Szukam blanku o podobnych parametrach ...

Mój najlepszy kij sandaczowy, to spinning wykonany na japońskim blanku o ugięciu regular - Restaffine Monster Boron 83M 2,5m 7-30g.

Na nie tak całkiem Martwej Wiśle, do połowu z brzegu dla mnie ideał.

 Resstafine.JPG   100.54KB   10 downloads Mietku o tym blanku mówisz ?Mój ci on.

Potwierdzam, nic lepszego póki co nie wynaleziono, boron ponad wszystko     .

 Resstafine1.JPG   87.57KB   10 downloadsWykonanie Krzysiek Zieliński na najlepszych komponentach jakie wówczas były dostępne.

Edited by Jozi, 06 January 2020 - 19:49.

Mój też uzbrojony u Krzyśka Zielińskiego, w przelotki Fuji Torzite w systemie KR.

Opatentowany przez Restaffine uchwyt kołowrotka z insertem drewnianym.

I korek jakości, o której dziś można już tylko pomarzyć.

Mój też uzbrojony u Krzyśka Zielińskiego, w przelotki Fuji Torzite w systemie KR.

Opatentowany przez Restaffine uchwyt kołowrotka z insertem drewnianym.

I korek jakości, o której dziś można już tylko pomarzyć.

Mnie ten uchwyt Restaffine nie przekonał.

Korek super, to fakt.Mój na fuji sicach.

Kijek petarda.

A jak do Restaffine'ów mają się boronowe Vegtery polskiej produkcji? W Warszawie będąc, mam lekki problem z porównaniem ...

A jak do Restaffine'ów mają się boronowe Vegtery polskiej produkcji? W Warszawie będąc, mam lekki problem z porównaniem ...

Nie porównam bo tych z Krakowa w ręku nie miałem.

Wysłane z mojego Mi 9T Pro przy użyciu Tapatalka

A jak do Restaffine'ów mają się boronowe Vegtery polskiej produkcji? W Warszawie będąc, mam lekki problem z porównaniem ...

Troszke podrozujac w czasie i odczuciach    porownujac te Rastki ktore jeszcze byly w ofercie i te Vegtery ktore zaczynaly Krzyska przygode z boronem ,- nijak.... R vs V 10:1 

Ale wszyscy wiemy jak dociekliwy jest Krzysiek i to co slysze obecnie od tych co lubia kije z boronem, Vegtery poprawily swoj poziom baaaardzo baaaardzo mocno pod kazdym wzgledem. 

Moim zdaniem Krzysiek dobrze robi, ze nie odpuszcza tematu, bo zawsze beda milosnicy solidnosci kosztem wagi i balansu a zniejszanie tych faktorow dyskomfortu ulatwiaja kolejne osiagniecia w technologicznym rozwoju Krzyska w zakresie ukladania, doboru i konstuowania mat. 

Rozmawiałem ostatnio z Krzysztofem na temat blanku dla siebie. Chciałbym posiadać kij, identyczny z moim monsterem 8'3ML tylko w długości 9'. Okazuje się jednak, że obecnie nie jest to możliwe. FA nie produkuje odpowiedników Rastaffine, blanki są sztywniejsze i nieco bardziej szczytowe...co mi akurat nie jest na rękę ale może odpowiadać miłośnikom tzw, modnych obecnie, kos sandaczowych czy innych kos...Ja lubię Rastaffine z powodu uniwersalności i czułości.

Rozmawiałem ostatnio z Krzysztofem na temat blanku dla siebie. Chciałbym posiadać kij, identyczny z moim monsterem 8'3ML tylko w długości 9'. Okazuje się jednak, że obecnie nie jest to możliwe. FA nie produkuje odpowiedników Rastaffine, blanki są sztywniejsze i nieco bardziej szczytowe...co mi akurat nie jest na rękę ale może odpowiadać miłośnikom tzw, modnych obecnie, kos sandaczowych czy innych kos...Ja lubię Rastaffine z powodu uniwersalności i czułości.

Nie wiem czy to się tyczy mody, czy czego.

Ja wolę do pewnych zadań właśnie te szybkie i cięte kosy, które nie tracą nic ze swojej czułości a nierzadko przewyższają w tym aspelcie te "niemodne".

W moim przypadku nie ma to nic wspólnego z trendami, modą bo dochodziłem do tego sam przez wiele lat łowienia.

Edited by nyny, 11 January 2020 - 11:26.

Nie wiem Przemku jakie masz doświadczenia z boronami. Wiem natomiast, że sporo osób ocenia te kije, po wrażeniu jakie występuje na "sucho" a jest to wrażenie zdecydowanie mylące, gdyż kije boronowe zupełnie inaczej działają w praktyce niż wynika to z wrażenia...pierwszego wrażenia. Na pozór nieco oleista akcja i mała zbieżność wydają się predysponować kij wyłącznie do współpracy z twardymi przynętami. Prawda jest na szczęście inna, monstery świetnie radzą sobie z woblerem jak i gumą w technikach sandaczowych, energia oddawana przez blank inaczej oddziałuje na nasze czucie a zupełnie inaczej na koniec tego co akurat mamy na naszej lince...zacinanie ryb, w pewnym stopniu potęgowane przez niespotykaną czułość, wyzwala siłę przebicia, nieadekwatną do przyłożonej przez operatora, ryba ląduje i grotem na wylot choć wydawało się, że tylko targneliśmy nadgarstkiem. Kupując mój egzemplarz, nie sugerowałem się przydatnością kija do łowienia z opadu itp jednak w trakcie użytkowania, zupełnie przypadkiem, okazało się, że kij radzi sobie z gumami lepiej niż moje, teoretycznie bardziej, specjalistyczne narzędzia...stąd polecam ale w żaden sposób nie namawiam

Edited by guciolucky, 11 January 2020 - 12:43.

w punkt Kuba !!!!