I jeszcze cos znalazlem.
Edited by CLAUDIO, 26 February 2013 - 20:08.
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Posted 26 February 2013 - 20:07
I jeszcze cos znalazlem.
Edited by CLAUDIO, 26 February 2013 - 20:08.
Posted 26 February 2013 - 20:25
Okoń ma zamknięty pęcherz pławny bez połączenia z przełykiem więc jeśli ktoś tam wciskał coś tam w przełyk to przebijał pęcherz tak czy inaczej. Co do samego zjawiska, stawiam że wcześniej kilka dni mocno wiało a łowiłeś na otwartym morzu lub blisko w prostym do kierunku wiatru ujściu rzeki, mocno zasolona woda z dna morza wtłoczona została do płytszych miejsc zwiększając jej gęstość/ciężar/ciśnienie.
Dla wyjaśnienia. Moje posty nie są złośliwe, jedynie zmuszają do myślenia, a przynajmniej do zgłębiania wiedzy/tematu o którym aktualnie dyskutujemy. Wiem, że najlepiej dostać wszystko na talerzu, gotowe.
Chwała internetowi!!!
Pozdrawiam
Salmo
Posted 02 March 2013 - 21:50
dzisiaj lowilismy okonie z TEJ SAMEJ miejscowki i tylko 1 sztuka miala zoladek w gardle... nic nie kumam...
Posted 03 March 2013 - 13:06
Pytanie do zaznajomionych z tematem kolegów - sandacze wyciągnięte z dużych głębokości mają oczy wypchnięte poza oczodół. Taka ryba ma jakiekolwiek szanse przeżycia?
Posted 02 December 2013 - 10:52
@Night_Walker Ryba z wypchniętymi oczami ma szanse przeżycia, bo oczy wracają na miejsce
Tu masz przykład:
http://www.dfw.state...eye_release.wmv
@gooral Tak jak to bywa u nurków, ryby różnie reagują na zmiany ciśnienia. Jak jest słaba, chora ryba albo nie ma doświadczenia w szybkim wychodzeniu do powierzchni to może się zwyczajnie za wolno "przedmuchać". Ten okonek nie zdążył wyrównać ciśnienia, może zwyczajnie siedział głębiej niż reszta. Ryby które częściej polują w różnych warstwach wody szybciej spuszczają powietrze z pęcherza.
@Claudio Ten przyrząd do wetylacji który wstawiłeś służy do spuszczania powietrza z pęcherza ale najlepiej zrobić to przez skórę. Mniejsza szansa na uszkodzenie żołądka który wolniej się goi niż pęcherz pławny.
http://www.youtube.c...Uk1SKV0#t=5m05s
Nie należy przebijać tego co wystaje z pyska ryby, bo to żołądek wypchnięty przez pęcherz który jest głebiej!!!
http://www.flseagran...ds/venting3.jpg
http://www.flseagran...with_organs.jpg
http://www.flseagran...ds/venting2.jpg
http://www.flseagran...nting_addon.jpg
Najprościej jest kupić końską igłę (średnica 1,6 lub 2,1) w aptece i jesteśmy przygotowani
Jeszcze lepsze są igły weterynaryjne 2,00 x 45 mm
Edited by ictus, 02 December 2013 - 11:17.
Posted 02 December 2013 - 14:30
W zasadzie każda medyczna igla zda egzamin, nawet najcieńsza, wtedy ranka jest mniejsza. Wbijanie igły 2mm okoniowi 25cm... no chyba troszkę uszkodzimy tym jego powłoki. Nawet przy użyciu igły 0,5mm powietrze schodzi bardzo szybko. Przecież to nie 20 litorwy miech tylko pęcherz pławny :-). Spuszczanie powietrza z wydętego pęcherza, to dobry sposób sprawdzony na okoniach na J Żywieckim. Warto pamiętać o tym, by powrocie do domu z wprawy igłę odkazić, albo wymienić ją sobie na nową. Można ją przygrzać nad płomieniem kuchnki gazowej. Żaden bakcyl nie przeżyje.
Edited by Rafalus, 02 December 2013 - 14:41.
Posted 02 December 2013 - 21:00
Edited by ictus, 02 December 2013 - 21:30.
Posted 02 December 2013 - 21:03
Posted 02 December 2013 - 21:13
Edited by ictus, 02 December 2013 - 21:23.
Posted 02 December 2013 - 21:28
Rzeczywiście może grubsza igła jest szybsza, tylko czy nie spowoduje obszerniejszych uszkodzeń powłok ryby? Może lepiej przedłużyć o kilka sekund cały proces wykorzystując cieniutką igłę, niż zwiększać ryzyko, że perforacja będzie goiła się dłużej. Wiecie rekordowe ryby które łowicie maja po kilka kilo, no załóżmy do 10 kg. Nie śmiejcie się z porównania, ale dzieciom - tym malutkim - iniekcje wykonuje się najcieńszymi igłami, właśnie z tego względu - żeby zminimalizować uszkodzenia tkanki. Pewnie ktoś z Was łowi ryby na głębokiej wodzie regularnie i mógłby przeprowadzić doświadczenie z grubszą i cieńszą igłą i swoje spostrzeżenia opisać
Posted 02 December 2013 - 22:12
Edited by ictus, 02 December 2013 - 22:21.
Posted 30 October 2014 - 07:25
Zawsze myślałem że jak łowię ryby płycej niż 15-12 metrów to z problemem tzw. kesona czyli nadętego pęcherza pławnego nie pozwalającego rybie odpłynąć z powrotem, nie powinienem się zetknąć. Tymczasem...
wrzesień, jezioro w Szwecji, temperatura wody 17 stopni, głębokość łowiska ok 10 -12 metrów , przynęta prowadzona na ok 6-7 metrach głębokości w trollingu, branie.... i szczupak wyjeżdża z kesonem.... i tak kilka razy...
Ma ktoś jakiś pomysł o co mogło chodzić ???
I od razu drugie pytanie związane z problemem kesona, bo pomimo naszych starań jak widać na załączonym wyżej przykładzie prędzej czy później i tak trafimy rybe w takiej kondycji - co robić ? Ja mam pomysł taki żeby kupić sobie igłę jakąś weterynaryjną do "końskich" zastrzyków i w takiej sytuacji przebijać brzuch ryby i pęcherz i powoli spuszczać powietrze żeby ryba zanurkowała
Na te szczupaki w/w pomagało - czasem - jak się je pieprznęło do wody otwartym pyskiem tak z jednego metra nad woda - jakoś się "odblokowywały" puszczały bąble i były w stanie zejść w dół i odpłynąć ale nie zawsze...
Ma ktoś jakiś pomysł jak sobie radzić z kesonem żeby to miało jakikolwiek sens ? [ proszę tylko o nieudzielanie porad w stylu "łowić płytko" chodzi mi o to jak sobie sensownie można poradzić z kesonem jak już nam się przytrafi ryba z nim ]
pozdrawiam
Posted 30 October 2014 - 07:33
Posted 30 October 2014 - 07:42
Ciekawe, dzięki, poczytam ! Konkluzja jest taka że chyba 'końska igła' bo ten ciężarek z pierwszego posta - fajna sprawa tylko zastanawiam sie ile by musiał ważyć żeby sprowadzić do dna szczupaka 90 cm dajmy na to
Natomiast pozostaje pierwsza część mojego posta - skąd keson u ryb przy stosunkowo płytkim łowieniu ???
Posted 30 October 2014 - 07:46
przeczytaja caly watek, linki podane w watku i moze sie rozjasni btw. przenies go tutaj prosze dziekuje
Posted 30 October 2014 - 07:48
Moze akurat trafiłeś na nagły spadek ciśnienia atmosferycznego i ryby nie zdążyły "spuścić" ciśnienia z pęcherza (pławnego - dla jasności) ?
Posted 30 October 2014 - 08:00
hmm... raczej nie, pogoda była stabilna przez cały pobyt ( ciepły, słoneczny wyż, taki letni rzekłbym ). Chyba z dosyć wysokim ciśnieniem - dobrze powyżej 1000 hPa z tego co pamiętam. Szczupaki były jak "dętki" zero walki prawie - branie, dwa razy dygnął i do góry jak szmata
Posted 31 October 2014 - 08:09
Edited by ictus, 31 October 2014 - 08:58.
Posted 31 October 2014 - 09:19
Dzięki za zainteresowanie tematem i ciekawą wypowiedź. Zastanawiam się teraz gdzie taką igłę można kupić i jaką powinna mieć długość / grubość.
Na allegro znalazłem coś takiego: http://allegro.pl/tr...4733986060.html ale wydaje mi się to za grube do ryb.