
100% C&R przy połowie drapieżników.
#161
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 11:43
Wysłane z mojego H60-L04 przy użyciu Tapatalka
#162
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 12:09
Kwinto, on 27 Dec 2017 - 09:39, said:
Ja osobiscie mialem tylko taki jeden przypadek gdzie ryba nie przezyla. Jako, ze wedkowalem na lowisku C&R pstrag musial w wodzie zostac. Natura zapewne sobie jakos z ta rybka poradzi. Innych nie mialem gdzie ze 100% pewnoscia wiem, ze ryba zdechla.
To że nie widzisz wcale nie oznacza że ryba przeżywa.A jeśli nie przeżywa to jaka różnica czy zgnije w wodzie czy Ty ją zjesz?Chodzi o to aby taka sytuacja była jak najrzadsza.Czyli:lowienie na bardzo dużych głebokościach,łowienie latem przy wysokich temperaturach w płytkich stojących wodach.Wyciąganie z wody i dotykanie tylko tych ryb które sa głeboko zapięte lub okazowe/zasługują na fotkę.Prawidłowe odhaczanie,trzymanie do zdjęc,nie obtaczanie w piasku.Nieużywanie gripów.Dla mnie to jest wyznacznikiem etyki wędkarskiej.
Zeby nie było że wymyślam bzdety:W UK na każdym łowisku pstrągowym każda ryba złapana(pstrąg), musi być zbaita i zabrana.Są opcje wykupienia licencji CR ale tylko przy połowie muchówką,na bezzadziorowe haki o ograniczonej wielkosci haka.
Jesli chodzi osandacze to na głebokich zaporówkach robia specjalne badania przeżywalności (gorące dyskusje na forach) przy spokojnym holu i prawidłowym uwalnianiu.Nawet nie ma mowy o "reanomowaniu" ryb przy łódce bo dla sandacza to prawie pewna śmierc jeśli szybko nie zanurzy się z powrotem.Mimo to przeżywalność jest daleka od 100%.Wielu wędkarzy w ogóle nie przekracza bariery 40ft głebokości włsanie z tego względu.A czesto siedzą na 20+ metrach.
Użytkownik olabo edytował ten post 27 grudzień 2017 - 12:18
- *Hektor*, mariusz79, Alexspin i 1 inna osoba lubią to
#163
Guest_Kwinto_*
Napisano 27 grudzień 2017 - 12:24
- godski, malinabar, rybson i 4 innych osób lubią to
#164
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 14:03
Totalny C&R jestem na nie.
#165
OFFLINE
#166
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 14:48
- przemo_w i Alexspin lubią to
#167
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 14:57

Wypuszczam z potrzeby, nie z mody lub przymusu. Chce w przyszlosci lowic ryby, najlepiej okazy; ilosc wedkujacych , degradacja siedlisk i postep technik wedkarskich daja ryba nikle szanse.
Od kiedy wypuszczam, co roku kilka zabieralem, czasem z premedytacja, czasem cos co mimo wlasciwego postepowania nie dalo rady odplynac. To byla pierwsza wigilia co nie mialem swojej ryby na stole. W lipcu wzialem jednego sandacza z 4 co mialem wtedy na plywadle. Pod koniec listopada chcialem zabrac szczupaka z "wody niczyjej", ale ktos lowiacy obok zaczal prosic o ta rybe na swieta, ze idzie na operacje i juz nie zlowi; powiedzialem ze nastepnego dostanie, nie myslalem ze po 15 minutach bedzie kolejna szescdziesiatka. Zrobil wielkie oczy jak go wypuscilem


W grudniu juz malo jezdzilem, mialem miaruska z rzeki, ale ze rzek nikt nie zarybia, ten musial dostac szanse na wytarcie.
Użytkownik *Hektor* edytował ten post 27 grudzień 2017 - 15:53
- Night_Walker, olabo, cyprys19 i 2 innych osób lubią to
#168
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 15:57
W jakim celu oceniasz kogoś subiektywna opinie i zdanie,robisz bezpodstawne uwagi nie znając tej osoby? Kolega zadał proste pytanie na temat dotyczący forum to musi się jakaś czarna owca znaleźć robiąca zamieszanie

#169
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 15:57
pytanie było proste to dałem prostą odpowiedź bo uznałem że to się Godskiemu należy, ale takiej reakcji jak Hektora się bałem i spodziewałem (najpierw zrobiłem wpis porem przeczytałem wątek), nie znasz mnie i nie wrzucaj mnie do wora, okazuje się ze z wód PZW wziąłem w tym i poprzednim roku mniej od Ciebie bo zero ryb, a miarowe ryby miałem, dalej się nie będę tłumaczył ani pisał czym się kieruje gdy biorę rybę a kiedy nie też Ci nie mam zamiaru tłumaczyć bo to miała być prosta ankieta.
#170
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 16:05
NERO HTF, on 27 Dec 2017 - 14:57, said:
Gadda nie życzę sobie wycieczek osobistych. Nie wiesz to się nie udzielaj. Merytoryka na temat łowienia kilku gatunków mógłbym Cię pewnie zjeść na wstępie,jeśli chcesz kontynuować wycieczki osobiste i porównać skuteczność wędkarska zapraszam na PW żeby nie zaśmiecać wątku.
W jakim celu oceniasz kogoś subiektywna opinie i zdanie,robisz bezpodstawne uwagi nie znając tej osoby? Kolega zadał proste pytanie na temat dotyczący forum to musi się jakaś czarna owca znaleźć robiąca zamieszanie
Ja cię nie oceniam, to sam siebie oceniasz pisząc takie teksty, Miszczu....
- Krzysiu lubi to
#171
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 16:33
NERO HTF, on 27 Dec 2017 - 06:36, said:
A ja uważam,że ankieta - a właściwie dyskusja bo to otwiera oczy - godskiego jest bardzo dobra.
Gdzie nie spojrzeć w temacie każdy mówi o C&R. Po wpisach można stwierdzić,że zdecydowana większość tego portalu stosuje właśnie taką metodę. A po podstawowym pytaniu jest afera i właśnie ogromna dyskusja.
A jak jest realnie? Właśnie wyszło. Z tak licznego portalu w tak w sumie oczywistym temacie w tym miejscu jakim jest jb.pl wypowiedziały się tylko te osoby,które są tu aktywne.
Wnioski?
Tylko mała grupka stosuje C&R.
Większa wypuszcza okazy ale reszte wali w łeb.
Pozostała największa grupa,która się nie wypowiedziała,która zapewne nie wypuszcza złowionych ryb.
Czy to potępiam? We własnych odczuciach tak,ale wiem,że nie mam do tego prawa gdyż taki jest regulamin i mogą tak czynić. Tak samo mogą być na tym portalu bo propaguje on jedynie C&R i próbuje je rozpowszechnić,nikogo do tego nie namawia ani nie wymaga.
A wnioski dla mnie? Upewniłem się jedynie w opinii,że jako zwolennik C&R nie będę wrzucał tutaj sposobów, technik,"czytelnych zdjęć i porad do skutecznego łowienia ryb. Będę to robił na tym portalu ale tak jak do tej pory czyli w rozmowach prywatnych z osobami,które patrzą na te hobby podobnie jak ja.
Jednakże dalej będę próbował w niektórych tematach zachęcać razem z portalem do tej metody i go rozwijac w różnych aspektach. Spędzam tu wiele czasu i jest to moje okienko na wędkarski świat,który pokazuje,że jest jeszcze trochę osób mi podobnych kochających ten sport i potrafiących rozmawiać (szczególnie zimą) o najróżniejszych rzeczach wędkarskich
Pozdrawiam
Ojciec, a skąd ty wiesz, że pozostała grupa, która się nie wypowiedziała nie wypuszcza ryb i wali je w łeb? Masz jakieś dowody?
- Jopek1971 lubi to
#172
OFFLINE
#173
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 17:11
"Pozostała największa grupa,która się nie wypowiedziała,która zapewne nie wypuszcza złowionych ryb."
Ostatnio przeleciałem na startowej stronie niki osób które odwiedziły portal w danym dniu i 90% to ja nie kojarzę żeby choć jednego posta napisała. Myślę że to dobra konkluzja dla tej dyskusji.
- popper, *Hektor*, malinabar i 3 innych osób lubią to
#174
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 18:03
Jestem na nie.
Wypuszczam 100 % boleni, jazi, kleni oraz okoni.
Zabieram w roku 1 - 2 szczupaki z rzek pomorskich, które się zdarzą przy pstrągach. Są to ryby w przedziale 55- 60 cm i tego samego dnia lądują na patelni i potem do wódki i wędkarskiego gadania po wędkowaniu.
Z Warty 100% ryb wypuszczam. Ze 3 lata w temu zabrałem szczupaka. Był niesmaczny i tyle.
Z Odry 100% ryb wypuszczam, ale zaznaczam, że jakbym jesienią w ostatnim dniu łowienia trafił sandacza też w okolicy 55-65 to bym zabrał, puki co mi się nie trafił. Niemniej jakby był też niesmaczny jak szczupak z Warty to następnego nie zabieram.
Sumów nie łowię.
Pstrągi potokowe i lipienie (jeśli cudem trafi się na spina). Przez ostanie nie wiem ile lat zabrałem chyba 2 potokowe z Parsęty i jednego lipienia, z Łupawy jednego lipienia.
Trocie i łososie... łososia z rzeki nie zabrałbym na 100%, troć zabrałem 1 w tym roku z Parsęty w okolicy 55 cm. Była niesmaczna więcej nie zabiorę. Kelty zawsze 100% wypuszczone.
Tęczaki i palie... oczywiście nie w stawach czy innych komercyjnych łowiskach... hmmm tu uważam, że rybę normalnie konsumpcyjną czyli w okolicy 35 cm nawet trzeba zabrać.
Tyle Andrzeju rachunku sumienia.
- wujek, Night_Walker, *Hektor* i 4 innych osób lubią to
#175
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 18:15
Zastanawialiście się kiedyś nad nadmiarem szczupaków w wodzie pstrąga i lipienia? Zdarzało się złowić 3 szczupłe w pół godziny z jednego dołka. I to nie raz czy dwa. Z chęcią poczytam Wasze opinie.
#176
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 18:37
Dla bezkompromisowego, rygorystycznego no kill, nie widzę niestety przedziału. A w szufladki wędkarskiego świata nie wlizę.. Postoję obok
- jozef.wielki.98 lubi to
#177
OFFLINE
#178
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 19:59
Jestem za,w 100%.
Raz,dlatego że już dawno sam sobie taka zasadę wyznaczyłem i dobrze mi z tym.Prosty egoizm,daje mi to satysfakcję.
Dwa-widząc to co dzieje się nad polskimi wodami naprawdę trudno mi uwierzyć w możliwości samoograniczenia rodzimych kolegów po kiju'
Zaprawdę łatwiej mi uwierzyc takiemu co twardo mówi-nie biorę nic, niż takiemu który na początku sezonu wyznacza sobie limit dwóch sandaczy miesięcznie.Tego typu samoograniczenia to z reguły nic innego jak samozachęta do ich olewania.Wiem że sa na pewno chlubne wyjatki od reguły i ludzie o stalowych zasadach którzy będą się trzymać samoograniczeń ale powiedzcie-ilu znacie na przykład takich ancymonów palacych fajki którym nagle odbija i nie chcą kończyć z jaraniem,decyduja się na ograniczenie do dwóch fajek dziennie i są w stanie tego przestrzegać?Może nie do końca trafione porównanie ale coś w nim jest.
Trzy-brac wędkarska(bo o nich rozmawiamy,rybaków i kłusownicze ścierwo,także to z karta wędkarską pomijam w tej akurat dyskusji)wyj....ała w ciągu ostatnich kilkunastu lat z wód w naszym kraju takie ilosci drapieżników,także okazowych,że w tej chwili żadna wypuszczona nie jest jedną za dużo.Zawsze to może być zdrowa ryba z naturalnego,podstawowego stada,z mocnymi genami.Przez wiele lat jeszcze będzie u nas takich ryb za mało.
- godski, *Hektor*, malinabar i 5 innych osób lubią to
#179
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 20:32
drag, on 27 Dec 2017 - 18:59, said:
Jestem za,w 100%.
Raz,dlatego że już dawno sam sobie taka zasadę wyznaczyłem i dobrze mi z tym.Prosty egoizm,daje mi to satysfakcję.
Dwa-widząc to co dzieje się nad polskimi wodami naprawdę trudno mi uwierzyć w możliwości samoograniczenia rodzimych kolegów po kiju'
Zaprawdę łatwiej mi uwierzyc takiemu co twardo mówi-nie biorę nic, niż takiemu który na początku sezonu wyznacza sobie limit dwóch sandaczy miesięcznie.Tego typu samoograniczenia to z reguły nic innego jak samozachęta do ich olewania.Wiem że sa na pewno chlubne wyjatki od reguły i ludzie o stalowych zasadach którzy będą się trzymać samoograniczeń ale powiedzcie-ilu znacie na przykład takich ancymonów palacych fajki którym nagle odbija i nie chcą kończyć z jaraniem,decyduja się na ograniczenie do dwóch fajek dziennie i są w stanie tego przestrzegać?Może nie do końca trafione porównanie ale coś w nim jest.
Trzy-brac wędkarska(bo o nich rozmawiamy,rybaków i kłusownicze ścierwo,także to z karta wędkarską pomijam w tej akurat dyskusji)wyj....ała w ciągu ostatnich kilkunastu lat z wód w naszym kraju takie ilosci drapieżników,także okazowych,że w tej chwili żadna wypuszczona nie jest jedną za dużo.Zawsze to może być zdrowa ryba z naturalnego,podstawowego stada,z mocnymi genami.Przez wiele lat jeszcze będzie u nas takich ryb za mało.
Mocno,dosadnie -popieram .
Jeszcze raz potwierdzam - 100 % za.
- godski, drag i Alexspin lubią to
#180
OFFLINE
Napisano 27 grudzień 2017 - 21:32
Sory że zapytam. Bo ten punkt istnieje w każdym wpisie dotyczącym C&R.
Wszyscy którzy się określili 100% C&R używają tylko i wyłącznie haków bezzadziorowych?
- popper, DanekM, olabo i 3 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych