Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Pstrągi 2018


  • Please log in to reply
507 replies to this topic

#381 OFFLINE   Mateo1989

Mateo1989

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 798 posts
  • LokalizacjaSopot
  • Imię:Mati
  • Nazwisko:W

Posted 28 May 2018 - 07:53

Dziękuje wszystkim! :) Zdjęcia gumy przed zbrojeniem i już uzbrojonej :) Na wcześniejszym zdjęciu z rybą widać tylko gumę tak jakby była dołożona ale ona w trakcie holu zsunęła się z dozbrojki która została w paszczy pstrąga :) Napisałem gdyby ktoś pomyślał że ściemniam :D

Attached File  1.jpg   36.46KB   110 downloads

Attached File  2.jpg   35.84KB   86 downloads

Attached File  3.jpg   28.43KB   76 downloads


Edited by Mateo1989, 28 May 2018 - 08:12.

  • Guzu, TroutFan, Remicki and 9 others like this

#382 OFFLINE   marekn

marekn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 606 posts

Posted 28 May 2018 - 10:14

Na strzebelkę własnej produkcji, wieczorową porą:

 

Attached File  P1000389.JPG   52.48KB   29 downloads


  • popper, Artech, robert74 and 24 others like this

#383 OFFLINE   Mateo1989

Mateo1989

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 798 posts
  • LokalizacjaSopot
  • Imię:Mati
  • Nazwisko:W

Posted 28 May 2018 - 12:13

10g i prawie 10cm długości :) zrobiłem już ciut mniejszy model o długości niecałych 9cm pod ten sam rozmiar dozbrojki :) mam nadzieję że częściej też mniejsze rybki będą w nie uderzać :) 'mat gdybym przewidział spotkanie z takim kropem to wzialbym jakiś statyw :) chodząc po zakrzaczonych rzekach przy takiej temperaturze myślałem tylko o tym żeby zabrać 2l wody :D

Edited by Mateo1989, 28 May 2018 - 12:18.


#384 OFFLINE   marekn

marekn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 606 posts

Posted 30 May 2018 - 08:20

Po ostatnich burzach znalazłem rzekę, na której jeszcze dało się łowić i mimo dość brudnej wody, skusiłem na strzebelkę przyzwoitego pstrąga:

 

Attached File  P1000542.JPG   55.67KB   34 downloads  Attached File  P1000534.JPG   87.66KB   33 downloads


Edited by bartsiedlce, 31 May 2018 - 21:38.

  • robert74, slawito, jacekp29 and 23 others like this

#385 OFFLINE   pikeft

pikeft

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 579 posts
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr

Posted 31 May 2018 - 16:19

Dzisiaj znów udało się coś skusić radość podwójna bo na swoje wobki.fa53b856773e22bb70aed74600d5178a.jpge95487058056c2e37874d6976e87f1ae.jpg

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
  • Guzu, popper, Artech and 15 others like this

#386 OFFLINE   Bolen30

Bolen30

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1,467 posts

Posted 04 June 2018 - 18:27

Oto moja skromna rybka jak na pstragi tu pokazywane.Ale cieszy ogromnie bo to moja najwieksza jak dotad.Samiczka z głebokiej rynny usłanej głazami.Łowione z pradem na wolnego z małymi i krótkimi zwolnieniami .Dalej pływa w pełni sił chociaz musiała około 2 minut odpoczac przy dnie zanim ruszyła w strone domu.☺

Attached Files


  • Guzu, popper, Artech and 20 others like this

#387 OFFLINE   marekn

marekn

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 606 posts

Posted 04 June 2018 - 19:28

Z szybkiej wody, na pływającego głowacza własnej produkcji:

Attached Files


  • popper, Artech, michał78. and 21 others like this

#388 OFFLINE   Delbanka

Delbanka

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 770 posts
  • LokalizacjaKoszalin
  • Imię:Artur

Posted 05 June 2018 - 09:38

comet 2 własnej produkcji

Attached Files



#389 OFFLINE   DominikSy.

DominikSy.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 posts
  • LokalizacjaOPO BB KAT
  • Imię:Dominik

Posted 07 June 2018 - 07:50

Tak jest najpewniej :)

Attached Files


Edited by bartsiedlce, 11 June 2018 - 11:04.

  • Artech, arturbukowski, Piotr Gołąb and 4 others like this

#390 OFFLINE   Alexspin

Alexspin

    No comment - subjective opinion only

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3,701 posts
  • LokalizacjaŁódź (łowiska O/Sieradz, O/Piotrków).
  • Imię:Aleksander
  • Nazwisko:senatorskie

Posted 07 June 2018 - 10:34

Dokładnie. Tak powinno postępować się w przypadku złowienia każdej ryby, nie tylko pstrąga. :clappinghands:

Tyle że w tych warunkach nie ma możliwości zmierzenia ryby, dla tego ja swoich nie mierzę i nie fotografuję. Dopiero gdy złowię rekordowy okaz to się nim pochwalę, a nie sądzę żeby się to przydarzyło łowiąc w wodach pozostających pod "opieką" władz PZW (Pstkomunistycznego Związku Wydrwigroszy). ;)


  • DominikSy. likes this

#391 OFFLINE   DominikSy.

DominikSy.

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 237 posts
  • LokalizacjaOPO BB KAT
  • Imię:Dominik

Posted 07 June 2018 - 12:32

Dokładnie. Tak powinno postępować się w przypadku złowienia każdej ryby, nie tylko pstrąga. :clappinghands:

Tyle że w tych warunkach nie ma możliwości zmierzenia ryby, dla tego ja swoich nie mierzę i nie fotografuję. Dopiero gdy złowię rekordowy okaz to się nim pochwalę, a nie sądzę żeby się to przydarzyło łowiąc w wodach pozostających pod "opieką" władz PZW (Pstkomunistycznego Związku Wydrwigroszy). ;)

Z racji fotograficznej pasji ,lubię czasami zrobić zdjęcie złapanej rybie,przyznaje się ,że czasami są to niewymiarowe ryby ,ale np wyjątkowo wybarwione ,grube,nietypowe.Normalnych rozmiarów praktycznie wogole nie focę, a dodam od siebie ,że super sprawdza mi się w życiu "codziennym " nad wodą rozmiarówka z jerka. " Bo focić trza mieć co "

Attached Files


  • arturbukowski, malinabar, czocho and 6 others like this

#392 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 posts
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Posted 08 June 2018 - 10:10

Ruszam w górę rzeki z plecakiem i całym sprzętem,
po 2 km marszu docieram do dzikiego miejsca, gdzie widzę kilka oczek,
właściwie mlaśnięcia. Nie mam pojęcia co założyć, szybki skok w wodery
i stoję po klatę w wodzie. Ocienione nawisami gałęzi umocnienia brzegu są w zasięgu rzutu ale
co założyć? Wybór pada na emergerka z quilla, może się skusi na podpowierzchniowo
prowadzoną, bo rójki nie widać.
Widzę kolejne zbiórki, szybko zawiązuję jętunię na bezzadziorowym haku 14, i rzucam.
1, 2, 3 sekundy i jest! Przywalił w pierwszym rzucie. Konkretny klocek robi odjazd i wyciąga mi
kilka metrów linki z kręcioła, i tak w kółko, co zwinę amator jęteczek wyciąga.
Liczę kolejne świece - 1, 2, 3, 4, będzie w okolicach pięćdziesiątki,
o wytrzymałość żyłki jestem spokojny, ale wagowo od razu wyczuwam zawodnika - tęczak.
Sprowadzam go na płyciznę, by nie odjechał na pełnym gazie w powalone drzewa.
Szczęście, że mam podbierak. Jak byk na corridzie trafia z furią w siatkę.
Szybkie foty i powrót do słońca... Do zobaczenia przyjacielu.
 
 

Attached Files

  • Attached File  t1.jpg   72.23KB   27 downloads
  • Attached File  t2.jpg   41.01KB   27 downloads
  • Attached File  t3.jpg   39.21KB   26 downloads

Edited by randomrodmaker, 08 June 2018 - 10:13.

  • Guzu, Artech, salmo and 23 others like this

#393 OFFLINE   randomrodmaker

randomrodmaker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 419 posts
  • LokalizacjaKrk
  • Imię:Paweł

Posted 08 June 2018 - 10:34

Kilka przyzwoitych tęczaków z opisanego wypadu, tym razem streamerowo,

Gdy przestały oczkować, szybko przezbroiłem kijaszek.

Dały popalić, świece, odjazdy, ręka boli od holi, jednak duet Wini&Lami + SeaguarGM 0,22 szybko i chwilowo gasił ich aspiracje wolnościowe -

dla mnie widok odpływającego wojownika jest bezcenny.

 

 

 

 

 

Attached Files

  • Attached File  t9.jpg   105.92KB   27 downloads
  • Attached File  t10.jpg   51.94KB   27 downloads
  • Attached File  t11.jpg   70.22KB   28 downloads
  • Attached File  t12.jpg   67.34KB   28 downloads
  • Attached File  t13.jpg   112.74KB   28 downloads
  • Attached File  t14.jpg   67.93KB   29 downloads
  • Attached File  t15.jpg   31.34KB   31 downloads
  • Attached File  t16.jpg   102.43KB   32 downloads
  • Attached File  t17.jpg   38.66KB   32 downloads

Edited by randomrodmaker, 08 June 2018 - 10:50.

  • Guzu, Artech, michał78. and 26 others like this

#394 OFFLINE   Mateo1989

Mateo1989

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 798 posts
  • LokalizacjaSopot
  • Imię:Mati
  • Nazwisko:W

Posted 10 June 2018 - 14:18

Moje dzisiejsze Rybki :) Pierwszy pstrążek 42cm, druga ryba 55cm :) Odwiedziłem też odcinek leśny na którym nurt jest zdecydowanie szybszy i między dwoma głazami przywalił mi pstrąg ponad 6dyszek. Zauważyłem tylko potężny ogon ryby i po kilku metrowym odjeździe pstrąg niestety mi spadł :( W następny weekend mu się zrewanżuję :P Podbierak użyczył mi przechodzący obok muszkarz bo oczywiście swojego nie wziąłem :D Zdjęcie z większą rybą celowo przycięte chociaż i tak za dużo na nim widać. Mam nadzieję że ryby złowione przezemnie nie padną ofiarą skurw...nów którzy zostawiają po sobie puste pudełka po dendrobenie :/ 

Attached File  P_20180603_073654.jpg   132.25KB   39 downloads

Attached File  Pstrag.jpg   102.01KB   35 downloads

Attached File  P_20180602_151615.jpg   126.54KB   37 downloads


  • popper, Adrian Tałocha, Pumba and 34 others like this

#395 OFFLINE   Dawid Sokołowski

Dawid Sokołowski

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 52 posts
  • LokalizacjaOlsztyn
  • Imię:Dawid
  • Nazwisko:Sokołowski

Posted 11 June 2018 - 20:13

Trafiłem ostatnio na fajny dzień żerowania warmińskich pstrągów. Pięć sztuk wyjętych. Ile wyjść do woblerów, spadów ryb i nie zaciętych brań było, tego nie zliczę. 

Attached Files


Edited by Dawid Sokołowski, 11 June 2018 - 20:13.

  • popper, kmr1, gulf and 8 others like this

#396 OFFLINE   Niedzielny

Niedzielny

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3,780 posts

Posted 11 June 2018 - 20:44

Ja wczoraj miałem tez ciekawy dzień. Woda bardzo trudna z racji mega zarośniętej rzeki. Ciężko było poprowadzić przynętę przez kilka metrów nie łapiąc zielska na haczyk. Na Meppsa 2 uwiesily się 4 krótkie pstrążki. Za to wyjść do przynęt ryb 45-55cm miałem ok 10. Ryby wychodziły z w miarę pewnych bankowych miejscówek, gdzie się ich spodziewałem ale żadna nie zdecydowała się na atak przynęty, a próbowałem przeróżnych rzeczy (woblery, obrotówki, gumy, jigi z piór itp)
W pewnym momencie łowiąc z wyższej skarpy, „przyklejony” do drzewa, zauważyłem pod nogami 2 piękne lorbasy 50+, sunące majestatycznie wzdłuż brzegu wolno pod prąd. Jeden z nich zatrzymał się na chwile, przyjrzał się mojej obrotowce przepływającej z nurtem obok, po czym bez gwałtowniejszego ruchu odwrócił się i popłynął wolno za kompanem... Widok piękny ale gul człowiekowi rośnie... ;)
  • TroutFan, Piotr Gołąb, lordi86 and 1 other like this

#397 OFFLINE   Piotr Gołąb

Piotr Gołąb

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 1,456 posts
  • LokalizacjaLublin

Posted 14 June 2018 - 17:46

*
POPULAR

W końcu nastał czas, kiedy nad pstrągowymi rzeczkami można zaznać trochę samotności. Tego stanu, kiedy odcinasz inne myśli i skupiasz się na łowieniu i wchłanianiu rozlanej dookoła zieleni.

Dzisiaj zerwałem się jak poparzony, zły na siebie bo miałem być nad wodą jeszcze o szarówce a budzik choć budził, to coś nieskutecznie. Zaciągnięte szarymi chmurami niebo dawało jednak nadzieję na dłuższe żerowanie potoków.

Droga szybko mija, zamiast śpiochów wodery, kij do ręki i .... w ścianę pokrzyw i barszczu sosnowskiego. Noo ostatnio było tu dużo bardziej medialnie :) Jak się człowiek w miarę szybko przełamie, można takie niedogodności przełknąć, tym bardziej, że w przyjemnie chłodnej rzece czekają "one".

Żeby dojść do miejsca, w którym kilka tygodni wstecz straciłem ładną rybę musiałem się zdrowo namordować z nadbrzeżnym zielskiem, tocząc jednocześnie bój z rojem komarów.

Wachlarzykiem , metr po metrze "macam" szukając ryby w dość długiej rynnie, niestety bez rezultatu. Schodząc w dół jakiś zupełnie przypadkowy rzut pod drugi brzeg i gdy jig mija pas traw na środku rzeki, złota smuga uderza w niego i zaczyna szalony taniec. Kij pięknie wygięty, odpuszczam nieco hamulec i d..pa :angry: , solidny pstrąg czmycha do domu. Krótka analiza co poszło nie tak, niecenzuralne wyrazy; a tak właściwie po co? uczę się przechodzić w takich sytuacjach w stan obojętności, z coraz lepszym skutkiem :D ,ryby czasem spadają i już.

Kolejnych kilka sytuacji już tą obojętność mocno nadwyrężyło. W szybkim nurcie zapiąłem pstrąga, który nie bardzo dawał się podnieść i po kilku szarpnięciach łbem również się spiął. W pięknym wlewie przegrodzonym powalonym drzewem kolejny potokowiec dwa razy obwąchiwał moją przynętę defilując dwa metry od szczytówki by ostatecznie zrezygnować. Jestem spokojny :D , kilka wdechów na wyrównanie ciśnienia i dalej w badyle.

W końcu w podbieraku lądują ryby, kilka z nich już całkiem przyzwoitych. Są tak silne, że każda wydaje się dużo większa niż jest w rzeczywistości.

Zostaje mi niewiele czasu i na koniec przemieszczam się kilka kilometrów w górę rzeki.

W przegłębieniu zakrętu porośniętego łanami seledynowych traw tępe zatrzymanie. Kij do góry i żyłka tnie wodę. Duży samczur przewala się wściekle by znów zanurkować do dna. Chwila przeciągania "liny" i potok parkuje w podbieraku. Jest piękny, długa szczęka a w nożyczkach pewnie tkwi przynęta. Odczepiam go delikatnie trzymając w podbieraku, kilka zdjęć i ryba powoli chowa się pod wstęgą traw by odpocząć, po chwili odpływa... .Koniec ;)

Attached File  DSC00195-2_jzzpl.jpg   72.82KB   28 downloads

Attached File  DSC00202-2_jzzpl.jpg   92.94KB   27 downloads

Attached File  DSC00198-2_jzzpl.jpg   66.58KB   27 downloads

Attached File  DSC00208-2_jzzpl.jpg   43.42KB   26 downloads

Attached File  DSC00221-2_jzzpl.jpg   55.03KB   29 downloads

Attached File  DSC00227-2_jzzpl.jpg   42.61KB   29 downloads

Attached File  DSC00233-2_jzzpl.jpg   47.11KB   26 downloads

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


Edited by bartsiedlce, 15 June 2018 - 10:36.

  • popper, Artech, Tomfunk and 55 others like this

#398 OFFLINE   pikeft

pikeft

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 579 posts
  • LokalizacjaŁódź
  • Imię:Piotr

Posted 16 June 2018 - 13:26

Dzisiaj PB poprawione o 2 cm i w podbieraku wylądowało 39cm, już tylko jeden do magicznej 40stki. Mogło być poprawione kilkadziesiąt metrów dalej ale większa ryba wypieła mi się, później padły jeszcze 30stki. 6a4e0797652001db930441975c5fb88d.jpg1ad690bd84020341565b102ec7777b02.jpgde098ccb4986c60bd0cb0f5b97d28eca.jpg99747fc8ca715accfe6ae824b290853f.jpg

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka

Edited by pikeft, 16 June 2018 - 13:28.

  • popper, Artech, gulf and 13 others like this

#399 OFFLINE   Przemek P

Przemek P

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 13 posts
  • LokalizacjaŁódź

Posted 16 June 2018 - 15:52

Przecież ja też coś złapałem :)

 

Attached File  IMG_20180616_081451.jpg   50.04KB   32 downloads


  • Artech, SVENKA666, Alexspin and 1 other like this

#400 OFFLINE   Kolorowy

Kolorowy

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 144 posts
  • LokalizacjaPołudnie
  • Imię:Damian

Posted 17 June 2018 - 13:29

Pojawił się u mnie ogromny głód pisania, a więc łapcie Panowie opis moich dwóch ostatnich wypraw. Będzie dużo i konkretnie, myślę iż oprawa zdjęciowa również przypadnie Wam do gustu. Co prawda rybkom do forumowego minimum brakuje +/- 5cm, proszę więc, potraktujcie ich zdjęcia jako idealne do zlustrowania opowieści. 

 

Piątek 15.06.2018

Miałem ostatnio urwanie głowy, ponad tydzień nie mogłem wyskoczyć nad wodę. Cały czas w głowie gdzieś nachodzi mnie plan aby spróbować zająć się tymi paskudnymi kleniami, które ostatnimi czasami jakby wymarły w mojej rzece. W piątek udało mi się wygospodarować trochę czasu. O godzinie 9 rano zameldowałem się na łowisku, plan był prosty : KLENIE, niestety woda zweryfikowała moje marzenia o grubej, 50cm klusce.

Po godzinie łowienia stwierdziłem iż pstrągom też należy się chwila uwagi. Testowałem nowe, rękodzielnicze woblery, po dość długim obławianiu odcinka, oraz wachlowaniu każdymi przynętami, miałem tylko jedno wyjście kropkowańca. Zrezygnowany postanowiłem wrzucić do wody przynętę Tomka Kolejorza, jest to imitacja jelca, dość długa, smukła oraz płyciutko schodząca, na pierwszą myśl kojarzy mi się bardziej z połowami boleni. Przeszedłem ciut wyżej, nad miejscówkę z której wyszedł pstrąg, zrobiłem dwa rzuty i zrezygnowany miałem już chować przynętę do pudełka, z głupoty zarzuciłem jeszcze raz i zacząłem twitchingować przynętą.... to był strzał w dziesiątkę! Niestety rybka spadła, przemaszerowałem kilkanaście metrów wyżej, rzut, twitch iiii siedzi!!! do czasu .... znów spadła. Taktycznie zmieniłem kotwice na solidniejsze, pomaszerowałem na kolejną miejscówkę i tutaj, na brzeg wyjechał 33cm potok. Rzeka w tym miejscu już wypłycała swój bieg, mniej więcej na 10-20cm głębokości. Nie było więc sensu obławiać tego odcinka. Wsiadłem na rower i pojechałem kilometr wyżej, na moje bankowe miejscówki. Tam udało mi się ustrzelić dwa nowe PB: 36 oraz 38 cm, niestety zdjęć nie wrzucam ponieważ nie wiem kto był bardziej zmęczony po holu, ja czy te ryby? Strzeliłem po jednej, mało estetycznej fotce i odesłałem je po dziadków. Na koniec dołowiłem jeszcze jednego malca, którego nawet nie mierzyłem. Na miejscówce gdzie stał ten 38cm kaban, miałem uderzenia co najmniej 3 różnych ryb!! Było to dla mnie dziwne ponieważ zawsze słyszałem iż pstrągi stoją pojedynczo. Całe opowiadanie mogłoby się tutaj zakończyć ale ... wczoraj, zachęcony wynikami dnia poprzedniego postanowiłem sprawdzić czy ten jelec Kolejorza to rzeczywiście killer na moje ryby!

Zdjęć z piątku nie mam, chciałem się zrelaksować, a nie cały czas sięgać po telefon. 

 

Sobota 16.06.2018

Z samego rana musiałem podkleić ster w w.w woblerze, po prostu sobie skubaniec pękł, nawet nie wiem kiedy. Nad rzeką zameldowałem się standardowo, około godziny 9. Pierwsze rzuty do wody wskazywały na totalne fiastko tego dnia. Po 10 minutach, przesunąłem się w miejsce dość ważne dla mnie. To stamtąd wyszedł mi pierwszy w życiu pstrążek i uświadomił, że nad tą rzeką warto wrzucić coś pstrągowego do wody. Z tą rybą miałem już kilka razy kontakt, jednak cwaniaczek zawsze wygrywał ze mną, do czasu... 

Ustawiłem się na przeciwległym brzegu do miejscówki, ciut wyżej nad nią, szybki rzut pod stromą burtę drugiego brzegu i zaczynamy pokaz tańca "strzelonego" jelczyka, dwa obroty korbką, dwa podbicia, dwa obroty, dwa podbicia i strzał, naprawdę konkretne pieprznięcie w przynętę. Ryba dość długo szalała w wodzie, hol był wyjątkowo długi, na brzegu okazało się, iż jest to moja dotychczas najgrubsza sztuka. Miarka pokazała równiutkie 35 centymetrów. 

CsWbXvN.jpg

Ffkuzhk.jpg

Wariat po małej reanimacji popłynął do swojego domku, ta ryba ma u mnie ogromny szacunek ze względu na to że jako pierwsza pokazała mi się w tej trudnej rzece. 

Tutaj bohater całego zamieszania (GDYBY KTOŚ MIAŁ TAKI NA SPRZEDAŻ TO CHĘTNIE KUPIĘ):

r2XaZA3.jpg

 

Przemarsz przez miejscówki nie dawał kolejnych kontaktów, kiedy doszedłem do miejsca gdzie dzień wcześniej spadł mi pierwszy kropek, nad moją głową rozegrał się niezwykły spektakl. Miałem okazję obserwować przelot czterech samolotów wojskowych z okresu II W.Ś, naprawdę widok zapierał dech w piersiach.

KmmF2Qp.jpg

 

Kiedy samoloty zniknęły z pola mojego wzroku, po dwóch rzutach zaciąłem rybkę która dzień wcześniej w tym miejscu mi spadła z felernych kotwic. Wypiąłem ją w wodzie i popędziłem dalej. Przebyłem prawie kilometr w dół rzeki, bez żadnego kontaktu. Gdzieś koło godziny 11 wróciłem do miejsca gdzie zawsze zaczynam. Na koniec żyłki założyłem obrotówkę D.A.M'a w rozmiarze 1, paletka imitowała kolor pstrąga. Zupełnie bez wiary rzuciłem przynętę daleko przed siebie, gdzie woda sięga co najwyżej do pasa. Gdzieś w połowie drogi czuję przytrzymanie, już myślę jak wejść do wody aby odczepić przynętę, gdy nagle zaczep odżywa. Ryba strasznie szalała mimo swoich rozmiarów( 34cm). Mam bardzo poważne przypuszczenia, że złowiłem go dzień wcześniej, rozmiar, miejscówka a nawet zdjęcia się zgadzają. 

ydLMVL8.jpg

wFkaj8G.jpg

 

 

 

Kilka kilometrów wyżej, prawie godzinę później byłem w miejscu którego jeszcze dokładnie nie zwiedziłem, rzeka w tym miejscu zakręca o 90*. Zakręt jest bardzo płytki, wody nie ma nawet po kostki. Początek i koniec zakrętu dopiero mają jakąś sensowną głębokość a nawet ryby, ale to temat na inną historię bo nie miałem wystarczająco dużo czasu na obłowienie tych miejscówek. Miałem tam na kiju przez chwilę niewielkiego kropka, niestety skubaniec spadł. Mój czas na wędkowanie się powoli kończył. Postanowiłem powoli wracać i cyknąć kilka fotek tego malowniczego miejsca.

 

 

 

Te dwa dni wędkowania pozwoliły mi się naprawdę zrelaksować i oderwać od pędzącej rzeczywistości. Ta malownicza rzeka ma przede mną jeszcze wiele tajemnic, które chciałbym odkryć. Cieszy mnie ogromna populacja pstrągów na tym odcinku, nie spotykam też dużo wędkarzy którzy mogliby wybić tą rybę. Martwię się jednak, że te pstrągi jest złowić łatwiej niż okonia czy klenia...nie wróży to nic dobrego na przyszłość. Postaram się w najbliższym czasie poświęcić dużo swojej uwagi tej wodzie i jej mieszkańcom, liczę na ryby z 5 na przodzie. 

Trzymajcie kciuki! 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"            :good:


  • Friko, popper, wojciiech and 30 others like this