Orava - ohyda
#21 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 13:56
Myślę, że problem jest głębszy - nie chcę tu odwoływać się do historii, ale przez ostatnie kilkadziesiąt lat wśród Polaków utrwalało się przekonanie, że żeby do czegoś dojść materialnie w życiu, trzeba sobie załatwić / skombinować. Kto nie kombinował, wychodził na frajera ...
Wszystkiego niestety obecnie dopełnia niestety polskie prawo, które pełne jest luk i niedomówień, które pozwalają działać na granicy prawa oraz, znowu, kombinować. Ponadto, co chwila słyszymy o aferach na wysokim szczeblu, niektórych poleagających na bezczelnych wręcz kpinach z polskiego prawa - a przykład idzie z góry. A ostatnie pomysły Ministra Edukacji -> amnestia dla tych, którzy nie zdali matury z jednego z przedmiotów - czy to również nie zachęca do kombinowania - no bo po co się uczyć, jak Roman ci odpuści ???
A zaczyna się od drobiazgów - czy każdy z Was nie zostawił np. samochodu na parkingu, kombinując, jakby tu nie zapłacić? W Warszawie miganie się od opłat parkometrowych jest nagminne i ja sam czasami na chwilę zostawiam samochód nie płacąc. Myślę, że w większości państw europejskich posłusznie opłaca się tego typu opłaty nie zastanawiając się, czy to w ogóle ma sens czy też nie...
Sorry za odbiegnięcie (pozornie?) od tematu, ale ja widzę ten problem całościowo i moim zdaniem póki ktoś nie weźmie się za to od góry, czarno to widzę. Tylko w kogo interesie jest, aby cały ten bajzel uporządkować??? Przecież na tym bajzlu zbija się największą kasę...
Pozdro,
marcinesz
PS. A wybierającym się na Orawę lub do Szwecji proponuję koszulkę z napisem In Poland there are still no-kill believers oraz z rysunkami przekreślonej maszynki do mięsa oraz lodówki ...
#22 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 14:40
#23 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 14:47
Mam wrażenie, ze w naszym kraju brakuje służb które egzekwują zapisy prawa. Z naszego podwórka to PSR. Przecież tych kilka starszych na ogół ludków może dmuchnąć co najwyżej w pompkę bardziej obrotnym kłusolom, o wędkarzach łowiących inaczej nie wspominając.
baloo
#24 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 14:49
Bo najlepiej moim zdaniem, jeśli Polakom pokaże się, że kombinowanie się nie opłaca - w ten sposób chyba najszybciej tę mentalność zmienimy ...
A przykłady z góry właśnie, że może być normalnie i że powinno być normalnie - oczywiście swoją drogą.
Co do Oravy - to zawsze można wprowadzić dwoistość przepisów -> ilościowy (np. można zabrać 2 wymiarowe sandacze) + wagowy (tj. jeśli ktoś zwozi mięso już w postaci zmielonej, to płaci 100 EURO / kg).
#25 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 14:57
Pozdr.
Salmo
#26 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 15:18
A nie prościej byłoby w regulaminie zapisać, że do momentu zakończenia łowienia ryby trzeba przechowywać w jednym kawałku (z łbem i ogonem włącznie, może co najwyżej wyflaczone) do ewentualnego sprawdzenia wymiaru ochronnego?Co do Oravy - to zawsze można wprowadzić dwoistość przepisów -> ilościowy (np. można zabrać 2 wymiarowe sandacze) + wagowy (tj. jeśli ktoś zwozi mięso już w postaci zmielonej, to płaci 100 EURO / kg).
Pozdrawiam
#27 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 15:23
Mam nadzieje że z Mietkowem sie nic nie stało. Tłumacze to sobie długą i mroźną zimą, upalnym lipcem, a ostatniowodą powodziową koloru kawy z mlekiem.
Pozdrawiam Wojtek
#28 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 17:17
Wiesz co - po pierwsze ludzie sa zniesmaczeni i daja temu wyraz. Zabronisz im?I czemu służą takie wątki ?
A po drugie - powiedza innym, moze tamtym zadrzy reka jak beda chcieli zlikwidowac kolejna rybe?
#29 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 17:20
Zadrży napewno, ale chyba dlatego, że strzelili se po setce. Na Bugu jest jeden taki kłusol co nie raz został złapany a i tak nadal robi to co umie najlepiej - kłusuje.A po drugie - powiedza innym, moze tamtym zadrzy reka jak beda chcieli zlikwidowac kolejna rybe?
Pozdr.
Salmo
#30 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 17:53
I tu sie mylisz, po setce na pewno im nie zadrzy reka..
Mnie osobiscie daleko do utozsamiania sie z porabancami tylko dlatego, ze przez przypadek mowia tym samym jezykiem.
Ale raczej nie zniose 10ciu kontroli strazy dziennie. Jezeli komus to nie przeszkadza (traktowanie jak zlodzieja) to zachodzi podejrzenie, ze rzeczywiscie pojechal krasc i takie kontrole sa wliczone w ryzyko, trzeba tylko zakombinowac jak zrobic, zeby niczego nie wykryto.
Co do wspolfinansowania przez firmy z branzy wedkarskiej propagowania wspolczesnego modelu wedkarstwa...
No coz, szefowie tych firm juz znalezli swoj wspolczesny model - sprzedac w Polsce chinszczyzne, wziac kase i na rybki do Skandynawii.
To tak bezstresowe i komfortowe wyjscie, ze watpie, czy w najblizszych latach f-my zmienia polityke. Zwlaszcza, ze nie musza jej zmieniac...
A moze? Ponoc sprzedaz akcesoriow wedk. w tym roku(w polskich sklepach) jest szcegolnie niska. Moze ma na to takze wplyw braku ryb w polskich wodach?
Warto by podac nazwe tej firmy, ktorej pracownicy maja takie podejscie do wedkowania (z tego zyja). Upublicznienie nie przysporzy im klientow z pewnoscia...
Gumo
#31 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 19:04
A w miejscach sprzedaży licencji będzie only no for polish fisherman
#32 OFFLINE
Napisano 16 sierpień 2006 - 19:16
tak poza wszystkim, to robienie kotleta z sandacza to jawny gwalt i dyshonor dla tej wysmienitej ryby
przypomina mi sie ksiazka gosci w domku nad Asnen - ekipa ze Szczecina sfiletowala, zamrozila i wyeksportowala do Polski..160 sandaczy.
Ale masz nastrój na wspomnienia. Ta ekipa była nad Asnen we wrześniu 2003 roku. Wtedy jeszcze żył Kale Karlson.
#33 OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 09:30
jest wiele powodów, dla których pamietam ten czerwcowy wyjazd, ten jest jednym z nich. kolejny to taki, ze bylo cokolwiek wietrznie i mój towarzysz wedkarski nie chcial plywac....Ale masz nastrój na wspomnienia. Ta ekipa była nad Asnen we wrześniu 2003 roku. Wtedy jeszcze żył Kalle Karlson.
kalle pil za duzo, ale o atmosfere i interes dbal, zwlaszcza o lodzie i sliniki. bylem potem jeszcze w paru miejscach nad asnen i musialem targac silnik z polski, taka ch..nie dawali.
#34 OFFLINE
Napisano 17 sierpień 2006 - 17:06
Faktycznie Kale dbał o sprzęt pływający. Silniki Merkury chodziły jak szwajcarskie zegarki.jest wiele powodów, dla których pamietam ten czerwcowy wyjazd, ten jest jednym z nich. kolejny to taki, ze bylo cokolwiek wietrznie i mój towarzysz wedkarski nie chcial plywac....
kalle pil za duzo, ale o atmosfere i interes dbal, zwlaszcza o lodzie i sliniki. bylem potem jeszcze w paru miejscach nad asnen i musialem targac silnik z polski, taka ch..nie dawali.
Ale z tym czerwcem mi coś nie psuje bo Kale umarł początkiem października 2003 roku (o ile dobrze pamietam).
Oj popatrzyłem na pożegnalną fotę zrobioną z Kallem we wrześniu 2003 roku
A Twojego kumpla to z tymi porwistymi wiatrami i falami rozumiem bo nie lubie jak fale mi się przelewają przez burty łódki i można zatonąć w każdej chwili.
Załączone pliki
#35 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 09:10
Co by nie gadal, jedno co mozna zrobic zgodnie z prawem to czy w kraju czy za granica....robic swoje.
Czyli lowic ryby i je wypuszczac. A na spojrzenia spode lba i jawne klatwy myslacych inaczej odpowiadac ostentacyjnym pietyzmem z trakcie wypuszczania...
Kiedys prawie do rozpaczy doprowadzilismy prawdziwka z kilkoma zywcowkami, kiedy kilkakrotne przeplyniecia owocowaly tylomaz sandaczykami, wypuszczanymi w ten wlasnie sposob...
Miotane przeklenstwa byly dla mnie tak cenne jak doswiadczenia z odkrywania nowych miejsc...
Mysle, ze nie od rzeczy jest aby bywalcy Jerkbaita, ktorzy holduja dewizie C&R jakos tak....organoleptycznie manifestowali to jedynie sluszne podejscie.
Jest taka plakietka, niestety dostepna chyba tylko w Bassproshopie, jak sie uda to podobizna ponizej...
Gumo
Załączone pliki
#36 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 09:27
Gdzie tu widzisz date czerwiec 2006 albo jakikolwiek inny rok? To bylo juz dobry czas temu, ale cos mi sie widzi ze on umarl chyba rok pozniej...Ale z tym czerwcem mi coś nie psuje bo Kale umarł początkiem października 2003 roku (o ile dobrze pamietam).
#37 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 09:36
Pytanie tylko gdzie ja chętnych na noszenie znajdę?!? ))
#38 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 14:33
#39 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 19:05
#40 OFFLINE
Napisano 18 sierpień 2006 - 19:31
No to trzeba wprowadzić licencje i tyle oraz zwiększyć kontrole.( nie ma licencji na szczupaki ) wstyd i hanba....
O rybostan należy dbać bo jak tego się nie robi to brak ryb. Mamy tego prezykład w Polsce.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych