Skocz do zawartości

  •      Zaloguj się   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.





Zdjęcie

Morski potworek - Daiwa Bay Casting Special po raz drugi

Napisane przez Kuba Standera , 13 październik 2013 · 6252 Wyświetleń

Morski potworek - Daiwa Bay Casting Special po raz drugi Jest kilka maszyn, do których mam olbrzymi sentyment.
Zarówno wędki, jak choćby Scierra BW2 czy Vison 3zone SWS jak i kręciołki. Jakoś tak wyszło, że chyba największym darze "stare", bo już nie produkowane okrąglaki Daiwy. Możemy sobie pisać o ząbkowaniach, pukaniach i stukaniach, ale od czasu, gdy udowodniono, ponad wszelką wątpliwość, ze wszystkie stelle są do dupy, na placu boju została Daiwa :D
Miałem roundów kilka, jednak dwa szczególnie mi przypasowały - dalekosiężna armata, której nic nie jest straszne - Daiwa 203 SW:

Dołączona grafika

i tytułowa - Daiwa Bay Casting Special:


Dołączona grafika


Opisana kilka lat temu tutaj: http://jerkbait.pl/t...l=+bay +special
Obie sprzedałem w głupi sposób. Jedną z braku kasy, drugą - bo po co mi lekki multi, jak mieszkam w środkowej IE, i moim celem są szczupaki i ew pollocki - wiec po co mi to? Przynęty ciężkie, linki grube - sprzedam i kupię Revo. Miewam czasem aż tak głupie pomysły.
Bonusowo - chwilę później przeniosłem się nad morze, zaczęło się łowienie bassów - jak raz przydałby się lekki a zarazem pancerny morski multik.
203jkę udało się mi capnąć wiosną. Z głupia frant wpisana w ebay fraza wyrzuciła mi model praktycznie nie używany - ex demo, za niewielką kasę. Jednak z BCS droga ostro pod górkę - dość często przeglądałem pod tym kątem.
Szczególnie intensywnie po spektakularnych zgonach zwykłych kołowrotków.
Ostatnia wywrotka i utopienie sprzętu pod spina postawiła mnie przed wyborem - albo kolejny spinningowy kręcioł, tym razem Rarenium, albo... no właśnie. Znowu kopu kopu, grzebu grzebu. Nic.
To zaczęło się jęczenie po kolegach i z ciekawą stroną odezwał się Mifek - że można takie ustrojstwa wykopać.
Jest - oczom nie wierzę, jest! Czeka na mnie, uśmiecha się z niewyraźnego zdjęcia, wręcz krzyczy - bierz mnie :D
Problem - za górami, za lasami, jak tam kupić? Drapu drapu po czaszeczce i - wiem! Przecież jeden ze znajomych "ma dojścia" więc może zapytać?
Nim się dobrze oswoiłem z myślą, że jednak go mam do drzwi puka listonosz z paczką w ręce.
Odpakowuję kolejne warstwy taśmy, folii, bąbelków i wreszcie mam maszynkę w rękach. Jak na foto, troszkę pokancerowana, sucha, wiec chodzi jak ruski czołg - ale - popracuję nad nią chwilę i będzie gites.
Kij specjalnie pod nią naszykowany, po szybkim przeglądzie chciałoby się nad wodę lecieć, a tu kupa - do końca tygodnia szkoła, raporty nocami - złośliwość rzeczy - nie ma jak i kiedy. Z żalem spoglądam codziennie na zatokę, na coraz słabsze pływy i na coraz słabsza szansę na ryby. Wieści z okolicy nie sa za dobre - ostatnim czasem chyba nikt nic nie łowi, a jak się nawet udaje to ryby są wymęczone ostrą walką, niczym z głowatkami...
W końcu nadchodzi upragniony weekend i pędzę nad wodę.
Nie
Nigdzie nie pędzę, bo przecież cały tydzień mnie nie było. Dzieci, żona najlepsza z możliwych, zakupy, pies śmierdzi, rosół się robi....
Już się skradam, już tuż tuż, ale mój ukochany czekista czujny jak zawsze, wyskakuje niczym grzechotnik z czegokolwiek grzechotniki wyskakują i jak na gada przystało syczy - trawa. W błędzie jesteś drogi czytelniku, mając nadzieję ze to o wspólną konsumpcję substancji powszechnie uważanej za nielegalną ;) chodzi. O nie, córka mojej teściowej ma na myśli mój syzyfowy głaz, odrastający niczym wątroba co cholerna 2 tygodnie. Na nic jęki, na nic kwęki, na nic płaski encefalogram wypisany na twarzy - "samo się nie zrobi" więc wróćmy do tych naszych baranów, pardon - trawy. W pełnym rynsztunku, śpiochach i radośnie niczym powstańcy jadący na Syberię potupuję po trawniku kosząc to zielone cholerstwo. Nie wiem kto wymyślił, że koszenie trawy uspokaja, chyba nie ktoś kto musiał się szarpać z zaciętym pudłem na trawę czując jak mu dobry pływ przechodzi sprzed nosa.
Wreszcie, uspokojony, osiągnąwszy stan takiego zen bojowego, że sunę ponad setką po kozich dróżkach - ruszam nad wodę. Zaczynam łowy i...
Ja pierdziu, ależ tym się dobrze rzuca Worm z samym hakiem - no problemo. Podobnie slug-go. Slugi sandeelowe SG z 7g główką to już drą z multi linkę, założenie wahadełka czy jednego z Payo powoduje dobrze znane z Millionairek jazgotnięcie - westchnięcie hamulca, gdy nasza przynęta już-prawie przekracza dźwięku barierę a podmuch ze szpuli aż zarzuca nam grzywę na plecy.

Dołączona grafika

Przedzieram się przez jakieś kamienisko potworne, klimat jak z Prometeusza, kto nie widział niech obejrzy :D ale z wody zero odzewu.
Na nic zaklęcia i całe bassowe mojo które gromadzę, ryby olewają temat zimnym rybim moczem i mają mnie gdzieś.

Dołączona grafika


Dołączona grafika

W ostatkach trupiego, mglistego światła dokuśtykuję do auta, bardzo niechętnie wracam do chaty żegnany złośliwym rechotem mew.
W domu czas na solidny serwis i wymianę podkładek hamulcowych które sobie sprawiłem do daiwki by poprawić jej performance.
Zaczynam od rozebrania - i muszę powiedzieć, ze jest to jeden z trudniejszych multików pod tym względem. Zupełnie niewidoczne, w zaskakujących miejscach śrubeczki powodują zabawę niczym z kostką rubika, by odnaleźć "zapadki".
Po odkręceniu panelu bocznego, wyjęciu szpulki (tjuningowy Gigas, a co) oczom ukazuje się bardzo ciekawe rozwiązanie "port" do smarowania przekładni, bez konieczności rozbierania całego multika.

Dołączona grafika

Na co dzień to wystarczy, dzisiaj jednak kręcę śrubki dalej, by wymienić podkładki.

Dołączona grafika

Wymieniam i oliwię krążki carbonowe. Jestem pod wrażeniem solidności wykonania. Mimo ewidentnych śladów użytkowania w soli brak śladów zużycia lub korozji. Koła zębate sporej grubości, na oko 1,5x tyle co w revosach :D a i przełożenie niskie, ledwie ponad 5, akurat w sam raz do mojego łowienia ostatnimi czasy.

Składam maszynkę z powrotem i obiecuję sobie, że tym razem tak łatwo się jej nie pozbędę.


Dołączona grafika


Dołączona grafika




Śliczna, ale i tak wolę stałoszpulowca. Co to za linka?

Dziś france znowu mnie olały...Dwa rdzawczyki i jedno bassowe walnięcie w sandeel'a....

Zdjęcie
Kuba Standera
14 paź 2013 00:50

Ta sama co u Ciebie ;)

U mnie na mega wypasionej mecie 2h mielenia w teoretycznie najlepszym momencie - nawet wąchnięcia ...

Nie chciałbyś się jej pozbyć? ;) Piękne klasyki. A moje Luny mają u mnie dożywocie. Taki kołowrotek - dobrze dobrany do metody - nie podlega sprzedaży, bo i po co?

I bardzo dobrze Kuba ze wracasz do jedynie słusznej metody. Przynajmniej te młynki długo ci posłużą w ocenicznej orce. Może i czasem trudniej niż korba ale młynek to młynek :) pozdrowka
Zdjęcie
pional2000
14 paź 2013 17:49

Kuba gdzie go wyhaczyłeś jeśli można wiedzieć? Poszukiwałem kiedyś i kupa...

Zdjęcie
Kuba Standera
14 paź 2013 17:57

W dalekim kraju, za 7mioma morzami i górami, z krwisto czerwonym słońcem na fladze.

2 pośredników - kolega i kolega kolegi musiało się zgodzić pomóc niewidzianemu człowiekowi na smutnej, samotnej wyspie gdzieś na Atlantyku :D :D

 

Moim zdaniem tylko Dżapanowo, ew Malezja zostają jeśli chcesz taki lub podobny upolować

    • pional2000 lubi to

@pional!

kup sobie lune 103, to prawie bliźniacze konstrukcje. co prawda nie ma w niej szpulki Gigasa, ale myślę że bedziesz zadowolony.

pozdrówka

 

ps.

na tackletour  twierdzą że daje rade już od 7g

    • pional2000 lubi to
Zdjęcie
Kuba Standera
14 paź 2013 18:44

No... czy ja wiem czy tak bliźniacze?

BCS ma kilka "myków" których choćby w wywodzącym się również z millionaire 203SW nie uświadczysz :D

A może wiesz, do luny są castomowe szpulki?

a jakiez to myki? piszę o konsrukcji, bo luna to wywadzaca sie z millionerek maszyna na rynek usa.

oczywista moga być jakieś nieistotne różnice, ale konstrukcja to bardzo podoba. 

pozdrówka

 

tak na szybko wypatrzyłem:

 

luna jest lekko ciżęsza ( normalka jak mówimy o produktach na rynek usa patrz ryoga-pluton)

dwa łożyska mniej (obstawiam knoby)

szpulka bardziej pojemna ( 10yardów)

hamulec megaforce z , vka w bay castingu. oba podobne w praktyce.

takie samo przelozenie, byc moze te same kola zebate...

luna ma slabszy max drag, kwestia podkladek raczej

nie wiem ile wazy szpulka.

moim zdaniem to raczej drobiazgi.

pozdrowka

Zdjęcie
Kuba Standera
14 paź 2013 18:58

Och Krystofer...

Jest jeden multik na rynku, wyglądajacy jak Subaru Impreza WRX :D :D

Daiwa Bay Casting Special ;)

subaru_impreza_wrx_wallpaper_6-normal.jp

 

A Ty się pytasz :D

Kuba, to ladny mlyn ale ciezki do zdobycia. Luna to taka evolucja Twojej maszyny na pewno nie gorsza, a moze rownie dobra.

 

Taka konkluzja z tackletour

 

Daiwa Japan's Millionaire Bay Casting Special is a solid performing reel that leaves a little to be desired in the design department. While we found nothing significant lacking in this reel, we wanted just a bit more "umph" having spent top dollar to acquire this gem. That having been said with features like a 7.5 pound max pressure drag, bearing supported knobs, a lightweight, Gigas spool, and an externally adjustable brake control system, one could certainly do a lot worse than this reel. Top it all off with an attractively styled blue and gold themed finish, and while this may not be our most favorite reel in our vaults, it's certainly earned a spot among the tried and true TackleTour arsenal. A lot of the features and performance we see in the Bay Casting Special should translate over nicely in the new TD Luna, and with a US born price point the new reel is definitely something to look forward to.

 

wlasnie podobna kolorystyke sprzedalem, heheh

 

jd0b.jpg

 
Uploaded with ImageShack.us
Zdjęcie
Kuba Standera
14 paź 2013 19:43

A co do 7g, ja schodziłem zdecydowanie nizej. Dawał radę

wierze, ja luna 103 nigdy nie lowilem. opieram sie na tym com poczytał. 

miałem za to 203 ( ty chyba 253 miałeś) i pamiętam lunę jako doskonały młynek.

wiec jako ze bay casting nie jest produkowany juz od 2009 i trafić coś nawet w japonii jest bardzo trudno 

to czemu nie luna? tym bardziej ze tez chyba koncza/skonczyli ich produkcje i zaraz i tych nie bedzie.

pozostanie ryoga, ale to juz inna półka cenowa :-(

musze podejchać do ciebie z curadziakiem 200 z availem i magnetykiem.

tym sie dobiero rzuca :-)

pozdrówka

    • Gobio Gobio lubi to
Zdjęcie
Kuba Standera
14 paź 2013 19:56

A ja jestem jak najbardziej ZA jeśli chodzi o lunę - 253 była co prawda betoniarkowata już, ale multiplikator znakomity.

Może się podobać, lub nie, ale odnosze wrażenie, ze te roundy będą kręcić długo-długo po tym, kiedy koła revosów HS zetrą się na gładko :D ;)

A z tym podjechaniem to tak straszysz, straszysz, a tu sezon minął :D

masz rację. prawda jest taka że curado bantam czy scorpion 1500 (nie xt) mają i lepszą przekładnie i lepiej pracują i w ogóle są lepsze.

multiki niestety robią się coraz bardziej kiepskie....

o abu nie wspoomne bo te co roku gorsze. 

takie chyba czasy. 

masz rację z tym straszeniem, ale jakos z wiekiem sie coraz leniwszy robie :-)

pozdrówka

Cena powinna stanąć ok. 150-160$. Nic, tylko brać:

 

http://www.ebay.pl/i...=item5d44eb3869

Kuba szpulki do Luny 103 jak najbardziej istnieja, robione jeszcze do starszej generacyjnie Millionaire CV-Z/V. ZPI robilo dwie wersje RC-201 i RC-202 rozniace sie pojemnosciami. Jeszcze niedawno byly dostepne tu: http://tnij.org/2ix8

 

Ja oczywiscie z zakupem zamarudzilem i teraz sobie moge pluc w brode.

    • Kuba Standera lubi to
    • Kuba Standera lubi to
Zdjęcie
Kuba Standera
15 paź 2013 18:21

Zainteresowani - to jest naprawdę ostatnia szansa, szpulka i do tego luna :D :D

Wiele już ich na rynku nie zostało.

Zdjęcie
pional2000
16 paź 2013 09:59
Czy Luna jest "gorsza" od BCS?

Ostatnie wpisy

Ostatnie komentarze

Maj 2024

P W Ś C P S N
  12345
678 9 101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  

aktywnych użytkowników

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych