Dzień dobry
Jak zwykle i od wielu, wielu lat miesza się różne formy prowadzenia (nie tylko wędkarskiego) businessu z podziwu godnym zaparciem i równocześnie pożałowania godną niewiedzą, to ośmieszając politykę cenową i wysiłki jednych, oraz gloryfikując cwaniactwo i serwowanie taniochy przez tych drugich.
Pomiędzy producentem własnego asortymentu (we własnych halach) a projektantem własnego asortymentu (produkującym u specjalisty w systemie OEM) a logistykiem parającym się dystrybucją chińskiego chłamu (firmy kupujące masówkę ometkowaną własnym logo i zawiniętą w kolorowy papierek marketingowego upustu fantazji) są znaczne różnice. Jeżeli ktoś tych różnic nie widzi, to przepraszam, albo kiep jest albo ich widzieć nie chce.
Oczywiście, że każdy ma wolny wybór i może wydawać własne środki płatnicze według własnego uznania, tylko po co wypominać innym, jak oni to robią? Nie na tym rzecz polega. Rzecz polega na rzetelnej wymianie informacji polegającej na faktach zdobytych na własnym doświadczeniu, im mniej ściemy tym więcej wiedzy.