Udał Ci się filmik
Teraz pora na "Trzy wzdręgi rzut za rzutem"
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 02 grudzień 2013 - 11:26
Udał Ci się filmik
Teraz pora na "Trzy wzdręgi rzut za rzutem"
Napisano 02 grudzień 2013 - 11:59
@ictus to żaden przypadek złowiłem tego dnia grubo ponad setkę a pustych przejazdów było naprawdę mało:
http://www.youtube.c...h?v=sk0HfMYsPv8
http://www.youtube.c...h?v=HUcpfD0z4Mo
Napisano 02 grudzień 2013 - 12:10
Kuba, ale to nie była złośliwość tylko szczery podziw To przepiękne ryby i bardzo lubię je łowić.
Może nieumiejętnie to ująłem, po prostu wierzę że jest szansa na taki filmik w twoim wykonaniu, po prostu podejmij kilka prób i będzie hicior !!!
Mi na muchę tak w serii się nie zapinają, ale też je łowię i jak jest dobry dzień to często wiszą na końcu sznura, niestety mam więcej pustych przebiegów a do setki jeszcze nigdy nie dobiłem, nawet z maksymalną napinką. Napisz koniecznie jak prowadzisz woblerka, ile waży i jak chodzi. Chętnie zgłoszę się na szkolenie jak będę w Olsztynie
Użytkownik ictus edytował ten post 02 grudzień 2013 - 12:15
Napisano 02 grudzień 2013 - 13:05
Podstawa to odpowiednie łowisko, płytkie zatoki z trzcinowiskami, dno pokryte warstwą glonów i gałęzi, zwykle widać stada wzdręg przemykających w czystej i płytkiej wodzie. Używam małych woblerów jaziowych o długości do dwóch centymetrów. Woblerki o drobnej agresywnej pracy w naturalnych kolorach, prowadzę z minimalną prędkością przy której są w stanie pracować. Przynętę podaję w pobliże przepływających ryb, prowadzę ją wzdłuż toru po jakim płynie stado na głębokości do 30 cm. Wzdręgi mają twardy psyk więc zacinam je dość mocno. Łowienie wzdręg jest prostą czynnością, ryby nie są szczególnie płochliwe a jeśli nawet uda się je spłoszyć to szybko wracają nie wykazując "pamięci" która jest charakterystyczna dla np. klenia.
Napisano 02 grudzień 2013 - 13:13
Zgadzam się ze wszystkim za wyjątkiem tego.
...ryby nie są szczególnie płochliwe a jeśli nawet uda się je spłoszyć to szybko wracają nie wykazując "pamięci" która jest charakterystyczna dla np. klenia.
Wzdręgi w łowiskach obłożonych nawet średnią presją stają się rybą wymagającą, płochliwą, a stadko raz spłoszone często wraca na rewir dopiero po dłuższym czasie.
Obserwacje dotyczą łowisk w okolicy Warszawy, na których czasem zdarza mi się bawić w łowienie lekkie i bardzo lekkie.
Napisano 02 grudzień 2013 - 13:18
Napisano 02 grudzień 2013 - 13:34
Moje pojęcie płochliwości ryb może wyraźnie różnić się od Waszego a to z powodu łowisk w jakich mogę na co dzień potykać się z kleniem. Generalnie ryby spokojnej wody uważam za mało płochliwe ale też przyznam, że w Warszawie ryby nie łowiłem. Wzdręgi warmińsko-mazurskie nie wykazują specjalnej płochliwości
Napisano 02 grudzień 2013 - 18:30
Tez polawiam te piekne rybki (wzdregi ) na spinning , jeszcze kilka lat temu polawialem tylko na male muszki jakies tam nimfy , ktore na poczatku kupowalem a nastepnie sam krecilem.
W tym roku hiciorem okazaly sie twistery plemniki(same korpusy) te najmniejsze na najmniejszych glowkach jigowych , chyba 0,5 grama , w kolorach raczej nie popularnych w prasie o wzdregach bialy , zolty i czerwony .
Zreszta jak zerują to co im tam sie nie poda to beda " żreć ".
A zlowienie kilkunastu sztuk lub wiecej jak juz sie namierzy stado to zaden problem. Sam nawet kiedys wrzucilem fotke , jak w siacie w lodce mam okolo 70-80 sztuk , ale zostalo usuniete bo taka forma fotki byla nie do zaakceptowanie dla modów ;D powinienem je pojedynczo wyeksponowac na tle jeziora wiecej czasu zajelobymi robienie zdjec niz lowienie , rzecz jasna po wedkowaniu trafialy spowrotem do wody nie zawsze do tej samej ale w 99 % do wody .(zarybialem nimi sobie rzeczke kolo domu rodzicow i staw )
A mój maly rekord 13 ryb w 13 rzutach potem 14 mi sie spiela no i lecialy nastepne , a co do wielkosci nie zlowilem wiekszej niz 30 cm, ale wszystko prze demną .
Napisano 03 grudzień 2013 - 13:35
Ja pod takie korpusy jak opisujesz robię sobie sam główki.
Koralik wolframowy (złoty) 4.0-4.8 blokuję na haku kiełżowym lametą, na stałe, najlepiej klejem bo lakier lubi twisterek rozpuścić i na to nabijam właśnie plemniczki.
Z tą różnicą, że u mnie lepiej ogonek zostawić, lub nieznacznie tylko skrócić, przynęta jest wtedy wybiórcza, wolę odgryźć z przodu kawałek korpusu, zamiast ogonka.
Podczas łowienia nie zmieniam samej główki, żonglując kolorami zakładanych na hak twisterków, kolory łowne to w kolejności żółty, biała perła, wiśniowy, denaturat, motorek.
Ponieważ takie łowienie traktuje jako zabawę, odskocznię od ciężkiego spinningu, nie bawiłem jakoś specjalnie większą ilością kolorków,
Napisano 03 grudzień 2013 - 13:38
#Dagon apropo'popo, wiesz może ile waży koralik wolframowy 3,8 oraz 4,8?
Napisano 03 grudzień 2013 - 13:40
Nie mam pojęcia, miałem kiedyś je poważyć z wobkami, ale jak wygrzebałem wagę z szuflady, okazało się, że młody się nią "pobawił".
Napisano 03 grudzień 2013 - 13:43
Gdzieś tam kiedyś mi przemknęło że 4,8 waży 0,8g ale chciałbym się upewnić, może jeszcze ktoś posiada i będzie mógł zważyć..
Napisano 03 grudzień 2013 - 13:46
Kupię wagę na zimę, pod struganie wobków, zważę wtedy koraliki, ale nie mam 3.8.
Jeśli nie zapomnę do tego czasu, to napiszę tutaj ile wyszło, chyba, że ktoś już to zrobił i może podzieli się wiedzą?
Użytkownik Dagon edytował ten post 03 grudzień 2013 - 15:39
Napisano 03 grudzień 2013 - 15:35
Rzeczywiście z łowieniem wzdręg sprawa wygląda tak, że jak znajdziesz łowisko w, którym jest ich naprawdę sporo to możesz je odławiać do woli Miałem kilka takich wypadzików, że z jednej miejscówki wyjeżdzało ok 60 rybek. Co do płochliwości to zauwayżłem , że jak się trafi w stadko z większymi osobnikami tj. +30 to rzeczywiście po wypuszczeniu 2/3 rybek stadko znika na dłuższa chwilę, czasami bywało tak, że już wcale się nie pokazywało. A takie żerujące wzdrynki w rozmiarze pomiędzy 30-40 cm to cud - miód widoczek, odrazu wiesz gdzie posyłać przynętę .
Napisano 03 grudzień 2013 - 22:05
#Dagon apropo'popo, wiesz może ile waży koralik wolframowy 3,8 oraz 4,8?
Wolfram typu Slotted (z podłużnym nacięciem) o średnicy 4,5 waży 0,8 gr.
Koraliki mosiądz:
3,8 mm - o,25 gr
4,0mm - 0,30 gr
4,5mm - 0,43 gr
5,5 mm - 0,54 gr
Innych nie ważyłem bo aktualnie nie mam.
Napisano 04 grudzień 2013 - 19:15
W moim przypadku wzdręgi najchętniej reagowały na bardzo proste mikrojigi. Powiem tak im prościej tym skuteczniej. Zabawa z kręceniem bardziej skomplikowanych przynęt nie przynosiła jakiś lepszych efektów w przypadku łowienia Wzdręg. To jest własnie największym paradoksem, że często przynęty nie przypominające nic konkretnego, były tak skuteczne(ale to w przypadku wzdręg) . Najłowniejsze okazały się przynęty w kolarach czerni, brązu, zieleni, czerwieni i żółci, z dość krótko wystrzyżonymi jerzynkami i bardzo krótkimi ogonkami, w kolorach: czerwony, Fluo żółty, czarny. Natomiast główki(koraliki) w kolorze złotym, orange, czerwonym w rozmiarach od 3,3 nawet do 4,8. Wynikało to z żerowania Wzdręg oraz odległości na, których byłem zmuszony je łowić. Więcej zabawy było w przypadku jazi i kleni, tutaj kombinacje czasami dawały pożądane efekty :)Z mojego skromnego doświadczenia wyniki, że warto zastosować jakieś elemeny złota, które ładnie refleksują w wodzie. Bardzo chętnie na wyżej opisane przynęty reagowały płocie, ukleje, mikro bolenie, pstrązki, szczupaczki, okonie. W celu selekcji i dobrania się do pasiaków, stosowałem cięższe mikrojigi, które zazwyczaj kręciłem na hakach w roz. 6 lub 8. Dodatkowo dociążałem jiga po przez owinięcie trzonka lametą. Fajna zabawa, naprawdę warto spróbować.
A twoje nimfki byly krótkie jak ta
jig przyciety pomarancz lysy.jpg 27,92 KB 198 Ilość pobrań
czy dluzsze ja te
jig przyciety pomarancz.jpg 39,94 KB 124 Ilość pobrań
jig przyciety zolty lysy.jpg 29,17 KB 116 Ilość pobrań
Pozdro
.
Napisano 04 grudzień 2013 - 21:05
Gdzieś tam kiedyś mi przemknęło że 4,8 waży 0,8g ale chciałbym się upewnić, może jeszcze ktoś posiada i będzie mógł zważyć..
Sławek, wolframowa główka 4,8 waży 0,75g.
Napisano 04 grudzień 2013 - 21:46
Mam pytanie, jakie macie techniki prowadzenia tych "streamerków" z wolframowymi łebkami? Może ja robię coś nie tak że się mi tym ryby nie interesują. Jeżli chodzi o twisterki to najlepiej sprawdza mi się wolne jednostajne ściąganie przy powierzchni (na wzdręgi). "Streamerkami" próbowałem jigować czyli pozwolić im trochę opaść, podszarpnąć etc - ale ryby w ogóle nie były zainteresowane , może są jakieś "patenty" na łowienie na przynęty tego typu ?
Napisano 04 grudzień 2013 - 22:30
Friko mi ostatnio się sprawdziło takie powolne podciąganie tak z 50cm i chwilka opadu, szybki skok i znów opad i powolne podciąganie. Wyglądało pewnie jak by robak zwariował ale kusił czerwonopłetwe.
Napisano 05 grudzień 2013 - 08:01
Mi najbardziej się sprawdza powolne jednostajne ściąganie. Podszarpywanie może płoszyć ryby (wzdręgi, karasie, jazie) zamiast prowokować. Jigowanie raczej mi się nie sprawdza chyba, że nimfa i imitowanie larwy, która chce się wydostać z dna na powierzchnię ale to prawie w pionie więc raczej mała odległość. Sprawdza się w przypadku (płoci, leszczy i okoni). Mam również wrażenie, że jeśli chodzi o wzdręgi to ich populacje w różnych akwenach różnią się agresją i to znacznie co chyba nie zawsze jest związane tylko z presją wędkarską. Pozdrawiam
Użytkownik skalka edytował ten post 05 grudzień 2013 - 17:55
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych