A jeśli istnieją: często najchętniej pilnują "swojej wody"...SSR...
Ale czy są w stanie skutecznie i efektywnie walczyć z kłusownictwem większego kalibru?.....
Wiem to z autopsji.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 26 październik 2017 - 09:47
A jeśli istnieją: często najchętniej pilnują "swojej wody"...SSR...
Ale czy są w stanie skutecznie i efektywnie walczyć z kłusownictwem większego kalibru?.....
Napisano 26 październik 2017 - 22:22
Cieszmy się że jednak jeszcze istnieją, i jeszcze im się chce za free pilnować, choćby najbliższej wody. W przeciwnym razie chamowi pakującemu 30 cm szczupaczka do plecaka raczej nikt z tzw. statystycznych wędkarzy nie zwróciłby nawet uwagi. Niestety smutna rzeczywistość. Poza tym porównanie z ormo jest co najmniej mocno niestosowne.
Napisano 27 październik 2017 - 05:50
Zdumiewająco liberalny statut niczego nam nie zabrania, ani nie odbiera. Siłą inercji i przyzwyczajenia pozostałymi po PRL wolimy jednak aby to "góra" nas uszczęśliwiała i na siebie wzięła każdy trud oraz wszelką odpowiedzialność.
No i mata, co chceta..
Gratulacje dla Pana Teodora..
Napisano 27 październik 2017 - 09:45
System upadł - PZW trwa...
Porównajcie proszę - prywatny handel i państwową służbę zdrowia.
Dziękuję za uwagę.
Napisano 27 październik 2017 - 10:26
Moim zdaniem potrzebne są zmiany systemowe, począwszy od sposobu i realizacji operatów po wysokość i nieuchronność kary za łamanie prawa w tym przypadku kłusownictwa itp...
Napisano 27 październik 2017 - 10:48
Napisano 27 październik 2017 - 11:14
https://youtu.be/A3-3FCIC_LI?t=239 https://youtu.be/A3-3FCIC_LI?t=200 https://youtu.be/A3-3FCIC_LI?t=222
Na to bym zwrócił uwagę w wypowiedzi, po ostatnich zmianach prawnych ZG diabli wiedzą po co istnieje.
Napisano 27 październik 2017 - 14:39
Parafrazując powiedzenie - Na zachodzie bez zmian - w PZW podobnie.
Tego się nie da, to niemożliwe bo coś tam, a to jak władze się zgodzą,,,,
A przed chwilą czytałem Blog Guza ..
I takie refleksje - w Hiszpanii połowił szczupaków.
A w Zalewie Sulejowskim sumów już nikt nie połowi bo zostały zjedzone....
No to po grom taki gospodarz wody?????
Napisano 27 październik 2017 - 16:15
Napisano 27 październik 2017 - 16:17
Napisano 27 październik 2017 - 17:02
A no nie zarząd zeżarł a wędkarze.Prawda.Ale - jak to się dzieje,że w tej Hiszpanii wędkarze nie żrą?
Zamiast wprowadzić i oczywiście egzekwować zakaz zabierania suma - co robi zarząd??? Dwumetrowego suma w cholewie gumofilca wynieść się nie da raczej.
Znosi limity. Wprowadza przyzwolenie na pożeranie hahahaha
Jeszcze raz powtórzę - porównaj prywatny handel i państwową służbę zdrowia.
Wody są nasze? jak są wszystkich to znaczy niczyje tak naprawdę.
Jak to się dzieje, że na łowiskach specjalnych - karpiowych - są te duże okazy. Łowione wielokrotnie. I tam nikt nie mówi o przebłyszczeniu...
To te duże karpie taki durne? Durniejsze od okoni dłoniaków? Od szczupaczków pistoletów???
Wypłyń sobie na dowolną wodę i tak z marszu próbuj co złowić...
Powodzenia:)
Użytkownik eRKa edytował ten post 27 październik 2017 - 17:04
Napisano 27 październik 2017 - 17:18
Napisano 27 październik 2017 - 18:36
O... nie są zabierane.Chyba o to chodzi?
To co stoi na przeszkodzie, żeby zakazać zabierania z wód PZW??Lub chociaż wprowadzić górne wymiary ochronne.I nie zostawiać to jako dobrą wolę okręgom lecz obligatoryjnie dla wszystkich wód PZW.
Podniesie się wrzask,iluś tam zrezygnuje z płacenia składek, lecz ci co pozostaną będą mogli wędkować z efektami.
Gdybym policzył kasę wydaną na składki i opłaty za zawody, to w tej kwocie spokojnie na łowiskach specjalnych bym połowił pewnie dłużej niż na wodach PZW.
Jeśli nadal będę płacił składki to tylko ze względu na zawody...
Napisano 27 październik 2017 - 19:15
Celowo pisze w oddzielnym poście.
Jeden kontrolujący musiałby stać przy jednym "wędkarzu" ...nierealne...
Napisano 27 październik 2017 - 19:21
Problem jest w ludziach, w każdym aspekcie. Jeśli PZW ogólnie rzecz ujmując zrobi coś nie tak dla "większości" wędkarzy to ci przestaną być członkami związku, a "większość" wędkarzy jest taka jak każdy widzi nad wodami i tu można by zamknąć dywagacje nad zmianami PZW i jego działaniami. Trzeba zmienić mentalność polaków, a z tym ciężko.....
Napisano 27 październik 2017 - 19:39
Wędkarstwo ma trzy wymiary. Pierwszy,najbardziej znany i uprawiany to: Co wyciągnę z wody,to moje, bez względu na jakieś tam Regulaminy. Drugi:Zlowilem, biorę zgodnie z Regulaminem, reszta mi zwisa. Trzeci: mam nadzieję, ze to My. Optymistycznie ujmując, jesteśmy na pudle. Ale do pierwszego i drugiego miejsca określenie przepaść przesadą nie jest.
Napisano 27 październik 2017 - 20:02
Problem jest w ludziach, w każdym aspekcie. Jeśli PZW ogólnie rzecz ujmując zrobi coś nie tak dla "większości" wędkarzy to ci przestaną być członkami związku, a "większość" wędkarzy jest taka jak każdy widzi nad wodami i tu można by zamknąć dywagacje nad zmianami PZW i jego działaniami. Trzeba zmienić mentalność polaków, a z tym ciężko.....
Napisano 27 październik 2017 - 20:15
To co stoi na przeszkodzie, żeby zakazać zabierania z wód PZW??
To że w PZW zostaną użytkownicy JB i nikt więcej czyli max . 10 tys. z prawie 600. Wiem że temat podnoszony wielokrotnie ale jak czytam posty to wydaje mi się że większość użytkowników JB przemieszcza się nad wodą z klapkami na oczach. Ja nad Bugiem przez 5 sezonów spotkałem 2 wędkarzy którzy wypuszczają , obydwaj z JB a cała reszta nie dość że zabiera to jeszcze nie zagląda do internetu. oburzające prawda ?
Napisano 27 październik 2017 - 20:20
Wcale nie musi,wystarczy regularnie kontrolować i odpowiednio karać,wtedy ryzyko poniesienia wysokiej kary odstraszy potencjalnego złodzieja.Kto by ryzykował utratę samochodu,łódki nierzadko z silnikiem,sprzętu itd.dla jakiegoś szczupaczka
Kto ma regularnie kontrolować ? W Polsce brakuje jakieś 700-800 strażników i ten stan się nie zmieni. Masz pomysł kto ma kontrolować? Wysokość kary zależy od sądu a ten jakoś nie ma ochoty orzec więcej niż 500-600plz. Mnie też wq.....a że jest przepis o 2 latach pozbawienia a sądy jakby o tym nie wiedziały ale ani Ty ani ja na to wpływu nie mamy.
Napisano 27 październik 2017 - 20:43
2 lata pozbawienia to może za nieumyślne spowodowanie śmierci, bynajmniej nie bolenia. Miejmy też jakąś miarę. Cześć społeczeństwa odmawia ochrony nasciturusowi. Cześć życzy sobie dekapitacji za kłusownictwo. Ciężko pogodzić.
Ilu z nas przekracza prędkość? Chcielibyśmy konfiskaty auta za takie wykroczenie i wielotyśięcznych kar?
"Tylko mi tu nie mówcie, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie"
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych