorii jest znacznie obniżone. Można by powiedzieć, że organizm nie martwi się o przyszły niedobór kalorii i zużywa wszystko co dostanie."
- darek1 lubi to
#49 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:07
Częste nawet co 2 godziny niezbędne dla znerwicowanych (ssanie w jelitach,ból głowy z głodu)zanim dojdą do 3 regularnych.
Użytkownik darek1 edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 21:08
#50 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:11
"Posiłki regularne ale 3 ew. 2" - TAK
A to co kolega maicke82 wyżej wkleił to lepiej edytować i usunąć
Użytkownik PILOT edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 21:12
#51 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:11
Nie znam się to się wypowiem Jakiś strasznie trudnych słów tu używacie . Ja człek prosty a więc prosto będzie ! Ano odchudzać się trza zacząć jak jest się jeszcze "w miare". Inaczej będzie jojo w 95 % przypadków. Najtrudniejsze pytanie brzmi: Jak to zrobić bez masochistycznych praktyk ? Jako sybaryta nie znosze wyrzeczeń wszelkiej maści Moja recepta nie wynika z jakiś głębokich przemyśleń, wizyt u dietetyka lektur itp dyrdymałów. Wypraktykowałem na sobie i rozumiem, ze nie każdemu może odpowiadać. Mi pasi. Jem co chcę, nie stronię od alko, w lecie piwka czy cydru, chipsa tez czasem. Clou jest w stopniowej zmianie nawyków żywieniowych. Gdyby 10 lat temu ktoś mi powiedział ze mam jeść to co teraz to bym go wyśmiał. Wszelkie gwałtowne ruchy w tej materii skazane prowadzą do powrotu do tego co nas upasło. I jeszcze raz, z naciskiem - nie żreć tego co nie smakuje. Sam żywię się głównie zieleniną, warzywami, owocami, ciemnym pieczywem+ pesto i daniami bezmięsnymi. I nie dlatego że to modne ale dlatego że mi smakuje. Nie będę nikogo przekonywał do wegetarianizmu - sam nie jestem - z przyjemnością zjem kiełbasę czy schaboszczaka ale b. b. rzadko.. Jeśli ktoś chce spróbować na początek mogę polecić miast śniadania "zielony cocktail" - najprostszy szpinak jabłko, banan i woda mineralna - do blendera i wiooo. Zapewniam, ze smaczne, działa "kupopędnie" i co ciekawe sycąco - lepiej niż 2 bułki "ze srem" I wbrew utartej opinii zielone jest tańsze niż mięsna klasyka. No i jeszcze jedno - jak kto w pracy będzie osiem godzin dupsko płaszczył za kompem a w domu przed TV to Święty Boże nie pomoże. Marsz(nie spacer) rower - to najprostsze co praktykuje. Oczywiście siłka czy basen tez OK
P.S.: Faktem, jak ktoś już napisał, ze 90 % sklepowej żry to "chemia" Jeśli po dłuższym jedzeniu "zieleniny" pożresz też zielone ale z puszki i to nawet znanej, dobrej firmy to sikając poczujesz smród chemiczny
Użytkownik Marcin Rafalski edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 21:15
- BOB lubi to
#52 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:18
Przepracowałem temat ze znajomym propagującym ten typ odżywiania.Mała ilość surowego przydatna do ugotowanego obiadu latem,nieco zmniejszy pragnienie...
Użytkownik darek1 edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 21:20
#53 ONLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:20
Z tym "zielonym" to jak bym słyszał moja żonę (i lekarkę) ... a z resztą Marcinie, z większością tego co napisałeś muszę się zgodzić i to jest dla nie najbardziej bolesne
#54 ONLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:22
Regularnie 5 posiłków dziennie, pół godziny przed pierwszym śniadanie szklanka wody z sokiem z cytryny,
- 8 godz. pierwsze śniadanie,
- 11 drugie śniadanie,
- 14 obiad,
- 17 podwieczorek,
- 20 kolacja.
Odstawiamy cukier, jasne pieczywo, słodkie napoje, do tego pijemy ok. 3 litry wody niegazowanej i waga spada.
#55 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:25
No i jeszcze jedno - jak kto w pracy będzie osiem godzin dupsko płaszczył za kompem a w domu przed TV to Święty Boże nie pomoże.
W takiej sytuacji też możemy chudnąć - rotacja...
#56 ONLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:27
W takiej sytuacji też możemy chudnąć - rotacja...
Chyba, że zastosujemy dietę obrotową, czyli gdzie się nie obrócisz, tam coś opierdolisz.
- Tomek TJ i maicke82 lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:31
Za to Próbują nakłaniać mężczyzn do zamiany z pożywnego na jałowe zasilenie,zamiast dbać o siłę męża stosując wiedzę - mądrość.
Nie warto niepotrzebnie debatować lepiej solidnie zasilić,a potem cieszyć się efektami subtelnie indukowanych zadań.
Wystarczy paliwo dopasować do temperamentu,wieku,pory roku,dnia i aktualnych potrżeb regeneracji organizmu.
#58 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:38
Nie warto niestety.Regularnie 5 posiłków dziennie, pół godziny przed pierwszym śniadanie szklanka wody z sokiem z cytryny,
- 8 godz. pierwsze śniadanie,
- 11 drugie śniadanie,
- 14 obiad,
- 17 podwieczorek,
- 20 kolacja.
Odstawiamy cukier, jasne pieczywo, słodkie napoje, do tego pijemy ok. 3 litry wody niegazowanej i waga spada.
Ugotowany w napoju cukier biały w małych ilościach ma własności lecznicze,a białe pieczywo użyte do mięsnego sosu czy pożywnej zupy przyniesie więcej pożytku niż ciemne czy z ziarnami.Niegazowana woda(chłodna) całkowicie nieprzydatna dla tęgich,ale dopuszczalna dla smukłych itd
Na dziś DOŚĆ.
Użytkownik darek1 edytował ten post 02 kwiecień 2017 - 21:40
#59 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 21:40
Poziom już wywindował na prawdę bardzo wysoko. Przydałby się osobny wątek bo szkoda tych wpisów żeby poszły w niepamięć...
#60 OFFLINE
Napisano 02 kwiecień 2017 - 22:31
Jakoś nie unikam jedzenia. Ale....
Staram się jeść to co lubię i unikam chemii i gotowych tzw. fabrycznych posiłków.
Unikam coli, chipsów, słodkich przekąsek, mrożonych gotowych dań, nadmiaru cukru, nadmiaru tłuszczu, kurczaka z ferm, ryb z ferm. Ograniczam mocno pieczywo.
Lubię i jadam warzywa z własnego ogródka, owoce, chudsze mięso (wieprzowe, wołowe), ryby, obiady głównie domowe (sam gotuję często), kolacje jadam bardzo rzadko, raczej przekąski (owoce, orzechy, sałatki itp).
Lubię i piję wodę, kawę, piwo, czasem jakieś wino czy jeszcze rzadziej coś mocniejszego.
Myślę że zrównoważona i standardowa dieta powinna wystarczyć. Oczywiście jedzenie w rozsądnych ilościach i nie szpikowane chemią. Uważam że organizm sam mi dobrze podpowiada, co powinienem jeść.
- Kuba (50cm+Perch Tracker) lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych