Takiego rozpoczęcia sezonu każdemu życzę Nie będę się rozpisywał jak to zrobiłem , że go przechytrzyłem . W każdym razie Życiówka 60+cm silnego grubego kropasa Dał popalić i przy okazji ochrzcił kijek , kołowrotek , żyłkę , wahadełko i podbierak
Ciężko jest doczekać się sezonu na kropasy ale jak już nadejdzie to i nawet słaba pogoda nie sprawi , że wyjazd się odkłada . Tak było i tym razem . Sprawdziłem pogodę i lipa , sprawdziłem stan wody i lipa . Lipa czy nie w nocy ruszyłem do yorkshire
Dobrze się jechało i po ok 3 godzinkach byłem na miejscu . Oszronione wszystko dookoła , mgiełka nad szczytami gór , śpiew ptaków i chciałbym napisać świeże wiejskie powietrze . Niestety świeże to było może wczoraj , dzisiaj capiło strasznie
Farmerzy
Szybkie śniadanko , zmontowałem zestawik , zarzuciłem kilogram przynęt na grzbiet i nad rzekę . Rzeka nie dość , że niska , to do tego krystalicznie czysta , zimna cholernie . Uj będzie ciężko tym bardziej , że populacja pstrąga w rzece jest niewielka . Ale ten klimat
( nie licząc smrodu ) nastraja pozytywnie . Po obłowieniu kilku miejscówek wiem już , że ryby pochowane w dołach najgłębszych i tam trzeba ich szukać . Na tym trzeba się skupić aby coś złowić . Tak też zrobiłem . W międzyczasie rozjaśniło się na dobre , lampa niestety wyszła zza gór , a z oddali dochodził dźwięk samolotów . Chwila minęła , głośniej i głośniej . Dosłownie armagedon przeleciał mi nad głową . Trzy odrzutowce wojskowe , aż mi uszami zatelepało . Q.... to ja tu zapierdzielam szmat drogi , smród mnie przywitał i jeszcze to . Ale może tylko jednorazowo sobie przelecieli i będzie cisza ? Doszedłem do ciekawego miejsca gdzie rzeka stworzyła szeroki i głęboki dół . Coś jak złożenie kilku wspólnych cech dla kotła , rynny , plosa i płani . Wiem , że tam są kropasy bo zawsze były . A dzisiaj właśnie w takich miejscach należy spodziewać się ryby . No i były . Pierwszy ok 50-tak capnał delbankę i jak to kropas walczył dzielnie , zademonstrował cały repertuar trików i wygrał ze mną hehe . Drugi ok 40-tak puknał w wobka głowacza i skapitulował stosunkowo szybko . Jakiś taki chudzina był . Rzeka jest bardzo uboga w naturalny pokarm , może i dlatego . W sumie zadowolony , już planowałem następne dołki obłowić i znowu
armagedon centralnie nad głową . Q... idę na drugie śniadanie do samochodu i się zobaczy . Kończyłem jeść , jak mi trzeci raz przelecieli nad głową . Dobra nic tu po mnie , zrobię sobie wycieczkę . Czyli zmiana rzeki . Jadę centralnie przez góry .
Frajda z jazdy po krętych górskich ścieżkach , stromych zjazdach i podjazdach , a przy okazji widokach jakich nie mam na co dzień była tylko początkiem szczęścia .
Dotarłem nad moja ulubioną rzekę po ok 1 godzince . Od razu nie pobiegłem wędkować . Był czas na obiadek i drzemkę
Po zmontowniu gratów marsz nad rzekę i niestety tutaj tak na ja poprzedniej woda kryształowo czysta , zimna a dodatkowo świeże ślady wędkarza lub nawet kilku . Ktoś tu już dzisiaj łowił .
Ta rzeka jest inna . Pokarmu naturalnego w bród , pstrągów dużo i zawsze ale to zawsze spasione . Nigdy nie złowiłem tutaj chudzinki . Zaczynam od najgłębszych dołków gdzie w moich super rozjaśniaczach smith dna nie zobaczy . Nie próbuję łowić w płytszych miejscach . Nie widać tam życia , a zazwyczaj jakiś pstrągal lub klonek się pokaże . Obławiałem dokładnie , różnymi przynetami i sposobami prowadzenia , koncentrując się aby przynęta zeszła bliżej dna . To był strzał w dziesiątkę . Na drugim dołku , po kilkunastu minutach założyłem wahadełko od kolegi @chulo . Drugi lub trzeci rzut w poprzek rzeki . Pozwalam blaszce opaść po łuku . Mniej więcej jak blaszka była na środku koryta , gdzieś tam w dole , obróciłem korbką bardzo powoli i poczułem Pyk . Nie petarda branie , lecz wyraźne . Odruchowo zaciąłem . W tym momencie StC Premier do 14g zapracował aż dolnikiem
Krótka chwila i ryb pokazał się bokiem . Pomarańczowy szeroki skurczybyk , ale kropas ludzie
Zjazd na dupie ze skarpy no i się zaczęło . Najzwyczajniej nie mogłem go podciągnąć do brzegu . Tańczył jak chciał a ja oczami wyobraźni widziałem obraz , jak blaszka wylatuje mu z pyska . Tak silnego byka jeszcze nie miałem na kiju . Podchodziłem do niego kilka razy z podbierakiem a On za każdym razem widząc mój ruch strzał w górę lub ucieczka w dół i po drodze młynki . W sumie mam pod Takie ryby podbierak lecz został w domu bo miało mnie dzisiaj na tej rzece nie być . Zabrałem ze sobą klasyk muchowy z głąbszą siatką . Wielkość samego podbieraka przy tej rybie ni jak nie pasowała . W ferworze walki zapomniałem nawet , że ta ryba ma się wypiąć hehe . Zmęczonemu kropasowi nie udało sie pozbyć blaszki , która była perfekcyjnie zakotwiczona ( kotwiczka ze zmiażdżonymi zadziorami ) aż w końcu poddał się . Wszystko rozegrało się na niewielkiej przestrzeni i tylko dzięki mojemu opanowaniu ( czytaj szczęściu )
, pstrąg po kilku próbach wylądował w podbieraku . Poczułem ten ciężar i wysepleniłem a ja pierd...
W sekundzie wdrapałem się na skarpę . Chyba zębami chwytałem trawę bo o ile pamiętam to w obydwu rękach trzymałem podbierak . Nie pamietam także jak kijek wciągnałem na górę
Mało to ważne . Ryba była przepiękna , duża , gruba i pomarańczowa - Życiówka
dokładnie 60,5cm Grubas .
Pomarańcza grzecznie jeszcze pozował do fotek po czym , po krótkiej reanimacji wrócił do swojego dołka
Chwilę musiałem oddech łapać ( takie to opanowanie moje
) i dalej poszedłem łowić . W sumie to nie jestem pewien czy podczas całej walki oddychałem
Pogoda z minuty na minutę pogarszała się , zwariowała . Poza Życiówką nic więcej nie złowiłem do wieczora .
Dodam , że widziałem większe ryby na tej rzece i jak sobie pomyślę o nich to nie wiem uciekać , czy łowić , po tym co 60-tak pokazał
Złowić tak silną i waleczną rybę - chciałbym każdego dnia i tego Wam życzę .
Cały mój sprzęt zaliczył pierwszą wyprawę i spisał się na medal . Kijek StC Premier 14g zrobiony przez Wojtka Grocholę , Stellka '14 2500 zrobiona przez wujka samuraja , żyłka 0.25mm P-Line od wujka sama , podbierak pana szekspira i wahadełko od kolegi @chulo . Dziękuję Im wszystkim i Wam koledzy za motywację , za gratki i wogóle dzięki za Jerka !
Jak to szwagier powiedział - " szach i 'mat "
Pozdrowionka
60.JPG 70,88 KB
43 Ilość pobrań
60 +.JPG 164,1 KB
45 Ilość pobrań
me.JPG 110,99 KB
41 Ilość pobrań
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 31 marzec 2018 - 20:55