Sens łowienia pstrągów w styczniu/lutym/marcu ( wyłączone z wątku Pstrągi 2012)
#101 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 17:28
w każdym razie, skoro wielu przedmówców sygnalizuje że problemem jest presja wędkarska to ograniczyć tę presję można opróbować na wiele spososobów - można iść w stronę ograniczania czasu, w którym można wędkować, ale można przecież również ograniczyć ilość uprawnionych do wędkowania
#102 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 17:29
#103 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 17:31
#104 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:21
a że opinie często skrajne i nie popularne to inny temat...
Wody już są dzielone, jest coraz więcej odcinków C&R, P&T. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to za kilka lat będą pierwsze efekty i będzie można zobaczyć, gdzie ludzie wolą łowić. Może ktoś zacznie wyciągać wnioski.
Dla uproszczenia i przy założeniu usprawnienia systemu kontroli, można by zwyczajnie zmienić system składek. Taki system widziałem w kilku krajach. Otóż za możliwość łowienia bez brania ryb składka roczna wynosiłaby umowne 100 zł. Ta sama składka z możliwością zabierania ustalonej ilości ryb wynosiłaby odpowiednio np. 400zł (wysokość do ustalenia w zależności od rodzaju wód w danym okręgu i wartości poławianych ryb). Dość uczciwy układ i stosunkowo prosty. Później wystarczy kontrola i jeśli ktoś ma rybki bez składki na zabijanie, to kara + np. zakaz wykupienia kolejnej składki przez np. 5 lat.
Co Wy na to?
#105 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:25
#106 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:25
nie ma co się śmiać z kolegi Jerzego. Nawet mimo wielu różnic poglądowych go rozumiem i cenię za wytrwałość. Krzywdy wodom nie robi i chce poprawić to co złe na swój sposób. Chwała za to.
a że opinie często skrajne i nie popularne to inny temat...
Wody już są dzielone, jest coraz więcej odcinków C&R, P&T. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to za kilka lat będą pierwsze efekty i będzie można zobaczyć, gdzie ludzie wolą łowić. Może ktoś zacznie wyciągać wnioski.
Dla uproszczenia i przy założeniu usprawnienia systemu kontroli, można by zwyczajnie zmienić system składek. Taki system widziałem w kilku krajach. Otóż za możliwość łowienia bez brania ryb składka roczna wynosiłaby umowne 100 zł. Ta sama składka z możliwością zabierania ustalonej ilości ryb wynosiłaby odpowiednio np. 400zł (wysokość do ustalenia w zależności od rodzaju wód w danym okręgu i wartości poławianych ryb). Dość uczciwy układ i stosunkowo prosty. Później wystarczy kontrola i jeśli ktoś ma rybki bez składki na zabijanie, to kara + np. zakaz wykupienia kolejnej składki przez np. 5 lat.
Co Wy na to?
Dobrze prawi(w tym poście i całym wątku), polać mu
#107 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:28
I każdy by uczciwie opłacał taką składkę i zabierał określoną ilość ryb?
Fajnie, ale nie w PL. Nie ma się co oszukiwać.
#108 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:38
Chodzi tylko o to, aby uczciwie traktować członków tego samego stowarzyszenia. Jeśli ktoś żeruje na uczciwości i świadomości innych, to niech przynajmniej za to zapłaci więcej.
Jeśli z jakiegoś powodu cenimy łososiowate bardziej od innych ryb (bo utrzymanie łowisk jet trudniejsze i kosztowniejsze, bo są ładniejsze od zwykłych karpiowatych, bo mają kropki i płetwę tłuszczową, bo ktoś kiedyś wymyślił sobie, że to właśnie łososiowate mają być szlachtą wśród ryb), to składka na zabijanie łososiowatych mogłaby być jeszcze większa.
Przykładowo składki roczne:
możliwość wędkowania w wodach nizinnych bez zabierania ryb 100zł
możliwość wędkowania w wodach górskich bez zabierania ryb 200zł
dopłata do zabijania łososiowatych + 600zł
dopłata do zabijania drapieżników nizinnych + 400zł
dopłata do zabijania innych (ryb) + 200zł
Taki przykład.
#109 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:44
Ale i tak myślę że przynajmniej 70% wędkarzy opłaciła by np. składkę możliwość wędkowania w wodach nizinnych bez zabierania ryb - 100zł.
Bez znaczenia czy to mięsiarz czy nie.
#110 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 18:56
a że opinie często skrajne i nie popularne to inny temat...
Wody już są dzielone, jest coraz więcej odcinków C&R, P&T. Jeśli taka tendencja się utrzyma, to za kilka lat będą pierwsze efekty i będzie można zobaczyć, gdzie ludzie wolą łowić. Może ktoś zacznie wyciągać wnioski.
W odróżnieniu od pokrzykujących tutaj doraźnie zwycięskich gniewnych , łaskawy jesteś dla Kowalskiego - Baloo , choć nie wychwyciłem z twojej wypowiedzi , co takiego mało popularnego , skrajnego aż do lekceważącego wzruszenia ramion odkryłeś w jego wykładni albo interpretacjach C&R , których nawiasem mówiąc , jest w kraju bezdyskusyjnym pionierem ..
Za wysoko podnosi poprzeczkę , jest z innej planety , logikę ma może nieodpowiednią ? Masz jakieś odrębne przemyślenia , Mateuszu ..
#111 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 19:07
Przykro pisać... ale nie ma do kogo...
#112 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 19:17
Z kolegą Jerzym dyskutujemy od dłuższego już czasu, bo faktycznie człek to czujny i szybko wyłapuje w sieci różne przejawy zainteresowania tematem C&R - zazdroszczę wolnego czasu na śledzenie tylu for...
Ja jestem jednak zwolennikiem kompromisu, bo szczególnie w naszym kraju wszelkie skrajności są szybko zadeptywane i odrzucane dla zasady, jako zbyt rewolucyjne. Więc prędzej uwierzę, że coś się zmieni stopniowo, niż nagle, jednym podpisem... Wolę szereg małych kroczków już od dziś, niż czekać kolejne 20 lat, aż naród dojrzeje do jednej słusznej i ostatecznej decyzji.
Umiejętność zawierania kompromisu to cenna rzecz. Myślę, że nawet Tobie Sławku czasem by się przydała. Mógłbyś czasem przemówić w prosty sposób, językiem zwykłych śmiertelników, bo śmiem twierdzić, że wiele ludzi unika polemiki z Tobą, choćby z braku pewności, iż dobrze zrozumiało to co napisałeś.
Ot cała tajemnica moich odmiennych poglądów. Możemy się nie zgadzać co do wysokości górnych wymiarów ochronnych, widełek, początków okresów ale wolę aby udało się wdrożyć choć jeden punkt z tej długiej listy tematów, niż nadal dyskutować jak powinno to wyglądać w idealnym świecie.
#113 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 19:19
@Luko - od jakiegoś czasu cwaniakujesz, bo siedzisz w wędkarskim niebie a do tego wspierasz się wyprawami do raju. Tu w polandowie jest trochę inaczej, więc nie bardzo jest co porównywać i naśmiewanie się z ludzików, którym umożliwiono niemal wyłącznie łowienie keltów (troć/łosoś) jest trochę nie fair. Zresztą chyba nie zawsze byłeś w tych bardziej cywilizowanych krajach? Także nie przesadzaj....
Pojechalem na ryby a w tym czasie watek urosl, ze az, i na dodatek zrobil sie wielotematyczny. Ciezko do wszystkiego sie ustosunkowac, ale wroce do glownego tematu (zacytowalem tylko czesc postu Baloo zeby nie robic tasiemca).
Kolego prosze rozwin sie, co rozumiesz, ze od jakiegos czasu cwaniakuje? Pisze to co mysle i nie naleze do kolka wzajemnej adoracji?
Na zimowe pstragi nie jezdzilem jeszcze mieszkajac w Polsce z prostego powodu - moj ojciec nie uwazal tego za stosowne. Zreszta ja tez do tego wniosku szybko doszedlem. Najwczesniej ruszalismy pod koniec lutego jesli zima byla lekka, ale z reguly dopiero w marcu.
Keltami tez przestalem sie podniecac po srebrniaku ze Slupi, a calkowicie wyleczylem sie po pierwszym sezonie w Szkocji (podroze ksztalca, ale jak widac na tym forum nie wszystkich).
Nigdzie nie twierdze, ze opoznienie otwarcia sezonu podniesie rybnosc wod. Ichtiologiem nie jestem, wiec sie nie znam, ale w calym cywilizowanym wedkarskim swiecie zasada jest ta sama, keltow sie nie tyka (mam tu na mysli pstragi, trocie i lososie). Baloo, przepraszam ale ryba ktora zlowiles to potarlowa sznurowka, a do pieknego rodzynka brakuje jej jakies 2-3 miesiecy.
O PZW i ochronie wod pisac nie bede, bo juz wiele razy mowilem, ze to co dzieje sie w Polsce to jest kryminal i jest prosty sposob, zeby zrobic z tym balaganem porzadek. Lata komuny spowodowaly, ze zyjemy w przekonaniu, ze kazdemu sie nalezy i to za pol darmo. Ale to juz jest zupelnie inny temat.
A co robic zamiast keltowania? Bardzo duzo opcji, a tak na szybkiego morskie trocie, glowacice, lipienie, lowiska specjalne. Malo?
#114 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 19:45
Zakładam , że nie urażona miłość własna Tobą powoduje , ale nie widzę najmniejszego powodu do założenia , jakoby dobrej próby logika albo rozum poparty doświadczeniem trzeba było rozwodnić , albo poddać uproszczeniowej translacji , aby był do przyjęcia . Może nich ci , którym takie właśnie stężenie konkretu szkodzi , pojadą się odstresować na styczniowych pstrągach . Co się w końcu wszystkim należy jak psu micha ..
#115 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 19:54
możliwość wędkowania w wodach nizinnych bez zabierania ryb 100zł
możliwość wędkowania w wodach górskich bez zabierania ryb 200zł
dopłata do zabijania łososiowatych + 600zł
dopłata do zabijania drapieżników nizinnych + 400zł
dopłata do zabijania innych (ryb) + 200zł
Taki przykład. [/quote]
Takie opłaty były by dużym krokiem na przód ale i tak wydaje mi się że dopłaty do kilowania powinny być większe bo prawda jest taka że 90% ryb ukatrupionych łowi max 10 % łowiących.
#116 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 20:35
Przede wszystkim składki powinny być kilkukrotnie wyższe (żeby ograniczyć presję ) - płacisz 500 zł albo fora ze dwora.
Jezeli chodzi o C&R to zastosowanie widze tylko takie, że powinny byc wody objęte bezwzględnym C&R (lub dotyczącym pewnych gatunków) - czyli dalej płacisz 500 stów a mimo to jeśli łowisz w miejscu X ryby nie mozesz zabierać. Jak Cię strażnkik złapie z rybą nie ma tłumaczenia.
No i oczywiście szczegół do dopracowania np. w postaci uregulowania kwestii łowienia na terenie kraju ( może część skłądki powinna iśc do jakiegos centralnego budzetu który wspomagałby okręgi mniej liczne ale z atrakcyjnymi wodami ) czy np. nakazu żeby każdy okręg (czy jak tam ten podział powinien wygądąc) np. każdego roku 20% swoich wód wyłączał z możliwości wędkowania w ogóle, żeby woda mogła się regenerować.
Myślę że taki drakoński system w którym wędkarze przestają udawać że płacą a związek przestaje udawać, że coś robi, wygenerowałby większe zainteresowanie co się dzieje z naszą kasą co w konsekwencji musiałoby się przełożyć na zmianę stylu zarządzania.
No, to teraz trzeba tylko skrzyknąc parę tysięcy luda i zmienić władze stowarzyszenia
#117 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 20:42
.
Użytkownik elmo edytował ten post 14 czerwiec 2015 - 19:42
#118 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 20:44
No Paweł. Powiedz to ogółowi wedkarzy. Dowiesz się zapewne dopiero, czym jest utopia.Przede wszystkim składki powinny być kilkukrotnie wyższe (żeby ograniczyć presję ) - płacisz 500 zł albo fora ze dwora
#119 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 20:51
EDIT: tak się składa że należę do kilku innych stowarzyszeń i tam obowiązują takie zasady jak opisałem - tak długo jak spełniam warunki (również finansowe) - tak długo jestem członkiem. Model brutalny ale zdrowy.
#120 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2012 - 20:53
W świetle tego co napisałem, trzeba stworzyć lobby wędkarskie, którego głównym zadanie będzie zmiana w mentalności nie tylko wędkarzy ale całego społeczeństwa.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych