Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Orava - ohyda


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
58 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2320 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 18 sierpień 2006 - 20:05

tylko dlaczego przez tyle lat nie bylo to potrzebne? irlandczycy jedza tylko:
lososia, pstraga, markele , dorsza i jeszcze chyba 2 gatunki morskie.
niestety wposcil do siebie hunow z wschodniej europy i teraz jest problem. podejzewam ze oni po prostu nie maja straznikow...
a jakos nie wyobrazam sobie Gardy ( miejscowa policja ) uganiajacych sie za miesiazami z Polski i Litwy i Lotwy ktorzy morduja wszystko co sie da np. szczupaka za pomoca zywca co jest tu zabronione. maja to w dupie bo popracuja troche uskladaja na samochod i wroca do swoich krajow pozostawiajac po sobie spustoszone wody... szkoda gadac!

#42 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 18 sierpień 2006 - 20:14

tylko dlaczego przez tyle lat nie bylo to potrzebne? irlandczycy jedza tylko:
lososia, pstraga, markele , dorsza i jeszcze chyba 2 gatunki morskie.
niestety wposcil do siebie hunow z wschodniej europy i teraz jest problem. podejzewam ze oni po prostu nie maja straznikow...
a jakos nie wyobrazam sobie Gardy ( miejscowa policja ) uganiajacych sie za miesiazami z Polski i Litwy i Lotwy.


No to tylko im można współczuć bo nie znają wspaniałego smaku lipeni, okoni, sandaczy i dużych leszczy.
Co kraj to obyczaj. W różnych karajach sie jada różne ryby i w różny sposób, ale to nie powód by kogoś z powodów smaków kulinarnych osądzać. Jedni jedzą to co złowią, a inni wypuszczają.
Ważne jest to by działać zgodnie z prawem.


#43 OFFLINE   peresada

peresada

    Tug is the Drug....

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2320 postów
  • LokalizacjaBow River

Napisano 18 sierpień 2006 - 20:23

ale ja nie mowie o upodobaniach kulinarnych tylko o permamentnym mordowaniu ryb przez naszych rodakow. nie mam nic przeciwko temu zeby zabrac zlowiona rybe na kolacje. co nie oznacza ze zgadzam sie z zabieraniem wszystkich zlapanych ryb od 10-110cm. a nasi tak robia. zapewniam ze miejscowi nie i to jest najsmutniejsze...

#44 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3772 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 20 sierpień 2006 - 07:05

Źródłem problemu jest państwo które za pomocą prawa kreuje pewne zachowania a inne tępi. Jeśli państwo oddaje w użytkowanie swoje wody organizacji takiej jak PZW i nie interesuje się jak ta wywiązuje się ze swoich obowiązków, to problemy są tylko kwestią czasu. Do tego dochodzi fatalny system prawny TOLERUJĄCY kłusownictwo w każdej formie. To nie tajemnica, że od la partie chłopskie blokują zmiany prawa w tym zakresie ponieważ uważają kłusownictwo za mało szkodliwą ludową tradycję. Jak w tym bajzlu zachowują się przeciętni obywatele, wiem wszyscy. I trudno się dziwić bo niby co ma hamować te fatalne zachowania. Ten cały bajzel można naprawić tylko kompleksowo, bo nawet jeśli wody przejmą alternatywne dla PZW organizacje społeczne, to przy takim prawie wcześniej czy później stracą swoje ryby z powodu złodziejstwa. O ile można upilnować jakiś grajdołek to Wisły nikt nie jest w stanie zabezpieczyć przed kłusownictwem. W sytuacji w której się znaleźliśmy tylko koszmarne kary i bezwzględna egzekucja, mogą POWOLI dać rezultaty. Na razie nie ma politycznej woli dla takich zmian. Wiochersi nadal mają dużo do powiedzenia w kolejnych rządach. Z tego powodu jestem pesymistą co do zmiany mentalności rodaków i poprawy sytuacji w naszych wodach.

#45 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 20 sierpień 2006 - 08:16

Niepotrzebnie mieszację irlandzki problem rybacki z naszą sytuacją. Sytuacja w Irlandii jest specyficzna. U nich od czasów Wielkigo Głodu (The Great Famine) pstrąg stał się rybą szczególną, która pozwoliła im przeżyć i wobec której mają szczególny stosunek. Z czasem przerodziło się to w pewien kult. Zaczęto regularnie zarybiać pstrągiem jeziora i rzeki, często eliminując inne gatunki lub pozostawiając konkurencyjne gatunki w niełasce. Przykład szczupaka. Tak, że brak ochrony szczupaka (poza wybranymi łowiskami specjalnymi) nie jest tam niedopatrzeniem. To jest podobne zaślepienia jak u nas karpiem. Można zarybiać dowolną rybą pod warunkiem, że jest to karp. U nich pstrąg.
Nie zmienia to jednak tego o czym wspomnieliście, że tubany hunów z nad Wisły i okolic robią tam spustoszenie w szczupakach. jednak nie trzeba jechać tak daleko. Wystarczy pojechać do Szwecji w okresie tarła. (w Szwecji szczupak trze się później niż u nas). Tam dopiero można zobaczyć do czego są zdolni członkowie PZW. Zauważcie, że w sprawozdaniach z tamtąd słowo tarło lub nawet data pobytu jest terminem cenzurowanym. O tym się po prostu nie pisze bo po co denerwować rodaków. Wystarczy przeciesz wielki szczupak na okładnę miesięcznika lub na całą stronę w portalu wędkarskim, a pod nim ciąg zachwytów, ochów i achów. Kilka miesięcy poźniej to samo towarzystwo co łowiło i co cmokało wypowiada się krytycznie na temat złej gospodarki rybackiej w tym lub innym kraju. A skoro pisze łowca takich okazów to przeciesz wie co pisze, prawda..... .
Jest takie stare powiedzenie. Jak nie wiesz jak sią zachować w danej sytuacji lub kraju, zachowuj się porządnie. I tego chyba trzeba życzyć wyjeżdzającym wędkarzom.

#46 OFFLINE   zamki

zamki

    klepacz blaszek

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 748 postów
  • Lokalizacjablisko fabryki slidera
  • Imię:Zbyszek
  • Nazwisko:Orzoł

Napisano 20 sierpień 2006 - 08:39

Wystarczy pojechać do Szwecji w okresie tarła. Tam dopiero można zobaczyć do czego są zdolni członkowie PZW. .


Taaaak tylko PZW to bydło a reszta to ANIOŁY.


#47 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3772 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 20 sierpień 2006 - 10:05

Łowienie na tarliskach to dosyć skomplikowany temat i byłbym ostrożny co do takiego siepania na oślep. Każda dobra miejscówka wiosenna na drapieżniki to najczęściej tarlisko ich ofiar. Taka jest prawda, nawet jeśli ktoś nie zdaje sobie z tego sprawy. Można oczywiście postulować o zakaz łowienia aż wszystkie ryby się wytrą, ale to nie zmieni sytuacji. Najważniejsze jest to co staje się ze złowionymi rybami i jak są traktowane. Jeśli ryby w Skandynawii dostały po dupie, to winę ponoszą bandy mięsiarzy, nie tylko z Polski, ale też z „cywilizowanych” Niemiec. Finowie których widziałem też ryb nie wypuszczali. Ale to nie wędkarz ma decydować jak postępować. Od tego jest ktoś kto odpowiada za kondycję wód i jeśli ma środki prawne do regulowania, to w 100% odpowiada za tą sytuację. Obwinianie się nawzajem nie ma sensu i do niczego nie prowadzi. Od tego jest system przepisów i kar. Norwegowie i Finowie już się wzięli za mięsiarzy i nie przeraził ich bełkot niemieckich „wędkarzy”, że już tam więcej nie przyjadą. Nasze PZW zachowuje się dokładnie odwrotnie. Nabór na siłę, za wszelką cenę aby tylko kasy nie było mniej i zabawa trwała nadal. I wielu jeszcze płaci wierząc, że z legitką nachapią się co niemiara. Jak jest, wszyscy wiedzą, już nawet kłusownicy narzekają.

#48 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 20 sierpień 2006 - 11:26

Widzisz Robercie z wieloma poruszonymi przez ciebie sprawami się zgadzam. I nie chodzi o to, że ktoś ma taką czy inną moralność. Najbardzej denerwująca jest podwójna moralność. To jest akurat moje zdanie. Tak samo nie uważam, że niemcy mają być dla nas jakimś wzorem czy punktem odniesienia w postępowaniu. Widzę, że odniesienie do Irlandii, a szczególnie do Szwecji nie jest szczęśliwe to może przytoczę inne przykłady w innych krajach. Widziałem odłowy kontrolne w celu pozyskania materiału rozrodczego w połnocnej Francji (Bretania) Pozyskiwano to od sztuk złapanych w przepławce. Chodziło jak oni to nazywają pstrąga morskiego co po naszemu możemy nazwać trocią wędrowną. Po ocenie ryby przez ichtiologa, pomiarze, zważeniu pobierano ikrę i mlecz, a wyłowione osobniki były delikatnie wypuszczane w górę rzeki.
Obserwowałem również podobne pozyskiwanie materiału rozrodczego od pstrąga potokowego na rzece Bóbr w miejscowości Nielestno niedaleko Wlenia w powiecie Jelenia Góra. Ryby odławiano na początku października przy pomocy prądu. A terez mi powiedzcie co robiono z rybami po pobraniu ikry?
Jak widać przykład idzie i góry. A dlaczego tak się dzieje u nas?. Stwierdzenie, że to wina państwa jest poprawne, ale równocześnie tak enigmatyczne, że trudne do sprecyzowania.
Powodem jest brak prawa własności w tym przypadku ryb, a co się wiąże bezpośrednio z tym brak prawa obrony własności. Nie można bronić czegoś czego nie ma. W naszych krajowych realiach w trakcje takiej obrony trzeba bardzo starannie uważać, żeby nie zrobić najmniejszej krzywdy zaborcy tego mienia. W przeciwnym wypadku proces i kara jest pewna gdyż zaborca cieszy się pełną ochroną prawną tak moralnie jak i fizycznie. Dodatkowo nie wolno pokazywać jego uśmiechniętej buźki w TV i gazetach bo można pójść za to siedzieć ! Więc życie toczy się dalej.

pozdrawiam

#49 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3772 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 20 sierpień 2006 - 12:19

Aby wziąć się za jakiś problem, trzeba dotrzeć do jego istoty. Wytykanie palcem kto ma podwójną moralność ma ograniczony skutek. Niegdyś wytykałem polskiemu wyczynowi, że mordowanie ryb na zawodach swoim skutkiem nie odbiega od kłusownictwa. Ale to na niewiele się zdało, bo w PZW nadal się dobrze bawią za nasze pieniądze a masy płacą nie wnikając co się dzieje z naszymi pieniędzmi. Ale świat nie zaczyna i nie kończy się na PZW. Nad tą organizacja jest właściciel wód. Państwo nie powinno brzmieć enigmatycznie bo to konkretni urzędnicy. To oni odpowiadają za sytuację. Dzierżawcy stawia się konkretne warunki które na papierze brzmią jak mód na nasze serca. Ochronna cennych gatunków, utrzymywanie populacji, itd. Nikt z właściciela nie zdjął obowiązku rozliczania użytkownika. Maszyna nie działa bo mamy przerwę w ogniwie. Gdyby działała to PZW już dawno poleciało by w kosmos a jego miejsce zająłby inny użytkownik, który musiałby się zmierzyć z tematem wiedząc, że jak nie wydoili, to też poleci. Nie trzeba by prowadzić tych jałowych dyskusji jak wywalić z władz PZW starą nomenklaturę. Sami by się wyłożyli. Metodą selekcji wody przejęli by ci którzy mają inne pomysły na użytkowanie wód. To wymusiło by selekcję wśród łowiących. Mam nadzieję, że łowienie C&R w tym modelu byłoby kilka razy tańsze od łowienia dla mięsa.

#50 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 20 sierpień 2006 - 13:01

Widzisz Robercie uważem, że ty podobnie jak ja posiadasz o wiele większą wiedzę w temacie niż tu zamieszczona. jednak mamy świadomość, że ta wymiana poglądów ma swoje granice choćby ze względu na jej otwartść.
Pamiętam ubiegłoroczy apel i petycję do Zjazdu PZW. Jaka była euforia zmian i nacisk na podpisywanie petycji. Katygorycznie odmówiłem wraz z uzasadnieniem. Wielu ludzi z grona starego forum nie mogło zrozumieć. Pisali do mnie z prośbą o uzasadnienie. Po Zjeździe napisali ponownie z przeprosinami za swoją naiwność i pytaniem skąd wiedziałem. No cóż to stowarzyszenie jest nierefolmowalne i tyle. Podobnie jak mentalność jego członków. Dlatego nie wierzę, że większość zacznie łowić na spining lub zacznie wypuszczać złowione szczupaki. A miejsce połowu jest zupełnie nie istotne. Półwysep skandynawski, apeniński, helski nie ma większego znaczenia. Nasz statystyczny kowalski zawsze stara się być sobą. I tyle.

pozdrawiam

#51 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3772 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 20 sierpień 2006 - 14:55

Pamiętam apel i ja go podpisałem. Chciałem aby wszyscy zainteresowani dowiedzieli się jaką moc ma PZW a jaką internetowe forum. Nie cieszy mnie pozbawianie ludzi złudzeń, ale trzeba mieć pewną świadomość aby coś zdziałać a nie wyskakiwać ze scyzorykiem na potwora. Byłoby niesprawiedliwością twierdzić, że nic się kompletnie nie zmienia. Te minimalne zmiany widać chociażby czytając wypowiedzi na jarkach.pl. Jeszcze nie tak dawno krytykowanie kogoś za zdjęcie na tle meblościanki wywoływało ataki „liberałów”, że wszystko w zgodzie z regulaminem, miał prawo itd. Mam nadzieje, że te zmiany w świadomości niewielu będą kroplą drążącą skałę głupoty. Na zmiany w PZW też nie liczę bo zbyt dobrze znam tą organizację. Nie nawołuje już do zmieniania jej od środka bo to niewykonalne. Młodzi są zabiegani, działalność społeczna byłaby samobójstwem i marnotrawstwem resztek idealizmu. PZW by ich zmieliło i pozbawiło nadziei. Ja swoją działalność ograniczam do egzekwowania a nie podtrzymywania konającego. Niestety polskie wędkarstwo nie może sięgnąć dna, bo nie da się wybić wszystkich ryb. Nasze łowienie przypomina mi uganianie się w bagnie za resztami w spuszczonym stawie. Zawsze coś w tej zmąconej wodzie przeżyje co działa jak magnes na innych i napędza ten wyścig po resztki. Najwięcej zdziałałem listami i dlatego piszę do PZW i RZGW i żądam wyjaśnień. Zamęczę ich. Pomogę też PSR, bo się starają na ile mogą i chcę aby czuli wsparcie od wędkarzy. Kłusolom też popsuje krew, bo można im dokopać, trzeba tylko wiedzieć jak. Trochę adrenaliny jak nic nie bierze :D Rewolucji nie będzie ale niech druga strona barykady też ma pod górkę :D Pozdrawiam

#52 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2424 postów

Napisano 26 wrzesień 2006 - 14:50

Dostalem wlasnie takiego oto maila:

Mam też informację dotycząca procederu mielenia mięsa na słowackiej Oravie (pamiętacie news sprzed kilku tygodni, który wywołał falę maili oburzonych wędkarzy). Otóż mamy informację od słowackich strażników, że złapano sprawców! Potwierdzono, że to Polacy. Na łodzi mieli 15kg zmielonego sandacza. Sprawa zakończy się w sądzie :D Wodom Cześć!

Miejmy nadzieje, ze nie dostana równiez juz nigdy licencji na te wode.


#53 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 26 wrzesień 2006 - 14:58

Ludzie please! please! Podajcie jakieś personalia (czy potwierdziło się, że byli to przedstawiciele znanej firmy wędkarskiej z południa?!?). Trzeba szkalować takie zachowanie. Wykluczyć ze społeczności, inaczej szybko powrócą do procederu...

#54 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 26 wrzesień 2006 - 15:25

Dobrze, że ich złapali. Ciekawy jestem ile wyłowili i ukradli tych sandaczy... :wacko: bo 15 kg zmielonego mięsa to bardzo dużo...
Najlepiej jakby zabrali im dożywotnio możliwość łowienia na Słowacji i podali ich nazwiska do opinii publicznej.


#55 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 26 wrzesień 2006 - 15:28

Taaak... Z półkilówki wyjdzie może 25-30dkg mielonego...

#56 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2424 postów

Napisano 26 wrzesień 2006 - 20:44

O personalia prosze pytac w sklepie Fishing-Mart. Ja tylko przekazuje, co napisali.
Powinienem byl sie spytac, gdy mnie kontrolowali...cóz, moze jeszcze jakis weekendzik sie nad Orava trafi, to wtedy - bo kontrola murowana.

#57 OFFLINE   rocky

rocky

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 730 postów
  • LokalizacjaStarogard Gdański

Napisano 26 wrzesień 2006 - 21:09

Widzę że przez urlop umknął mi ciekawy wątek ;)
Wszystko już zostało napisane... oprócz personaliów wyczynowców :angry: :mellow:

#58 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3395 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 wrzesień 2006 - 14:19

@Kuba,

a nie możesz się dowiedzieć o te nazwiska z tego samego źródła, z którego masz tą informację?


#59 OFFLINE   Kuba

Kuba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2424 postów

Napisano 29 wrzesień 2006 - 14:10

Myslisz ze nie próbowalem? :wacko: Nie chca gadac... :(




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych