Co do abachi,- mylilem sie,- nie ma co rozwijac, teraz sprawdzilem, ze to rodzaj drewna a nie zadna balsa. Tak mi sie gdzies zakodowalo czyjes tam lapidarne okreslenie, ze "abachi to taka twardsza balsa" i tak bez sprawdzenia powtorzylem.
Co do postu Kuby, pelna zgoda,- jakas czesc wspolczesnych plastikowych wobkow dziala przyzwoicie, czyi spelnia swoja funkcje, lowi ryby, szczegolnie w odpowiedniej animacji operatora.
Moja niechec do nich jest subiektywna i rzeczna. O subiektywnosci nie ma co dyskutowac jest i juz. Rzeczna,- bo malo ktory plastik trzyma sie szybkiego nurtu, albo jest atrakcyjny w zmiennym nurcie np naplywu poszatkowanego wlewami.
Osobiscie uwazam ze lowienie np nocnych sandaczy woblerem X,Y,Z bo ten wobler jest uznanym "sandaczowcem" jest przejawem bezmyslnosci, albo innego obecnego na forum schorzenia pt "wobler pod sandacza, wedka pod sandacza czy kolowrotka pod sandacza.
Kunsztem jest dobor woblera od miejsca, uciagu, skutecznej prezentacji i warstwy wody w ktorej chcemy lowic i to przychodzi z latami obserwacji a nie z netu, czy o jakiegos miszcza.
Zeby nie byc goloslownym, szybka anliza korelacji skutecznego tempa zwijania i uciagow w jakich lowie sandacze na Renie.
Na poczaek wezmy pod lupe Flat Rapa 8, w slabym uciagu - dupy nie urywa, w srednim jest doskonaly i w mocnym jest przecietny.
Widel, plytka siudemka w slabym uciagu jest lepiej jak przecietny w srednim i mocnym doskonaly.
Glowacicowa 8-ka w slabym doskonala, w srednm jak cie moge a w mocnym dostaje takich wibracji, ze chowam ja od razu do pudelka.
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 01 wrzesień 2024 - 22:23