Wie ktoś może gdzie kupić łożysko i podkładki do rolki w modelu 300? Na początku tematu wyczytałem że rozmiar łożyska to 3x6x2,5.
A podkładki jakie mają być?
Firma albeco.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 09 maj 2020 - 20:26
Wie ktoś może gdzie kupić łożysko i podkładki do rolki w modelu 300? Na początku tematu wyczytałem że rozmiar łożyska to 3x6x2,5.
A podkładki jakie mają być?
Napisano 09 maj 2020 - 21:20
rozkręciłem żeby sprawdzić czy może smaru ktoś zapomniał dać, ale patrząc na cały mechanizm zrozumiałem że to nie ma prawa dłużej wytrzymać.
No tak.
Nie wiem jak tu niektórzy łowią tym na ciężko i jeszcze chwalą polecając innym. Ostatni raz daiwa LT plastik fantastik
Normalnie.
Fuego 3000XCH, dwa sezony szczupak/sandacz do 30g, zero problemów.
W tych pieniądzach dalej polecam.
Użytkownik kineret edytował ten post 09 maj 2020 - 21:22
Napisano 10 maj 2020 - 17:47
Ktoś zna dokładne wymiary tych podkładek?Firma albeco.
Użytkownik meps edytował ten post 10 maj 2020 - 17:54
Napisano 15 maj 2020 - 23:00
Po lekturze wątku i paru innych o Fuego, rozkminiam czy lepszym wyborem jest LT, czy takie stare Fuego? Mam okazję kupić podobno robione w Japonii Fuego, jest takie? Może ktoś ma/miał i coś o tym młynku wie?
Napisano 16 maj 2020 - 08:00
Zdecydowanie stare czerwone .
Napisano 16 maj 2020 - 08:03
Miałem kiedyś starszą wersję 2500. Piękny wygląd. Solidna i prosta konstrukcja. Ogólnie fajny młynek za niewygórowaną cenę.
Bardzo dobre, miękkie sprzęgło (hamulec). Dobry nawój cienkich linek. Na fotce 0,16mm
Trzeba jednak przywyknąć, do zamykania kabłąka ręką. Inaczej lubił splątać linkę.
Generalnie polecam jeśli stan co najmniej dobry+
Napisano 16 maj 2020 - 17:00
No no, właśnie takie jak na fotce. Naprawde lepsze niż nowsze modele, i naprawde japońskie? A jakbym się zdecydował, to lepiej 2500 czy 3000, co bardziej uniwersalne?
Acha dziękuję za informacje.
Napisano 17 maj 2020 - 06:21
Napisano 08 czerwiec 2020 - 19:16
Wiesz co mi też stukał w 4000 i już nie stuka bo został przesmarowany podobno bardzo,, suche,, są w środku
Podobno to mit
http://jerkbait.pl/t...ch-kołowrotków/
Napisano 09 czerwiec 2020 - 07:30
Fuego LT stuka. Dokładnie posuw w pewnych położeniach.Przerabiałem to i smarowanie nic nie daje.Trzeba się przyzwyczaić albo zmienić na shimano, LT fuego to szajs.(Jest to moja subiektywna opinia po sporym czasie użytkowania)
Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 09 czerwiec 2020 - 07:31
Napisano 09 czerwiec 2020 - 10:37
Fuego LT stuka. Dokładnie posuw w pewnych położeniach.Przerabiałem to i smarowanie nic nie daje.Trzeba się przyzwyczaić albo zmienić na shimano, LT fuego to szajs.(Jest to moja subiektywna opinia po sporym czasie użytkowania)
Napisano 09 czerwiec 2020 - 10:47
Niestety, stuka każdy mechanizm posuwu szpuli typu "locomotive" z prowadnicą w ształcie S. Dzieje się tak dlatego, że do poprawnej pracy mechanizmu posuwu potrzebny jest spory luz, który powoduje, że podczas oscylacji "wodzik" na kole zębatym posuwu dotyka ścianek prowadnicy - co odczuwane jest jako "stukanie" mechanizmu podczas zmiany położenia szpuli góra-dół. I tak źle i tak niedobrze
Aby temu zaradzić, Daiwa jako pierwsza zaczęła stosować w tym miejscu miniaturowy o-ring na wodziku, który w dużej mierze zniwelował to stukanie, aczkolwiek wciąż jest ono wyczuwalne. Łowiłem kiedyś Saltigą 2010, w której delikatne stukanie również było wyczuwalne, pomino wzorowego spasowania frezowanej przekładni.
Niestety, pozostaje sie chyba przezwyczaić albo zmienić na Shimano...ale z wormshaftem.
Co ciekawe, również w Shimano skopiowali zastosowali pomysł z gumowym o-ringiem i to pomimo posiadania całkiem niezłego patentu na genialny mechanizm posuwu, wykorzystujący teflonową podkładę, który zapewniał cichą i spowolnioną oscylację. Zastąpiono go zwykłym S z gumwym oringiem, który jest prostszy i tańszy w produkcji.
Najtańsze Shimano z posuwem locomotive typu S (Varispeed) wciąż nie mają gumowych o-ringów, choć szczerze mówiąc trudno jest mi określić co bardziej w nich stuka - mechanizm posuwu szpuli, luzy na rączce i knobie czy też sama przekładnia.
Co do Fuego - nie nazwałbym go szajsem - szczególnie w jego przedziale cenowym, w którym każdy model mynka cierpi na inną wku* przypadłość
Tańsze LT wciąż są najlżejsze w swojej klasie, ładnie układają cienkie linki i mają trwały i niezawodny mechanizm.
U mnie wypełnił lukę przez jeden sezon i łowił od 3-30g, co pozwoliło mi ponownie przekonać się do mniejszych kołowrotków Daiwy. Pozdrawiam
Użytkownik kineret edytował ten post 09 czerwiec 2020 - 10:52
Napisano 09 czerwiec 2020 - 11:00
Wiesz... że przywykłem do innej półki w kołowrotkach. Wszystko co innego wezmę do ręki, gdzie coś stuka i inne przypadłości ma, po prostu mnie drażni Stąd moja opinia na pewno w dużym gronie nie jest obiektywną opinią
Odnośnie stuków oraz podobnych przypadłości o dziwo nie odnotowałem w swoich kołowrotkach do castingu a nie są z wysokiej półki cenowej.Wnioskuję iż chodzi o samą konstrukcję.
Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 09 czerwiec 2020 - 11:06
Napisano 09 czerwiec 2020 - 19:46
No tak Ja też szybko się z Fuego przesiadłem i nie ma co się oszukiwać, Prorex i Tatula LT, którymi go zastąpiłem są dwie półki wyżej pod każdym względem, ale wspominam go pozytywnie, conajmniej jak kiedyś Red Arc'a.
Napisano 21 czerwiec 2020 - 11:04
Napisano 21 czerwiec 2020 - 18:14
Napisano 22 czerwiec 2020 - 15:09
Użytkownik meps edytował ten post 22 czerwiec 2020 - 15:11
Napisano 22 czerwiec 2020 - 15:36
W BG również jest tulejka z tworzywa - tanie rozwiązanie, odpore na piach i słoną wodę i robi robotę, ale wymaga czyszczenia co jakiś czas.
Napisano 22 czerwiec 2020 - 15:36
Napisano 22 czerwiec 2020 - 15:44
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych