Nie wiem o którym Royalu piszesz? Moja wnuczka (9 lat) może się wypowiedzieć na temat modelu Spirit do 6gr(piękna nazwa! )
SławekNikt pisząc o Royalu ma chyba raczej na myśli multika tej firmy?
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 28 wrzesień 2017 - 20:54
Nie wiem o którym Royalu piszesz? Moja wnuczka (9 lat) może się wypowiedzieć na temat modelu Spirit do 6gr(piękna nazwa! )
SławekNikt pisząc o Royalu ma chyba raczej na myśli multika tej firmy?
Napisano 28 wrzesień 2017 - 20:57
A jak się sprawdza trwałość wędki?Ocenić można jakość wykonania,rodzaj użytych materiałów,to czy przelotki wklejone równo i bez nadlewek itd.ale trwałość?
Przecież jak na następnych rybach go złamię to i tak nie będę wiedział czy to z powodu gównianego blanku czy na przykład wczesniejszego stuknięcia o burtę łodzi które uszkodziło strukturę blanku i go osłabiło.
Żebym miał się skichać,nie ustąpię-Graphiteleader jest zajebisty,Talon jest zajebisty,Major Craft czasami też i Teton też jest zajebisty .
A jak się sprawdza trwałość multika ? Jak wyżej, a że zaorany taki kastking zostanie przez przynęty 50 g. + to insza inszość i pozwól, że Cię zacytuję:
metanium xt jest zajebiste, dc7 też jest zajebisty, revo lt czasami też, ale i kastking też jest zajebisty Każdemu według potrzeb
Napisano 28 wrzesień 2017 - 20:59
SławekNikt pisząc o Royalu ma chyba raczej na myśli multika tej firmy?
Aaa to sorki. Wycofuje się z tematu
Napisano 28 wrzesień 2017 - 20:59
Multik kastking royale legend coby niedomówień nie było.
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:03
Po to żeby mieć .
Mnie dzięki Bogu stać na to żeby kupować różne fajne zabawki ( bez przesady oczywiście) są jednak tacy ( zaliczalem się do nich) że muszą się nadwyrezyc aby kupić coś ze średniej półki. Wiem, że pazerny płaci dwa razy, na kupowanie tanich rzeczy też mnie nie stać, ale skoro można mieć coś w miarę rozsądnego to jak wyżej napisane . Łowiąc z brzegu poszedlbym w górną półkę sprzętowa, bo gdy ryba nie bierze to przytulić się można do sprzętu , w tym roku a dokładnie ok miesiąc temu kupiłem belly, echosonde, jeden krótki kij wcale nie drogi i frajda była niesamowita. Oglądanie sygnałów, poznawanie zasobów wody, przemieszczanie się tam gdzie wzrok i ochota wskaże rekompensowalo pierwsze bezrybne wypady. No ale ok przydałoby się coś łowić, tamtymi doznaniami się już nasycilem a wciąż czuję niedosyt. Wiem że na lowisku są ryby, wiem że nie potrafię ich łowić, trzeba spróbować czegoś innego. Pobawić się w inny sposób. I tu dotarliśmy do kastkinga jak pisałem wcześniej będzie stosowany przy metodzie wertykalnej, nie ma możliwości go zajechac, tatula to wynik tego małego procenta nieufności właśnie, chcę mieć coś co przez wielu wędkarzy uchodzi za niezawodne. W konfrontacji natomiast dochodzę do wniosku, że chyba potrzebuje czegoś jeszcze mocniejszego od tatuli więc w przyszłości... na szczęście od przybytku glowa nie boli trochę zbieglem z kursu. No tak kastking, jeżeli kogoś " boli" wydawanie kilka razy więcej na kołowrotek to pierwsze wrażenia są na tak. W przyszłym tygodniu po wizycie na wodzie, napiszę jak się sprawował i czy jednak warto, chociaż na ten jeden raz
Po to żeby mieć .Jak nie widać różnicy, to po co przepłacać?
Użytkownik Negra edytował ten post 28 wrzesień 2017 - 21:12
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:04
A jak się sprawdza trwałość multika ? Jak wyżej, a że zaorany taki kastking zostanie przez przynęty 50 g. + to insza inszość i pozwól, że Cię zacytuję:
metanium xt jest zajebiste, dc7 też jest zajebisty, revo lt czasami też, ale i kastking też jest zajebisty Każdemu według potrzeb
No ja nie wiem do jakich przynęt jest taki Kastking predystynowany bo kompletnie się nie interesowałem.Od samego początku też wcale go nie deprecjonuję,w ogóle wręcz nie oceniam bo nie miałem.Jeśli ma być to multiplikator do średnio-cięzkiego łowienia to 50g.+coś tam wyżej dość długo nie powinno go zaorać.
Revo LT jest zajebiste zawsze .
Użytkownik drag edytował ten post 28 wrzesień 2017 - 21:07
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:08
Po to żeby mieć .
Mnie dzięki Bogu stać na to żeby kupować różne fajne zabawki ( bez przesady oczywiście) są jednak tacy ( zaliczalem się do nich) że muszą się nadwyrezyc aby kupić coś ze średniej półki. Wiem, że pazerny płaci dwa razy, na kupowanie tanich rzeczy też mnie nie stać, ale skoro można mieć coś w miarę rozsądnego to jak wyżej napisane . Łowiąc z brzegu poszedlbym w górną półkę sprzętowa, bo gdy ryba nie bierze to przytulić się można do sprzętu , w tym roku a dokładnie ok miesiąc temu kupiłem belly, echosonde, jeden krótki kij wcale nie drogi i frajda była niesamowita. Oglądanie sygnałów, poznawanie zasobów wody, przemieszczanie się tam gdzie wzrok i ochota wskaże rekompensowalo pierwsze bezrybne wypady. No ale ok przydałoby się coś łowić, tamtymi doznaniami się już nasycilem a wciąż czuję niedosyt. Wiem że na lowisku są ryby, wiem że nie potrafię ich łowić, trzeba spróbować czegoś innego. Pobawić się w inny sposób. I tu dotarliśmy do kastkinga jak pisałem wcześniej będzie stosowany przy metodzie wertykalnej, nie ma możliwości go zajechac, tatula to wynik tego małego procenta nieufności właśnie, chcę mieć coś co przez wielu wędkarzy uchodzi za niezawodne. W konfrontacji natomiast dochodzę do wniosku, że chyba potrzebuje czegoś jeszcze mocniejszego od tatuli więc w przyszłości... na szczęście od przybytku glowa nie boli trochę zbieglem z kursu. No tak kastking, jeżeli kogoś " boli" wydawanie kilka razy więcej na kołowrotek to pierwsze wrażenia są na tak. W przyszłym tygodniu po wizycie na wodzie, napiszę jak się sprawował i czy jednak warto, chociaż na ten jeden raz
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:16
Nie chcę Cię straszyć. Ale mnie jakoś vertical szybko znudził.
Może będziesz miał ciekawsze łapanie, niż ja wtedy na monokulturze sandaczowej zaporowki.
Powodzenia na oponie!
Eee tam.Będą dobre ryby to nie znudzi .W tym temacie i tak Ty Daniel jesteś dla mnie kozak.Piję do tych Twoich wypraw trollingowych z Tatą opisywanych na blogu.Konsekwencja i realizacja planu w 100%-ja żeby nie wiem jak działało nie dał bym rady nie porzucać chociaż trochę(pewnie więcej niż trochę) w czasie takiego "ciąganego" tygodnia.
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:17
Koledzy - no przecież żaden z Was nie jest neofitą w temacie.Gdzie są produkowane kołowrotki multiki,kije takie i siakie, nawet ubiory znanych firm?I wszystko co do wędkowania potrzeba?
Jak się skończy zapas gum z kontenera, to taki model dostaniesz w przyszłym roku.
Więc co w tym dziwnego, że i Chińczycy wchodzą z własnymi markami na rynek.I mają przewagę - nie ma tylu pośredników i tym można wytłumaczyć niższe ceny na te same w sumie produkty.
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:36
Dziękuję.Nie chcę Cię straszyć. Ale mnie jakoś vertical szybko znudził.
Może będziesz miał ciekawsze łapanie, niż ja wtedy na monokulturze sandaczowej zaporowki.
Powodzenia na oponie!
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:45
...szacun
Napisano 28 wrzesień 2017 - 21:46
Wydaje mi się, że nie Chińczycy wchodzą z własną marka, tylko europejscy "producenci" kupują ich towar pod własnym logiem. Oprócz pionierowych firm wszystkie inne "sprzęty" różnią się od siebie jedynie detalami, coś na zasadzie zaubera i jego klonów. Szukając na YouTube informacji na temat wedek kastkinga, znalazłem jeden film z targów, gdzie przedstawiciel omawia produkt. Kij mi się bardzo spodobał, może dlatego że mam go w domu w wersji spnningowej pod nazwą shimano zodiasKoledzy - no przecież żaden z Was nie jest neofitą w temacie.Gdzie są produkowane kołowrotki multiki,kije takie i siakie, nawet ubiory znanych firm?I wszystko co do wędkowania potrzeba?
Jak się skończy zapas gum z kontenera, to taki model dostaniesz w przyszłym roku.
Więc co w tym dziwnego, że i Chińczycy wchodzą z własnymi markami na rynek.I mają przewagę - nie ma tylu pośredników i tym można wytłumaczyć niższe ceny na te same w sumie produkty.
Napisano 28 wrzesień 2017 - 22:17
CCC - jest pochwałą przystępności.. Ale pompatyczna nazwa to czysty dysonans, lep iście odpustowy - Kastking Royale Legend..
Napisano 28 wrzesień 2017 - 22:30
Napisano 28 wrzesień 2017 - 22:46
CCC..
Łoo Sławomir .I tuś nam zawitał?Nie zauważyłem,kajam się...Pewnie w opozycji do tandety z podniesionym czołem i wypiętą piersią dzielnie stanąć?Co tak krótko i oszczędnie?Na więcej bym liczył...
Użytkownik drag edytował ten post 28 wrzesień 2017 - 22:47
Napisano 28 wrzesień 2017 - 22:48
CCC - jest pochwałą przystępności.. Ale pompatyczna nazwa to czysty dysonans, lep iście odpustowy - Kastking Royale Legend..
Tak sobie przeanalizowałem kupujących KRL i wypadałoby Brazylijczykom napisać: O preço faz maravilhas, Rosjanom - цена делает чудеса, Amerykanom/Anglikom - price makes wonders, Koreańczykom - 가격이 놀라운 일이된다, Japończykom - 価格は不思議になる. Cholerka, Polaka znalazłem chyba tylko jednego.
PS Niech żyje tłumacz Google.
Napisano 29 wrzesień 2017 - 04:55
Sowietskoje szampanskoje również ma wielu zagorzałych zwolenników, dokładnie z tych samych powodów. Publicznie o gustach dyskutuje się bardzo przyjemnie..
Napisano 29 wrzesień 2017 - 05:59
Sowietskoje szampanskoje również ma wielu zagorzałych zwolenników, dokładnie z tych samych powodów. Publicznie o gustach dyskutuje się bardzo przyjemnie..
Przez kilkanaście tygodni poczytywałem od czasu do czasu Twoje wpisy i ... i brak kropki nad i. Czasami jesteś Sławku niczym unija (czytaj grupa trzymająca w niej władzę) mówiąca mi co mam robić i co kupować oraz podająca uzasadnienia dlaczego tylko, że w gtw ich jakby bardziej na to wszystko stać. I najważniejsza sprawa nie wszyscy mają ochotę słuchać tych nakazów i rozkazów.
Napisano 29 wrzesień 2017 - 06:02
Sowietskoje szampanskoje również ma wielu zagorzałych zwolenników, dokładnie z tych samych powodów. Publicznie o gustach dyskutuje się bardzo przyjemnie..
Co to za argument? Jedn, piją sowietskoje, a inni kawę wyfadjdoloną przez Łaskuna.
Użytkownik Młody wędkarz edytował ten post 29 wrzesień 2017 - 06:17
Napisano 29 wrzesień 2017 - 11:23
A nie dziwi Cię to hrabio, jak to jest,że popyt na szampan rośnie i jest zaspokajany,a przecież Szampania nie powiększa się...
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych