Szwecja
#3121 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2023 - 18:00
#3122 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2023 - 19:52
Zdaje się krótko trwała ta sandaczowa pogoda. Teraz leje, wieje, ale znajomi szczupaka 130 wyciągnęli
Tomek
Wieje, leje i bardzo dobrze. Dzisiaj ostatni dzień 5 tygodniowego maratonu. W ciągu 6 godzin wyjęliśmy we dwóch prawdopodobnie więcej sandaczy niż przez ostanie 5 tygodni. Nigdy więcej nie przyjadę w czerwcu.
- kostom63 lubi to
#3123 ONLINE
Napisano 05 lipiec 2023 - 20:16
Nigdy więcej nie przyjadę w czerwcu.
Dosyć radykalne stwierdzenie...
Ile razy byliście na początku lipca w południowej Szwecji?
Taka zmiana pogody mogła mieć również miejsce w czerwcu...
A, z 2giej strony, w lipcu możesz też mieć 30 stopni w dzień...
- Sadek8 lubi to
#3124 OFFLINE
Napisano 06 lipiec 2023 - 07:36
#3125 ONLINE
Napisano 06 lipiec 2023 - 14:46
Panowie jest prośba. Obiecałem szwagrowi puszeczkę Surstromming . Będąc w czerwcu, w każdej dużej ICA mówili mi, że Surstromming są dopiero sprzedawane od sierpnia. No i szwagier się wku...ł. Czy ktoś z szanownych kolegów forumowiczów, wybierających się w sierpniu lub początkiem września byłby skłonny zakupić mi puszeczkę tego cholerstwa? Najlepiej z okolic Warszawy, odebrałbym osobiście. Kaśę mogę przelać wcześniej. Niby jest na allegro ale nie będę 200 zł inwestował skoro w SE koło 60 koron to kosztuje.
Dzięki z góry.
#3126 OFFLINE
Napisano 06 lipiec 2023 - 19:10
Jasne. To mój czwarty wyjazd w czerwcu ( od 1 czerwca), z czego jeden ( ten pierwszy ) byl niezły, a pozostale trzy łącznie z obecm - lipa. Do 29.06 to zapewne na Turawie wiecej bym nałapał. Ostatni tydzien był już niezły a wczorajszy dzien rewelacyjny.Dosyć radykalne stwierdzenie...
Ile razy byliście na początku lipca w południowej Szwecji?
Taka zmiana pogody mogła mieć również miejsce w czerwcu...
A, z 2giej strony, w lipcu możesz też mieć 30 stopni w dzień...
Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
- analityk lubi to
#3127 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2023 - 04:29
Panowie jest prośba. Obiecałem szwagrowi puszeczkę Surstromming . Będąc w czerwcu, w każdej dużej ICA mówili mi, że Surstromming są dopiero sprzedawane od sierpnia. No i szwagier się wku...ł. Czy ktoś z szanownych kolegów forumowiczów, wybierających się w sierpniu lub początkiem września byłby skłonny zakupić mi puszeczkę tego cholerstwa? Najlepiej z okolic Warszawy, odebrałbym osobiście. Kaśę mogę przelać wcześniej. Niby jest na allegro ale nie będę 200 zł inwestował skoro w SE koło 60 koron to kosztuje.
Dzięki z góry.
Jade pod koniec września, jak nie ogarniesz wcześniej to sie odzywaj .
#3128 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2023 - 19:51
Użytkownik highvoltage edytował ten post 07 lipiec 2023 - 19:52
#3129 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2023 - 23:36
Pomyłki chodzą po ludziach.
Mieliśmy wybrać się do Szwecji na ryby.
A przez pomyłkę trafiliśmy do Chorwacji.
Kamieniste jeziora, lasy, nazwa Ystad po zjechaniu z promu i język przypominający tarcie szlifierki po szkle, niech was nie zwiodą.
Termometr prawdę ci powie. A termometr w pierwszym dniu wskazał 31 stopni C w cieniu, a temperaturę wody 23 stopnie.
Zimna północ...
Chcesz ugotować jajka - to wystarczy wrzucić do wody koło pomostu i voilà - po chwili gotowe.
W taki skwar ryby mają na głowie wiele spraw: latają po promocjach szukać taniego grilla, modnych przeciwsłonecznych okularów, wodnych hamaków, nie myślą natomiast o ostrym żerowaniu.
Sukcesy wędkarskie – za łatwo byłoby już tutaj. Kto nie chce czytać – niech przewinie na koniec.
Aplikacje pogodowe
Niech jasny piorun je trafi w bezchmurny dzień.
Gospodarz zarekomendował mi hiper, super, najlepsza na świecie aplikację szwedzkiego instytutu meteorologii, metrologii, a chyba to był jakiś instytut martyrologii…
Zainstalowałem to szwedzkie badziewie. SMHI. Od tego czasu staliśmy się pływającą ciekawostką na jeziorze, takim lokalnym folklorem: mieliśmy krótkie spodenki podczas 14 stopni i futra, gdy był upał. Aplikacja pokazywała wszystko: ulewę w słoneczny dzień, a twierdziła, że można się opalać, gdy lało.
Jezioro
Jedno z najpiękniejszych jezior jakie w życiu widziałem. Cudowne, niepowtarzalne, urokliwe. W sam raz dla samobójców. 5 metrowa głębia i nagle, ni stąd, ni zowąd, wystaje kamyk nad wodę. Te nawet nie były najgorsze. Najgorsze to były te niewidoczne, 30 cm pod wodą. Takie kamienie mordercy, co siedzą i knują jakby tu rozwalić silnik, lub zawiesić na sobie łódkę. Batymetria, navionicsy i inne active capitany? Nie działały. Woda spadła o 60 cm w jeziorze i kamyk, który kiedyś był na bezpiecznej głębokości, teraz tylko patrzył jakby tu walnąć w stopę silnika.
Pech
Codziennie pływaliśmy setki mil morskich szukając rybich niedobitków, które pomimo upałów nie zapomniały o jedzeniu.
Pierwszego zębatego trafiła Oleńka. Nie żeby go złowiła. Zębaty zaatakował i odgryzł gumowemu ripperowi ogon jak brzytwą, machnął na pożegnanie ogonem i tyle go widzieliśmy.
Guma zmieniona na wobler. I to samo: atak zębacza, gejzer wody i Oleńka wyciąga z wody uciętego wpół woblera (co naprawdę nieczęsto się zdarza).
Zaproponowałem - wrzuć cwaniakowi wahadłówkę i zobaczymy czy odgryzie?
Do wody trafia jednak inna przynęta i przynosi wreszcie upragnioną zdobycz - szczupak wesoło zapozował do zdjęcia.
IMG_20230626_103533.jpg 73,83 KB 44 Ilość pobrań
Naszym czarnym koniem okazał się tata, zwany podczas wyjazdu Armatorem: cichy, niepozorny, jednak wiedział jak podejść miejscowe ryby. Przez cały wyjazd używał tylko jednego wobka - imitacji okonia.
Stara, mazurska szkoła i konsekwencja okazała się zwycięską taktyką: złowił 83 cm szczupaka, zgodnie z liczbą własnych lat . Szczupaki lgnęły do niego jak do własnego dziadka.
My, znając swoje miejsce w szeregu, nieśmiało też łowiliśmy kolejne zębate.
Nie muszę chyba dodawać kto złowił pierwszego sandacza wyprawy? Wiadomo - Armator.
IMG_20230701_162444.jpg 64,2 KB 44 Ilość pobrań
tata.jpg 46,86 KB 46 Ilość pobrań
Po kilku dniach niemiłosiernego skwaru, nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wróciła typowa szwedzka sielska pogoda: lunęło, zawiało, temperatura w oka mgnieniu spadła do 15 stopni, jezioro skuł lód, a zawieje i zamiecie śnieżne stały się naszą codziennością.
Do krótkich spodenek i klapek dołożyliśmy po trzy bluzy i dwie kurtki, czapki zimowe, szaliki, rękawiczki i dalej pobijaliśmy rekordy w długości kołysania się na falach.
Właściciel wyspy, na której mieszkaliśmy, nie wierzył własnym oczom i z podziwem mówił, że w taką pogodę to żaden, normalny Szwed nie wypływa, bo życie na skandynawskim socjalu im miłe.
Tydzień minął jak z bicza strzelił. Szczupaki współpracowały chimerycznie, sfochowały się na pogodę, ale parę dziennie udawało nam się je przechytrzyć. Sandacze niestety odpaliły w ostatni dzień naszego pobytu. Gdy już mieliśmy wracać, one nagle zaczęły żerować.
W przeciągu pół godziny miałem 3 sandacze! Znaczy złowiłem jedno bydlę (tak ze 47 cm) i miałem dwa pstryki. Na pewno te pstryki należały do siedemdziesiątek. Wędkarz nie kłamie
Najlepszy dzień przypadł na moment, gdy na promie czytaliśmy o braniach sandałów w komentarzach Sailfish
IMG_20230629_212103.jpg 67,5 KB 45 Ilość pobrań
Czas
Nie wiem, co Szwedzi zrobili z tym czasem, ale ewidentnie oszukują. Tam chyba ziemia się kręci szybciej. Dni mijały nam jak z bicza strzelił. Dzień wydawał się godziną. Był też paradoks czasowy: chciałem poznać Sailfisha, ale było bez szans: 3 godziny potrzebne na dopłynięcie i spotkanie wydawały nam się wiecznością i przekładaliśmy spotkanie, aż nasz czas się skończył. Żyliśmy jak w malignie: 3:30 pobudka, pływanie do obiadu, szybkie spłynięcie na płetwę rekina w sosie bananowym (znaczy fasolkę po bretońsku) i oranie wody do 23:00.
Trudno się mówi, w przyszłym roku może wyjazd na 2 tygodnie?
Sukcesy wędkarskie? O nie, jednak zdecydowałem się umieścić je w środku tekstu
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 19 lipiec 2023 - 09:58
- Friko, mario, popper i 23 innych osób lubią to
#3130 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2023 - 19:29
To Wy byliście na tym samym jeziorze? I tak różne wyniki?
Tomek
#3131 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2023 - 23:19
Tak, byliśmy na tym samym jeziorze, ale fajne brania (wg mnie) zaczęły się dopiero w ostatnim dniu naszego pobytu - w sobotę. Pływaliśmy wtedy tylko do 18 (później pakowanie, sprzątanie). W sobotę złowiliśmy 4 sandacze. Ja trzy i tata jednego. Dodatkowo: zarówno tata, jak i moja żona nie łowią z ręki. Kilkanaście rzutów i ich boli kręgosłup. To spowodowało, że 90% czasu trolowaliśmy. A najważniejsze: Sailfish jest doskonałym wędkarzem i zna jezioro jak własną kieszeń. A jezioro jest 40% większe od Śniardw. Dwa lata temu miałem kilka sandaczy powyżej 70, największego 78 cm. Rok temu byliśmy w maju i szczupłych mieliśmy kilkadziesiąt. W tym roku niestety warunki były koszmarne (w naszym tygodniu) i złowiliśmy w sumie tylko około kilkunastu szczupaków - tak średnio 2,3 dziennie. Nie było łatwo, ale tez i nie jesteśmy mistrzami świata. Na pewno popełnialiśmy błędy, fachowiec na pewno potrafiłby w tych warunkach połowić lepiej.Był też paradoks czasowy: chciałem poznać Sailfisha, ale było bez szans: 3 godziny potrzebne na dopłynięcie
To Wy byliście na tym samym jeziorze? I tak różne wyniki?
Tomek
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- analityk, Biesan i kostom63 lubią to
#3132 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 00:15
To dlatego Grześ, ze nie łowisz na casta. Kara musi być. A na castingowca świetnie rokujesz. No, ale to już tylko od Ciebie zależy.
#3133 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 08:42
a co jest lepszego w caście ?
#3134 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 09:13
Lepsza radość po złowieniu ryby.
#3135 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 10:56
Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
- Rebel64 lubi to
#3136 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 17:22
Był też paradoks czasowy: chciałem poznać Sailfisha, ale było bez szans: 3 godziny potrzebne na dopłynięcie
To Wy byliście na tym samym jeziorze? I tak różne wyniki?
Tomek
Tak mogą być zupełnie inne , wystarcza np siatki i już masz dużo słabsze wyniki niż ktoś czy 10km dalej gdzie ich nie ma.
#3137 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 19:29
Siatki, czyli sieci?Tak mogą być zupełnie inne , wystarcza np siatki i już masz dużo słabsze wyniki niż ktoś czy 10km dalej gdzie ich nie ma.
Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
#3138 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 20:03
Użytkownik highvoltage edytował ten post 09 lipiec 2023 - 20:04
#3139 OFFLINE
Napisano 09 lipiec 2023 - 20:18
Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka
#3140 OFFLINE
Napisano 11 lipiec 2023 - 13:10
Zdarzały się też dobre dni...
- Yelcyn, kostom63, rower26 i 1 inna osoba lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych